Nr 4/2009 (104), E-learning – doświadczenia polskich bibliotekarzy . Komunikat |
Piotr Bierczyński
| |||
Jak to się zaczęło?Aby jakiekolwiek forum zaistniało, potrzebny jest administrator i moderator (bywa, że funkcje te łączy jedna osoba). Oczywiście początkiem wszystkiego jest pomysł i jego mniej lub bardziej szybka realizacja. Aby przybliżyć początki i działalność moderatorów od poszczególnych forów funkcjonujących w ramach jednego Forum EBIB, skierowałem do nich kilka pytań. Ponieważ uzyskane odpowiedzi uznałem za interesujące, zamieszczam je, z niewielkimi wyjątkami, bez skrótów. Na początek wypowiedź Aleksandra Radwańskiego[1].
Pozostałym moderatorom zadałem następujące pytania:
Poniżej przedstawiam wypowiedzi moderatorów forów zlikwidowanych i przeniesionych do archiwum. Forum „Książka dla dzieci i młodzieży”. Moderator Beata Łaszewska-Radwańska[2]
Forum „Biblioteki medyczne”.Moderatorzy: Grzegorz Święćkowski, Jacek Drogosz Wypowiedź G. Święćkowskiego[3]
Wypowiedź J. Drogosza[4]
Forum „Nowa ustawa o bibliotekach”.Moderator Jerzy Krawczyk[5]
Fora bieżące i fora poprzedzające (przesunięte do archiwum).Studenckie Forum Bibliotekarzy.
|
Liczba postów | 2003 | 2004 | 2005 | 2006 | 2007 | 2008(do 31.08) | ogółem |
struktura procentowa | 5,11 | 14,95 | 16,59 | 28,79 | 20,00 | 14,56 | 100,00 |
Tab. 3. Liczba postów zamieszczonych przez użytkowników (ze względu na rok zapisania się na Forum)
liczba postów | Powyżej 1000 | 501-1000 | 101-500 | 51-100 | 11-50 | 6-10 | 3-5 | 1-2 | 0 |
struktura procentowa | 0,26 | 0,20 | 1,64 | 1,64 | 7,41 | 5,31 | 10,16 | 27,02 | 46,36 |
Tab. 4. Użytkownicy, którzy do 31 sierpnia 2008 r. zamieścili na Forum EBIB powyżej 50 postów.
Użytkownik | Skąd | Data zalogowania na forum | Liczba postów |
Tadeusz | 04.04.2005 | 2740 | |
Stefan Kubów | [Wrocław] | 11.06.2003 | 2476 |
Anonim | 28.06.2006 | 2094 | |
Olek [Aleksander Radwański] | Wrocław | 25.04.2003 | 1294 |
Adrian [Adrian Orawski] | Bielsko-Biała | 09.05.2003 | 969 |
Alicja | Jelenia Góra | 14.06.2003 | 544 |
Piotr Bierczyński | Łódź | 30.04.2003 | 526 |
Malin [Marcin Malinowski] | Katowice | 28.04.2003 | 436 |
grzech [Grzegorz Święckowski] | Warszawa | 16.03.2004 | 362 |
stepow [Marek Stepowicz] | Wrocław | 09.02.2004 | 359 |
Tomasz Kalota | Wrocław | 02.06.2003 | 340 |
Marysia | Łódź | 05.03.2003 | 340 |
Aneta Drabek | Katowice | 24.06.2003 | 334 |
Midguere | Warszawa | 07.01.2004 | 317 |
Ajschylos | Poznań | 15.09.200 3 | 284 |
Anastazja | 02.08.2004 | 273 | |
Ritka | Kraków | 15.06.2004 | 263 |
Studentkaa | 29.09.2004 | 255 | |
Piotr Wejman | Wrocław | 09.05.2003 | 223 |
Erufaeleth | 09.11.2004 | 207 | |
Pablo [Paweł Dobrzelecki] | Bytom | 30.01.2004 | 199 |
Studnia [Łukasz Kubicki] | Bieruń | 03.05.2003 | 190 |
Filantrop | woj. dolnośląskie | 14.03.2004 | 163 |
Madzia | Bytom, Katowice | 07.04.2004 | 158 |
Muppet [Paweł Podniesieński] | Warszawa | 24.10.2003 | 152 |
Qba | Maślice | 10.04.2005 | 132 |
Kafka | Łódź | 25.02.2006 | 130 |
Iga | 17.09.2006 | 128 | |
zator [Wojciech Zatorski] | Szczecin, Zielona Góra, Nowa Sól | 05.07.2006 | 120 |
Jacek Wojciechowski | [Kraków] | 29.06.2006 | 113 |
Kate | Bytom | 05.04.2005 | 110 |
Truskawka | Wrocław | 07.01.2004 | 109 |
Edytka | Kraków | 10.03.2005 | 93 |
Tatsu | Kędzierzyn-Koźle | 18.01.2005 | 92 |
Ania | Bytom, Wrocław | 01.06.2004 | 90 |
Kakao | Kraków, Biłgoraj | 23.04.2004 | 84 |
Artur Paszko | [Kraków] | 09.05.2007 | 84 |
DaKar | 30.10.2006 | 81 | |
Damian | Ruda Śląska | 29.01.2005 | 75 |
Kea | Warszawa | 07.10.2005 | 74 |
mol_ksiażkowy | Wrocław | 11.08.2004 | 71 |
Bodok | Wrocław | 06.01.2004 | 70 |
Mag | Wrocław | 09.01.2004 | 69 |
Ameise | [Wrocław] | 05.11.2004 | 66 |
Jan Wołosz | [Warszawa] | 13.03.2007 | 62 |
Sza | 22.05.2004 | 61 | |
JaSIEK | Mikołów | 16.03.2004 | 60 |
relis [Remigiusz Lis] | Katowice | 09.08.2004 | 60 |
Marian Pacholak | Wrocław | 08.06.2004 | 59 |
Jo | Mikołów | 19.01.2004 | 58 |
Puszek | Sosnowiec | 12.10.2003 | 57 |
ANNIMB | Bydgoszcz | 28.07.2004 | 56 |
Zlosnica | Jaworzno | 24.02.2005 | 54 |
Sarenka | Wrocław | 26.10.2005 | 54 |
Stanisław Kamiński | Warszawa | 08.04.2007 | 54 |
Segka | Gdańsk | 05.11.2003 | 53 |
Bibl | Kraków | 18.05.2006 | 51 |
Niezależnie od powyższych uwag dotyczących rejestrowania się użytkowników, dane zamieszczone w tabelach 1-4 pozwalają na sformułowanie kilku wniosków. Bez dokonywania porównań z innymi forami, liczbę zarejestrowanych użytkowników Forum EBIB uznaję za zbyt małą w stosunku do ilościowego i intelektualnego potencjału środowiska bibliotekarzy i bibliotekoznawców. Roczny przyrost nowych użytkowników ma niewielką tendencję wzrostową. Wyższe dane z roku 2006 można tłumaczyć przede wszystkim zachętą administratora i moderatorów do rejestrowania się użytkowników. Ponad 46% zarejestrowanych użytkowników nie umieściło na Forum w okresie do 31 sierpnia 2008 r. żadnego postu, a około 27% zaledwie jeden lub dwa posty. Bez uwzględniania "zbiorczego" anonima, jedynie 56 forumowiczów umieściło więcej niż 50 postów.
Zauważalne jest, że odpowiedzi na część pytań wnoszonych na Forum udzielała grupa tych samych osób. Uwaga to dotyczy także niemalże stałego grona dyskutantów komentujących wydarzenia lub inne problemy ważne dla środowiska i wniesione na forum. W kolejnych latach pojawiało się kilku nowych dyskutantów, choć niektórzy z nich byli aktywni podczas dyskusji na jeden lub kilka tematów. Wśród 56 użytkowników, którzy do 31 sierpnia 2008 r. zamieścili ponad 50 postów, znajdowało się 20 forumowiczów podpisujących się imieniem i nazwiskiem lub których imię i nazwisko można ustalić, wykorzystując dane z niektórych postów na forum lub z ich stron domowych. W tej grupie zdecydowanie przeważają forumowicze z największych miast, na czele z Wrocławiem (12 ujawnionych lokalizacji autorów).
Zauważalny jest wyraźny brak wśród forumowiczów - członków Zarządu Głównego Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich obecnej kadencji. Dobrze, że aktywny jest na Forum Jan Wołosz - członek honorowy SBP, redaktor naczelny "Bibliotekarza", identyfikowany ze Stowarzyszeniem Bibliotekarzy Polskich, choć na Forum reprezentujący, jak sądzę, tylko swoje, prywatne opinie. Zauważalny jest brak wśród uczestników dyskusji członków redakcji EBIB. Ale wydaje się to zrozumiałe, skoro niewielki zespół rytmicznie przygotowuje i publikuje "Biuletyn EBIB", uaktualnia serwisy i organizuje konferencje lub inne inicjatywy. Poza jakąkolwiek konkurencją z EBIB-owego zespołu jest forumowa aktywność Aleksandra Radwańskiego - nienależącego od pewnego czasu do składu redakcji EBIB-u, choć przecież tak bardzo utożsamianego z EBIB-em.
Forum EBIB nie było i nie jest w żadnym stopniu forum, w którym wypowiedzi swoje umieszcza kadra kierownicza bibliotek. Biorąc pod uwagę liczbę użytkowników Forum, udział przedstawicieli kadry kierowniczej bibliotek, w tym dyrektorskiej stopnia wojewódzkiego, powiatowego, miejskiego, bibliotek szkół wyższych można uznać za śladowy. I nie należy się łudzić, aby w tym zakresie nastąpiła zauważalna zmiana. I nie dotyczy to tylko szczebla dyrektorskiego, ale także kierowników działów czy na przykład instruktorów wojewódzkich czy powiatowych bibliotek publicznych. Na liście ponad 1500 zarejestrowanych do sierpnia 2008 r. z imienia i nazwiska użytkowników znajduje się tylko kilku dyrektorów lub zastępców dyrektorów wojewódzkich bibliotek publicznych, bibliotek naukowych. Niektórzy uczestniczą być może w dyskusjach jako anonimowi forumowicze, podpisując czasami post imieniem i nazwiskiem. Kilka takich postów umieścił na Forum Tomasz Makowski - dyrektor Biblioteki Narodowej.
Na głównej stronie Forum[13] podającej dane o liczbie postów i użytkowników znajduje się informacja, iż 11 lipca 2006 r. (wtorek, o godzinie 20.16) na Forum było jednocześnie 59 użytkowników). Z informacji tej wynika, iż po tej dacie nie było nigdy jednocześnie na Forum więcej użytkowników, a przecież były wątki, które "rozgrzewały" emocje, wzbudzały zaciekawienie i można byłoby się spodziewać, że na Forum będzie jednocześnie przynajmniej 100 czy 200 osób. Ale licznik tego nie wykazał. Liczba uczestników Forum, którzy są jednocześnie obecni, waha się najczęściej od kilku do kilkunastu. Wyjątkowość zapisu z 11 lipca 2006 r. jest tym większa, że wówczas na Forum nie było wyjątkowych wątków, które mogłyby wzbudzić takie zainteresowanie. Nie potrafię wytłumaczyć tej liczby. Może, gdyby to była inna data, może byłaby to próba przygotowawcza do ustanowienia rekordu Guinnessa - jednoczesnego przebywania zarejestrowanych użytkowników na Forum EBIB.
Ważnym i zauważalnym elementem Forum EBIB jest anonimowość części użytkowników oraz ich wypowiedzi. Dla jednych jest to atut każdego forum, dla pozostałych to wada. Całkowitej anonimowości forum "Studenckiego ogólnego" (2003-2005) już na jego początku chciała zaradzić Avellana, która 8 maja 2003 r. założyła temat "Coś o sobie"[14], zachęcając: W chwili obecnej na forum jest zarejestrowanych 19 osób, z których przynajmniej kilka powinno być studentami. Najtrudniej jest zawsze wymyśleć ten pierwszy post, a co gorsza - założyć temat. Taki, żeby innym się głupi nie wydał albo co. No to ja chcę trochę ośmielić - skrobnijcie parę słów o sobie. Niekoniecznie imię, nazwisko i numer buta, po to są nicki, żeby się za nimi chować. Ja mogę pierwsza - chociaż jestem kukułczym jajem, podrzuconym przez nauki przyrodnicze i żadnego bibliotekoznawstwa nie kończyłam, co nie znaczy, że jestem niezadowolona z obecnej sytuacji. Działam w jednej z większych bibliotek naukowych w Polsce, w kinie bywam rzadko, czytam dużo, przede wszystkim fantastyki, Sapkowskiego nie lubię, dziękuję bardzo. Chodzi mi o coś w tym stylu. Albo w innym. Albo po prostu cokolwiek. Postujcie, użytkownicy!
Odpowiedziało, przedstawiając się mniej lub bardziej interesująco, dokładnie 19 forumowiczów. Ostatni wpis miał datę 27 grudnia 2004 r.
W pierwszych miesiącach istnienia Forum EBIB, 26 lipca 2003 r. forumowiczka (nick: Zaba) napisała: Czuję się zażenowana brakiem kultury i szacunku pojawiających się w niektórych wypowiedziach. Możemy dyskutować, polemizować, nie zgadzać się ze sobą, ale czy musimy sobie przy tym ubliżać? Jeżeli ktoś lubuje się w chamskich odzywkach, to proponuję komentowanie artykułów w Onecie. A tutaj nie zniżajmy się do poziomu Onetu![15]
Adrian skomentował to następująco: A ja nie wiem, co spowodowało tak ostrą reakcję, może przegapiłem jakiś wycięty wątek, ale ja nie widzę tu nic odbiegającego od normy internetowej z list dyskusyjnych, osoby zalogowane wypowiadają się, ważąc słowa, a goście pozwalają sobie czasem na coś bardziej bezpośredniego, myśląc zapewne, że pozostają anonimowi, a tak naprawdę nie ma anonimowości w Internecie, wie to każdy, kto choć liznął wiedzy o zasadach działania netu[16]. Stefan Kubów dodał: A ja uważam, że w publicznym dyskursie należy osobom niemającym racji dać do zrozumienia, że w danej sprawie nie mają racji i objaśnić, dlaczego, nie zaś uciekać się do argumentów ad personam. Co uchodzi u cioci na imieninach (a i to nie u każdej), nie uchodzi na szerszym forum. Niech osoby lubujące się w epitetach założą własną listę dyskusyjną albo wypowiadają się w WP.pl lub w Onecie. Tam pisuje się w jeszcze bardziej nieprzystojny sposób. Jeśli chcemy jako bibliotekarze cieszyć się publicznym szacunkiem, to przynajmniej szanujmy się wewnątrz naszej grupy zawodowej. Uważam ten warunek za pierwszy[17].
Dnia 2 czerwca 2005 r. forumowiczka (nick: midgeure) zaapelowała do administratora forum "Na każdy temat": Jestem za tym, by wprowadzić możliwość komentowania wypowiedzi tylko po zalogowaniu. Można zauważyć, że pojawił się jakiś Gość i jego komentarze w wątkach dot. SBP są bezsensowne. Chętnie wtedy podpiszę się imieniem i nazwiskiem (prawdziwym!). Ale dość już tutaj takich przypadkowych Gości, dla których forum zawodowe bibliotekarzy jest miejscem zabawy i głupich zaczepek[18].
"Gość" odpowiedział: Jeżeli mogę prosić Midguere z Warszawy, nie bądź taka zasadnicza, dla jednych coś jest bezsensowe, uważają to za zabawę czy głupie zaczepki, ale dla innych czy też autora - Gościa - to forma komentowania rzeczywistości, także bibliotecznej czy Stowarzyszeniowej. Chyba już była bezsensowna dyskusja o podpisywaniu postów, a teraz znowu powrót do tego samego. Czy wypowiedzi takie naruszają czyjeś dobra osobiste, czy są niemoralne, czy zawierają treści pornograficzne? Moim zdaniem - nie, więc proszę, nie ograniczajcie formy wypowiedzi[19].
Jan Wołosz w lutowym numerze "Bibliotekarza" w roku 2004, a więc po kilku miesiącach funkcjonowania Forum EBIB (forów "Studenckiego" i "Na każdy temat", "Książka dla dzieci i młodzieży"), oceniając wypowiedzi uczestników na Forum EBIB, stwierdził w rubryce "Mówiąc między nami": nie trzeba dużej przenikliwości, by dostrzec, że wypowiedzi te zależne są od doświadczenia życiowego, wiedzy i otwartości autorów na świat zewnętrzny. Dominujący udział osób młodych sprawia, że wiele opinii i sądów cechuje impulsywność i emocjonalność, a możliwość wypowiadania się anonimowego skłania niektórych autorów nawet do nieodpowiedzialności za słowo. Nie przekracza ona na ogół pewnych granic, co zapewne zawdzięczać należy Aleksandrowi Radwańskiemu, moderatorowi tych dyskusji. Wyraził także życzenie, aby w większym stopniu, niż to jest obecnie, uczestnikami dyskusji na różne tematy były osoby z bogatszym doświadczeniem zawodowym, osoby zarządzające bibliotekami lub kierujące określonymi obszarami ich działalności, a także nauczyciele szkół bibliotekarskich na poziomie akademickim i średnim, których nieobecność zwraca szczególną uwagę. […] Wielu wskazywanych palcem nie chce się wdawać w dyskusje, w których - jak ktoś powiedział - "każdy może mówić, co mu ślina przyniesie na język, nie ponosząc konsekwencji za słowo". Zwłaszcza, że im większy jest kaliber wypowiadanego głupstwa, tym mniejszą ochotę mamy do polemiki". Redaktor naczelny "Bibliotekarza" konstatuje między innymi: nieobecność kompetentnych dyskutantów w określonych sprawach szkodzi procesowi dojrzewania zawodowego młodych kadr w bibliotekach, uspokajając jednocześnie, że niewyważonych opinii jest w gruncie rzeczy na Forum EBIB niewiele. Zdecydowana większość to poważna reakcja na stawiane problemy lub chęć uzyskania pomocy w określonych sprawach. Ważne, że prośby o pomoc są traktowane poważnie i w miarę możliwości, często zbiorowym wysiłkiem, udzielane. Mimo stawianych zastrzeżeń Jan Wołosz kończy felieton zdaniem: Jeśliby EBIB-u nie było, należałoby go wymyślić[20].
Forumowicz o nicku bodok w polemice z Janem Wołoszem w wątku "Kij w mrowisko?" założonym 21 lutego 2004 r. napisał: Zgadzam się, że wypowiedzi na EBIB-ie są czasem niewyważone czy niedojrzałe (moje własne zresztą też), ale wynika to nader często z rozdrażnienia, że "starsze" pokolenie rzadko kiedy dyskusje takie podejmuje, widocznie dochodząc do wniosku, że nie warto (choć na forum i tak zdecydowanie częściej niż w "realu"). To na ogół prawda (z kilkoma znaczącymi wyjątkami), że głos na EBIB-ie zabierają młodzi ludzie często niezadowoleni z otaczającej ich rzeczywistości. Sam do niedawna wyrażałem się zresztą w podobnym tonie. Ale należy się zastanowić, czy wspomniane zjawisko opóźnienia karier zawodowych młodych osób rzeczywiście nie ma czasami miejsca? Jak to Państwo widzą? Pan Wołosz pisze również, że postrzegamy "onych" - starszych adwersarzy jako "obojętnych, mało wrażliwych" i obwiniamy ich za wszelkie niepowodzenia. Takiej generalizacji nie przyklasnę. Było mi dane poznać bibliotekarzy "starszych", których naprawdę cenię i poważam. Autor upatruje nieobecności osób często "wskazywanych palcem" na forum w tym, że nie chcą oni wdawać się w dyskusje, w których "każdy może mówić, co mu ślina na język przyniesie". Ale czy nie taka jest istota internetowych dyskusji? Można to nazwać "paplaniem", ale można również "nieskrępowaną wymianą poglądów". Jasne jest bowiem, że w rzeczywistości otwarta dyskusja o tym, co nas boli, byłaby bardzo utrudniona, jeśli nie niemożliwa, właśnie ze względu na młody wiek czy małe doświadczenie zawodowe. Zresztą fakt anonimowości w tak zamkniętym jak bibliotekarskie środowisko naprawdę nie istnieje, sam potrafię wskazać, jakimi pseudonimami posługuje się znaczna część forumowiczów (pozdrawiam ich wszystkich serdecznie), i vice versa. Co do odpowiedzialności za słowo to myślę, że takowe istnieje, nie widziałem jeszcze na forum ewidentnego chamstwa czy nieodpowiedzialnych osobistych wycieczek (może z wyjątkiem jednego wątku). W zdecydowanej większości naprawdę jesteśmy ludźmi kulturalnymi i odpowiedzialnymi, co zresztą sam Pan Wołosz potwierdza, zauważając, że z czasem uczymy się wypowiadać w sposób bardziej oględny, zrównoważony[21].
Jako pierwszy ustosunkował się do tych uwag A. Radwański: Każda dobra gospodyni domowa wie, że porządek w domu wymaga jednego pomieszczenia (zwykle składziku pod schodami lub piwnicy), gdzie panuje bałagan. Inaczej wpadnie ona w obsesję ciągłego szlifowania i przesuwania drobnych w tym porządku nieciągłości. W życiu intelektualnym podobnie - dla zachowania poziomu wymiany myśli potrzebne jest takie miejsce, gdzie będzie można powiedzieć wprost, co się myśli o zramolałych profesorach, małych cwaniaczkach i ogłupiałych od pewności siebie, młodych krawatowcach. "Kultura" polegająca na tym, że wszyscy poruszają się nadęci, jakby zjedli coś nieświeżego i bąkają uprzejme komunały skutkuje głównie jadowitymi rozmowami w kuluarach i pielęgnowaniem wzajemnych niechęci. Pamiętam, że jako młody stażysta, z rozbrajającą szczerością oznajmiłem kiedyś mojej stażowej opiekunce, prof. Sitarskiej, że jej praca habilitacyjna jest beznadziejna. Do dziś mój szacunek dla Pani Profesor opiera się na jej reakcji, którą było podjęcie rzeczowej dyskusji. Po godzinnej wymianie poglądów musiałem uznać, że jednak beznadziejna ta praca nie jest. Budowanie autorytetu poprzez niepodejmowanie dyskusji uważam za śmieszne i myślę, że niechęć do wypowiadania się najczęściej wynika z braku argumentów i osobistych zahamowań[22].
Prof. J. Wojciechowski stwierdził: W wypowiedzi naczelnego "Bibliotekarza" nie doszukiwałbym się przygany dla forum - to po prostu opinia. Generalnie zaś nie zawsze chyba pamiętamy, że internetowe forum to jednak inna forma wymiany opinii niż czasopiśmiennicza, wymaga więc innych kryteriów opiniowana. Najważniejsze, że jest dla uczestników dyskusji łatwo dostępna - co w drukowanej formie jest niemożliwe - dlatego widać dużą amplitudę poziomu. Ale ze względu na autentyczność i właśnie łatwość wypowiedzi, trzeba przyjąć, że tak musi być. Coś za coś - jak zawsze. Najgorsze, co można zrobić, to próbować wrzucić jakieś kryteria. Jeśli czasem musi się interweniować, no to pewnie p. dr Radwański to robi - ale to tylko, kiedy naprawdę trzeba. Inaczej forum straciłoby sens. Osobiście uważam, że dobrze, jeśli w dyskusjach internetowych prym wiodą osoby nieco i dużo młodsze. Ludzie w moim wieku mają więcej możliwości wypowiedzi, a poza tym może niekoniecznie wszędzie musi pojawiać się np. moje nazwisko. Racje zasadnicze powinny być weryfikowalne, racje poboczne natomiast mogą i bywają różne. Jest tylko jedno miejsce, gdzie rządzi wyłącznie jedna racja: cmentarz[23].
Forumowicz o nicku Zaba uznał, że: forum to 1. rodzaj bufora, kubeł do wylewania żalu (gdzieś w końcu trzeba móc ponarzekać), ale też 2. możliwość dowiedzenia się, jakie są problemy i doświadczenia kolegów z innych bibliotek, jaka jest ich filozofia pracy, czym różni się biblioteka X od mojej biblioteki. Muszę przyznać, że ten drugi aspekt jest dla mnie bardzo interesujący i pouczający, a anonimowość forumowiczów (choćby nawet pozorna) wyzwala pewną szczerość, o którą trudniej przy okazji osobistych spotkań. Mała aktywność bibliotekarzy na forum wynika, moim zdaniem, z ograniczania się do własnego poletka. Większość osób to naprawdę dobrzy pracownicy, jednak niespecjalnie zainteresowani wymianą poglądów. Proszę zauważyć, że jest to problem ogólnopolski - na ogół nie jesteśmy zbyt aktywni społecznie (przynależność do organizacji, działalność na rzecz własnego miasta, dzielnicy itp., niska frekwencja wyborcza). Poza tym nie wszyscy bibliotekarze czytają EBIB, nie wszyscy wiedzą o jego istnieniu i nie wszyscy wiedzą o istnieniu forum. Ci, którzy wiedzą, nie zawsze potrafią przełamać barierę technologiczną, żeby zabrać głos w dyskusji. Ciągle jeszcze Internet i komputer to trudny orzech do zgryzienia. Chętnie zapoznam się z opiniami bibliotekarzy w starszym wieku (choć właściwie nie wiem, od ilu lat ten wiek się zaczyna; może ktoś mi to wyjaśni), także z opiniami bibliotekarzy na emeryturze. W tym sensie życzenie Pana Jana Wołosza jest też moim życzeniem[24].
W wymianie poglądów na powyższy temat wzięli ponadto udział: Stefan Kubów, Adrian, Tomasz Kalota oraz "goście": Jan Wołosz, chochlik, Celt, Burczymucha, monika.b i 25 lutego 2004 r. wątek zakończył swój żywot.
We wrześniu 2005 r. S. Kubów wyraził niezadowolenie związane z zawartością forum studenckiego i w założonym przez siebie wątku Tu już nie warto zaglądać napisał z troską i zarzutem: Wprawdziem nie student, ale lubię zajrzeć, dowiedzieć się, o czym rozmawiają przyszli bibliotekarze, co jest dla nich ważne, co uwiera, szukam dla siebie inspiracji. Ale teraz jest to najprawdziwszy śmietnik. Administratorzy, moderatorzy tego nie widzą[25].
W odpowiedzi moderator Malin polemizował: Mam usuwać wszystkie tematy, które nie mają nic wspólnego z bibliotekarstwem? Przecież nie samymi studiami student żyje. Jestem dość liberalny i staram się zostawiać to, co się da zostawić. Z miejsca usuwam tylko ogłoszenia o pracy i tym podobne rzeczy. Ale mam np. usuwać temat o tym, jak powinna wyglądać knajpa studencka? Dlaczego? Przecież mamy tu mnóstwo studentów, którzy mogą na to pytanie odpowiedzieć. Ja osobiście uważam, że nie ma potrzeby usuwania takich tematów. Napisałem przed chwilą do administratora w sprawie zmiany nazwy forum. Myślę, że po ponownej indeksacji forum przez roboty wyszukiwarek trochę nam spadnie częstotliwość występowania postów nie na temat. Ja tylko czuwam nad ogólnym porządkiem na forum i udzielam się w tych tematach, w których mam coś do powiedzenia. Wszystko zależy od użytkowników tego forum. Ciekawe tematy do rozmowy pojawiają się cały czas, tylko ostatnio nieco więcej pojawiło się offtopików. Ale nie rezygnujmy od razu z tego forum, tylko dlatego, że chwilowo nie ma o czym dyskutować. Tematy się znajdą[26].
Adrian (moderator forum "Biblioteki publiczne - Hyde Park") dodał: To nie jest zwykłe forum, jakich jest tysiące w Internecie, ale to Forum EBIB. Jak chcemy tu rozmawiać z autorytetami z naszej branży, to forum musi utrzymać odpowiedni poziom. Kochani studenci, EBIB to portal branżowy, a nie Onet czy WP[27]. "Gość" o nicku "niecenzurowalna" skomentowała dotychczasowe wypowiedzi następująco: rozumiem, a jak chcę porozmawiać z przyszłymi i obecnymi bibliotekarzami o sprawach niemających bezpośredniego związku z bibliotekami, pracą w nich lub studiami na bibliotekarskich kierunkach, to mam ich wyszukiwać na forach ogólnych? cenię sobie czasami uwagi p. Stefana, ale potępianie w czambuł forum i nazywanie go śmietnikiem tylko dlatego, że ktoś robi głupie numery to przesada, nie podobają mi się pomysły daleko posuniętych interwencji w tematy. Pewne posty ignorujemy i już po sprawie, co zresztą, jeśli przejrzeć historię forum, widać. Oczywiście każdy temat można dopasować do wymogów, np. w jakiej knajpie najchętniej wypiłby piwo przyszły kandydat na kandydata do SBP? Pasuje na forum studentów-bibliotekarzy? A jak chcemy z kolegami porozmawiać? Przecież nikt autorytetom nie każe czytać wszystkiego. Człowiek ma prawo wyboru i dobrze, gdy z niego korzysta. W gazecie też nie ma obowiązku czytania ogłoszeń agencji towarzyskiej, śmieci zresztą są z tego forum usuwane, a nie wszystkie tematy studentów muszą być interesujące dla autorytetów[28].
Jak w wielu podobnych, zażartych dyskusjach, sytuację starał się uporządkować i spuentować Olek: Z racji wieku i skostnienia poglądów (vide moje wysiłki w dyskusji o etyce) rzadko wypowiadam się na tym Forum. Teraz jednak, jako administrator całego tego przedsięwzięcia, jakim jest EBIB, chciałbym dać głos. Każda gospodyni wie, że w uporządkowanym domu musi być choć jedna skrytka, gdzie jest bałagan. Myślę zatem, że poddawanie Forum restrykcjom głębszym niż przytoczone przez Malina, to zatykanie wentyla, którym w nasze nadęte środowisko wchodzą jakieś myśli, niekoniecznie bibliotekarskie. Po drugie - postulat zapełnienia Forum tematyką restrykcyjnie bibliotekarską chyba skazałby go na unicestwienie, bowiem życie intelektualne naszego środowiska można nazywać różnie, ale na pewno nie użyjemy określenia "burzliwe". Po trzecie - reklama prezerwatyw mi nie przeszkadza, tym bardziej, że w naszej sklerykalizowanej rzeczywistości jest to w szkołach, domach i mediach prawie temat tabu! Studia to chyba ostatni dzwonek, by się dowiedzieć, że coś takiego istnieje[29].
Na pytanie Sylwii Sikorskiej zadane w maju 2007 r. na Studenckim Forum Bibliotekarzy: Czym dla was jest to Forum? Czemu służy, w czym pomaga?[30], gdyż, jak stwierdziła, odpowiedź była jej potrzebna do pracy, którą pisała, wypowiedziało się dziewięciu forumowiczów, w tym trzech anonimowych. Oto niektóre wypowiedzi:
Iga: To miejsce, gdzie można się wypowiedzieć, poczytać i dowiedzieć się czegoś. To także pewna mania - zaglądam tu codziennie, czasem kilka razy. Po to, by sprawdzić, czy ktoś coś napisał, a jeśli tak, to co. I zgodzić się z tym, albo nie. Jak tylko mam chwilę więcej, to zabieram głos w dyskusji, która mnie jakoś dotyka lub gdy mam coś do powiedzenia[31].
anonim: przydałoby się tylko więcej forumowiczów - studentów! Czasami długo się czeka na odpowiedzi. Chyba rzadko studenci z niego korzystają[32].
gosiaczek120: Jestem młodszym bibliotekarzem i studentką drugiego roku INiB. EBIB służy mi do szukania pracy w bibliotece. Studenci dowiadują się zazwyczaj o istnieniu EBIB-u dopiero, gdy podejmą praktyki lub rozpoczną karierę w bibliotece. EBIB bardzo mało jest znany wśród krakowskich studentów bibliotekoznawstwa[33].
sarenka: Myślę, że informacja na temat serwisu EBIB znajdzie drogę do każdego studenta ("szczerze") zainteresowanego tematyką bibliotekarstwa. O istnieniu serwisu EBIB dowiedziałam się już pierwszego dnia studiów. Na zajęciach z opracowania formalnego pani mgr J.H. podała nam adres internetowy, ponadto zachęciła nas do uczestnictwa w dyskusjach na tutejszym Forum. Nie był to oczywiście jedyny sygnał na temat EBIB. Wielokrotnie byliśmy odsyłani przez wykładowców do tekstów opublikowanych w "Biuletynie EBIB". Z Twojego postu droga "gosiaczku" wynika, że krakowscy studenci nie mieli tyle szczęścia. Ps: Informacja na temat serwisu EBIB jest obecna w wielu czasopismach z zakresu bibliotekarstwa, np: tył okładki "Bibliotekarza"[34].
Dnia 6 września 2005 r. w aktualnościach EBIB ukazała się informacja, iż dzień wcześniej odbyło się wspólne posiedzenie przedstawicieli Prezydium SBP oraz Komisji Wydawnictw Elektronicznych (wydawcy EBIB). Głównym tematem posiedzenia była przyszłość serwisu EBIB oraz serwisu informacyjnego SBP. Ustalono, że oba serwisy zostaną zintegrowane, tworząc oficjalnie platformę cyfrową Stowarzyszenia pn. Elektroniczna BIBlioteka - platforma cyfrowa SBP. Postanowiono, iż integracja nastąpi do końca 2005 r.[35]
Na forum "Biblioteki publiczne - Hyde Park" (2003-2005) pojawił się 6 września 2005 r. wątek EBIB platformą SBP [36], w którym część osób wyrażała obawy, że wypowiedzi na Forum EBIB dotyczące SBP będą cenzurowane. Były też wypowiedzi z przymrużeniem oka. Aleksander Radwański uspokajał: Nie ma takiego niebezpieczeństwa. Od dawna jesteśmy częścią Stowarzyszenia. Od teraz będziemy po prostu zaakceptowanym przez władze, pardon, organem elektronicznym[37].
Barwnie uzupełnił oficjalny komunikat w powyższej sprawie, który choć przygotowany przez niego, został podpisany: Przejrzała i zaaprobowała Elżbieta Stefańczyk - przewodnicząca SBP. A. Radwański napisał więc: komunikat mówi nie tylko o tym, co mi się zdaje, ale jest oficjalnym stanowiskiem Zarządu Głównego SBP. Komunikat jest suchy, ale chwila jest historyczna i każde słowo się liczy. Oto "niepokorny" EBIB stał się częścią struktury, oficjalnym głosem naszego środowiska. Więc ruszcie siedzenia z foteli Panie i Panowie i przyłączcie się, bo to Stowarzyszenie jest wasze[38].
Stefan Kubów dodał: Kochani, w gruncie rzeczy jest jak było. Poza tym mam nadzieję, że zarządy SBP zdają sobie sprawę, że z poklepywania po plecach nigdy nic dobrego nie wyszło. Z krytyki zaś, byle uzasadnionej, na ogół tak. Inna sprawa to umiejętność rozróżnienia krytyki uzasadnionej od nieuzasadnionej. Zwłaszcza przez krytykowanego[39].
W tej dyskusji również zabrałem głos. W okresie od czerwca 2001 do 3 czerwca 2005 r. byłem wiceprzewodniczącym ZG SBP, a od lutego 2001 r. do 30 czerwca 2005 r. redaktorem merytorycznym internetowego serwisu SBP. Nigdy w tym czasie nie doświadczyłem cenzury tego, co zamieszczałem w serwisie, to znaczy nikt z Zarządu Głównego ani z żadnej innej struktury nie powiedział mi czy też nie dał mi do zrozumienia, że coś, co zamieściłem, nie powinno było się ukazać. Również na Forum EBIB nie było żadnej cenzury dotyczącej SBP lub jakiejkolwiek innej dotyczącej spraw bibliotekarskich. Bo przecież nie należy traktować jako cenzury dzisiejszego zdjęcia z tematu "wojennego, irackiego". I tak moderator w tym przypadku czekał z usunięciem zbyt długo. Będąc do czerwca 2005 r. członkiem redakcji EBIB, również nie spotkałem się z faktami cenzurowania wypowiedzi. Tak było do tej pory i mam nadzieję, że tak zostanie. Olek Radwański wie, co mówi, i nie brałby udziału w czymś, co będzie cenzurowane. Natomiast w swoim przypadku mogę mówić o autocenzurze, tzn. w kilku przypadkach nie wykorzystałem w serwisie EBIB czy też na Forum informacji, które usłyszałem lub przekazano mi do mojej wiadomości, czyli bez prośby o dalsze rozpowszechnienie, ujawnienie nazwisk. Osoby rozmawiające ze mną wypowiadały się krytycznie o działalności zawodowej lub społecznej niektórych członków SBP. Niektóre z tych spraw pojawiły się, jak przypuszczam, na Forum EBIB, ale to tylko moje przypuszczenia. Nikt nie podpisywał się nazwiskiem ani nie wymieniał nazwisk. W każdym razie, gdyby któraś z tych osób, które ze mną rozmawiały, powiedziała, abym upublicznił sprawę jako wiceprzewodniczący ZG SBP czy redaktor serwisu internetowego SBP - zrobiłbym to. Informacji tych nie przekazywałem również innym osobom, np. prezesowi SBP. Nie piszę tego tak lekko, bo w jednym czy drugim przypadku żałuję, że przemilczałem - ale dałem słowo, że zachowam te informacje dla siebie. Podkreślam - w internetowym serwisie SBP, który prowadziłem (kol. Maciej Dynkowski był redaktorem technicznym) nie doświadczyłem tego, co tu jest nazywane cenzurą. Nie wiem, jak redagowane są komunikaty do Expresu ZG SBP czy inne dotyczące SBP do biuletynu drukowanego czy Bibliotekarza. Nie brałem w tym udziału. Być może pewne informacje są pomijane jako nieistotne lub nie były dokładnie zapisane przez protokolanta czy też o pewnych rzeczach nie pisze się. Jeżeli wypowiedź któregoś z członków SBP była ocenzurowana - można to zgłosić na Forum, poinformować ZG SBP. Do wygłaszania poglądów - członków SBP była i jest lista SBP - ale ile osób z tego korzystało. Ile osób korzysta z Forum EBIB. Garstka. Nie będę rozwijał tego wątku, ale czytając niektóre wypowiedzi, komentarze, teksty, jestem zirytowany. Generalny problem to brak internetowej SBP-owskiej aktywności, nikły, bardzo słaby w większości odzew na bibliotekarskie zapytania. Jest to oczywiście metoda, aby na niektóre pytania dotyczące SBP nie odpowiadać, przemilczać, np. na konferencji IFLA w Oslo - sprawa prześladowania niezależnych bibliotek na Kubie. Może Elektroniczna Biblioteka - platforma cyfrowa SBP zmieni co nieco lub jeszcze więcej[40]. Po kilkunastu dniach, 20 września 2005 r. zakończyła się wymiana poglądów.
Kończąc część drugą panoramy Forum EBIB, wspomnę jeszcze o przypadku aktywności forumowicza o nicku Tadeusz, który w okresie od zarejestrowania na Forum w kwietniu 2005 r. do 31 sierpnia 2008 r. umieścił 2740 postów (średnio około 2,2 posty dziennie). W listopadzie 2005 r. jeden z forumowiczów, w odpowiedzi na kolejny post Tadeusza napisał: Na litość boską, Tadeusz, Ty chyba jesteś cyborgiem. (Ktoś to wszystko czyta na bieżąco??? - tu i na Hyde Parku???[41].
Dnia 11 lutego 2006 r. kolejny poirytowany użytkownik zarzucił Tadeuszowi: To nie są żadne "fakty", tylko prasówka robiona przez kogoś, kto ma dużo czasu. Po co? Niektórzy bibliotekarze potrafią przeczytać gazetę sami[42].
Tadeusz wsparty wypowiedziami A. Radwańskiego, Adriana i S. Kubowa nie zaprzestawał umieszczania postów z różnymi informacjami pochodzącymi z Internetu. Dnia 8 marca 2006 r. "Gość z daleka" zapytuje Tadeusza: Dla kogo pisze Pan te wszystkie informacje? Musi Pan mieć niezwykle dużo czasu na ich wyszukiwanie i umieszczanie tutaj. Robi Pan to w godzinach pracy? A może praca na tym właśnie polega? Proszę o odpowiedź [43].
W odpowiedzi Tadeusz wyjaśnił: "Gościu z daleka", odpowiedź jest dla mnie prosta: 1) Informację piszę dla tych, którzy tu zaglądają. 2) Cytowania z prasy, portali itp. (z podaniem źródła i autora tekstu) traktuję jako pewne uzupełnienie informacji, które nie ukazały się w aktualnościach, obecnie wiadomościach serwisu EBIB. 3) Interesuję się tym wszystkim, co dotyczy szeroko pojętego bibliotekarstwa. Skoro docieram do pewnych wiadomości, dzielę się nimi, wykorzystując Forum EBIB. 4) Na swoje zainteresowania przeznaczam pewnie przeciętnie tyle, ile inni na swoje hobby. Samo wyszukiwanie nie zajmuje wiele czasu i jest bardzo proste. Trzeba mieć tylko swoją metodę. 5) Wyszukuję interesujące mnie informacje poza godzinami pracy i poza pracą. Zdarza się jednak - bardzo rzadko, że dostanę w pracy e-mail z informacją, która wydaje mi się warta umieszczenia na Forum i na której umieszczenie nie trzeba więcej niż 30 sek. 6) Swoje zainteresowania, o których piszę, realizuję w godzinach przed pracą i po pracy (łatwo to sprawdzić, to ok. 99% wpisów). Moja praca nie jest związana z tym, co robię na Forum EBIB w ramach "To są fakty". 7) Chciałbym, aby wątek "To są fakty" w ramach forów "Na każdy temat", "Biblioteki publiczne - Hyde Park" uzupełniany był informacjami nie tylko przeze mnie. Zdarzały się wpisy kilku innych forumowiczów, ale, niestety, tych informacji jest niewiele, chociaż informacji ukazuje się w samym tylko Internecie sporo. Mam nadzieję, że to się zmieni i informacje będą zamieszczali też inni forumowicze. Trafiam na ciekawe wiadomości po pewnym czasie, ale ze względu, na to, że od czasu ich ukazania się minęło zbyt wiele tygodni czy miesięcy - pomijam je. 8) "To są fakty" są swego rodzaju dokumentacją tego - choć bardzo oczywiście niepełną - co bibliotekarstwa polskiego dotyczy. 9) Do czasu jak Olek Radwański czy moderator Stefan Kubów lub moderator Adrian nie napiszą - "kończ waść" - będę to robił. Jeżeli kogoś to denerwuje - wystarczy tutaj nie zaglądać. 10) Zrezygnuję również z umieszczania z innego, ale osobistego powodu - jak się pojawi. Albo wtedy, gdy tyle będzie wpisów od dyrektorów, kierowników bibliotek, od niefunkcyjnych pracowników bibliotek informujących o tym, co robią. Tak więc, chcecie się pozbyć Tadeusza - zastąpcie go[44].
Stosunkowo zagorzałą wymianę opinii wywołał post zamieszczony przez Tadeusza 6 czerwca 2007 r. przy temacie Rosnące uznanie dla zawodu bibliotekarza… Zacytowany został fragment wpisu z blogu, w którym autorka napisała: Kto chciałby pracować w tak nudnym miejscu, jakim jest biblioteka? Gdzie nic się nie dzieje, czas płynie jak ostatni wykład w piątek, a panie bibliotekarki są chude i mają niemodne fryzury oraz rozciągnięte i skundlone swetry…[45]
Stosunkowo ostro zareagował A. Radwański: Czytam któryś kolejny post w tym tonie i zastanawiam się, po co Pan, Panie Tadeuszu traci czas na wyszukiwanie takich cytatów? Autorami tych wypowiedzi są współcześni półanalfabeci o wysokiej samoocenie, od których się roi na każdym kroku. Ich obraz biblioteki pochodzi sprzed stu lat albo z traumatycznie przeżytych czasów szkolnych w jakimś Pierdziszewie lub zasyfiałym blokowisku. Osobiście nie widzę sensu w powiadamianiu czytelników fachowego Forum, że jakaś blogująca dziewoja widzi wszędzie w bibliotekach powyciągane swetry albo że jacyś nadpobudliwi młodzianie nie są w stanie czytać dłużej niż 45 minut bez popadnięcia w mentalną klaustrofobię. Uważam, że te cytaty świetnie nadają się na forum socjologów i psychologów, którzy mogliby zdiagnozować stan mentalny tej piszącej młodzieży (bo tylko młodzi ludzie mogą pisać takie bzdety), ale dla nas pożytek z tego żaden. Niczego się w ten sposób nie dowiemy. A może to ja czegoś nie rozumiem. Może nam Pan wyjaśni, czemu uważa Pan te cytaty za warte przytoczenia?[46]
Wymiana opinii, do której dołączyli jeszcze inni forumowicze trwała jeszcze kilka dni.
Dnia 10 maja 2006 r. przy jednym z postów, już w innym wątku, Tadeusz dodał dopisek, który przez pewien czas umieszczał w kolejnych postach: Podziel się wiadomością o bibliotecznych wydarzeniach, podaj źródło informacji. Wiesz więcej, nie zachowuj tego dla siebie. Nie czekaj, przekaż informację jak najszybciej, choć to tylko Forum EBIB, a nie 998.
oraz: Od Ciebie zależy, czy to zdanie stanie się faktem: Światem rządzi informacja - najszybsza w EBIB[47].
Być może zachęta Tadeusza odniosła pewien skutek, bo z czasem do umieszczania postów z informacjami w wątku To są fakty na pewien czas dołączył Pablo (Paweł Dobrzelecki) oraz forumowiczki o nickach: czajka, Edytka, Mariola. Aktywnie włączył się Artur Paszko, a w ostatnich miesiącach forumowicz o nicku Krzaki.
W niedzielę 11 lutego 2007 roku Malin założył na forum "Na każdy temat" wątek "Moja spowiedź". Był to związane z zamknięciem Forum na 5 dni (od 5 lutego) przez Zarząd Komisji Wydawnictw Elektronicznych na znak protestu przeciwko nadużyciu podległości służbowej i z powodu niezgodnego z zasadami etyki bibliotekarskiej wykorzystania publikowanych w nim wypowiedzi[48].
Malin napisał: Nazywam się Marcin Malinowski i jestem EBIBoholikiem. Jestem uzależniony od Forum EBIB od ponad trzech lat. Zaglądam tu kilka razy dziennie. Tak samo zrobiłem w ostatni poniedziałek i wyobraźcie sobie moje zaskoczenie, i szok, gdy odkryłem, że Forum nie ma! Zamknęli je w proteście! Niezależnie od tego, że protest wspieram całym sercem, to nie było go. Zabrakło mi Forum. Cały dzień oglądałem tekst protestu, pokazywałem go wszystkim znajomym i myślałem, że to tylko jakiś żart, że oddadzą mi moje Forum. Tak się jednak nie stało. Możecie sobie wyobrazić katusze, jakie przeżywałem, gdy surfowałem po sieci, a kursor co jakiś czas odruchowo zjeżdżał na pasek zakładek w okolice ikonki z napisem "EBIB", po czym zatrzymywał się, a ja uświadamiałem sobie, że nic nie wskóram, klikając w nią. 5 dni. To brzmiało jak wyrok. Nie byłem pewien, czy to przeżyję. Przeżyłem, jak widać, ale wierzcie mi, ciężko było. Obym nigdy nie musiał już przez to przechodzić[49].
"Spowiedź" Malina spowodowała kilka wpisów forumowiczów podkreślających swoje uzależnienie od Forum EBIB.
Libris napisała: Jestem z Wami od niedawna, ale też zauważam postępujący EBIBoholizm. Muszę przynajmniej raz dziennie wejść na Forum; zaczynam wierzyć, że to może być zaraźliwe[50].
Iga zaproponowała następującą definicję: EBIBoholizm - nowa jednostka chorobowa, niezwykle zaraźliwa, nie ma na nią żadnego lekarstwa. Rozprzestrzenia się zarówno wśród czytających, jak i piszących (a wśród tych drugich szczególnie). Objawia się wielokrotnym zaglądaniem na Forum w ciągu każdego dnia. Do tej pory nie zanotowano żadnych powikłań. Niemożność czytania i pisania na Forum objawia się zwielokrotnionym klikaniem na link w celu sprawdzenia, czy jednak nic się nie zmieniło i czy to nie był jakiś chochlik komputera[51].
Od tamtego czasu, nie zdarzyło się, aby Forum EBIB zostało w proteście zamknięte.
Na postawione pytanie, czy EBIBoholizm jest chorobą czy stanem, do którego warto dążyć, każdy z czytających może odpowiedzieć sam.
Lektura postów pozwala stwierdzić, że na Forum panuje pełna wolność wypowiedzi. Ataki personalne nie należą do rzadkości. Choć niektóre z postów spotykają się z komentarzami, iż są rodem z magla, to nie hamuje to wielu wypowiedzi. Co pewien czas temperatura sporów dochodzi na krótko do stanu wrzenia. Ale to jest tylko fragment forumowej tematyki. Wielu użytkowników szuka na Forum przede wszystkim informacji przydatnych w codziennej pracy, oczekuje, iż bardziej doświadczeni bibliotekarze nie będą zachowywali jej dla siebie. Niestety, wiele pytań postawionych na Forum EBIB pozostaje bez merytorycznej i wyczerpującej odpowiedzi. Długa byłaby wyliczanka tematów, na które nikt nie udzielił odpowiedzi lub była ona pobieżna. Pomimo cytowanych w artykule głosów krytycznych oraz kilku również krytycznych konstatacji piszącego te słowa, powołanie Forum, trwanie oraz przybywające tematy i posty uznaję za sukces. Mam nadzieję, że użytkownicy zdają sobie sprawę, jak wielki jest w tym udział administratora Forum Aleksandra Radwańskiego oraz moderatorów bieżących forów dyskusyjnych: Stefana Kubowa, Adriana Orawskiego, Marcina Malinowskiego i Tomasza Kaloty. Oczywiście, bez aktywnych użytkowników, autorów postów, Forum EBIB byłoby forum "królika i jego znajomych". Forum EBIB w pewnym stopniu jest lustrem polskiego bibliotekarstwa, czy jak kto woli, bibliotekarskiego światka. W lustrze tym na co dzień możemy oglądać jego wady i zalety, udane pomysły i udane realizacje, podnoszenie poprzeczki na wielu płaszczyznach, dzielenie się wiedzą i doświadczeniem, ale też nie brakuje zastoju, obojętności, marazmu. Pomimo pewnej szczypty optymizmu, która we mnie siedzi od lat, nie łudzę się, że coś takiego jak Forum EBIB przyspieszy zasadniczo oczekiwane zmiany. Ale to nie powód, aby nie opowiedzieć twierdząco na pytanie: Czy EBIB-ować warto?
Od Redakcji: Piotr Bierczyński, Panorama Forum EBIB. Cz. 1.: http://www.ebib.info/2008/100/a.php?bierczynski
[1] RADWAŃSKI, Aleksander. O Forum EBIB [on-line]. Do: BIERCZYŃSKI, Piotr. 23 grudnia 2008. Korespondencja osobista.
[2] ŁASZEWSKA-RADWAŃSKA, Beata. O Forum EBIB [on-line]. Do: BIERCZYŃSKI, Piotr. 5 stycznia 2009. Korespondencja osobista.
[3] ŚWIĘCKOWSKI, Grzegorz. O Forum EBIB [on-line]. Do: BIERCZYŃSKI, Piotr. 29 grudnia 2008. Korespondencja osobista.
[4] DROGOSZ, Jacek. O Forum EBIB [on-line]. Do: BIERCZYŃSKI, Piotr. 20 stycznia 2009. Korespondencja osobista.
[5] KRAWCZYK, Jerzy. O Forum EBIB [on-line]. Do: BIERCZYŃSKI, Piotr. 3 stycznia 2009. Korespondencja osobista.
[6] KACZAROWSKA, Małgorzata. O Forum EBIB [on-line]. Do: BIERCZYŃSKI, Piotr. 23 stycznia 2009. Korespondencja osobista.
[7] MALINOWSKI, Marcin. O Forum EBIB [on-line]. Do: BIERCZYŃSKI, Piotr. 8 stycznia 2009. Korespondencja osobista.
[8] KUBÓW, Stefan. O Forum EBIB [on-line]. Do: BIERCZYŃSKI, Piotr. 8 stycznia 2009. Korespondencja osobista.
[9] KALOTA, Tomasz. O Forum EBIB [on-line]. Do: BIERCZYŃSKI, Piotr. 7 stycznia 2009. Korespondencja osobista.
[10] ORAWSKI, Adrian. O Forum EBIB [on-line]. Do: BIERCZYŃSKI, Piotr. 6 stycznia 2009. Korespondencja osobista.
[11] STEPOWICZ, Marek. O Forum EBIB [on-line]. Do: BIERCZYŃSKI, Piotr. 29 grudnia 2008. Korespondencja osobista.
[12] OLEK. Nowy moderator. W: Forum EBIB. Na każdy temat 2003-2005 [on-line]. 05.03.2005 [Dostęp 28 grudnia 2008]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=992.
[13] Forum EBIB. Kto jest na Forum [on-line]. [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/.
[14] AVELLANA. Coś o sobie. W: Forum EBIB. Studenckie Ogólne 2003-2005 [on-line]. 08.05.2003 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=13.
[15] ZABA. Więcej kultury! W: Forum EBIB. Na każdy temat 2003-2005 [on-line]. 26.07.2003 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=53.
[16] ADRIAN. Więcej kultury! W: Forum EBIB. Na każdy temat 2003-2005 [on-line]. 28.07.2003 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=53.
[17] KUBÓW, Stefan. Więcej kultury! W: Forum EBIB. Na każdy temat 2003-2005 [on-line]. 31.07.2003 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=53.
[18] MIDGUERE. Pytanie dotyczące administracji forum. W: Forum EBIB. Na każdy temat 2003-2005 [on-line]. 02.06.2005 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web:http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=1196.
[19] GOŚĆ. Pytanie dotyczące administracji forum. W: Forum EBIB. Na każdy temat 2003-2005 [on-line]. 02.06.2005 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web:http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=1196.
[20] WOŁOSZ, Jan. Mówiąc między nami. Bibliotekarz 2004, nr 2, s. 1.
[21] BODOK. Kij w mrowisko? W: Forum EBIB. Na każdy temat 2003-2005 [on-line]. 21.02.2004 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=175.
[22] RADWAŃSKI, Aleksander. Kij w mrowisko? W: Forum EBIB. Na każdy temat 2003-2005 [on-line]. 22.02.2004 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=175.
[23] WOJCIECHOWSKI, Jacek. Kij w mrowisko? W: Forum EBIB. Na każdy temat 2003-2005 [on-line]. 22.02.2004 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=175.
[24] ZABA. Kij w mrowisko? W: Forum EBIB. Na każdy temat 2003-2005 [on-line]. 22.02.2004 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=175.
[25] KUBÓW, Stefan. Tu już nie warto zaglądać. W: Forum EBIB. Studenckie Ogólne 2003-2005 [on-line]. 12.09.2005 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=1453.
[26] MALIN. Tu już nie warto zaglądać. W: Forum EBIB. Studenckie Ogólne 2003-2005 [on-line]. 12.09.2005 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=1453.
[27] ADRIAN. Tu już nie warto zaglądać. W: Forum EBIB. Studenckie Ogólne 2003-2005 [on-line]. 13.09.2005 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=1453.
[28] NIECENZUROWALNA. Tu już nie warto zaglądać. W: Forum EBIB. Studenckie Ogólne 2003-2005 [on-line]. 13.09.2005 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=1453.
[29] OLEK. Tu już nie warto zaglądać. W: Forum EBIB. Studenckie Ogólne 2003-2005 [on-line]. 13.09.2005 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=1453.
[30] SIKORSKA, Sylwia. Czym jest dla was [was] to forum? W: Forum EBIB. Studenckie forum bibliotekarzy [on-line]. 08.05.2007 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=4024.
[31] IGA. Czym jest dla was [was] to forum? W: Forum EBIB. Studenckie forum bibliotekarzy [on-line]. 19.05.2007 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=4024.
[32] ANONIM. Czym jest dla was [was] to forum? W: Forum EBIB. Studenckie forum bibliotekarzy [on-line]. 25.05.2007 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=4024.
[33] GOSIACZEK120. Czym jest dla was [was] to forum? W: Forum EBIB. Studenckie forum bibliotekarzy [on-line]. 18.08.2007 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=4024.
[34] SARENKA. Czym jest dla was [was] to forum? W: Forum EBIB. Studenckie forum bibliotekarzy [on-line]. 18.08.2007 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=4024.
[35] RADWAŃSKI, Aleksander. EBIB - oficjalna platforma cyfrowa SBP [on-line]. 06.09.2005 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/newPHP/news.php?476.
[36] EBIB platformą SBP [on-line]. 06.09.2005 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=1435.
[37] OLEK. EBIB platformą SBP. W: Forum EBIB. Biblioteki publiczne Hyde Park 2004-2005 [on-line]. 06.09.2005 [dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=1435.
[38] OLEK. EBIB platformą SBP. W: Forum EBIB. Biblioteki publiczne Hyde Park 2004-2005 [on-line]. 06.09.2005 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=1435.
[39] STEFAN KUBÓW. EBIB platformą SBP. W: Forum EBIB. Biblioteki publiczne Hyde Park 2004-2005 [on-line]. 06.09.2005 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=1435.
[40] BIERCZYŃSKI, Piotr. EBIB platformą SBP. W: Forum EBIB. Biblioteki publiczne Hyde Park 2004-2005 [on-line]. 06.09.2005 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=1435. Informacje o zawartości listy dyskusyjnej SBP funkcjonującej w latach 2001-2003 znajdują się pod adresem: http://ebib.oss.wroc.pl/sbp/anons.html.
[41] GOŚĆ. To są fakty 2005-2006. W: Forum EBIB. Na każdy temat [on-line]. 06.11.2005 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web:http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=1401&postdays=0&postorder=asc&start=150.
[42] GOŚĆ. To są fakty 2005-2006. W: Forum EBIB. Na każdy temat [on-line]. 11.02.2006 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=1401&postdays=0&postorder=asc&start=345.
[43] GOŚĆ Z DALEKA. To są fakty 2005-2006. W: Forum EBIB. Biblioteki publiczne. Hyde Park [on-line]. 08.03.2006 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=1402&postdays=0&postorder=asc&start=285.
[44] TADEUSZ. To są fakty 2005-2006. W: Forum EBIB. Biblioteki publiczne. Hyde Park [on-line]. 08.03.2006 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=1402&postdays=0&postorder=asc&start=285.
[45] TADEUSZ. Rosnące uznanie dla zawodu bibliotekarza. W: Forum EBIB. Na każdy temat [on-line]. 06.06.2007 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=1801&postdays=0&postorder=asc&start=90.
[46] OLEK, Rosnące uznanie dla zawodu bibliotekarza. W: Forum EBIB. Na każdy temat [on-line]. 06.06.2007 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=1801&postdays=0&postorder=asc&start=90.
[47] TADEUSZ. To są fakty 2005-2006. W: Forum EBIB. Biblioteki publiczne. Hyde Park [on-line]. 10.05.2006 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=1402&postdays=0&postorder=asc&start=375.
[48] Oświadczenie - protest Zarządu KWE SBP. W: EBIB Elektroniczna Biblioteka - Platforma Cyfrowa SBP. Wiadomości [on-line]. 06.02.2007 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://www.ebib.info/content/view/354/.
[49] MALIN. Moja spowiedź. W: Forum EBIB. Na każdy temat [on-line]. 11.02.2007 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=3897.
[50] LIBRIS. Moja spowiedź. W: Forum EBIB. Na każdy temat [on-line]. 13.02.2007 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=3897.
[51] IGA. Moja spowiedź. W: Forum EBIB. Na każdy temat [on-line]. 13.02.2007 [Dostęp 10 stycznia 2009]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=3897.
| |||