Czytelnik czy klient?, Toruń 4-6 grudnia 2003 roku


- Spis treści - Poprzedni - Następny

   
 

Bronisława Woźniczka-Paruzel
Katedra Bibliotekoznawstwa i Informacji Naukowej
Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu

Biblioteki wobec czytelników niepełnosprawnych: od dyskryminacji do integracji

Jednym z mierników poziomu kulturalnego ludzi oraz ich dojrzałości społecznej jest stosunek do osób dotkniętych różnego rodzaju niepełnosprawnościami. Wiadomo jednak, że w różnych krajach, w tym i w Polsce, osoby takie traktowane są w rozmaity sposób, nie zawsze przystający do oficjalnie przyjętych zasad, potwierdzonych zresztą odpowiednimi przepisami prawnymi.

Przepisy te stanowią ukoronowanie wieloletnich działań podejmowanych w krajach zachodnioeuropejskich na rzecz osób niepełnosprawnych. Niemała w tym zasługa Organizacji Narodów Zjednoczonych, która np. proklamowała rok 1981 Międzynarodowym Rokiem Osób Niepełnosprawnych, obchodzonym pod hasłem "Pełne uczestnictwo i równość". Niedługo później, bo w 1983 roku, również pod auspicjami ONZ, opublikowany został w Nowym Jorku World Programme of Action Concerning Disabled Persons (Światowy program działań na rzecz osób niepełnosprawnych).[1]

Dokument ten m.in. zobowiązywał poszczególne państwa i działające w nich placówki użyteczności publicznej, w tym - biblioteki, do właściwej obsługi niepełnosprawnych w aspekcie fizycznym, intelektualnym i społecznym. Chociaż rozmaite instytucje państwowe w zróżnicowany sposób odniosły się do zaleceń tego dokumentu, można powiedzieć, że bibliotekarze niemal na całym świecie podjęli wiele starań, aby je realizować.

Na gruncie polskim ważną rolę w tym zakresie odegrała istniejąca od 1981 roku Krajowa Sekcja Czytelnictwa Chorych i Niepełnosprawnych, działająca przy Zarządzie Głównym Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich (SBP), która powstała na bazie zreorganizowanej Sekcji Bibliotek Szpitalnych. [2] Zaktywizowała ona polskie środowiska bibliotekarskie do utworzenia kilku regionalnych Ośrodków Czytelnictwa Chorych i Niepełnosprawnych, podlegających organizacyjnie bibliotekom publicznym. Początek dał im ośrodek toruński, powołany do życia w 1984 roku jako filia Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Książnicy Miejskiej (obecnie - Książnicy Kopernikańskiej). Od początku istnienia spełniał on niebywale ważne zadania, aktywizując niepełnosprawnych i ich rodziny oraz promując w całym kraju idee dostępu do książki i informacji dla tych wszystkich, którzy nie mieli szans na korzystanie z tych dobrodziejstw za pośrednictwem "zwykłych" bibliotek i standardowych materiałów czytelniczych. Zresztą i do tej pory, podobnie jak kilka następnych ośrodków tego typu, utworzonych z czasem w innych miastach, służy on swoim potencjalnym użytkownikom w znakomity sposób, pełniąc też funkcję placówki metodyczno-informacyjnej, a także animując wiele działań na rzecz osób niepełnosprawnych.[3]

Działania polskich bibliotekarzy, otwierających się w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych minionego wieku na potrzeby czytelnicze osób niepełnosprawnych, inspirowane były m.in. kolejnymi akcjami ONZ, w tym - Dekadą Osób Niepełnosprawnych, przebiegającą w latach 1983-1992 pod hasłem "Wyrównywanie szans". [4]

Podjęcie tego hasła w polskiej rzeczywistości nie było najłatwiejsze, tym bardziej, że w naszym kraju przez dziesiątki lat niepełnosprawni byli dyskryminowani, przy czym dyskryminacja ta, ukryta za ich oficjalnym "interesem", przejawiała się poprzez przyjętą oficjalnie zasadę segregacji, która doprowadziła niepełnosprawnych do społecznej izolacji.

W okresie PRL segregacja odnosiła się nie tylko do tzw. zakładów pracy chronionej, nie zawsze wykorzystywanych do tych celów, które zakładała "litera prawa", ale dotyczyła również wielu innych sfer życia społecznego, z których ludzie niepełnosprawni zostali po prostu wyłączeni. "Wtłoczeni" w utworzone z myślą o nich pewnego rodzaju "getta środowiskowe", np. izolowane ośrodki szkolno-wychowawcze czy zakłady szkolenia inwalidów, nazwane później ośrodkami rehabilitacji leczniczo-zawodowej, często traktowani byli przedmiotowo i protekcjonalnie, nie mając większych szans na samodzielność i niezależność. Zresztą i wtedy, gdy stosunek do nich był przyjazny i życzliwy, izolacja, w jakiej przeżywali lata edukacji szkolnej powodowała, że po uzyskaniu wykształcenia i opuszczeniu ośrodków byli bezradni wobec większości problemów codziennego życia. Jednocześnie wracali do swoich środowisk lokalnych, gdzie z reguły nie mogli ani wykorzystać swoich zawodowych umiejętności, ani nauczyć się samodzielności, ponieważ zgodnie z utrwalonymi stereotypami, oferowano im tzw. "humanitarną pomoc", zamiast możliwości pracy i życia wśród ludzi pełnosprawnych. Natrafiali także na szereg barier fizycznych, psychologicznych i społecznych, które uniemożliwiały im uczestnictwo w większości form życia społecznego, obliczonego wyłącznie na świat ludzi sprawnych. [5]

Na szczęście, wraz z transformacją ustrojową zaczęły do Polski szybciej docierać idee integracji, stanowiące przeciwieństwo dyskryminacyjnej segregacji. W rezultacie w obowiązującej dziś Konstytucji naszego kraju z 2 kwietnia 1997 roku znalazły się liczne zapisy o prawach socjalnych obywateli, w tym i o prawach osób chorych i niepełnosprawnych. W tymże roku ukazała się również odrębna Karta Praw Osób Niepełnosprawnych, sankcjonująca szereg przysługujących im praw, włącznie z prawem do pełnego uczestnictwa w życiu publicznym, społecznym, kulturalnym i artystycznym. W 1997 roku ogłoszona została też, niedoskonała wprawdzie, Ustawa o bibliotekach, jednakże ustalająca w rozdziale 10. podstawowe zasady obsługi specjalnych grup użytkowników biblioteki. Dodać trzeba, że niedługo później Polska ratyfikowała Europejska Kartę Socjalną, której paragraf 14. przyznaje osobom niepełnosprawnym prawo do niezależności, integracji ze społeczeństwem i uczestnictwa w życiu społeczności lokalnych. Równolegle do tego powstawały ustawy parlamentarne, odnoszące się do spraw kształcenia, rehabilitacji zawodowej i społecznej osób niepełnosprawnych, które w dużej mierze uwzględniają idee integracji, a jednocześnie podkreślają prawa dostępu do informacji w warunkach zintegrowanych, przy jednoczesnym uwzględnieniu ich potrzeb.[6]

Chociaż wiele z wymienionych praw pozostaje nadal wyłącznie na papierze, trzeba przyznać, że samo ich uchwalenie dowodzi zmian w nastawieniu wobec osób niepełnosprawnych, a także nakłada na różne instytucje, w tym na biblioteki, nowe obowiązki. Obowiązki te nie wynikają już wyłącznie z humanitarnej "dobrej woli" (chociaż i jej nie powinno zabraknąć), ale ze standardów europejskich, a nawet światowych, wspartych regulacjami prawnymi. Można zatem powiedzieć, że stały się one powinnościami bibliotek.

Zdecydowanie w skali światowej największą wagę do specyficznych potrzeb czytelników niepełnosprawnych przywiązują Australia i Stany Zjednoczone Ameryki, skąd od wielu lat idą impulsy do krajów europejskich. Z pewnością przypomnieć należy, że Australijskie Stowarzyszenie Bibliotek (the Library Association of Australia) już w 1979 roku przyczyniło się do przyjęcia przez rząd praw osób niepełnosprawnych do właściwej obsługi bibliotecznej, a po kilku latach opracowało standardy tej obsługi, aktualizowane w miarę rozwoju technologii informatycznych, przydatnych omawianej kategorii użytkowników bibliotek. W ślad za tym poszły stosowne rozporządzenia prawne, jak: The Disability Services Act (1986), The Disabilty Discrimination Act (1992) i The Equal Opportunity Act (1995). [7] Podobne działania podjęło Amerykańskie Stowarzyszenie Bibliotek (American Library Association). Aby nie wchodzić w zbędne tutaj szczegóły, wystarczy stwierdzić, że i ono przyczyniło się do ustanowienia American with Disabilities Act (1981) oraz opracowało dokument pt. Library Services for People with Disabilities Policy (2001), odnoszący się do wszystkich bibliotek kraju i zawierający szczegółowe wymogi, jakim powinny one sprostać, aby odpowiednio służyć niepełnosprawnym. [8]

W naszym kraju brak w odniesieniu do bibliotek podobnych uregulowań prawnych, zaś ciężar obsługi czytelniczej omawianej kategorii użytkowników spoczywa w głównej mierze na wspomnianych już wcześniej ośrodkach czytelnictwa chorych i niepełnosprawnych. Tymczasem ośrodki tego rodzaju, jakkolwiek bardzo potrzebne, nie mogą być jedynymi placówkami bibliotecznymi, do których trafiają ludzie z różnymi rodzajami niepełnosprawności i ich opiekunowie. One właśnie, chociaż w sposób niezamierzony, podtrzymują ich segregację. Nie chciałabym być tutaj zrozumiana niewłaściwie: absolutnie nie kwestionuję potrzeby ich istnienia, ponieważ mają ogromne znaczenie jako centra metodyczno- informacyjne, a zarazem pewnej grupie niepełnosprawnych są po prostu niezbędne, podobnie jak niektóre typy ośrodków szkolno-wychowawczych czy placówek opieki społecznej. Sygnalizuję jednak, że nie można ograniczać się wyłącznie do nich. Nie wolno oczekiwać, że wypełnią one brak zintegrowanych oddziałów bibliotek publicznych czy naukowych, jakich tysiące działa w innych krajach, zdecydowanie przeciwnych segregacyjnej dyskryminacji niepełnosprawnych.

Tutaj na chwilę warto zatrzymać się przy idei integracji. Jak wskazuje prof. Roman Ossowski, stanowi ona [...] kluczową kategorią pojęciową nowoczesnego, europejskiego myślenia o osobach niepełnosprawnych [...]. W bardzo wąskim rozumieniu chodzi o zagwarantowanie prawa do edukacji lub pracy osobom niepełnosprawnym wespół z pełnosprawnymi. W szerokim znaczeniu chodzi o przygotowanie osób niepełnosprawnych do życia w społeczeństwie ludzi pełnosprawnych oraz ukształtowanie umiejętności życia ludzi pełnosprawnych z niepełnosprawnymi wraz z ich akceptacją [9]

W polskiej rzeczywistości idea integracji ujęta tak szeroko z trudem zakorzenia się w świadomości społecznej. Zwykle kojarzona jest z nauczaniem integracyjnym, za pośrednictwem którego dotarła również do bibliotek szkolnych. Jednak - niestety - jak już sygnalizowałam, w niewielkim stopniu trafiła ona do naszych bibliotek naukowych, a chociaż nieśmiało wkracza do bibliotek publicznych, omija często te, które działają poza dużymi ośrodkami miejskimi, w małych środowiskach lokalnych. A przecież, jak nakazuje np. UNESCO Public Library Manifesto, biblioteki publiczne winny być otwarte dla wszystkich, w tym - dla osób niepełnosprawnych. Mają stwarzać im możliwości kształcenia się i dokształcania, sprzyjać uczestnictwu w życiu kulturalnym i społecznym oraz pozwalać się rozwijać, dając im tym samym szansę na samorealizację. [10].

Jeszcze większe wyzwania podjąć muszą biblioteki naukowe, aby zaspokoić potrzeby studentów dotkniętych różnymi dysfunkcjami. Wymaga to wielu dodatkowych kwalifikacji, w tym - psychopedagogicznych, których często pozbawieni są pracownicy bibliotek tego typu, a także ogólnej wiedzy na temat możliwości i barier w dostępie do informacji w niezwykle zróżnicowanym wewnętrznie środowisku klientów niepełnosprawnych. W ślad za tym idzie również konieczność dostosowania przestrzeni bibliotecznej, w tym - stanowisk czytelniczych - do zróżnicowanych potrzeb omawianej kategorii użytkowników oraz dostosowanie do ich możliwości odbiorczych tak źródeł informacji o zbiorach, jak samych zbiorów, które powinny obejmować m.in. tzw. alternatywne materiały czytelnicze. Materiały tego rodzaju, dostępne także dzięki technologiom informatycznym, z reguły są dla bibliotekarzy naukowych "ziemią nieznaną". Potwierdzają to badania sondażowe, przeprowadzone w wybranych bibliotekach szkół wyższych: niestety, zdecydowana ich większość nie jest przygotowana do obsługi czytelników o niestandardowych możliwościach. Co gorsza, biblioteki uczelnianie, poza nielicznymi, nie mają nawet rozeznania co do liczby studentów niepełnosprawnych oraz rodzajów ich dysfunkcji, a co za tym idzie - co do ich specyficznych potrzeb jako użytkowników. [11]

Należy jednak zaznaczyć, że w niektórych uczelniach powołany został pełnomocnik do spraw studentów niepełnosprawnych, co pozwala mieć nadzieję, że on właśnie będzie dostarczał macierzystej bibliotece odpowiednie informacje, ułatwiając tym samym właściwą obsługę omawianej kategorii czytelników.

W krajach Unii Europejskiej, do której przecież niebawem będziemy należeć, sytuacja jest znacznie lepsza, czemu m.in. sprzyja rezolucja Parlamentu Europejskiego z kwietnia 2001 roku Towards a barrier: free Europe for people with disabilities (Przeciwko barierom: wolna Europa dla ludzi z niepełnosprawnościami), gdzie niemało uwagi poświęcono dostępowi do informacji, możliwemu m.in. dzięki bibliotekom. [12] Aktywność bibliotek europejskich w tym zakresie podporządkowana jest - podobnie jak w USA czy Australii - zasadom integracji, kilkakrotnie już tutaj przywoływanym. Charakterystyczne jest to, że integracja wprowadzana jest do bibliotek wszystkich typów, ale szczególną rolę odgrywają biblioteki publiczne, a zwłaszcza te, przy których zlokalizowane są oddziały dziecięce. Jedną z ciekawszych form jej upowszechniania jest tzw. family literacy, czyli alfabetyzacja rodzinna. Obejmuje ona zarówno rodziny dzieci sprawnych, jak niepełnosprawnych. Przygotowuje dorosłych do roli przewodników po świecie książki i jej współczesnych odmian, w tym - multimedialnych, dostosowanych do faz rozwoju dziecka, a jednocześnie stanowi ważny krok w kierunku kształtowania postaw tolerancji i akceptacji wobec niepełnosprawności, z którą oswaja malutkich jeszcze użytkowników biblioteki i ich rodziców. [13]

O wartości zasygnalizowanych rozwiązań chyba nikogo nie trzeba przekonywać: małe dziecko wraz z zapewniającym mu poczucie bezpieczeństwa opiekunem wprowadzone jest do przyjaznej biblioteki, oswajając się z tym miejscem nierzadko już w pierwszych latach swojego życia. Obcuje ono z innymi dziećmi oraz książkami w ich najróżniejszych postaciach, dzięki czemu i dzieci, i książki stają się niejako "naturalnymi" elementami jego otoczenia. Ponieważ kontakty te są w miarę stałe i jednocześnie przybierają coraz to nowe formy, dostosowane do faz rozwoju dzieci, mali użytkownicy biblioteki, tak niepełnosprawni, jak i sprawni, mają szansę wyrosnąć na ludzi, którzy w dojrzałym życiu będą nie tylko aktywni czytelniczo, ale również otwarci wobec siebie nawzajem i pozbawieni wzajemnych uprzedzeń. Kiedy rozpoczną studia, również będą wobec siebie otwarci, podejmując wspólne działania.

W polskiej rzeczywistości niepełnosprawni do wspólnych działań włączani są bardzo rzadko. Wynika to z wielu nadal istniejących barier, wśród których wskazać można nie tylko bariery fizyczne (architektoniczne, urbanistyczne, transportowe), ale również - jeśli nie przede wszystkim - bariery psychologiczne, połączone ze społeczno-kulturowymi. Prowadzą one do negatywnych postaw wobec osób niepełnosprawnych, a czasem i uprzedzeń niepełnosprawnych wobec innych, utrwalając wzajemną niechęć lub dystans, a w rezultacie - poważnie utrudniając procesy integracji [14]

Procesy integracyjne, docierające już do polskich bibliotek publicznych, w dużym stopniu ominęły polskie biblioteki naukowe, które - co jeszcze raz należy powtórzyć - są nieprzygotowane ani do działań tego typu, ani nawet do właściwej obsługi czytelniczej niepełnosprawnych studentów. Poza wyjątkami, nie ma także działań zmierzających do "oswajania" ich z nowymi technologiami, zwłaszcza informatycznymi. W krajach zachodnioeuropejskich jedną z form takiego "oswajania" są kursy, nazywane z angielska "new literacy" lub "new technology literacy". Dały im początek działania International Reading Association, promujące kształtowanie społeczeństwa otwartego wokół idei nowej alfabetyzacji, obliczonej na wprowadzenie ludzi niepełnosprawnych i starszych w świat technologii informatycznych. [15].

W ślad za tym poszły działania bibliotek, których jednym z zadań stało się zapoznawanie wymienionych grup z trudnym dla nich światem informacji i techniki, postrzeganym jako niedostępny i nieprzyjazny. Działaniom tego typu sprzyjały idee kształtowania information society, a więc społeczeństwa informacyjnego. Nawiasem mówiąc, w Polsce obecnie również wiele się mówi o społeczeństwie informacyjnym i jego kształtowaniu, jednakże poza jego zasięgiem pozostawiono wszystkich tych ludzi, którzy ze względu na niepełnosprawność, słabe wykształcenie lub starszy wiek, są nie tylko bezradni wobec nowinek technicznych, ale i za biedni, by się nimi interesować i próbować dotarcia do nich.

Społeczności krajów zachodnich mają świadomość tego, że pozostawienie poza obrębem społeczeństwa informacyjnego ogromnych rzesz ludzi, którzy sami do świata informacji nie wejdą, jest nie tylko niesprawiedliwe, ale może być niebezpieczne. Podejmują więc odpowiednie działania, które przedstawię tutaj na podstawie obserwacji poczynionych w Amsterdamie, Londynie i Stavanger oraz informacji uzyskanych od bibliotekarzy na międzynarodowej konferencji ABDOS w Toruniu (maj 2001), a także na podstawie opinii pracowników i studentów sektora informacji z innych krajów, prezentowanych na kilku międzynarodowych sympozjach BOBCATSSS (Wilno 2001, Portoroz 2002). [16]

Najogólniej rzecz biorąc, "Wprowadzenie do świata informacji" ludzi, którzy pozostają poza jego zasięgiem, to cykle bezpłatnych kursów prowadzonych w bibliotekach przez dwie godziny raz lub dwa razy w tygodniu, najczęściej po południu, przez miesiąc, dwa miesiące. Poprzedzone są one intensywnymi akcjami promocyjnymi w lokalnej prasie, telewizji kablowej, na lokalnych uroczystościach itp. Równolegle do tego sporządzane są niewielkie ulotki, informujące o tym, gdzie i kiedy kursy te się odbędą, z dołączoną mapką dokładnie wskazującą, jak tam dotrzeć. Ulotki te zostawiane są w takich miejscach, w których najczęściej przebywają ich adresaci: w przychodniach, punktach pomocy społecznej, w domach parafialnych, a także w akademikach itp.

Pierwsze spotkanie ma charakter integracyjny: wszyscy przybyli uczestniczą w krótkim wykładzie, ilustrowanym bogato prezentacjami multimedialnymi, który zapoznaje ich z korzyściami, jakie niosą za sobą nie tylko technologie informatyczne, ale i urządzenia techniczne (np. telefon komórkowy, karta bankomatowa itp.). Później wszyscy zwiedzają całą bibliotekę, w tym sale, w których będą odbywać się zajęcia poszczególnych grup. Następnie zebrani zapisują się do wybranych sekcji, tak więc kolejne kursy odbywają się już w grupach. Na zakończenie kursu każda z grup na swoistej "sesji plenarnej" prezentuje pozostałym umiejętności, jakie zdobyła- dzięki kursom, co wywołuje zwykle wiele pozytywnych emocji.

Zajęcia prowadzone są zazwyczaj przez wolontariuszy - studentów bibliotekoznawstwa i informacji naukowej lub uczniów szkół średnich, a niekiedy - przez osoby niepełnosprawne, które już wcześniej miały dostęp do nowych technologii. Z czasem wyszkoleni kursanci sami prowadzą podobne zajęcia dla nowych osób. Chyba nie trzeba mówić, jak bardzo jest to dla nich ważne z psychologicznego punktu widzenia: prezenterzy są z siebie dumni, czują się ważni i potrzebni. Zresztą i pozostali, poza konkretnymi sprawnościami, zyskują wiele innych korzyści: mają szansę na wzajemne poznawanie się, uczą się tolerancji i zrozumienia dla ograniczeń własnych i innych ludzi, a także poznają własne możliwości. Jednocześnie mają możliwość zawierania znajomości, a nawet przyjaźni, co stanowi dowód na faktyczne przełamywanie izolacji i barier osamotnienia.

Omówione "inicjacje komputerowe" warto byłoby wprowadzić i do naszych bibliotek naukowych, zaczynając od kursów przeznaczonych dla niepełnosprawnych studentów. Jednakże jeszcze wcześniej należałoby się zatroszczyć o odpowiednie urządzenia wspomagające, dostosowane różnych rodzajów niepełnosprawności, np. powiększalniki ekranu dla niedowidzących, syntezatory mowy, autolektory, tzw. monitory (linijki) brajlowskie dla niewidomych, drukarki brajlowskie itp. [17]

Wypadałoby, aby każda biblioteka naukowa miała chociaż po jednym z wymienionych urządzeń oraz niezbędne dla nich oprogramowanie, nie wspominając już o odpowiednich programach multimedialnych. Jest to szczególnie ważne w dobie katalogów on-line, bibliograficznych i faktograficznych baz danych, a także elektronicznych form książki oraz wszystkich korzyści, jakie daje Internet.

W tym miejscu warto wspomnieć o IdN, czyli Internecie dla Niepełnosprawnych. Powstał w latach dziewięćdziesiątych w Warszawie jako spontaniczna akcja środowiska informatycznego i teleinformatycznego, obejmująca tak ludzi sprawnych, jak niepełnosprawnych ruchowo. W 1995 roku pojawiły się pierwsze strony przygotowane przez Fundację Pomocy Matematykom i Informatykom Niesprawnym Ruchowo (PMiINR) na serwerze Polska OnLine, a w rok później zainicjowano akcję Internet dla Niepełnosprawnych, adresowaną już do ludzi z różnymi rodzajami niepełnosprawności. W rezultacie pojawiły się kolejno: serwer wirtualny www.idn.pol.pl oraz serwer sprzętowy www.idn.org.pl. [18]

Zaczęto od tworzenia pierwszego węzła (IdN1), powierzając prace organizacyjne i administrowanie serwerami IdN1 Fundacji PMiINR. Projekt IdN1 został włączony do bazy ESIS II (Europejskiego Przeglądu Projektów i Działań Społeczeństwa Informacyjnego). Zainteresowanie IdN1 okazało się ogromne. W jego domenie powstała sieć serwerów wirtualnych, która ciągle się rozwija, obejmując kolejne miasta polskie. Jednocześnie dzięki sieciom odsyłaczy do innych serwisów użytkownicy IdN1 znaleźć mogą wszelkiego rodzaju informacje przydatne w rozwiązywaniu problemów codziennego życia, poradnictwie, teleedukacji oraz telepracy. Uruchomiono także serwer list dyskusyjnych, umożliwiający społeczności internetowej dzielenie się informacjami związanymi z problemami i szansami niepełnosprawnych. [19] Oczywiście nie sposób tutaj omówić całościowo bogatej oferty IdN, tak więc odsyłam bezpośrednio do podanych wcześniej stron, zachęcając zarazem bibliotekarzy do penetracji ich zasobów.

Skoro już mowa o technologiach informacyjnych, warto również pomyśleć o tym, jakie możliwości dostępu do nich mają ci użytkownicy naszych bibliotek, którzy ze względu na niepełnosprawność narządu ruchu nie potrafią korzystać ze standardowych stanowisk komputerowych czy tradycyjnej klawiatury. Współczesna technika oferuje im wiele udogodnień, których w większości naszych bibliotek, w tym - naukowych - nadal raczej nie widać. Odnoszę więc wrażenie, że znoszenie barier w dostępie do informacji udostępnianej w bibliotekach ogranicza się do wybudowania podjazdów, z zachowaniem wszelkich pozostałych utrudnień, jak np. wąskie przestrzenie pomiędzy katalogami lub regałami, brak windy itp., nie wspominając już o dostosowaniu stanowisk komputerowych do specyficznych możliwości użytkowników z niepełnosprawnością ruchową, zwłaszcza manualną. Nie można też zapominać o takich przyziemnych "drobiazgach", jak toalety, które również są niedostosowane do potrzeb większości osób unieruchomionych, brak także odpowiednich kącików rekreacyjnych, gdzie mogliby wypić herbatę, coś zjeść itp. W rezultacie rzadko bywają oni w bibliotece lub - skazani na pozostawienie wózków w holu biblioteki i pomoc opiekunów - czują się w niej fatalnie, z reguły uciekając z niej po wypożyczeniu poszukiwanej książki standardowej, zwłaszcza że alternatywnych materiałów czytelniczych biblioteka im z reguły nie jest w stanie zaoferować.

Brak alternatywnych materiałów czytelniczych jest szczególnie dotkliwy dla osób z uszkodzonym wzrokiem. Rzecz jasna, standardowe publikacje czarnodrukowe są dla nich całkowicie bezużyteczne. Nie mogą z nich korzystać ani jako amatorzy czytania, ani jako uczniowie czy studenci. Skazani są więc na pomoc widzących kolegów lub członków rodzin, zdobywających odpowiednie podręczniki i czytających je głośno, a zatem - uczestniczących niejako "niechcący" w ich edukacji, co nierzadko jest bardzo frustrujące.

Taki stan rzeczy wynika jednak często z tzw. "przyczyn obiektywnych" - w tym - z powodu braku na polskim rynku wydawniczo-księgarskim materiałów dla niewidomych uczniów i studentów lub bardzo skromnej ich oferty. Ich koledzy z krajów zachodnioeuropejskich mają sytuację znacznie bardziej komfortową. Przykładowo: produkcją materiałów czytelniczych dla osób z uszkodzonym wzrokiem (wydawnictwa brajlowskie, dużej czcionki, książki i czasopisma mówione, oprogramowanie i urządzenia umożliwiające korzystanie z komputera), w krajach Unii Europejskiej zajmują się powołane do tego ośrodki, stanowiące odpowiednik Biblioteki Centralnej Polskiego Związku Niewidomych (PZN), skądinąd działającej znakomicie (o czym później). Mają one jednak znacznie korzystniejsze warunki działania niż Biblioteka Centralna PZN, np. w Holandii na skalę ogólnokrajową wiodąca jest tutaj biblioteka SVA w Hadze (the Duch Library for Visually and Print Handicaped Student and Professional. [20]

Zwiedzałam ją ponad dwa lata temu, poznając przy okazji zasady, którymi kierują się Holendrzy przy produkcji wymienionych formatów alternatywnych książki. Otóż w dziale gromadzenia wydzielona jest komórka selekcjonerów bieżącej produkcji wydawniczej. Zatrudnieni tam ludzie po konsultacjach ze środowiskiem (głównie z przedstawicielami odpowiednika Polskiego Związku Niewidomych oraz z pełnomocnikami ds. kształcących się i pracujących osób z uszkodzonym wzrokiem), wybierają z bieżącej produkcji około 45% - 60% tytułów. Tytuły te w ciągu 3-4 miesięcy ukazują się w formatach alternatywnych, szybko dostępnych w sieci bibliotek publicznych i naukowych. Podobne instytucje działają także i w innych krajach, zaś biblioteki różnych typów, stosujących w praktyce ideę integracji, otwarte są na wszystkich potencjalnych użytkowników, z niepełnosprawnymi włącznie.

Wszyscy jesteśmy świadomi tego, że podobnie powinno być i u nas. Jednakże mimo sporych braków i tutaj mamy pewne sygnały zmian. Otóż wspomniana wcześniej Biblioteka Centrala PZN, w ramach Działu Książek Zapisanych Systemem Cyfrowym, gromadzi i udostępnia zbiory tekstowe, zapisane na nośnikach magnetycznych systemem cyfrowym. Oprócz książek oferuje także czasopisma środowiskowe oraz codzienne wydania Gazety Wyborczej. Z tak utrwalonych dokumentów można korzystać na dwa sposoby: czytelnik może przynieść własną dyskietkę, na która zostaną skopiowane wybrane przez niego tytuły, lub może je czytać w domu, korzystając z połączenia za pośrednictwem komputera. [21] Czy wobec wskazanych możliwości nasze biblioteki nie powinny nawiązać kontaktu z Biblioteką Centralną, aby niewidzący mogli korzystać z jej zasobów we własnych środowiskach lokalnych? Naturalnie, musiałyby ustalić zasady dla usług tego rodzaju, ale można przypuszczać, że nie byłby to przeszkoda nie do pokonania.

Dokumenty w wersji elektronicznej udostępnia również Centrum Komputerowe dla Studentów Niewidomych i Niedowidzących, działające w ramach Uniwersytetu Warszawskiego. Posiada ono na swoim serwerze ponad 40 tytułów książek oraz około 10 tytułów czasopism w postaci spakowanych plików tekstowych, które mogą być przesyłane użytkownikom posiadającym konto FTP. Tak dostępne publikacje są także zeskanowane, co pozwala na ich wydrukowanie na drukarce brajlowskiej. Użytkownicy mogą też przy pomocy skanera i odpowiedniego oprogramowania skopiować na dyskietkę konkretny tytuł, a potem wydrukować na drukarce brajlowskiej. Mają oni również dostęp do Internetu i poczty elektronicznej, przy czym stanowiska komputerowe wyposażone są w syntezatory mowy, monitory brajlowskie, drukarki brajlowskie itp. [22] sprzęt. Czy o podobnych rozwiązaniach nie można pomyśleć i w innych bibliotekach naukowych? Czy brak prób tego rodzaju można tłumaczyć wyłącznie trudnościami finansowymi? Myślę, że na te pytania odpowiedzieć sobie muszą sami bibliotekarze, a raczej ich kadra kierownicza.

Aby osoby niepełnosprawne mogły korzystać z przyjaznej im biblioteki w warunkach integracji, potrzebne są zmiany systemowe, obejmujące całość naszego życia społecznego. Wiemy, że należy o nie zabiegać wszelkimi sposobami, w tym także - poprzez upowszechnianie idei integracji za pośrednictwem bibliotek współdziałających ze środowiskiem lokalnym. Pamiętać warto, że w społecznościach zachodnioeuropejskich właśnie ten sposób działań przyniósł wiele korzyści. Zaprocentował on wielorako: najpierw pełnosprawni użytkownicy bibliotek odkryli, że kontakty z użytkownikami o różnych rodzajach deficytów wzbogacają ich, co z czasem przyniosło nie tylko tolerancję i "dobrotliwą" akceptację, ale przekonanie o naturalności kontaktów tego typu. Oczywiście szło to w parze z przemianami w innych sferach życia, od ustawodawstwa począwszy, poprzez rozmaite zmiany w systemie edukacji, obejmującym nie tylko szkolnictwo, ale i dokształcanie dorosłych, w tym - młodych rodziców, od których przecież w największym stopniu zależy to, jakie systemy wartości przyjmą ich dzieci. Chociaż i dziś na tzw. zachodzie nie wszyscy (co zrozumiałe), identyfikują się z oficjalnie głoszonymi poglądami, wyrażającymi przekonanie o prawach ludzi niepełnosprawnych do godnego życia, bez wątpienia stopień świadomości ogółu co do tych praw jest znacznie wyższy niż w Polsce, co widać wyraźnie również w bibliotekach.

Wraz z zasygnalizowanymi przemianami następowało stopniowe dostosowywanie ogólnodostępnych bibliotek do możliwości i potrzeb osób niepełnosprawnych. Do dziś likwiduje się bariery architektoniczne tam, gdzie jeszcze występują, ale - na co warto zwrócić uwagę - znacznie wcześniej ukształtowano tzw. prace wewnętrzne: od gromadzenia odpowiednich materiałów czytelniczych począwszy, poprzez specyficzne formy opracowywania informacji o nich oraz niekonwencjonalne zasady ich udostępniania, skończywszy na odpowiednio dobranych formach pracy z czytelnikami. Formy te - jak wskazały dotychczasowe rozważania - integrują wszystkich czytelników, a jednocześnie tym z nich, którzy dotknięci są jakimiś dysfunkcjami, stwarzają możliwość współuczestniczenia w życiu kulturalnym, zogniskowanym w bibliotece lub wokół niej. Ma to daleko idące konsekwencje: ludzie z różnymi deficytami nie są izolowani, lecz aktywizowani do wspólnych działań, co pozwala im na włączenie się w życie lokalnych społeczności, w obrębie których funkcjonują. W ten właśnie sposób kształtuje się społeczeństwo otwarte, nie tylko pełne wzajemnej tolerancji, ale również pełne akceptacji i zrozumienia dla praw tych wszystkich, którzy są w jakikolwiek sposób inni.

W tych działaniach udział muszą brać również nasze biblioteki. Skupmy się zatem na kilku wstępnych zadaniach, jakie przed nimi stoją. Oto niektóre z nich:

  • Ustalenie liczby osób/studentów niepełnosprawnych w środowisku obsługiwanym przez główną bibliotekę lokalną, a także rozeznanie co do rodzajów niepełnosprawności potencjalnych jej użytkowników.
  • Zdiagnozowanie środowiska potencjalnych użytkowników biblioteki pod kątem ich widzenia możliwości i potrzeb czytelniczych.
  • Włączenie do swoich prac jako konsultantów samych osób niepełnosprawnych i członków ich rodzin, przyjaciół itp., współdziałających z bibliotekarzami.
  • Szersza niż dotąd współpraca z bibliotekami, które już obecnie oferują dostęp alternatywnych materiałów czytelniczych, a zatem mogą służyć własnymi doświadczeniami.
  • Opracowanie na podstawie zebranych informacji programu obsługi czytelniczej osób ze specjalnymi potrzebami (od właściwej lokalizacji źródeł informacji o zbiorach poprzez przystosowanie fragmentów czytelni, wyposażonych w odpowiednio dobrany księgozbiór i - w zależności od potrzeb - we właściwe urządzenia dla niewidzących lub niedowidzących, z obsługą unieruchomionych włącznie itp.).
  • Zakup odpowiedniego sprzętu umożliwiającego dostęp do informacji, w zależności od wcześniejszej diagnozy (np. dla studentów niedowidzących - przynajmniej jedno stanowisko z powiększalnikiem ekranu, dla niewidzących - syntetyzator mowy i/lub monitor brajlowski).
  • Promowanie idei biblioteki integracyjnej w środowisku lokalnym (prasa, TV, plakaty, spotkania w bibliotece, wystąpienia na lokalnych imprezach i uroczystościach itp.), co m.in. pozwoli również na znalezienie sponsorów.
  • Szukanie sojuszników dla swojej idei w środowisku lokalnym oraz poza nim, zwłaszcza w organizacjach zrzeszających osoby niepełnosprawne lub im ustawowo służącym.

Czy polskie biblioteki potrafią podjąć takie działania? Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest zupełnie jednoznaczna, zważywszy na mizerię finansową większości placówek oraz stosunkowo słabą jeszcze świadomość nowych wyzwań wśród kadry bibliotecznej, zwłaszcza w bibliotekach naukowych. Na tle ogólnych braków pozytywny przykład daje tutaj, poza wspomnianymi już placówkami warszawskimi, Biblioteka Akademii Podlaskiej w Siedlcach. Wynika to m.in. z tego, że macierzysta uczelnia tejże biblioteki, nosząca do maja 1999 roku nazwę Wyższej Szkoły Rolniczo-Pedagogicznej, to w Polsce szkoła szczególna. Otwarta jest dla studentów o różnych rodzajach niepełnosprawności - obecnie studiuje w niej ponad takich 200 studentów. Kształceni są w systemie zintegrowanym, razem z pełnosprawnymi, a jednocześnie warunki, w jakich studiują, dostosowane są do ich specyficznych potrzeb, z potrzebami informacyjnymi włącznie. [23]

Sygnałem zmian w naszym szkolnictwie wyższym są również specjalizacje biblioterapeutyczne, nastawione na obsługę biblioteczną ludzi z różnego rodzaju niepełnosprawnościami, a także na pomoc psychologiczną, prowadzoną poprzez ukierunkowane czytelnictwo, wykorzystujące także alternatywne materiały czytelnicze i nowe technologie. Można więc zaryzykować stwierdzenie, że nasi bibliotekarze są coraz lepiej przygotowywani do pełnienia nowych ról. W życie zawodowe wkroczyło już kilka pierwszych roczników bibliotekoznawców o tym przygotowaniu, np. absolwenci Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, Uniwersytetu Warszawskiego oraz Akademii Pedagogicznej w Krakowie, jednocześnie biblioterapia wkomponowana jest w programy nauczania niektórych kierunkach pedagogicznych. [24] Nie wolno również zapominać o tym, że równolegle wielu bibliotekarzy wykształconych tradycyjnie zdobywa dodatkowe kwalifikacje pedagogiczne, szkoli się w ośrodkach czytelnictwa chorych i niepełnosprawnych lub w drodze samokształcenia poszerza swoje umiejętności, co pozwala na tzw. "myślenie optymistyczne".

Zainteresowanie niepełnosprawnymi użytkownikami biblioteki narasta w naszym kraju już od kilkunastu lat, jednakże obecny rok przyniósł gwałtowny wzrost publikacji na ten temat, zaś przez całą Polskę przeszła prawdziwa "fala" konferencji związanych z różnymi problemami osób niepełnosprawnych. Nie wiadomo, na ile wynika to z faktycznej troski o nich i świadomości ich praw, a na ile stanowi reakcję "obowiązkową" na trwający właśnie Europejski Rok Osób Niepełnosprawnych. Nawet sami bezpośrednio zainteresowani podchodzą do tych akcji bardzo sceptycznie, o czym np. świadczy następujący fragment publikacji z Kuriera IDN1 - gazetki internetowej:

Europejski Rok Osób Niepełnosprawnych obfituje w Polsce licznymi imprezami i różnymi konferencjami, które w tytułach zawierają słowo "niepełnosprawni". Niestety, uczestnicy wielu tych okolicznościowych imprez z przykrością przekonują się, że jest to po prostu kolejne "odfajkowanie" obchodów. Nie przynoszą one żadnego pożytku wielomilionowej rzeszy niepełnosprawnych, nie poszerzają wiedzy o działaniach samorządów i administracji na rzecz środowiska polskich niepełnosprawnych, nie pokazują jego potrzeb, ich zaspokajania dziś i w przyszłości. Nie mówi też nic, poza sloganami, o inicjatywach i aktywności społecznej samych niepełnosprawnych, walczących o poprawę swojej sytuacji. [25]

Miejmy nadzieję, że toruńska sesja pt. "Użytkownik niepełnosprawny w bibliotece", towarzysząca konferencji, której uczestnicy zastanawiają się m.in. nad tym, czy czytelnik to klient, nie zostanie oceniona tak surowo, a przede wszystkim - przyniesie jakieś konkretne działania Biblioteki Uniwersyteckiej, podnoszące komfort korzystania z niej nie tyle klientom, lecz raczej czytelnikom niepełnosprawnym. Wierzę też, że nasze spotkanie da początek szerszej niż dotąd współpracy bibliotekarzy z kadrą specjalizacji biblioterapeutycznej, prowadzonej w Katedrze BiIN, a także z samymi jej studentami, wśród których nie brakuje osób z różnymi niepełnosprawnościami. Oni właśnie, ze względu na studiowany kierunek, mogą być znakomitymi konsultantami bibliotekarzy, łącząc świat niepełnosprawnych studentów ze światem biblioteki. Być może ta współpraca nie tylko ułatwi niepełnosprawnym pełniejszy dostęp do książki i informacji, w formie dostosowanej do ich zróżnicowanych możliwości odbiorczych, ale pozwoli również bibliotekarzom odkrywać te wszystkie uniwersalne wartości, które niesie integracja, aktywizująca do wspólnych działań, zmieniających ten nasz świat na lepszy.

Przypisy

[1] Zob. Powinności społeczeństwa wobec osób niepełnosprawnych [on-line]. [dostęp 26 kwietnia 2003]. Dostępny w World Wide Web: http://www.idn.org.pl/aware-europe/text/x_fundacja.htm.

[2] Szerzej o działalności Sekcji - zob. Program pracy Krajowej Sekcji Czytelnictwa Chorych i Niepełnosprawnych na lata 1998-2001, Biuletyn Sekcji Czytelnictwa Chorych i Niepełnosprawnych ZG SBP. 1998, nr 2, s. 8.

[3] SKARŻYŃSKA, M., TULEYA, A., CZAJKOWSKI, F. Ośrodek Czytelnictwa Chorych i Niepełnosprawnych. Informator, Toruń [2003], s.2.

[4]  Zob. OSSOWSKI, R. Teoretyczne i praktyczne podstawy rehabilitacji, Bydgoszcz 1999, s. 291-294.

[5] Pracowałam wiele lat temu w Zakładzie Szkolenia Inwalidów we Wrocławiu, jednym z najlepszych ośrodków tego rodzaju w Polsce, ale i tam miałam możliwość obserwowania skutków izolacyjnej polityki segregacyjnej.

[6] Zestawienie przepisów prawnych - zob. OSSOWSKI, R. Teoretyczne i praktyczne podstawy rehabilitacji, s. 291-301.

[7] Disability Services. Draft Guidelines on Library Standards for People with Disabilities [on-line]. [dostęp 28 sierpnia 2003]. Dostępny w World Wide Web: http://www.slv.vic.gov.au/slv/disabilities/standard/disindex.htm.

[8] Library Services for People with Disabilities Policy Passes [on-line]. [dostęp 28 sierpnia 2003]. Dostępny w World Wide Web: http://www.ala.org/Content/NavigationMenu/ASCLA/Issues/Library_Services_for_People_with_Disabilities_Policy_Passes.htm.

[9] OSSOWSKI, R. Teoretyczne i praktyczne podstawy rehabilitacji, s. 220.

[10] UNESCO Public Library Manifesto, November 1994 [on-line]. [dostęp 28 maja 2002]. Dostępny w World Wide Web: http://www.ifla.org/documents/libraries/policies/unecso.htm.

[11] Do tego typu wniosków skłaniało wiele referatów wygłoszonych na Konferencji Ogólnopolskiej pt. "Niepełnosprawność a edukacja akademicka" w Wyższej Szkole Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi, która odbyła się 25 kwietnia 2003 roku.

[12]  Por. PINDLOWA, W. Biblioteki specjalne w Unii Europejskiej. In EBIB. Elektroniczny Biuletyn Informacyjny Bibliotekarzy [on-line]. 2001, nr 7(25) [dostęp 26 kwietnia 2003]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/2001/25/pindlowa.html.

[13] Zob. Children Libraries. In Libraries in the Netherlands, the Hague 2000, s. 14.

[14] Por. MACIARZ, A. Z teorii i badań społecznej integracji dzieci niepełnosprawnych, Kraków 1999, s. 41 - 42; zob. też: SĘKOWSKI, A. Wybrane koncepcje teoretyczne postaw wobec dzieci niepełnosprawnych. In Człowiek niepełnosprawny: problemy autorealizacji i społecznego funkcjonowania. CHODKOWSKA, M. (red.). Lublin 1994, s. 106.

[15]  Zob. International Reading Association [on-line]. [dostęp 24 października 2003]. Dostępny w World Wide Web: http://www.reading.org , por. też: The brochure International Reading Association. Promoting Literacy Worldwide. Newark 1994, s. 2.

[16] Zob. WOŹNICZKA-PARUZEL, B., PARUZEL, Z. The information Specialist in the World of Poor and Uneducated People. In BOBCATSSS 2002, 10th International BOBCATSSS Symposium: Human Beings and Information Specialists, Slovenia 2002. s. 369-373.

[17] Przeglądu takich urządzeń dokonała M. Fedorowicz w pracy: FEDOROWICZ, M. Specjalne materiały czytelnicze dla osób niepełnosprawnych. Toruń 2002, s. 103-109, 120.

[18] Internet dla niepełnosprawnych. www.idn.org.pl .

[19] Ref. Za: INTERNET - szansą dla osób niepełnosprawnych [on-line]. [dostęp 26 kwietnia 2003]. Dostępny w World Wide Web: http://www.idn.org.pl/users/kmark/wroclaw2000.htm.

[20] Por. Libraries in the Netherland, s. 11.

[21] Ref. za: FEDOROWICZ, M. Specjalne materiały czytelnicze dla osób niepełnosprawnych, s. 120.

[22] Tamże.

[23] OLKOWSKA, A. Studia w Akademii Podlaskiej. Nowy Świat Ciszy. 1999, nr 5, s. 13.

[24] Programy i koncepcje kształcenia biblioterapeutów prezentowane były m.in. na łamach Biblioterapeuty. Wrocław 2002, nr 1-2.

[25] Kurier IDN1: Odfajkowane. In Internet dla niepełnosprawnych [on-line]. 2003, nr 8 [dostęp 13 sierpnia 2003]. Dostępny w World Wide Web: http://www.idn.org.pl/kurier/kurier061.htm.

   


- Spis treści - Poprzedni - Następny

(C) 2003 EBIB

Biblioteki wobec czytelników niepełnosprawnych: od dyskryminacji do integracji / Bronisława Woźniczka-Paruzel // W:Czytelnik czy klient? : Toruń 4-6 grudnia 2003 roku. - Dane tekstowe. - [Warszawa] : Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich, K[omisja] W[ydawnictw] E[lektronicznych], Redakcja "Elektronicznej Biblioteki", 2003. - (EBIB Materiały konferencyjne nr 7). -
Tryb dostępu : http://www.ebib.pl/publikacje/matkonf/torun/wozniczka.php . - Czytelnik czy klient? - ISBN 83-915689-6-2