EBIB 
Nr 1/2004 (52), Niepełnosprawni w bibliotece. Opinia
  Poprzedni artykuł Następny artykuł   

 


Anna Milc
Biblioteka Politechniki Krakowskiej

Nowa wersja PBI


Pojawienie się na początku stycznia 2004 r. nowej, poszerzonej wersji Polskiej Biblioteki Internetowej (PBI) musi budzić zainteresowanie nie tylko internautów, do których jest adresowana, ale także bibliotekarzy, którym idea powstania takiej formy udostępniania dzieł literatury polskiej i polskojęzycznej w dobie zaniku instytucji bibliotek publicznych i powszechnego ubożenia społeczeństwa jest bardzo bliska.

Ponad 9 tys. tytułów to już ilość niebagatelna. Plany, by PBI stała się największą wirtualną skarbnicą wiedzy i kultury narodowej (do końca 2003 roku udostępniała już ponad 6 000 publikacji) - muszą cieszyć. Według informacji ze strony internetowej PBI, do 2008 r. planowane jest przeniesienie wszystkich archiwalnych zasobów literatury polskiej do wersji elektronicznej. Docelowo w skład zasobu bibliotecznego PBI wchodzić będą także inne zasoby muzealne oraz utwory multimedialne, takie jak: filmy naukowe i dokumentalne, filmy oparte na utworach literackich lub zapisy spektakli teatralnych.

Celem powołania PBI - jak piszą jej twórcy - jest wyrównanie szans dostępu do literatury w języku polskim osobom pochodzącym z regionów oddalonych od ośrodków akademickich i kulturalnych, Polakom zamieszkałym poza granicami kraju czy wreszcie zabezpieczenie dostępu uczniów do podręczników i lektur szkolnych wobec niewydolności finansowej bibliotek szkolnych i publicznych. Należy także podkreślić fakt planów zamieszczania w PBI publikacji przeznaczonych dla osób niewidomych. Szczytne to i racjonalne założenia.

Także konstrukcja katalogu, przejrzystość i łatwość nawigacji po zbiorach jest jego wielka zaletą, docenioną na pewno przez mniej sprawnych internautów . Możliwość tworzenia własnej "półki z książkami", zakładek i indywidualnych ustawień wyszukiwania w zbiorze to kolejna zaleta PBI.

Ale tu chyba kończą się dostrzeżone pozytywy.

W trakcie przeglądania zasobu PBI trudno nie ulec wrażeniu, ze nasze oczekiwania wynikające z wyżej wymienianych założeń rozmijają się znacznie z rzeczywistością, że dobór tych ponad 9 tysięcy pozycji ma z nimi niewiele wspólnego: to chaotyczny i dosyć przypadkowy zbiór różnorodnych form i gatunków piśmiennictwa, od literatury pięknej po wyrywkowe wielce specjalistyczne dokumenty prawno-historyczne (np. Protokoły Posiedzeń Rady Ministrów z lat 1918-1920). Sporo tam literatury średniowiecznej, gorzej z wiekiem dwudziestym. Dziwi także proporcja dzieł polskich w stosunku do literatury obcej.

Mechaniczne przejmowanie zbiorów instytucji, które swoje zasoby udostępniły PBI, powoduje różnorodność formy dokumentów: od dosłownie "gołego" tekstu utworu, po zeskanowane w całości oryginalne teksty.

I tu największe zastrzeżenia do sposobu prezentacji poszczególnych utworów: niedopuszczalne jest zamieszczenie tekstu jakiegokolwiek dzieła literackiego czy dokumentu bez podstawowych danych bibliograficznych. Brak opisu wydania, na podstawie którego oparto zamieszczany tekst, roku wydania, a w przypadku tłumaczeń nazwiska tłumacza, są kompromitacją autorów PBI. Może dlatego także nie wiemy, kto - imiennie - odpowiada za tekst dzieła zamieszczony w PBI. A przecież wystarczyłoby , na początek, choćby zeskanowanie strony tytułowej...

Spośród wszystkich prezentowanych w Internecie polskich i obcych bibliotek taki grzech zaniedbania popełnia tylko PBI. A dziwi to choćby dlatego, że opracowana przez Instytut Filologii Polskiej Uniwersytetu Gdańskiego Biblioteka Literatury Polskiej w Internecie (oprac. w ramach projektu UNESCO Biblioteka Wirtualna Klasycznych Tekstów Literatury Świata) satysfakcjonuje formą i profesjonalnym podejściem do sposobu prezentacji dzieła literackiego. Bez zbędnych w tego typu katalogach informacji szczegółowych, właściwych bibliotekom tradycyjnym, zawiera wszystkie niezbędne informacje o dziele i jego autorze. Na dodatek w ładnej formie graficznej. Szkoda, ze Departament Społeczeństwa Informatycznego w Ministerstwie Nauki i Informatyzacji nie zechciał korzystać z wiedzy i doświadczeń gdańskich filologów. Wyważanie otwartych drzwi to jedna z niechlubnych polskich właściwości...

Nie ustrzegli się także autorzy katalogu drobnych "wpadek"w rodzaju Biblia, której autorem jest Gutenberg, ale myślę, że temu podobne błędy będą sukcesywnie usuwane po licznych i żywych - jak sądzę - interwencjach internautów.

 Początek strony



Nowa wersja PBI / Anna Milc// W: Biuletyn EBIB [Dokument elektroniczny] / red. naczelny Bożena Bednarek-Michalska. - Nr 1/2004 (52) styczeń. - Czasopismo elektroniczne. - [Warszawa] : Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich KWE, 2004. - Tryb dostępu: http://www.ebib.pl/2004/52/milc.php. - Tyt. z pierwszego ekranu. - ISSN 1507-7187