ebib 
Nr 3/2008 (94), Biblioteki bez papieru. Artykuł
 poprzedni artykuł następny artykuł   

 


Barbara Szczepańska
kancelaria prawna Lovells H. Seisler sp. kom.

Dzieła osierocone
Palące problemy, propozycje rozwiązań


Wraz z powstawaniem i rozwojem bibliotek cyfrowych coraz częściej w dyskursie bibliotecznym zaczął pojawiać się termin dzieła/utwory osierocone, dzieła/utwory sieroce (ang. orphan works). Podstawowa, najczęściej spotykana definicja terminu brzmi: dzieła osierocone to takie, które pozostają pod ochroną praw autorskich, ale dysponent bądź właściciel praw autorskich nie może być zidentyfikowany (ang. identified), bądź odnaleziony (ang. located) lub też nie można się z nim skontaktować[1]. Tym samym nie można uzyskać od niego zgody na takie wykorzystanie dzieła, które owej zgody wymaga (np. umieszczenie dzieła w dostępnych poprzez Internet zbiorach biblioteki cyfrowej).

Nie jest to jedyna definicja dzieł osieroconych. Dzieło osierocone to dzieło, którego obecny właściciel jest nieznany (ang. unknown) bądź niemożliwy do wykrycia (odnalezienia) w procesie starannego wyszukiwania (ang. untraceable by reasonable enquiry)[2]. Ciekawą definicję dzieł osieroconych stosuje się w Danii. Uznano, że dzieła osierocone to takie, dla których odnalezienie autorów jest niemożliwe (ang. impossible) bądź niewykonalne (ang. impracticable). Wydawcy w swoim stanowisku z października 2007 r., za osierocone uznali te dzieła, których właściciele praw autorskich nie mogą być odnalezieni (ang. cannot be found) nawet po wyszukiwaniu wykonanym z należytą starannością i w dobrej wierze (ang. diligent good faith search)[3]. Podsumowując, aby dzieło można było uznać za osierocone, musi ono spełniać jeden bądź kilka poniższych warunków. Właściciel praw autorskich nie może być zidentyfikowany, musi być nieznany, niemożliwy do wykrycia, nie może być odnaleziony bądź jego odnalezienie jest niewykonalne mimo starannego poszukiwania. Jak widać, ramy definicji nie są ostre, a już najwięcej wątpliwości budzi fragment dotyczący rzetelnego wyszukiwania. Kwestia ta zostanie szczegółowo omówiona w dalszej części tekstu.

Problem, jaki mamy z dziełami osieroconymi, jest wynikiem kilku czynników:

  1. Brak formalności związanych z rejestracją dzieła na potrzeby ochrony praw autorskich.
    Zgodnie z prawem międzynarodowym i polskim, dzieło staje się chronione prawem autorskim już w momencie jego utrwalenia w jakiejkolwiek materialnej postaci (oczywiście musi posiadać cechy oryginalności). Nie jest wymagana jakakolwiek rejestracja czy zgłoszenie utworu, a zatem nie istnieje żadna baza, w której można by szukać informacji o autorze dzieła.
  2. Przedłużenie czasu trwania praw autorskich.
    Wydłużenie okresu ochrony do 70. lat skutkuje trudnościami z odnalezieniem właścicieli i dysponentów praw autorskich. Dzieła, zamiast trafiać do domeny publicznej, pozostają chronione prawem autorskim nawet po śmierci autora, a prawa do nich są często dziedziczone. Sytuacja ta nie sprzyja łatwemu lokalizowaniu dysponentów praw autorskich.
  3. Rosnące zasoby dzieł on-line.
    Powstanie i rozwój bibliotek cyfrowych, a także zasobność Internetu przynosi dwojaki problem dla korzystania z dzieł. Z jednej strony niemożliwość odnalezienia właściciela praw autorskich powoduje, że część utworów nie trafia do zasobów cyfrowych. Z drugiej zaś strony Internet sam w sobie jest pełen dzieł, których właścicieli praw autorskich nie można zlokalizować, a zatem ich utwory nie mogą być wykorzystane w sposób, który narusza monopol autorski[4].

Biblioteki, muzea, archiwa i inne instytucje kulturalne wraz z interesariuszami reprezentującymi autorów rozpoczęły debatę nad sposobem dotarcia do autorów dzieł osieroconych, a w dalszej kolejności nad zapewnieniem dostępu do danych o autorach dzieł. Pierwszym pomysłem było prowadzenie starannego, wykonanego dużym nakładem sił, poszukiwania właścicieli praw autorskich (ang. diligent search). Nadal jest ono forsowane przez różne grupy, choć bibliotekarze uważają je za niezbyt funkcjonalne. Przede wszystkim trudno jest zdefiniować, co trzeba zrobić, aby wyszukiwanie uznać za odpowiednio staranne? Ile czasu powinno zająć, jakie źródła powinny być przeszukiwane? Kiedy skończyć wyszukiwanie? Co prawda, wydawcy sugerowali, że interesariusze powinni przygotować ogólnie dostępne wytyczne, które określą, na czym polega poszukiwanie wykonane dużym nakładem sił. Wytyczne powinny być elastyczne, dopasowane do różnych typów publikacji, a także regulacji i zwyczajów panujących w poszczególnych krajach. Natomiast podmioty dokonujące wyszukiwania zobowiązane byłyby do gromadzenia archiwów poszukiwań, a po wykorzystaniu dzieła osieroconego zmuszone do udowodnienia, że dokonały skrupulatnego poszukiwania jego autora[5].

Kolejne proponowane przez wydawców rozwiązanie, to tworzenie baz danych, rejestrów dzieł osieroconych[6]. Rozwiązanie to ma pewne wady: jest kosztowne, zwłaszcza jeśli chodzi o zbieranie i administrowanie danymi. Musiałaby również powstać wiarygodna dla wszystkich stron instytucja, do której zadań należałoby prowadzenie takich rejestrów.

W stanowisku wydawców, w tym wydawców naukowych, postulowano zobowiązanie się użytkowników dzieł osieroconych do informowania o autorstwie dzieła w sposób jasny i zadowalający (ang. clear and adequate attribution).

W sytuacji, gdy dzieło osierocone zostanie wykorzystane bez zgody właściciela praw autorskich, a on nagle się odnalazł, proponuje się, aby wprowadzić regulację, która pozwoli na wynagrodzenie go w sposób właściwy i zadowalający. Należy przy tym wziąć pod uwagę interesy użytkownika, zwłaszcza w kontekście dalszego wykorzystywania dzieła. W przypadku gdy dzieło jest wykorzystywane przez niekomercyjne instytucje kulturalne, np. biblioteki, powinna istnieć możliwość jego sprawnego (szybkiego) wycofania z użytkowania (ang. expeditious termination). Każdy, kto dokonał starannego poszukiwania właściciela praw autorskich, nie powinien być karany za wykorzystanie dzieła bez zgody autora.

Wielu wydawców naukowych proponuje opcję, zwaną bezpieczna przystań (ang. safe harbour). Zezwalają oni na korzystanie z dzieł, które opublikowali. Rozwiązanie to jednak nie zabezpiecza bibliotek, jeśli bowiem właścicielem praw autorskich do tekstu jest jego autor, to może on zwrócić się do biblioteki o wypłacenie należności licencyjnych za wykorzystanie jego tekstu.

Wiele miejsca zagadnieniu dzieł osieroconych poświęciła podgrupa ekspertów ds. praw autorskich (Copyright Subgroup), powołana przez Wysoką Grupę Ekspertów ds. Bibliotek Cyfrowych (High Level Expert Group on Digital Libraries). Podgrupa ta, będąc w trakcie prac nad wytycznymi, opublikowała kilka raportów ze swoich prac[7]. Proponuje między innymi tworzenie baz danych dzieł osieroconych oraz centrów wydających licencje na korzystanie z dzieł. Jest to zaledwie część z postulowanych i możliwych rozwiązań. Zarówno bazy danych, jak i centra powinny spełniać określone warunki, m.in. być niezależne, przestrzegać norm interoperacyjności[8] i przejrzystości. Obecnie eksperci powołani przez podgrupę pracują nad kryteriami, jakie powinna spełniać wszechstronna analiza (due diligence) starannego wyszukiwania dla różnych typów dzieł (np. drukowanych, muzycznych, audiowizualnych, etc.).

Jednocześnie bibliotekarze uważają, że digitalizacja na masową skalę powinna odbywać się bez diligent search, które nie zawsze jest efektywne. O ile bowiem wyszukiwaniu autorów jednej monografii można poświęcić wiele czasu, to odnalezienie wszystkich autorów przy masowej digitalizacji czasopism i dzienników jest praktycznie niemożliwe.

Biblioteki powinny być przygotowane na wypłatę rekompensat w razie zwrócenia się do nich osób, których prawa zostały wykorzystane[9]. Można też wypłacać należne kwoty na rzecz organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, ale ta opcja jest przeznaczona tylko dla krajów, w których istnieje instytucja licencji rozszerzonej (ang. extended collective societies licence)[10]. Przede wszystkim należy wprowadzić rozwiązanie, które nie będzie zbyt kosztowne.

W kilku krajach stosuje się już pewne rozwiązania w kwestii dzieł osieroconych.

W Holandii biblioteki przygotowujące się do digitalizacji starają się jak najszerzej informować o swoim projekcie i zasobach, które zamierzają zdigitalizować. Autorom pozostawiają prawo do skorzystania z opcji wyjścia (ang. opt-out), czyli możliwości wycofania ich dzieła z procesu digitalizacji.

W Kanadzie Copyright Board ma prawo udzielić licencji niewyłącznej dla dzieł chronionych prawem autorskim, których dysponenta nie można zlokalizować. Każdy, kto występuje o przyznanie licencji, musi wypełnić formularz, w którym opisuje wszelkie działania, jakie podjął w celu odnalezienia dysponenta praw autorskich. Jeśli rada uzna, że podjęte zostały „odpowiednie wysiłki” (ang. reasonable efforts), wówczas sama zdecyduje o warunkach licencji, czyli czasie użytkowania dzieła i wysokości opłat. Jeśli w ciągu pięciu lat dysponent praw autorskich nie zgłosi się po odbiór opłat, zostaną one przekazane właściwej organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Jednakże tego rodzaju rozwiązanie stosuje się wyłącznie w sytuacji, kiedy dysponent praw autorskich jest znany, ale nie może być zlokalizowany. Nie stosuje się go do sytuacji, gdy dysponent praw autorskich jest nieznany.

W raporcie na temat dzieł osieroconych, który wydało amerykańskie biuro ds. praw autorskich, zaleca się, aby przyszły wydawca dzieła osieroconego przeprowadził odpowiednio staranne poszukiwanie dysponenta praw autorskich. Jeśli dzieło osierocone zostało ponownie opublikowane (np. zdigitalizowane), a dysponent praw autorskich zgłosił się po wynagrodzenie z tytułu wykorzystania jego utworu, ma prawo do odpowiedniego wynagrodzenia. Nie jest to jednak wynagrodzenie będące zadośćuczynieniem za naruszenie jego praw autorskich.

Komisja Europejska w Rekomendacji o digitalizacji i dostępności on-line dzieł kultury i o zachowaniu dziedzictwa cyfrowego[11] wyraziła przekonanie, że w przypadku dzieł osieroconych i dzieł o wyczerpanych nakładach powinno się zachęcać do rozwoju modelu licencjonowania wypracowanego we współpracy z dysponentami praw autorskich. Dlatego też komisja zaleca państwom członkowskim, aby poprzez udostępnianie spisów znanych dzieł osieroconych i dzieł znajdujących się w domenie publicznej, poprawiły warunki digitalizacji dzieł osieroconych.

Termin dzieła osierocone nie istnieje w polskiej ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wydaje się jednak, że również w Polsce problem utworów osieroconych zostanie dostrzeżony. Borykają się z nim już bibliotekarze a jeśli Komisja Europejska przyjmie w tej sprawie jakiekolwiek rozwiązana, na pewno będą one wprowadzone do polskiego prawa.

Inne źródła

  1. STANISŁAWSKA-KLOC, S. Utwory „osierocone”. Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego. Prace Instytutu Prawa Własności Intelektualnej. Prawo własności intelektualnej wczoraj, dziś i jutro 2007 z. 100, s. 453-476.
  2. Association of Research Libraries: http://www.arl.org/info/frn/copy/orphanedworks/.
  3. American Library Association: http://www.ala.org/ala/washoff/WOissues/copyrightb/orphanworks/orphanworks.htm.
  4. Center for the Study of the Public Domain, Duke Law School: http://www.law.duke.edu/cspd/orphanworks.html.
  5. Copyright Board Canada Unlocatable copyright owners: http://www.cb-cda.gc.ca/unlocatable/index-e.html.
  6. The Library of Congress, US Copyright Office: http://www.copyright.gov/orphan/.

Przypisy

[1] Taka definicja znajduje się w IFLA/IPA Joint Statement on Orphan Works (czerwiec 2007) http://www.ifla.org/VI/4/admin/ifla-ipaOrphanWorksJune2007.pdf; IFRRO Statement on Orphaned Works (maj 2007) http://www.ifrro.org/upload/documents/IFRRO Statement on Orphan Works May 2007.pdf; STM Position The Use of Orphan Works (grudzień 2006) http://www.stm-assoc.org/documents-statements-public-co/
2006-documents-statements-public-correspondence/STM%20Position%20Orphan%20Works%20Dec06.pdf
.

[2] LACA statement of orphaned work.

[3] Orphan Works The PA Position (The Publisher Association) (październik 2007) http://www.publishers.org.uk/download.cfm?docid=20B7AAE3-9BA0-41ED-90EAA65C79AFAAFF.

[4] Monopol autorski oznacza, że autor ma wyłączne prawo do dysponowania swoim dziełem na wszystkich polach eksploatacji; podmiot zamierzający dokonać działań, które wychodzą poza zakres wyjątków i ograniczeń od praw autorskich, musi uzyskać zgodę autora.

[5] IFLA/IPA Joint Statement on Orphan Works (czerwiec 2007) http://www.ifla.org/VI/4/admin/ifla-ipaOrphanWorksJune2007.pdf; IFRRO Statement on Orphaned Works (maj 2007) http://www.ifrro.org/upload/documents/IFRRO%20Statement%20on%20Orphan%20Works%20May%202007.pdf; STM Position The Use of Orphan Works (grudzień 2006) http://www.stm-assoc.org/documents-statements-public-co/2006-documents-statements-public-correspondence/
STM%20Position%20Orphan%20Works%20Dec06.pdf
.

[6] IFRRO Statement on Orphaned Works (maj 2007) http://www.ifrro.org/upload/documents/IFRRO%20Statement%20on%20Orphan%20Works%20May%202007.pdf.

[7] Report on Digital Preservation, Orphan Works, and Out-of-Print Works. Selected Implementation Issues (kwiecień 2007) http://ec.europa.eu/information_society/newsroom/cf/document.cfm?action=display&doc_id=295; The European Digital Libraries Initiative High Level Group/Copyright Subgroup Stakeholders Seminar, Brussels, September 14, 2007 Short Report and Possible Follow-Up http://ec.europa.eu/information_society/activities/digital_libraries/doc/seminar_14_september_2007/final_report.pdf.

[8] Interoperacyjność. W: Wikipedia. Wolna encyklopedia [on-line]. [Dostęp 28 stycznia 2008]. Dostępny w World Wide Web: http://pl.wikipedia.org/wiki/Interoperacyjno%C5%9B%C4%87_us%C5%82ug.

[9] British Library postuluje możliwość informowania o planach digitalizacyjnych za pośrednictwem prasy, w tym prasy branżowej. Postuluje także przyjęcie kryterium wieku publikacji (ang. historical cut-off points) na mocy umowy między interesariuszami a instytucjami kulturalnymi. W tym rozwiązaniu dzieła, których wartość merytoryczna, naukowa i społeczna jest nadal wysoka, natomiast wartość ekonomiczna stosunkowo niska, mogłyby uniknąć statusu dzieł osieroconych, a tym samym być masowo digitalizowane. Orphan Works and Mass Digitisation. EBLIDA news [on-line] 2007, nr 17 [dostęp 28 stycznia 2008]. Dostępny w World Wide Web: http://www.eblida.org/uploads/eblida/1/1193909947.pdf.

[10] Rozszerzona licencja obejmuje swoją ochroną dysponentów praw autorskich niebędących członkami organizacji. Zabezpiecza ona prawo użytkowników do legalnego kopiowania bez obawy o roszczenia tych dysponentów, którzy nie są członkami organizacji. Ten typ licencji powstał pierwotnie w krajach skandynawskich, obecnie jest stosowany w niewielu państwach.

[11] Zalecenia Komisji w sprawie digitalizacji i udostępniania w Internecie dorobku kulturowego oraz w sprawie ochrony zasobów cyfrowych. W: European Commission [on-line] [dostęp 25 marca 2008]. Dostępny w World Wide Web: http://europa.eu.int/information_society/activities/digital_libraries/doc/recommendation/recommendation/pl.pdf.

 Początek strony



Dzieła osierocone / Barbara Szczepańska// W: Biuletyn EBIB [Dokument elektroniczny] / red. naczelny Bożena Bednarek-Michalska - Nr 3/2008 (94) kwiecień. - Czasopismo elektroniczne. - [Warszawa] : Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich KWE, 2010. - Tryb dostępu: http://www.ebib.info/2010/94/a.php?szczepanska. - Tyt. z pierwszego ekranu. - ISSN 1507-7187