EBIB 
Nr 10/2003 (50), Mniejszości narodowe a biblioteki. Artykuł
  Poprzedni artykuł Następny artykuł   

 


Teresa Pomorska
Biblioteka Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii
Uniwersytetu Wrocławskiego

Skarbnice narodu żydowskiego
Zarys historyczny


Biblioteka to skarbnica ducha dla każdego narodu, dla nas zaś,
dla "narodu księgi" jest to zamek czarowny,
w którym najlepsze duchy z 3 tysięcy lat są zaklęte,
a zarazem i wiecznie żywa krynica odrodzenia duchowego w każdym pokoleniu...
Nam wyznawcom judaizmu przystoi przy świątyni wiary wystawić gmach świątyni prawdy,
bo wiara a prawda w naszym światopoglądzie i historycznym rozwoju naszej kultury
na równi się zawsze objawiały i życie nasze harmonijnie kształtowały[1].

W dawnych czasach Żydzi nie potrzebowali biblioteki w nowoczesnym znaczeniu. Każdy bogatszy człowiek posiadał szafę z książkami rabinicznymi, wśród nich byli też i tacy, którzy posiadali spore księgozbiory. Poza prywatnymi zbiorami istniały w każdym mieście - w Beit-Hamidraszu (na wpół uczelni, na wpół modlitewni) - zbiory publiczne, dość licznie zebrane i często uzupełniane. Do Beit-Hamidraszu miał dostęp każdy, kto tylko chciał studiować Talmud czy Szuichan Aruch, a na szafie bibliotecznej widniała kartka z wypisaną klątwą na tego, który by ważył się wynieść księgę poza obręb murów uczelni. Oprócz tego w każdym "Beit-Hamidraszu" był stróż, a zarazem bibliotekarz, który pilnował porządku w szafach i dbał o księgi. Takim bibliotekarzem zazwyczaj był jeden z bachurów - starszy i poważniejszy, który cały dzień, a często i całą noc, spędzał w lokalu uczelni i od pobożnych zbierał grosze na utrzymanie i uzupełnienie księgozbioru[2]. Przy Beit-Hamidraszach znajdowały się też bractwa opiekujące się księgami, statuty gmin żydowskich zawierały osobne normy dla tych bractw.

Bogaci ludzie uważali za swój obowiązek obdarowywanie bibliotek Beit-Hamidraszowych drogocennymi książkami, a żydowskie cechy introligatorskie oprawiały te księgi "na chwałę Boga", tj. bezpłatnie[3]. Podobna sytuacja miała miejsce w Polsce. Umiejętność czytania (a nawet pisania) wśród Żydów polskich, już w pierwszej połowie XVII wieku, była bardzo rozpowszechniona, dlatego zapotrzebowanie na książki było na tyle duże, że nawet w uboższych domach gromadzono księgozbiory. Nie brakowało bibliofili i uczonych, którzy gromadzili książki hebrajskie o treści religijnej (Biblia z komentarzami, Talmud, kodeksy rytualne, dzieła mistyczne i etyczne itp.). Warto wymienić następujące nazwiska: Ch. N. Dembicer z Krakowa (znakomity historyk Żydów polskich), posiadający bardzo cenną bibliotekę druków i rękopisów odnoszących się do historii Żydów w Polsce, Nachum Friedman z Sadogóryi, Halberstam z Bielska, J. S. Nathauson, Józef Perl z Tarnop, Salomon Lejba Rapport ze Lwowa, Rathehmer z Warszawy, C. Schlosser (kupiec stanisławowski).

Prywatne zbiory, o ile nie przechodziły drogą zapisów na własność Beit-Hamidraszy, rozpraszały się po kilku pokoleniach. Beit-Hamidrasze istniały we wszystkich miastach Rzeczypospolitej, przy nich organizowano nieraz wielkie biblioteki, nie było jednak nad nimi należytej opieki. Nagminnym zjawiskiem było rozgrabianie zbiorów, o ile przedtem nie padły ofiarą pożarów, które tak często nawiedzały żydowskie kwartały. Inne zbiory, zwłaszcza w nowszych czasach, były bardzo często wywożone za granicę (np. zbiory Rapporta do Pragi, Friedmana i Halberstama do Wiednia) lub po prostu ginęły (np. księgozbiór Perla).

W Polsce wciąż nie było bibliotek publicznych, gromadzących hebraica (nie uznano ich w Polsce przedrozbiorowej), choć w Europie Zachodniej (zwłaszcza w Niemczech i we Włoszech) już z końcem XVII wieku zaczęto gromadzić dzieła hebrajskie, zarówno rękopiśmienne, jak i drukowane (Biblioteka Marciana w Wenecji, św. Ambrożego w Mediolanie, Namiana w Padwie, Medico-Laurentiana we Florencji).

Rozwój nauki światowej, za którym poszła też nauka żydowska, przyczynił się do powstania nowoczesnej wiedzy żydowskiej, na którą złożyły się trudy tysięcy ludzi i praca kilku pokoleń twórców. Obok tej "Wissenschaft" powstała nowa literatura hebrajska z szeregiem poetów, pisarzy prozaicznych i dramaturgów i - co z tym związane - wyrosła obfita literatura żydowska. Dla tych dzieł nie wystarczała już tradycyjna biblioteka przy Beit-Hamidras. Musiały one być zgromadzone w bibliotekach ogólnych, urządzonych i kompletowanych w sposób nowoczesny; tu dochodzimy do genezy tzw. bibliotek żydowskich judaistycznych. Idea ta była zrozumiała dla Żydów z zachodu Europy i utworzono tam (głównie w Londynie, Oksfordzie, Berlinie, Frankfurcie i Wiedniu) bogate biblioteki z księgozbiorami prowadzonymi na modłę europejską, tzn. z całym aparatem urzędników i fachowych kierowników, z pokojami katalogowymi, czytelniami czasopism, pracowniami naukowymi itd. Istniały bogate biblioteki przy Seminariach rabinicznych (Wrocław, Berlin, Wiedeń, Florencja). Większe gminy żydowskie (Wiedeń, Berlin, Praga) zorganizowały w swoim zarządzie bogate zbiory i oddały je do użytku publicznego, przede wszystkim naukowcom i studentom. Biblioteka Uniwersytecka we Lwowie inwentaryzowała i katalogowała druki hebrajskie i żydowskie już od 1928 roku. W ostatnim ćwierćwieczu XIX wieku utworzono biblioteki w wielkich centrach umysłowych: Warszawie, Wilnie, Lwowie i Krakowie. Początki zarówno nowoczesnego bibliotekarstwa naukowego, jak i żydowskiego bibliotekarstwa oświatowego, przypadają na lata 80. XIX wieku.

W pierwszym trzydziestoleciu XX wieku powstały inne żydowskie instytuty naukowe z księgozbiorami naukowymi. Wnikliwie przeprowadzone badania ujawniły istnienie ośmiu żydowskich bibliotek naukowych, 749 bibliotek oświatowych (stan na 1930 w rok). Większość żydowskich bibliotek naukowych powstała jeszcze przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości, wiele z nich pojawiło się w drugiej połowie lat dwudziestych XX wieku.
Trochę inaczej kształtowały się etapy rozwoju bibliotekarstwa oświatowego. Do czasu wybuchu I wojny światowej powstało tylko ok. 9% żydowskich bibliotek. Okres czterech lat wojny przyniósł nagły przyrost ich liczby (powstało wtedy ok. 11,5% bibliotek). Najlepsze warunki rozwoju bibliotekarstwa zaistniały po 1918 roku, kiedy to w niepodległej Polsce równouprawnienie mniejszości narodowych dało im większe możliwości rozwijania działalności kulturalnej i oświatowej.

Brak państwowości Żydów mocno zaważył na charakterze bibliotekarstwa. Brak opieki państwa, która mogła się przejawiać, np. w dotacjach czy innej pomocy finansowej lub organizacyjnej sprawiał, że biblioteki żydowskie borykały się z wieloma trudnościami. Pozbawione środków materialnych, bez możliwości korzystania z dotacji samorządowych, bibliotekarstwo żydowskie skazane było najczęściej na działalność dobroczynną i społeczną poszczególnych aktywnych jednostek. Jak mówił Herman Kruk: Biblioteki żydowskie utrzymywała jedynie siła mas, która się do nich garnęła i dla których były one niezbędne[4]. Większość bibliotek, dla zapewnienia sobie podstawowych warunków egzystencji, związana była z różnymi organizacjami społecznymi i innymi instytucjami, np. żydowskimi gminami wyznaniowymi.

Mimo tych trudności, żydowski ruch biblioteczny był stosunkowo żywy. Świadomie mówi się o "ruchu bibliotecznym", ponieważ bibliotekarstwo żydowskiego nie było zorganizowane. Wewnętrznie ruch ten był wielkim chaosem, pozbawionym wszelkiego planu i systemu (na niewiele nawet zdała się działalność Centrali Bibliotecznej przy Kultur-Lidze na rzecz zorganizowania i ujednolicenia tego ruchu)[5]. Przedstawiony w niniejszej pracy obraz bibliotekarstwa żydowskiego jest bardzo charakterystyczny dla specyficznej żydowskiej mniejszości narodowej, skupionej głównie w miastach i miasteczkach, mającej wysoki udział w burżuazji, inteligencji i drobnomieszczaństwa (wśród Żydów dużą część stanowili także robotnicy). Widać wyraźną różnicę w sytuacji bibliotekarstwa w mieście i na wsi. Ruch biblioteczny na wsiach trwał niemal w zastoju. Prawie połowa województw, w których zamieszkiwali Żydzi, pozbawiona była bibliotek, szczególnie, dlatego że mieszkali oni na wsiach. Natomiast w miastach bibliotekarstwo było stosunkowo prężniejsze i miało szerszy zasięg oddziaływania. Przejawiało się to między innymi większa ilością zbiorów oraz dłuższymi godzinami funkcjonowania bibliotek.

Większość bibliotek prowadziła tylko podstawową formę działalności, jaką było udostępnianie zbiorów, ale mimo tak ograniczonej działalności i tak spełniała ogromną rolę wśród społeczeństwa żydowskiego.
Brak możliwości przedstawienia szczegółowych zagadnień, głębszego w nie wniknięcia powoduje, że problem ten nie został do końca rozwiązany i mógłby stać się terenem dalszych, bardziej szczegółowych badań.

 

Przypisy

[1] MAJER, B. Biblioteka Synagogi na Tłomackiem w Warszawie. Nasz Kurjer, 1922, nr 137, s. 4-5.

[2] MAJER, B. Losy naszych zabytków. Nasz Kurjer, 1922, nr 167, s. 3.

[3] MAJER, B. Zabytki historyczne Żydów w Polsce, Warszawa 1929.

[4] SEGEL, B. W. Księgozbiory żydowskie w dawnych i nowszych czasach. Izraelita, 1903, nr 6, 7, 8.

[5] Sprawozdanie z budowy i opis gmachu Głównej Biblioteki Judaistycznej przy Wielkiej Synagodze w Warszawie 1936.

 Początek strony



Skarbnice narodu żydowskiego / Teresa Pomorska// W: Biuletyn EBIB [Dokument elektroniczny] / red. naczelny Bożena Bednarek-Michalska. - Nr 10/2003 (50) listopad. - Czasopismo elektroniczne. - [Warszawa] : Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich KWE, 2003. - Tryb dostępu: http://www.ebib.pl/2003/50/pomorska.php. - Tyt. z pierwszego ekranu. - ISSN 1507-7187