Nr 1/2004 (52), Niepełnosprawni w bibliotece. Opinia |
Aleksander Radwański
| |||
Czytelnikowi dokumentów ePolska, Wrota Polski czy projektu PIONIER nowy dokument - Siećpospolita - wyda się dziwnie znajomy. I byłoby to naturalne, gdybyśmy znaleźli tam szczegóły realizacji tego, co zostało zapisane ogólnie w poprzednich dokumentach. Tak jednak jest tylko częściowo. Dokument powtarza te same ogólniki o społeczeństwie informacyjnym, całkiem nieźle rozwijającym się na papierze, podczas gdy rzeczywistość zdaje się dużo bardziej oporna. I znów to dziwne uczucie, że już to "przerabialiśmy", chociaż niemodne określenie "propaganda sukcesu" zastąpiono nowocześniejszym - "kreowanie wizerunku". Wizerunek dostępu szerokopasmowego jest bowiem, delikatnie mówiąc, nieco podkolorowany. Będąc z wykształcenia bibliotekarzem, nie czuję się powołany do systematycznej oceny wszystkich aspektów dokumentu, dlatego też przedstawiamy w bieżącym numerze uwagi Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Potwierdzają one domniemania, nawet dla dysponującego niepełną wiedzą informatyczną, że nie wszystko jest jasne z tytułowym "szerokopasmowym dostępem". Zaliczanie do łącz szerokopasmowych przepustowości 115 kbit/s jest wysoce dyskusyjne i może być zrozumiałe jedynie w kontekście włączenia do statystyki technologii SDI, co daje w efekcie bardzo optymistyczny wskaźnik 1,2% dla Polski w zakresie "penetracji dostępu do szerokopasmowego Internetu", plasujący nas przed Irlandią i Grecją. "Szeroki na 115 kbitów" Internet może jednak nie spełniać definicji "szerokiego pasma" (ang. broadband) w sensie funkcjonalnym - zakłada się bowiem, że powinna to być przepustowość wystarczająca dla "strumieniowych" transmisji audio i wideo. Tylko niebywały postęp w kompresji ruchomych obrazów i dźwięku może wytłumaczyć to optymistyczne założenie, że "przejdzie" to przez 115 kbitowe łącze Zwykle dolną granicę określa się na 256 kbit lub wręcz na 1 Mbit. To jednak drastycznie zmniejszyłoby wskaźniki "penetracji". Ciekawe jak liczone były one dla innych krajów. Przy tak rozwiniętej sieci telefonicznej, jaka występuje w USA, potencjalna "penetracja" byłaby pewnie niedaleka 100%. Musimy przy tym pamiętać, że teoretyczna przepustowość to jedno, a efektywna wydajność łącza to drugie. Przekonałem się o tym praktycznie, będąc "szczęśliwym" abonentem bardzo szerokopasmowego łącza (256 kbit/s), wiodącego operatora telekomunikacyjnego, w środku dużego miasta. Wielokrotnie zauważyłem, że szybkość transferu danych, podawana przez różne programy, osiągała maksymalnie około 20% nominalnej przepustowości, zaś normą było kilka do kilkunastu procent zaledwie. Mój operator wyjaśnił mi uprzejmie, że 256 kbit/s to są granice możliwości zastosowanej technologii, a nie rzeczywista przepustowość, która zależy od wielu czynników - np. natężenia ruchu w sieci. Dzięki temu w piątkowe wieczory wyświetlenie strony "o wadze" 1 MB zajmuje dobre kilka minut zamiast teoretycznych 4 sekund. Jak w takim razie będzie wyglądał szerokopasmowy Internet na terenach słabo zurbanizowanych, gdzie rarytasem jest Neostrada? W ofercie operatorów dla użytkowników indywidualnych brak jest pojęcia "gwarantowanego pasma" w tym przypadku oznaczającego, że jeśli mam dwa komputery na dwóch końcach miasta, podłączone do tej samej sieci, to będą one wymieniały dane z szybkością 256 kbit/s. Dokument wątpliwości nie rozwiewa, zaś ogólnie optymistyczny ton przypomina zręczne manipulowanie danymi, które trzydzieści lat temu "stworzyły" z Polski "potęgę przemysłową", plasującą nas w pierwszej dziesiątce krajów na świecie. Owoce tego optymizmu spożywamy do dziś. Co będziemy musieli przełknąć jutro? W świetle powyższych rozważań, akapit poświęcony projektowi "Ikonka" brzmi zdecydowanie fałszywie. Czytamy bowiem: W ramach projektu wyposaża się lokalne biblioteki lub centra kultury w czytelnie internetowe oraz szerokopasmowy, bezprzewodowy dostęp do Internetu. Tak naprawdę szerokopasmowy i bezprzewodowy jest tylko dostęp do najbliższego koncentratora, a dalej? Dalej to zmartwienie gminy[1]. I teraz wyobraźmy sobie, jakiego rodzaju łącze może gmina zakupić, zakładając, że chce i ma na to środki? W wielu gminach Neostrada to marzenie. Tego projekt "Ikonka" już jednak nie obejmuje. Aby zrozumieć w czym rzecz, wyobraźmy sobie, że szerokopasmowe łącze to czteropasmowa autostrada, zaś poniżej 115 kbit/s mamy "asfaltówkę", na której z trudem mijają się dwa autobusy. Co z tego, że pobudujemy wszystkie drogi we wsi (gminie, miasteczku) w konwencji autostrad, kiedy do najbliższej miejscowości prowadzi "asfaltówka"? Wszystkie samochody, gładko "pomykające" od ulicy do ulicy czterema pasmami, chcąc wyjechać za rogatki, nieuchronnie trafią na wątłą nitkę łączącą ich ze światem. Nie trzeba być szczególnie biegłym w technologiach, by zgadnąć, że potrzebujemy sytuacji dokładnie odwrotnej - w miasteczkach wystarczą nam uliczki, zaś autostrady chcielibyśmy mieć dalej. Reasumując: Siećpospolita nie przynosi nic nowego. Frazeologia społeczeństwa informacyjnego została nałożona na zupełnie niezależne od polityki państwa w tym zakresie przekształcenia technologiczne i rynkowe, zaś projekty w rodzaju "Ikonki" są wyraźnym krokiem wstecz w stosunku do założeń projektu PIONIER, którego twórcy byli świadomi, że bez wydajnej sieci szkieletowej, szerokopasmowy dostęp to fikcja. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że podtytuł Projekt do konsultacji pozwoli na ulepszenie tego dokumentu. Czy jednak powstrzyma to radosną aktywność "ikonkową"? Właśnie ogłoszono przetarg wartości 12 mln zł na sprzęt[2] dla tego projektu. Cieszymy się, że wiele bibliotek dostanie komputery i bezprzewodowy osprzęt sieciowy, jednak obawiamy się, że będą to w wielu przypadkach "kawałki autostrady" kończące się w szczerym polu. Dużo sensowniej byłoby wspomagać inwestycje na terenie gmin, służące podłączeniu do szerokopasmowych sieci rozległych instytucji publicznych, lub chociaż refundować koszty łącz szerokopasmowych. Gminom zaś łatwiej byłoby finansować zakup komputerów, tym bardziej, że Internet nie wymaga wyśrubowanych parametrów technicznych. Przypisy[1] RADWAŃSKI, A. "Ikonka" w województwie łódzkim. In EBIB Elektroniczny Biuletyn Informacyjny Bibliotekarzy [on-line]. 2003 nr 10 (50) [dostęp 17 stycznia 2004]. Dostępny w Internecie: http://ebib.oss.wroc.pl/2003/50/ikonka.php [2] Aktualności - Przetarg na komputery dla "Ikonki". In EBIB Elektroniczna Biblioteka [on-line]. Warszawa : Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich, Komisja Wydawnictw Elektronicznych, 2004. Ostatnia modyfikacja: 12.01.2004. Aktualności. Dostępny w Internecie: http://ebib.oss.wroc.pl/news/2004/n2004_0112.php?1 |
| |||