EBIB 
nr 10/2001 (28), Rynek książki.
Artykuł
Poprzedni
artykuł Następny
artykuł     

 
Rozmiar: 45 bajtów

Łukasz Gołębiewski

Rynek książki w Polsce

Rozmiar: 45 bajtów

Rok 2000 zakończył się informacją o bankructwie Libera - krakowskiej hurtowni, w której wydawcy stracili ponad 5 mln złotych. Trzy miesiące później okazało się, że wrocławskie Kwadro jest niewypłacalne, a zadłużenie hurtowni wynosi ok. 7 mln zł. Hurtownia Światowid zakończyła 2000 rok stratą ok. 9,5 mln zł, podobną stratę miał Azymut. Hurtownie książek szkolnych pozostały po ubiegłorocznym sezonie z wielkimi zapasami i większość z nich też miała deficyt finansowy. Grupa PDK - największa sieć dystrybucji książek - w skonsolidowanym bilansie wykazała stratę w wysokości ok. 4 mln złotych. Można powiedzieć, że ubiegły rok boleśnie obnażył prawdę o rentowności polskiego systemu sprzedaży książek. Prognozy na najbliższe miesiące nie są krzepiące.

Zapasy z poprzedniego roku, poniesione straty, brak zdolności kredytowych, wreszcie obawy dystrybutorów o przyszłość ich firm wpłynęły na pogarszającą się sprzedaż w pierwszej połowie 2001 roku. Bez wątpienia nastał chudy okres dla branży, co - po hurtownikach i księgarzach - szybko odczuli także wydawcy. Utrata części kanałów dystrybucji (w szczególności w południowej Polsce) wpłynęła na decyzje o ograniczeniu planów wydawniczych i redukcji nakładów. Podczas 46. Międzynarodowych Targów Książki w Warszawie w maju 2001 niewielu wydawców mówiło o planach wzrostu sprzedaży, większość zastanawiała się jak przetrwać najbliższe miesiące. Sytuację pogorszyła upadłość Światowida ogłoszona 18 czerwca 2001.

Załamanie systemu sprzedaży ma jednak także dobre strony. Powstała inicjatywa znana jako Grupa Negocjacyjna - grupa wydawców, którzy zainicjowali stały monitoring największych hurtowni. Grupa ta utworzyła sekcję wydawców przy Polskiej Izbie Książki. Należy mieć nadzieję, że w najbliższych miesiącach wydawcy będą mogli sprawdzać wiarygodność każdego dystrybutora. Coraz bliżsi jesteśmy także reorganizacji systemu sprzedaży. Wydaje się, że niedaleki jest dzień, gdy faktura zastąpi wuzetkę, a konsygnację, która tak popsuła rynek w ostatniej dekadzie, zastąpią dłuższe terminy płatności i ograniczone prawo zwrotu niesprzedanych książek.

Wartość sprzedaży książek (w cenach zbytu wydawców) w 2000 roku wyniosła 1 870 mln zł1, co oznacza wzrost w wartościach bezwzględnych o 11,3 proc. Zważywszy na niską inflację w 2000 roku (9,9 proc.) oraz stosunkowo niewielką zwyżkę kursu USD (10,3 proc.), wzrost jest większy niż w roku 1999. Wzrost obrotów na polskim rynku książki w ostatnim dziesięcioleciu ilustruje tabela.

Przychód ze sprzedaży książek w latach 1999-2000

LataPrzychody w mln złPrzychody w mln USD Procentowy wzrost
realnej sprzedaży
199012012613 %
199124022982 %
1992260188-18 %
1993300158-16 %
199444019423 %
199558024024 %
199685031530 %
19971 25038121 %
19981 50043011 %
19991 680423-2 %
20001 8704271 %

Trzeba w tym miejscu jednak podkreślić, że po raz pierwszy od 1992 roku wydawcy mieli tak duże kłopoty ze ściąganiem gotówki. Słaby cash-flow znalazł odzwierciedlenie nie tylko w niższej rentowności wydawnictw, lecz także w ograniczeniu produkcji. Wielkość nakładów w 2000 roku wzrosła zaledwie o 1,6 proc., podczas gdy rok wcześniej o 4 proc. Średni nakład książki zmniejszył się natomiast o 3,1 proc. i wynosił 6.167 egz. (rok wcześniej - 6.367 egz.). Wydawcy po raz kolejny łatali budżety podnosząc ceny książek. W 2000 roku średnia cena książki zwiększyła się o 14 proc. Według badań "Rzeczpospolitej" w 2000 roku średnia cena książki w hurcie wynosiła 20,10 zł, a w detalu - 26,60 zł. Rok wcześniej średnia cena książki w księgarni wynosiła 23,80 zł.2 Badania te nie uwzględniały jednak dużej podaży tzw. taniej książki, czyli oferowanych głównie przez hipermarkety i wyspecjalizowane hurtownie (MC Kwadrat, Kruk, Jacek Olesiejuk, Oramus, Arsenał i inne) wydań sprzed kilku lat, które w niektórych sieciach sprzedawane były "na kilogramy" lub w cenie 0,99 zł za egzemplarz.

Wzrost cen książek w 2000 roku

 19992000
Cena zbytu17,60 zł20,10 zł
Cena detaliczna23,80 zł26,10 zł

Po raz kolejny wzrost cen książek był wyższy od inflacji, choć najmniejszy w ciągu ostatnich pięciu lat. W 1999 roku podwyżka wyniosła 23 proc. Największy wpływ na poziom cen ma niestabilna sytuacja na rynku książki. Ryzyko związane z trudnościami w ściąganiu należności od księgarzy wydawca wlicza w cenę. Płaci za to czytelnik. Wyższe ceny powodują, że książki wolniej rotują. Duża nadprodukcja wydawnicza i ogromne zapasy w magazynach, to kolejne koszty, które znajdują odzwierciedlenie w cenie. Nie przypadkiem marża wydawcy wynosi od 30 do 70 proc. ceny zbytu (średnio 34 proc.). Z roku na rok rosną także koszty dotarcia z informacją o książce do czytelnika. Jeszcze w połowie lat 90. wydawcy przeznaczali na promocję ok. 1 proc. swoich rocznych przychodów, dziś budżety reklamowe sięgają 5 procent i będą rosły (Alison Baverstock, autorka znakomitego poradnika "Marketing w wydawnictwie", uważa, że budżet reklamowy wydawcy powinien sięgać 10 proc. jego obrotów).3

Wiele wskazuje na to, że książki będą drożeć, bo coraz wyższe są koszty promocji i produkcji. Ale wcale nie musi się tak stać, bowiem dla wydawcy najważniejsza jest reakcja czytelnika. Z naszych doświadczeń wynika, że nie opłaca się znacząco podnosić cen, bo spada sprzedaż. Oczywiście, są wyjątkowe przypadki. Jeśli przygotowujemy bestseller, inwestujemy dużo w wypromowanie jakiegoś tytułu, to wówczas możemy sobie pozwolić na wyższą cenę, bo tworzymy popyt na konkretny tytuł. Ale zwykła książka musi kosztować tyle, ile czytelnik zechce za nią zapłacić, a wyższe koszty, czy też rosnące ryzyko handlowe wydawca musi brać na siebie - uważa Zbigniew Foniok, szef wydawnictwa Amber.4

Niestety, tylko nieliczni wydawcy myślą podobnie jak Zbigniew Foniok. Wielu podnosi ceny powyżej progu, który konsument jest w stanie zaakceptować. W rezultacie rośnie sprzedaż tańszych edycji, czego dobrym przykładem są ubiegłoroczne sukcesy wydawnictwa Könemann w Polsce czy Klubu dla Ciebie. Górna cena w przypadku beletrystyki w miękkiej oprawie to ok. 28 zł, w twardej - 38-39 zł. Za poradniki ilustrowane klient gotów jest zapłacić do 49 zł, za albumy do 120 zł. Oczywiście, cena zależy od liczby stron, od popularności autora czy tematu. Czytelnicy gotowi są zapłacić znacznie więcej za książki potrzebne im do pracy - za literaturę fachową, słowniki, encyklopedie. Problem polskiego rynku polega na tym, że nie wytworzył się osobny popyt na wydania w miękkich i twardych oprawach. W rezultacie książki w miękkich oprawach są obecnie za drogie. Można jednak prognozować, że tempo wzrostu cen zostanie wyhamowane. Zresztą już to obserwujemy. Duża podaż "taniej książki" spowoduje, że wydawcy nie będą dalej podnosili cen. Można się jednak obawiać, że "tania książka" zepsuje w szybkim tempie rynek zbytu i negatywnie wpłynie na bieżącą produkcję. Według szacunków Rzeczpospolitej5 w pierwszym kwartale 2001 roku w magazynach hurtowni i wydawnictw było ok. 60 mln egzemplarzy książek, których nie można sprzedać po normalnej cenie. Strach pomyśleć, co będzie, gdy tytuły te lawinowo trafią na rynek. Wydaje się, że środowisko wydawców i księgarzy powinno reagować na masowe przeceny i nie dopuszczać do sytuacji gdy kilka milionów egzemplarzy w krótkim czasie trafia na tanią książkę. Być może warto pomyśleć o systemie ubezpieczeń dla wydawców, którzy przeszacowali nakłady. Dostawaliby odszkodowanie za zmielone egzemplarze. Tylko czy znajdzie się ubezpieczyciel dla takiej operacji?

Kończąc temat cen, jeszcze raz - pisałem o tym w poprzednich wydaniach "Rynku książki w Polsce" - przypomnę o korzyściach wynikających z drukowania cen na okładkach. Pozwala to wydawcy lepiej kontrolować zależność między ceną a wielkością sprzedaży, a to, że niższa cena bezpośrednio przekłada się na większą sprzedaż staje się na tym rynku coraz bardziej widoczne. Warto odnotować, że ceny na okładkach drukuje coraz więcej wydawnictw, m.in. Prószyński i S-ka, Amber, Rebis, Zysk i S-ka, Drzewo Babel, Muza (od 2001 roku), Twój Styl, Arkady, ABC, Zakamycze, Verba, WNT, WKŁ, Książka i Wiedza, G+J RBA (licencjobiorca National Geographic), Pascal (wybrane tytuły), Państwowy Instytut Wydawniczy, Langenscheidt Polska, Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, Bosz. Cena na okładce jest ważną informacją dla czytelnika i warto ją drukować nie tylko ze względów handlowych, lecz także promocyjnych. Szkoda, że pomimo przyjętego przez Polską Izbę Książki "Kodeksu stosunków wydawniczo-księgarskich" środowisko nie potrafi porozumieć się w tej sprawie. Skoro niemal każda książka ma kod kreskowy, to dlaczego nie może mieć wydrukowanej ceny?

Pod koniec maja 2001 roku kierowany przez Bogdana Szymanika, szefa wydawnictwa i sieci księgarń Bosz zespół opracowujący zasady współpracy pomiędzy poszczególnymi podmiotami na rynku książki przedstawił założenia, które warto tu w całości przytoczyć z uwagi na ich znaczenie dla przyszłego modelu sprzedaży książek:

1. Wprowadzenie ceny katalogowej (detalicznej), która winna być drukowana na książce, lub co najmniej na dokumentach dostawy. Cena katalogowa powinna być utrzymywana w placówkach sprzedaży detalicznej i nie powinna być zmieniana bez wiedzy i zgody wydawcy. Obowiązkowe winno być także umieszczanie kodu kreskowego na książce.

2. Rabat podstawowy dla księgarń winien wynosić 25 proc. zaś dla hurtowni 40 proc. Dodatkowe preferencje winny się wiązać z wielkością obrotu oraz formami płatności. Na kiermaszach i w trakcie akcji specjalnych maksymalne rabaty liczone od ceny detalicznej powinny wynosić 10 proc.

3. Przejście na sprzedaż wyłącznie fakturowaną z 20 proc. prawem zwrotu. Proponowany termin: 2.01.2002.

4. Opracowanie metody wyróżniania profesjonalnych i solidnych podmiotów rynku poprzez przyznawanie im "certyfikatów" przez Polską Izbę Książki. Certyfikat powinien być ogłoszony publicznie i posiadać znak graficzny możliwy do wyeksponowania w wybranej placówce. Zgłaszanie wniosków o przyznanie certyfikatu powinno być dobrowolne, zaś certyfikat przyznany powinien być po roku weryfikowany. Poszczególne sekcje PIK (Wydawców, Księgarzy i Hurtowników) powinny zaproponować kryteria przyznawania, zaś PIK na tej podstawie opracowałby regulamin.

5. Powinny istnieć dwa (nieobowiązkowe) terminy przecen: 1.02 oraz 1.06. Przeceny dokonywane byłyby pod warunkiem poinformowania o nich z miesięcznym wyprzedzeniem. Nie zamyka to możliwości przecen w innych terminach.

6. Istniejącą "szarą strefę" można zmniejszyć likwidując w hurtowniach sprzedaż na paragony oraz poprzez wstrzymanie sprzedaży innym odbiorcom niż detaliczni, zarejestrowani u danego dostawcy.

W 2000 roku ukazało się w Polsce - według badań "Rzeczpospolitej"6 - 25 700 tytułów, co oznacza wzrost oferty o 4,9 proc. Liczba pierwszych wydań wyniosła 15 300 tytułów (wzrost o 5,5 proc.). Stosunek pierwszych wydań do całości produkcji wydawniczej jest w Polsce wyjątkowo wysoki - wynosi 59,5 proc. Można oczekiwać, że w ciągu najbliższych pięciu lat spadnie do 45 proc. i w dalszym ciągu będzie się zmniejszał. Najwięcej tytułów opublikowały wydawnictwa: PPWK (600), WSiP (579), Świat Książki (514), Siedmioróg (485), Podsiedlik-Raniowski i S-ka (476), Amber (453), Wydawnictwo Naukowe PWN (412), Pascal (405), Egmont (404), Prószyński i S-ka (401), Kama (ok. 400). Warto zwrócić uwagę, że w 1997 roku tylko WSiP wydał więcej niż 400 tytułów.

Liczba tytułów wydanych w latach 1995-2000

199516 000
199619 000
199721 000
199824 000
199924 500
200025 700

Łączny nakład wydrukowanych książek wyniósł 158 mln 500 tys. egzemplarzy7, co oznacza wzrost zaledwie o 1,6 proc. Średni nakład, o czym już była mowa, zmniejszył się o 3,1 proc. do 6 167 egz. na jeden tytuł. Średni nakład jest pojęciem mylącym dla wielu kategorii książek. Uwzględnia on bowiem produkcję podręczników szkolnych oraz książek sprzedawanych w kioskach z gazetami (Harlequin, PolNordica, Hachette Livre, Prószyński i S-ka i inne wydawnictwa). Bez tych edycji średni nakład wynosi tylko 3. 413 egz. Inaczej też przedstawia się średni nakład dla dużych i małych wydawnictw. W przypadku największych wydawnictw z pierwszej setki średni nakład wynosi 10 816 egz., natomiast w przypadku pozostałych - jest to zaledwie 1 016 egz. Wynika z tego, w uproszczeniu, że duzi drukują dziesięć razy więcej niż mali. Największe nakłady książek wydrukowały wydawnictwa: WSiP (18,22 mln egz.), MAC (11 mln), Harlequin (8,74 mln), Świat Książki (6,4 mln), Kama (6 mln), Juka-91 (5,79 mln), Egmont (5,6 mln), Nowa Era (5,3 mln). W 1997 roku tylko trzy wydawnictwa wyprodukowały ponad 5 mln egz. - WSiP, Harlequin oraz Prószyński i S-ka. To najlepszy przykład ogromnego wzrostu produkcji wydawniczej i koncentracji rynku na przestrzeni ostatnich trzech lat.

Trudno oszacować realny wolumen sprzedaży książek w Polsce. Ponawiane w ostatnich latach badania wskazują, że poziom zapasów w wydawnictwach utrzymuje się na stałym poziomie 15-17 proc. wielkości produkcji. Nie było jednak badań, które szacowałyby wielkość zapasów księgarń i hurtowni - prawdopodobnie jest to dodatkowo co najmniej 20 proc. rocznej produkcji. Czyli ponad 35 proc. książek nie znajduje nabywców. To bardzo dużo. Koszty tej nadprodukcji rozkładają się pomiędzy wydawców (wspomniane 15-17 proc.), hurtowników (ok. 9 proc.) i księgarzy (ok. 11 proc.). Zapasy zjadają od 35 do 50 proc. zysków firm działających na tym rynku. Częściowo jest to kompensowane przez masowe wyprzedaże, częściowo przez wzrost cen. Tabela poniżej przedstawia podstawowe wskaźniki dotyczące produkcji książek.

 19981999 2000Zmiana w stosunku
do roku ubiegłego
Wydane tytuły24 00024 50025 7004,90 %
Pierwsze wydania13 500 14 50015 3005,50 %
Nakłady (w egz.)150 000 000156 000 000158 500 0001,60 %
Średni nakład (w egz.)6 2506 3676 167-3,10 %

Prawdopodobnie w 2001 roku liczba wydanych tytułów będzie podobna, jak w roku poprzednim, przy mniejszej liczbie pierwszych wydań. W 2002 roku liczba tytułów może się zmniejszyć, wydawcy prawdopodobnie ograniczą bowiem inwestycje w produkcję na rzecz wspierania systemu sprzedaży. Ograniczenie rozliczeń konsygnacyjnych trwale wpłynie na zmniejszenie oferty tytułowej i wielkości nakładów. Już w 2001 roku powinniśmy zaobserwować znaczny - o ok. 9 proc. - spadek nakładów.

Reorganizację systemu dystrybucji najbardziej dotkliwie odczują małe wydawnictwa - publikujące po kilka tytułów rocznie. Te oficyny w większości wypadków w ogóle nie będą miały możliwości zaistnienia na ogólnopolskim rynku. Brakuje firm dystrybucyjnych specjalizujących się w książce niskonakładowej. W rezultacie wydawcom tego typu publikacji pozostanie sprzedaż na rynkach lokalnych oraz prezentacja oferty w Internecie. Coraz niższe koszty produkcji książki i rozwój technologii druku cyfrowego sprawiają, że dziś wydawcą może być każdy.

Z jednej strony obserwujemy spadek nakładów w małych wydawnictwach, z drugiej rosnącą sprzedaż bestsellerów. W ubiegłym roku do Polski dotarła moda na "Harry'ego Pottera". Dwa pierwsze tomy powieści o małym czarodzieju rozeszły się w 2000 roku w nakładzie 235 tys. egz.8, a 31 stycznia 2001 do księgarń trafił rekordowy pierwszy nakład trzeciego tomu - 170 tys. egzemplarzy (nie wyczerpał on popytu i wydawca przygotowywał dodruki). Dawno w Polsce nie mieliśmy do czynienia z książką, której pierwszy nakład jest tak wysoki. Firma Media Rodzina - wydawca "Harry'ego Pottera" - zwiększyła w 2000 roku obroty o 152 proc.

Rok 2000 był drugim rokiem reformy oświaty. Sprzedaż podręczników szkolnych wzrosła o 24,4 proc. Obecnie wartość sprzedaży podręczników wynosi 30 proc. obrotów na polskim rynku wydawniczym. Jeszcze większy jest udział podręczników w produkcji wydawniczej - sięga on 48,6 proc. wielkości nakładów. Średni nakład podręcznika to 24 839 egz. (licząc razem z zeszytami ćwiczeń i pomocami metodycznymi). Jednocześnie udział wydawnictw szkolnych w ofercie tytułowej jest niewielki - wynosi zaledwie - 12,1 proc., a w przypadku pierwszych wydań - 8,2 proc. Podstawowe dane dotyczące rynku podręczników szkolnych zebraliśmy w tabeli.

Najważniejsze dane dotyczące rynku podręczników szkolnych

Liczba wydanych tytułów3 100
Liczba pierwszych wydań1 250
Łączny nakład (w egz.)77 000 000
Sprzedaż książek (w egz.)968 000 000

Obroty na rynku książki szkolnej w latach 1996-2000

1996250 000 000 zł
1997320 000 000 zł
1998360 000 000 zł
1999450 000 000 zł
2000560 000 000 zł

W pierwszej połowie 2001 roku podręczniki szkolne sprzedawały się słabo - gorzej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Ma to trzy przyczyny:

1. Skróceniu uległ sezon sprzedaży podręczników w księgarniach. Obecnie uczniowie zaopatrują się przede wszystkim we wrześniu, dużo rzadziej w czerwcu i miesiącach wakacyjnych.

2. Księgarnie biorą mniej książek do sprzedaży - wolą dobierać tytuły, niż tworzyć zapasy. Księgarze boją się konkurencji z akwizytorami wydawców, co jest uzasadnione - coraz mniejszy jest udział tradycyjnych kanałów dystrybucji w sprzedaży podręczników,

3. Hurtownie książek edukacyjnych nie mają gotówki. Poprzedni sezon wielu hurtowników zakończyło stratą. Sprzedaż podręczników cechują krótkie terminy płatności i ograniczone prawo zwrotu. Hurtownik ponosi ryzyko, że wszystkich książek nie sprzeda. W sezonie hurtownia potrzebuje bardzo dużego kapitału obrotowego, który uzyskuje dzięki kredytom bankowym, co ujemnie wpływa na rentowność sprzedaży. Niewielkie marże na obrocie podręcznikami często nie wyrównują kosztów dystrybucji.

W najbliższych latach można oczekiwać:

1. Wzrostu sprzedaży bezpośredniej podręczników do 50-60 proc. wartości rynku.

2. Konsolidacji rynku hurtowej sprzedaży podręczników.

3. Reorganizacji systemu rozliczeń - dłuższych terminów płatności i większego prawa zwrotu lub większych rabatów dla dystrybutora.

4. Większej aktywności księgarń specjalizujących się w książce szkolnej w zaopatrywaniu lokalnych szkół.

Generalnie sprzedaż podręczników będzie spadać. Prawdopodobnie pod koniec 2001 roku rynek ten osiągnie największą wartość, a potem można spodziewać się znacznego ograniczenia wolumenu sprzedaży. Równolegle wzrosną jednak zapewne ceny podręczników szkolnych. Nieunikniona jest szybka konsolidacja wydawnictw edukacyjnych.

Dynamicznie rozwijający się rynek książki edukacyjnej wywarł wpływ na sytuację innych wydawnictw. W sezonie podręcznikowym hurtownie i księgarnie nie mają gotówki, by płacić wydawcom spoza sektora oświatowego - w rezultacie ci albo muszą ograniczyć produkcję, albo długo czekać na zapłatę za sprzedane książki. W 2000 roku sytuację dodatkowo skomplikował fakt, że wiele hurtowni (z dużych wyłamały się jedynie Azymut i Światowid), które wcześniej nie specjalizowały się w sprzedaży podręczników, podpisało umowy z Wydawnictwami Szkolnymi i Pedagogicznymi. W rezultacie realna (po uwzględnieniu inflacji i różnicy w kursach USD) wartość sprzedaży książek pozaszkolnych spadła. To był drugi z kolei rok spadku - symptomatyczne, że pokrywa się to z okresem reformy oświaty. Można postawić tezę, że ogromna podaż podręczników i popyt na nie zahamowały rozwój innych sektorów.

Przychody ze sprzedaży książek pozapodręcznikowych w Polsce w latach 1996-2000

LataPrzychody w mln złPrzychody w mln USD Procentowy wzrost
realnej sprzedaży
199660022234 %
199793028428 %
19981 14032715 %
19991 230310-5 %
20001 310299-4 %

W przeliczeniu na USD w 2000 roku wzrosła sprzedaż podręczników szkolnych i publikacji profesjonalnych oraz nieznacznie książek dziecięcych, kartografii i przewodników turystycznych. Nastąpił znaczący spadek sprzedaży beletrystyki i książek ilustrowanych oraz niewielki publikacji o charakterze religijnym.

Na rynku książki profesjonalnej istotnym wydarzeniem - już w 2001 roku - było przejęcie Wydawnictw Prawniczych PWN przez należącą do koncernu Reed Elsevier grupę Lexis-Nexis. Można spodziewać się dużych inwestycji nowego właściciela, szczególnie w rozwój elektronicznej oferty Wydawnictwa Prawniczego (pod taką nazwą firma działa obecnie).

W badaniach przeprowadzanych od 1995 roku przez "Rzeczpospolitą" większość wydawców systematycznie odmawia ujawniania danych o zyskach ich przedsiębiorstw. W części przypadków powodem jest forma własności firmy (działalność gospodarcza osoby fizycznej lub spółka cywilna), ale też wiele wydawnictw nie chce ujawniać strat. Rentowność branży w ostatnich latach spada. W 2000 roku wyniosła ok. 6 proc. dla całego sektora. Najwyższą rentowność mają wydawnictwa edukacyjne - powyżej 20 proc., najmniejszą wydawnictwa naukowe - ok. 2 proc.

Prognozy zmian na rynku książki

1. Dużego przyspieszenia nabierze proces konsolidacji rynku hurtowego. Powstaną 2-3 ogólnopolskie sieci sprzedaży. Jest oczywiste, że konsolidacja odbywać się będzie wokół najsilniejszych kapitałowo i organizacyjnie grup:

    a) PDK (obecnie grupę tworzą hurtownie: Wkra, Fis i Polmap, od wielu miesięcy trwają - z przerwami - rozmowy z Sezamem i Reprintem);
    b) Matras (w skład tej grupy wchodzi obecnie osiem spółek prowadzących sprzedaż hurtową oraz ponad 60 księgarń, w ostatnim okresie grupa przejęła udziały w spółkach: Kwadro i Akademia Klon);
    c) Azymut (PWN - właściciel 100 proc. udziałów w Azymucie - szuka inwestora dla tej spółki, wsparcie kapitałowe dawałoby dużą przewagę nad konkurencją).

2. Konsolidacja powinna objąć także hurtownie edukacyjne: Sezam, Książkę Szkolną, MarKę, hurtownię Nova. Mogą one utworzyć własną alternatywną sieć w stosunku do PDK, korzystając np. ze wsparcia WSiP. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że część tych firm zostanie włączonych w struktury PDK, a pozostałe będą nadal funkcjonowały na rynkach lokalnych, poszerzając zakres usług.

3. PDK prowadzi rozmowy z Azymutem w sprawie ewentualnej fuzji (podpisano nawet w tej sprawie list intencyjny).10Pomimo wspólnych interesów, jest mało prawdopodobne by w tym roku doszło do sfinalizowania tych rozmów. Niewątpliwie znaczącym wydarzeniem na rynku dystrybucji jest powstanie Grupy Negocjacyjnej wydawców, którzy zajęli się badaniem kondycji finansowej poszczególnych hurtowni i rozpoczęli negocjacje z właścicielami sieci Matras w sprawie objęcia przez wydawców-wierzycieli hurtowni Kwadro udziałów w Matrasie. W chwili pisania tego tekstu sprawa nie miała jeszcze swojego zakończenia. Pomimo dużego entuzjazmu dla pomysłu zarówno wśród wydawców, jak i szefów Matrasa, realizacja tego projektu wydaje mi się mało prawdopodobna. Gdyby jednak nawet do niej doszło, to nie wpłynie to znacząco na poprawę kondycji sektora dystrybucji, który potrzebuje silnego inwestora branżowego z gotówką, a nie kolejnego umarzania długów.

4. O konsolidacji rynku hurtowego mówi się obecnie w kontekście tylko trzech hurtowni. W ciągu ostatnich dwóch lat pojawił się jednak czwarty silny gracz - Firma Księgarska Jacek Olesiejuk. Swoją pozycję firma zbudowała dzięki dużemu wyczuciu rynku prowadzących hurtownię braci Olesiejuków. Przykład tej firmy pokazuje, że jest na rynku miejsce także dla dobrze zarządzanych średniej wielkości hurtowni, takich jak Wolumen, Diso, Globus, Platon, Kodeks i kilka mniejszych firm handlujących końcówkami nakładów. Prawdopodobnie takich hurtowni pozostanie na rynku kilkanaście, wiele z nich łączyć będzie sprzedaż hurtową z usługami dystrybucyjnymi, niektóre wyspecjalizują się w literaturze naukowej, humanistyce, kartografii, literaturze ekonomicznej, prawniczej itp. Ta specjalizacja jest już zresztą coraz bardziej widoczna.

5. Nastąpi szybka konsolidacja na rynku wydawnictw edukacyjnych. Pozostanie WSiP oraz dwie silne grupy wydawnicze z większościowym lub całkowitym udziałem zagranicznego kapitału. Ważną rolę mogą odegrać w tym procesie firmy: Pearson Education, Bertelsmann, Macmillan, Hachette, Werner Sorderstrom Oy. W tym roku prawdopodobnie dojdzie do połączenia dwóch dużych polskich wydawnictw - Arki i Nowej Ery.

6. Konsolidacja obejmie rynek publikacji fachowych i naukowych. Należy oczekiwać, że powstanie wspólna dystrybucja wydawnictw akademickich, a największe wydawnictwa naukowe połączą się w jedną grupę z PWN lub z wydawcą zagranicznym (Pearson, Macmillan). Konsolidacji sprzyjać będzie prywatyzacja takich wydawnictw jak: WNT, Wiedza Powszechna, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Ossolineum.

7. Zmniejszy się liczba niezależnych księgarń. Coraz ważniejszą rolę odgrywać będą sieci - przede wszystkim Empik, Matras i HDS jako jedyne sieci ogólnopolskie. Tu także można oczekiwać dalszych inwestycji kapitału zagranicznego, który będzie próbował przejąć bardziej atrakcyjne księgarnie Domu Książki oraz silniejsze regionalne przedsiębiorstwa księgarskie, jak Książnica Polska w Olsztynie, Bosz w Bieszczadach czy część już sprywatyzowanych przedsiębiorstw Domu Książki.

8. Spore środki zostaną zainwestowane w Internet, budowę usług on-line i portali informacyjnych. Tradycyjne wydawnictwa prawdopodobnie nie odegrają jednak znaczącej roli na tym rynku - wszędzie na świecie rynek internetowy zdobywany jest przez zupełnie nowe przedsięwzięcia (Amazon, Yahoo). Wydawnictwa mogą jednak sprzedawać informacje (dlatego w dłuższej perspektywie znacząco wzrośnie wartość takich firm jak: WSiP, PWN, PPWK, PWE, WNT, PWM, Wiedza Powszechna, Kurpisz, Fogra, Kluszczyński) oraz firm, które już zainwestowały w Internet (Prószyński i S-ka, Empik). Liderem tego rynku pozostanie zapewne Pascal, który zmienił nazwę na Onet.pl i obecnie zarządza największym portalem internetowym w Polsce. W segmencie wydawnictw fachowych wiodącą pozycję w sektorze nowych mediów mają obecnie Polskie Wydawnictwa Profesjonalne, jednak przejęcie Wydawnictw Prawniczych PWN przez należącą do Reed Elseviera grupę Lexis-Nexis, oznacza zapewne, że już niebawem PWP wyrośnie silny konkurent. Także Infor rozbudowuje swoją ofertę internetową. Należy oczekiwać bliskiej współpracy wydawnictw książkowych z takimi firmami jak Prokom (portal Wirtualna Polska), ComArch (Interia.pl) czy Telekomunikacja Polska SA. Rynek ten zmienia się błyskawicznie - trudno przewidzieć jakie firmy, poza wymienionymi, będą odgrywały na nim znaczącą rolę za dwa lata.

9. Obroty polskich księgarń on-line w 2002 roku powinny osiągnąć wartość 7-10 mln USD, czyli nie więcej niż 2 proc. rynku. Nie spodziewam się w najbliższej przyszłości szybkiego rozwoju e-handlu książką w Polsce. Od czasu poprzedniego wydania "Rynku książki w Polsce" nie obserwowaliśmy żadnych większych inwestycji w tym sektorze. W rezultacie dwie największe księgarnie internetowe - Merlin.com i Empik.com - umocniły swoją pozycję.

10. Począwszy od 2002 roku zacznie spadać sprzedaż podręczników szkolnych. Przychody na polskim rynku książki (w cenach zbytu wydawnictw) nie przekroczą zapewne 430 mln USD, co oznacza powrót do obrotów z 1998 roku. W 2001 roku można oczekiwać spadku sprzedaży spowodowanego zaburzeniami na rynku dystrybucji i nadmierną podażą oferty wydawniczej.

11. Aby osiągnąć w 2002 roku obroty na poziomie 430 mln USD, wydawcy i dystrybutorzy będą musieli znacznie zwiększyć środki na aktywną promocję sprzedaży, grozi bowiem książce spadek popytu obserwowany już w 1999 i 2000 roku.

12. Przewiduję dalszy wzrost znaczenia bezpośrednich form sprzedaży (wysyłka i kluby, sieci door-to-door, akwizycja). Udział księgarń w rynku dystrybucji w 2002 roku może zmniejszyć się do ok. 47 proc., a księgarń indywidualnych (czyli po wyłączeniu sieci Empiku, Matrasa, Domów Książki i innych) - do 28 proc. Inwestycje wydawnictw poczynione w latach 1994-99 oraz zupełnie nowe inicjatywy z 2000 roku zmierzają do przejęcia sporej grupy dotychczasowych klientów księgarni. Nie bez znaczenia jest tu szybki rozwój Klubu dla Ciebie - katalogu wysyłkowego firm Bauer i Weltbild.

13. Zmniejszą się nakłady książek i ustabilizuje się liczba wydawanych tytułów na poziomie ok. 25.000 rocznie. Zmniejszać się będzie udział nowości w produkcji wydawniczej. Wzrośnie liczba niskonakładowych publikacji specjalistycznych. Nowe technologie druku (POD - druk na żądanie) powinny ożywić rynek małych nakładów.

 

Powyższy tekst stanowią - wybrane przez autora - fragmenty najnowszego wydania "Rynku książki w Polsce 2001"

 

Przypisy
[1] Dane na podstawie badań ankietowych przeprowadzonych przez dziennik "Rzeczpospolita" w grupie ponad 200 dużych i średniej wielkości wydawnictw od stycznia do marca 2001 oraz badań wcześniejszych. Badania ankietowe dotyczyły: 1) przychodów ogółem, 2) przychodów ze sprzedaży książek, 3) liczby wydanych tytułów, 4) liczby pierwszych wydań, 5) produkcji wydawniczej, 6) liczby sprzedanych egzemplarzy, 7) zysku netto, 8) liczby osób zatrudnionych w firmie, 9) średniej ceny książki, 10) prognoz wzrostu sprzedaży na lata 2001-03. Wyniki badań zostały opublikowane w "Rzeczpospolitej" z 2001 roku, nr 81
[2] Wszystkie dane za "Rzeczpospolita" 2001 nr 81.
[3] A. Baverstock: "Marketing w wydawnictwie. Fantazja czy rzeczywistość?", przeł. Grzegorz Łuczkiewicz, BMR, Kraków 1996.
[4] Wypowiedź ukazała się w "Rzeczpospolitej" 2001 nr 106.
[5] "Rzeczpospolita" 2001 nr 106.
[6] "Rzeczpospolita" 2001 nr 81.
[7] Ibid.
[8] Według danych uzyskanych przez Andrzeja Rostockiego, autora prestiżowych list bestsellerów drukowanych w "Notesie Wydawniczym" i "Rzeczpospolitej" (źródło: "Rzeczpospolita i Książki" 2001 nr 2.
[9] Obejmuje zapasy z poprzednich lat.
[10] Drukowała go "Biblioteka Analiz" 2001 nr 6.

Rozmiar: 45 bajtów Na początek Rozmiar: 45 bajtów


 
Rynek książki w Polsce [Dokument elektroniczny] / Łukasz Gołębiewski. - Warszawa : KWE SBP. - EBIB ; 2001 nr 28. - Tryb dostępu : http://www.ebib.pl/2001/28/golebiewski.html