Nr 6/2007 (87), Młodzi piszą. Artykuł |
Anna Krzak
| |||
WstępCelem analizy było ustalenie, jak zawód bibliotekarza i pracownika informacji jest postrzegany przez studentów Instytutu Informacji Naukowej i Bibliotekoznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. W tym celu została przeprowadzona ankieta. Odpowiedziało 137 studentów studiów stacjonarnych I, II i III roku, a więc ci spośród nas, dla których zagadnienia informacji naukowej i bibliotekoznawstwa nie są jeszcze w pełni rozpoznane. Pytania ankiety dotyczyły przyczyn wyboru zawodu, spodziewanego miejsca pracy, jak również cech przypisywanych bibliotekarzom. W niniejszym artykule przedstawiono główne kwestie, które zainteresowały autorkę badań. Zwrócono przede wszystkim uwagę na:
W literaturze fachowej można spotkać szereg publikacji dotyczących przyszłości zawodu autorstwa zarówno studentów, jak i wykładowców[1]. Oczywiście można by się posiłkować jeszcze innymi[2], które zasługują na szczególną uwagę, jak choćby artykuł Anny Sokołowskiej-Gogut[3] czy Tomasza Kruszewskiego[4]. Głębszej analizie poddano jednak badania, które przeprowadzono wśród studentów Informacji Naukowej i Bibliotekoznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego, co może w przyszłości posłużyć wnikliwszej analizie porównawczej z innymi ośrodkami w kraju. Być może krakowscy żacy inaczej uzasadniają swój wybór niż np. warszawscy czy wrocławscy? Co kieruje wyborem kierunku studiów informacji naukowej i bibliotekoznawstwa?Studentom wszystkich trzech lat studiów stacjonarnych zadano pytanie o powód wyboru tego kierunku studiów. Odpowiedzi zmieniały się wraz z tokiem studiów. Przez „przypadek” rozumiemy podjęcie tych studiów ze względu na odrzucenie z innych kierunków. Oto wyniki:
Tabela 1. Deklarowane powody wyboru studiów informacji naukowej i bibliotekoznawstwa; Wyniki badań nie są wielkim zaskoczeniem, Elżbieta Barbara Zybert zwróciła uwagę, iż: Popularne są w środowisku opinie, także wśród czynnych bibliotekarzy, że osoby trafiające do zawodu są przypadkowe i nie czują ducha bibliotekarstwa[5]. Również krakowscy studenci zdają się potwierdzać ten pogląd, gdyż aż 58,6% respondentów z I roku przyznało, że wybrali ten kierunek przez przypadek. Jakkolwiek sytuacja wśród studentów pozostałych lat wygląda podobnie, zauważono znaczną różnicę wyników. Skąd to wynika? Być może dzieje się tak, jak zwrócił na to uwagę Tomasz Kruszewski: Studenci kierunków bibliotekoznawczych poddawani są podobnym wpływom potocznych sądów, jak dzieje się to w całym społeczeństwie. Stąd rozpoczynając studia, hołdują często poglądom stereotypowym, nawet jeśli własne doświadczenia w tym zakresie wyniesione z dzieciństwa są inne. W miarę zgłębiania wiedzy i bezpośredniego poznawania środowiska bibliotekarzy poglądy te ulegają pewnym wyobrażeniom[6]. Odzwierciedla się to w wynikach badań, gdyż studenci III roku wykazali, że już tylko 37,1% z nich wybrało informację naukową i bibliotekoznawstwo zupełnie przypadkiem. Pierwszy rok studiów jest ważny z tego względu, że można skonfrontować swoje wyobrażenia z rzeczywistością. Dla niektórych młodych ludzi to rok próby, wielu obserwacji i wyborów. Można zapoznać się z programem studiów, opiniami studentów z lat wyższych i sprawdzić, czy rzeczywiście jest to „coś”, co chcą robić w życiu. Według Tomasza Kruszewskiego z jednej bowiem strony dowiadują się oni, jaki powinien być obecnie „idealny” bibliotekarz, zaś z drugiej – dzięki praktykom zawodowym, a także osobistemu korzystaniu z biblioteki, mają możliwość sprawdzenia, jak teoria „przylega” do polskiej rzeczywistości[7]. Duża grupa studentów kierując się wyborem kierunku informacji naukowej i bibliotekoznawstwa, inspirowała się własnymi zainteresowaniami. Największy odsetek odpowiedzi zaobserwowano wśród respondentów z III roku (54,3%), a kolejne wyniki kształtowały się na poziomie 45,5% (studenci II roku) i 34,5% (studenci I roku). Pocieszający jest fakt, że były to szczere odpowiedzi. Wiadomo, iż często powodem zainteresowania się danym zawodem czy studiami w danej dziedzinie jest bezpośrednia wiedza na temat zawodu, warunków pracy, jej mocnych i słabych stron uzyskiwana od członków rodziny lub znajomych związanych z tym zawodem[8]. Jakkolwiek studenci mają indywidualny pęd do studiowania, należy zauważyć, że gdyby zwracali uwagę, jaka panuje opinia na temat tego, że sam zawód uchodzi za łatwy, bezstresowy i nie wymagający żadnych umiejętności[9], to z pewnością wybraliby inny kierunek. W każdym środowisku, grupie społecznej czy zawodzie panują jakieś stereotypy, ale po cóż zawracać nimi głowy młodych ludzi, którzy są chłonni wiedzy i rzadko kiedy przejmują się. Czy powołanie do zawodu może być wystarczającym powodem do studiowania? Jak widać, coś w tym musi być. Ryszard Turkiewicz pisze: Jednym z najtrwalej wpisanych imperatywów wykonywania wielu zawodów – również bibliotekarskiego – jest poczucie pełnienia swego rodzaju misji, posłannictwo. Bibliotekarskie poczucie misji wykonywanego zawodu jest powszechne i mocno utrwalone[10]. Największy odsetek zauważono wśród studentów II roku (18,2%), a najmniej wśród studentów I roku (6,9%). Taki wynik może świadczyć o tym, że niewielu z badanych ma zamiar stać się siłaczami czy siłaczkami pracującymi wśród CD-ROM-ów[11]. Czy tylko bibliotekarz? A może ktoś inny?Kolejna kwestia, jaka została poruszona w pytaniach ankiety dotyczyła spodziewanego wyboru zawodu. Studenci mieli do wyboru jeden spośród: bibliotekarza i pracownika informacji, brokera informacji lub archiwisty. Można było zaznaczyć jeszcze opcję „inne” i uzupełnić ją adnotacją z nazwą zawodu. Wyniki przestawiają się następująco:
Tabela 2. Spodziewany wybór zawodu Powyższe rezultaty badań pokazały, że zawód bibliotekarza i pracownika informacji cieszy się dużym powodzeniem wśród studentów. Wyniki mówią same za siebie: respondenci z roku II wiodą tutaj prym. Dla 52,3% z nich to będzie zajęcie w przyszłości. Tuż za plasują się badani z roku I (51,7%), a następnie z roku III (42,9%). Żyjemy w erze informacji, o której pisze Bożena Bednarek-Michalska: Bibliotekarz, który zarządza informacją, selekcjonuje, przechowuje, wyszukuje, rozpowszechnia i porządkuje informację przy użyciu najnowszych środków – ma przed sobą przyszłość[12]. Na drugim miejscu uplasował się zawód brokera informacji, który wybrało 22,4% badanych z roku I, 22,7% z II i 20% z III roku. Wraz z rozwojem nowych technologii zmieniają się potrzeby społeczeństwa i zadania, jakie przed nami stoją. Pojawił się nowy zawód, który idealnie się wstrzelił w nowe czasy – broker informacji. Jest to swego rodzaju specjalista, a zadaniem jego jest pośredniczenie między poszukiwaną informacją a osobą, która jej potrzebuje. Taka osoba oczywiście musi wykazać się wiedzą i różnymi umiejętnościami, takimi jak: prowadzenie rozmów handlowych, pomoc klientowi w rozwiązywaniu problemów przy użyciu dostępnych źródeł, znajomość specjalnych źródeł informacji. Przydaje się także zainteresowanie innymi aspektami życia. Studenci informacji naukowej i bibliotekoznawstwa mogą się wydać dobrymi kandydatami do wykonywania tego zawodu, ale potrzeba do tego odpowiedniej specjalizacji, której jeszcze niestety w Instytucie Informacji Naukowej i Bibliotekoznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego nie ma. Pozostają więc studia podyplomowe i kształcenie w innych ośrodkach uniwersyteckich w kraju. Zawód archiwisty nie cieszy się widać dużym zainteresowaniem wśród badanych - tylko 12,1% wśród studentów I roku wybrałoby go w przyszłości, a najmniejsze zainteresowanie odnotowano wśród respondentów z roku III (5,7%). Krakowscy żacy chętnie wybierali opcję „inne” i wykazywali się tutaj swoistą inwencją, gdyż pośród odpowiedzi zauważono takie zawody, jak: prawnik, dziennikarz, edytor, wydawca. Swoboda tych wypowiedzi oznacza, że badani idą z duchem czasu i zdają sobie sprawę, że umiejętności, jakie wyniosą ze studiów niekoniecznie spożytkują w pracy w bibliotece. Bożena Bednarek-Michalska zauważyła, że nasze biblioteki już dziś potrzebują: menedżerów, szkoleniowców, specjalistów od reklamy, projektantów i analityków systemów informatycznych, administratorów baz danych i innych. Pojawiają się także nowe bibliotekarskie zawody, takie jak:
Studenci zdają sobie sprawę, że przyszłość niesie wiele niewiadomych, dlatego starają się nie torować sobie drogi, ograniczając się jedynie do pełnienia jednej roli w życiu - bibliotekarza. Owszem, widzą, że umiejętności teoretyczne i praktyczne, jakie wyniosą z lat studiów przydadzą się im w przyszłej pracy, ale mają także świadomość tego, o czym pisze Jacek Wojciechowski: Oczywiście: im mniejsza biblioteka, tym bardziej pracującym w niej bibliotekarzom potrzebne są umiejętności uniwersalne[14]. Jak nie w bibliotece, to gdzie?Następny problem, jakiego dotykała ankieta dotyczył miejsca pracy. Respondentów pytano, gdzie chcieliby pracować w przyszłości. Należało wybrać jedną odpowiedź spośród takich opcji, jak: biblioteka, wydawnictwo, księgarnia, archiwum lub inne, gdzie trzeba podać miejsce pracy. Odpowiedzi zmieniają się z tokiem studiów. Oto wyniki:
Tabela 3. Oczekiwane miejsce przyszłej pracy Autorka zauważyła, że osoby pytane o miejsce swojej przyszłej pracy częściej odpowiadały, że byłoby to raczej wydawnictwo niż biblioteka. Tak się dzieje w przypadku studentów I roku (58,6%) i III (45,7%), ale już wśród respondentów roku II to właśnie 34% widzi swoją przyszłość w bibliotece. W księgarniach chciałoby wykorzystywać swoje umiejętności 12,1% studentów I roku, ale już tylko 2,9% z roku III. Jeśli chodzi o archiwum to najwięcej osób z roku I (11,4%) widzi tam swoje miejsce. Tak jak w poprzednim pytaniu o zawód, tak tutaj o oczekiwane miejsce pracy respondenci wybierali często odpowiedź „inne”. Zauważono, że studenci chętnie pracowaliby w prywatnej firmie infobrokerskiej, w redakcji gazety, w agencji reklamowej czy też współpracowali z portalami internetowymi przy wyszukiwaniu informacji. Bożena Bednarek-Michalska pisze: Bibliotekarz XXI w. będzie miał również inny warsztat pracy, stale zmieniające się narzędzia, nad którymi będzie musiał zapanować. Możemy spodziewać się powszechnego użycia elektroniki w każdym miejscu biblioteki, będą to: komputery, kserokopiarki, drukarki, projektory (…) – oby tylko nie automatyczni bibliotekarze[15]. W niniejszym artykule skupiono się przede wszystkim na pracy w bibliotece, ale w literaturze fachowej poszukiwano odpowiedzi na pytanie, co jest celem edukacji bibliotekarzy i specjalistów informacji? Barbara Sosińska-Kalata stwierdza, że oczywiście jest nim zapewnienie absolwentom pozyskania takich umiejętności, które pozwolą na rozwijanie swojej kariery w zawodzie. Celem edukacji jest także wprowadzenie do zawodu krytycznie myślących ludzi, wyposażonych w wiedzę, dzięki której będą mogli przyczynić się do jego rozwoju, skutecznego pełnienia misji społecznej oraz zdobycia wyższego statusu społecznego[16]. Inne zdanie na ten temat reprezentuje Jacek Wojciechowski, który pisze, że …cel istnienia całego bibliotekarstwa. Współcześnie – taki może być aktualny paradygmat – jest to realizacja usług komunikacyjnych oraz mediacja pomiędzy wytworami komunikacji publicznej a społeczeństwem[17]. Studenci rozumieją doskonale zmieniającą się rzeczywistość. Zdają sobie sprawę, że wiedza, jaką zdobędą teraz, będzie w przyszłości wiele warta, o ile ją dobrze wykorzystają. Henryk Hollender zauważył, że to, co już dziś widać gołym okiem, to zanik zawodów. Wynika on ze wzrastającej mobilności ludzi, z tego, że w ciągu swojego życia zmieniają kwalifikacje i miejsca pracy, że przywdziewają coraz to nowe role społeczne i coraz łatwiej uczą się nowych sprawności. Istotną rolę odgrywa też narastająca dominacja biznesowa wzorca kariery i zatrudnienia, w którym formalnie kwalifikacje zastępuje wezwanie „pokaż, co umiesz”[18]. Bardziej teoria czy praktyka?W ostatnim pytaniu próbowano ustalić ewentualne oczekiwanie upraktycznienia studiów informacji naukowej i bibliotekoznawstwa. Stanowiska respondentów kształtowały się jak następuje:
Tabela 4. Oczekiwane upraktycznienie studiów n oznacza liczbę osób w badaniu w danej grupie Istotną sprawę stanowi tutaj fakt, że studenci z roku I są dopiero na początku swojej edukacji w dziedzinie informacji naukowej i bibliotekoznawstwa. Nie zdobyli jeszcze fachowej wiedzy teoretycznej, którą mogliby wykorzystać w praktyce. Odpowiedzi respondentów tegoż roku przedstawiają się następująco: 36,2% opowiedziało się za większym upraktycznieniem studiów, a 63,8% odpowiedziało „nie”. Wśród wszystkich odpowiedzi należałoby zwrócić uwagę na respondentów z III roku, gdyż dysponują już oni pewną wiedzą, w większości odbyli obowiązkowe praktyki i doskonale zdają sobie sprawę, z tego, czym umieją się wykazać i uzupełnić luki w wiadomościach. Badani z III roku aż w 65,7% zgodzili się, że w programie studiów informacji naukowej i bibliotekoznawstwa powinno znaleźć się więcej zajęć praktycznych. Studenci II roku myślą podobnie, 61,3% z nich postuluje upraktycznienie zajęć, a 38,7% z nich jest przeciw. Jaki stąd wniosek? Respondenci, jak wykazało badanie, postulują, aby na studiach z zakresu informacji naukowej i bibliotekoznawstwa znalazło się więcej zajęć praktycznych. Mogłoby to pełniej zobrazować studentom, jak przedstawia się praca bibliotekarza i pracownika informacji „od kuchni”. Teoria teorią, ale praktyka jest potrzebna, z tego względu, że nie wiadomo, gdzie w przyszłości podejmą oni pracę. Czy będzie to prywatna firma np. infobrokerska, czy też biblioteka, to wymagania, jakie stawiane będą przyszłym kandydatom są podobne. Wspomina o nich m.in. Ewa Stachowska-Musiał: Należą do nich przede wszystkim dobre przygotowanie zawodowe, szacunek dla szeroko pojętej wiedzy, ciekawość świata, chęć ustawicznego uczenia się i śledzenia postępu cywilizacyjnego[19]. Sytuacja na rynku pracy dynamicznie się zmienia, więc też studenci informacji naukowej i bibliotekoznawstwa powinni być świadomi tego, że to co dziś jest trendy jutro może być demode. Praktyka pozwala zderzyć swoje wyobrażenia o tym zawodzie z rzeczywistością. Studenci studiów II stopnia mają już większe doświadczenie na tej płaszczyźnie, więc zapewne ich wypowiedzi mogłyby być podobne, jednakże nie objęto ich badaniem ankietowym. ZakończenieNiniejsza analiza wyników badań wykazała, jak zmieniają się opinie studentów Instytutu Informacji Naukowej i Bibliotekoznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Uzyskane wyniki są zaskakujące. Wbrew powszechnemu przekonaniu, że prawie wszyscy chcą zostać bibliotekarzami, rozwiano wszelkie wątpliwości dotyczące tej kwestii. Respondenci częściej widzą siebie w wydawnictwach, firmach prywatnych niż w bibliotekach. Być może dzieje się tak, że stają oni przed wyborem drogi życiowej zgodnej z własnymi zainteresowaniami czy też pędzą za najnowszymi trendami. Aneta Firlej-Buzon pisała, iż są dwa wyjścia, że bibliotekarz: (…) może stać się kreatorem wiedzy lub czuwać nad zgromadzonymi dotychczas zasobami biblioteki, nie wpływając aktywnie na tworzenie nowego ładu i porządku informacyjnego[20]. Oferta edukacyjna ciągle się rozszerza, są wprowadzane dodatkowe zajęcia i specjalizacje. Studenci IINIB w trakcie studiów zdobywają wiedzę nie tylko czysto bibliotekarską. Zapoznają się z nowoczesnymi narzędziami wyszukiwawczymi, projektują systemy informacyjne, tworzą bazy danych czy też strony WWW. W przyszłości mogą swój warsztat wykorzystać, np. pracując w firmie prywatnej czy też zakładając własną działalność gospodarczą. A jak powiedział Czesław Banach: Przyszłość – to coś, co staje się w nas dziś. Przypisy[1] Mowa tutaj o następujących artykułach: GOGULSKA, M. Studentów portret własny. In Biuletyn EBIB [on-line]. 2000, nr 4 (12). [dostęp 13 kwietnia 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://www.oss.wroc.pl/biuletyn/ebib12/gogulska.html. WAŁEK, A., ZAJĄCZKOWSKA, M., BEDNARCZUK, U. Wizja a rzeczywistość – biblioteki i bibliotekarze w oczach studentów. In Biuletyn EBIB [on-line]. 2006, nr 10 (80). [dostęp 13 kwietnia 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://www.ebib.info/2006/80/a.php?walek_zajaczkowska_bednarczuk. ZYBERT, E.B. Studenci kierunku informacja naukowa i bibliotekoznawstwo a przyszłość zawodu. Zagadnienia Informacji Naukowej 2003, nr 2, s. 88-99. [2] BUDYŃSKA, B. Adept zawodu bibliotekarza w opinii słuchaczy i nauczycieli policealnej szkoły bibliotekarskiej. Bibliotekarz 1993, nr 10, s. 18-23; KRAJEWSKA, A.M. Autoportret adepta policealnej szkoły bibliotekarskiej. Bibliotekarz 1993, nr 10, s. 23-27. [3] SOKOŁOWSKA-GOGUT, A. Czy bibliotekarz to zawód dla ludzi przedsiębiorczych? In KOCÓJOWA, M. (red.) Przestrzeń informacji i komunikacji społecznej. Kraków: Wydaw. UJ, 2004, s. 236-242. [4] KRUSZEWSKI, T. Wizerunek bibliotekarzy w opiniach ich następców. Bibliotekarz 2005, nr 10, s. 8-12. [5] ZYBERT, E.B. op. cit., s. 88. [6] KRUSZEWSKI, T. op. cit., s. 12. [7] KRUSZEWSKI, T. op. cit., s. 8. [8] ZYBERT, E.B. op. cit., s. 91. [9] WOJCIECHOWSKI, J. Bibliotekarstwo: zawód czy zatrudnienie. In NOWACKI, J. (red.) Zawód bibliotekarza dziś i jutro: materiały z ogólnopolskiej konferencji, Nałęczów, 18-20 września 2003. Warszawa: Wydaw. SBP, 2003, s. 33. [10] TURKIEWICZ, R. Nasza viagra. Notes Wydawniczy 1999, nr 11, s. 26. [11] TURKIEWICZ, R. op. cit., s. 27. [12] BEDNAREK-MICHALSKA, B. Bibliotekarz dziś i jutro – jaki powinien być? Bibliotekarz 1998, nr 12, s. 6. [13] BEDNAREK-MICHALSKA, B. op. cit., s. 5. [14] WOJCIECHOWSKI, J. Bibliotekarz w bibliotece. Roczniki Biblioteczne 1997, R. 41, z.1/2, s. 10. [15] BEDNAREK-MICHALSKA, B. op. cit., s. 5. [16] SOSIŃSKA-KALATA, B. Koncepcje uniwersyteckie kształcenia bibliotekarzy. In STACHOWSKA-MUSIAŁ, E. (red.) Zawód bibliotekarza dziś i jutro: materiały z konferencji, Łódź 15-16.10.1996 r. Warszawa: Wydaw. SBP, 1997, s. 115-116. [17] WOJCIECHOWSKI, J. Bibliotekarstwo: zawód czy zatrudnienie op. cit., s. 43. [18] HOLLENDER, H. Przyszłość zawodu bibliotekarskiego. In STACHOWSKA-MUSIAŁ, E. (red.) Zawód bibliotekarza dziś i jutro: materiały z konferencji, Łódź 15-16.10.1996 r. Warszawa: Wydaw. SBP, 1997, s. 92. [19] STACHOWSKA-MUSIAŁ, E. Bibliotekarz – zawód o wielu obliczach. In STACHOWSKA-MUSIAŁ, E. (red.) Zawód bibliotekarza dziś i jutro: materiały z konferencji, Łódź 15-16.10.1996 r. Warszawa: Wydaw. SBP, 1997, s. 88. [20] FIRLEJ-BUZON, A. Bibliotekarz XXI wieku – twórca czy strażnik świątyni wiedzy? In KUBÓW, S. (red.) Bibliotekarz w świecie wartości: materiały z konferencji, Wrocław 15-16 maja 2003 r. Wrocław: Dolnośląska Szkoła Wyższa Edukacji Towarzystwa Powszechnego, 2003, s. 101. |
| |||