Nr 1/2007 (82), Historyczne szpargały. Badania, teorie wizje |
Anastazja Śniechowska-Karpińska
| |||
Nauczanie przez Internet staje się jedną z popularniejszych form kształcenia, szczególnie wśród młodych i dobrze wykształconych osób. Zajęcia tego rodzaju są coraz częściej elementem tradycyjnych studiów na poziomie licencjackim i magisterskim. Uczelnie wyższe zawiązują konsorcja, dzięki którym na tej samej platformie znajdują się wszystkie zdalne kursy prowadzone przez poszczególne jednostki uczelniane (por. Konsorcjum Lubelskich Uczelni – www.konsorcjum.ilab.pl[1]). W tym kontekście nie wolno pomijać tej formy kształcenia w ofercie bibliotek (nie tylko naukowych), tym bardziej, że coraz częściej użytkownicy bibliotek, to osoby, które przez wiele lat brały udział w lekcjach informatyki (począwszy od szkoły podstawowej). Nie muszą one w związku z tym pokonywać informatycznej bariery, która stanowiła w przeszłości dość istotny problem, np. dla osób przywykłych do tradycyjnego katalogu kartkowego, zmuszonych z dnia na dzień do zaakceptowania OPAC-a. Podobnym wyzwaniem będzie z pewnością (tym razem dla bibliotekarzy) przejście z tradycyjnych form kształcenia użytkowników i podjęcie w ramach swoich edukacyjnych zadań wyzwania, jakim jest prowadzenie różnego rodzaju szkoleń on-line. Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, że istnienie na stronie domowej biblioteki wirtualnego „kursu obsługi” biblioteki wyczerpuje to zagadnienie. Ma ono bowiem o wiele szerszy kontekst, o którym warto zacząć dyskusję już dziś – zanim kursy on-line staną się codziennością w ofercie bibliotek. Punktem wyjścia w tej sytuacji nie powinny być rozważania na temat tego, co należałoby uwzględnić w dobrym kursie on-line przygotowującym użytkowników do korzystania z biblioteki (zwłaszcza że trudno wyobrazić sobie, by tzw. „e-przysposobienie biblioteczne” odbywało się bez choćby jednorazowej obecności w bibliotece). Najpierw należałoby uświadomić sobie, jakie etapy muszą zostać pokonane, ZANIM zaczniemy, jako bibliotekarze, szkolić swoich czytelników on-line. Szkolenia net-bibliotekarzyCentrum dla tego rodzaju działań jest edukacja tzw. net-trenerów[2], czyli osób, które będą w stanie połączyć wiedzę fachową z dwóch dość odmiennych dziedzin: nauczania za pomocą Internetu oraz merytorycznej znajomości przedmiotu szkolenia. Przygotowanie takiej osoby nie jest sprawą banalną, ponieważ metodyka kursów on-line odbiega od tradycyjnego sposobu kształcenia, stąd nie każdy, kto potrafi przygotować (i przeprowadzić) tradycyjne szkolenie na tematy związane z ofertą biblioteki naukowej, może być autorem dobrego kursu, prowadzonego przez Internet. Odpowiedzią na tego rodzaju potrzeby może być outsourcing[3]. Problem polega jednak na tym, że zewnętrzna firma zajmująca się przygotowaniem kursów zdalnych nie wykona tego zadania bez istotnego wsparcia merytorycznego ze strony zainteresowanej biblioteki (dostarczy raczej narzędzia – platformę do e-learningu i wiedzę, jak przetworzyć tradycyjny kurs na kurs zdalny). Nie do pominięcia są tu również kwestie finansowe oraz ustalenia dotyczące prawa własności do kursu i możliwości (płatnego lub bezpłatnego) dokonywania zmian w jego treści – przecież trudno sobie wyobrazić, by przez kilka lat nie istniała konieczność dokonywania żadnych modyfikacji. Sensowne w tym kontekście wydaje się kształcenie samych bibliotekarzy, którzy będą przygotowywać kolejne kursy na stronach biblioteki (poza tematem tych rozważań pozostają innego rodzaju kwestie techniczne, np. posadowienia tych kursów na odpowiednio pojemnym serwerze, oprogramowanie[4] itp.) Problemem może być również znalezienie odpowiednich osób, które chciałyby w ramach powiększonych obowiązków zdobyć nowy zawód i jednocześnie pozostać przy swoich dotychczasowych zadaniach (i wynagrodzeniu w niezmienionej wysokości). Abstrahując od tego typu zagadnień - odpowiedzią na tego rodzaju potrzeby jest np. kurs Net-Trainers. W dniach od 6 marca do 17 listopada 2006 roku odbyła się jednocześnie wersja pilotażowa szkolenia w 9 krajach Unii Europejskiej (Bułgarii, Czechach, Danii, Anglii, Francji, Niemczech, Włoszech, Hiszpanii i Polsce). W większości krajów, zwłaszcza tzw. Nowej Unii, pierwsza – pilotażowa edycja kursu była bezpłatna, jednak należy przypuszczać, że koszt uczestnictwa w kursie będzie zbliżony we wszystkich krajach Unii (obecnie to np. 800 L w UK lub 1590 euro w Niemczech, być może koszt polskiej edycji będzie oscylował w okolicy 1000 PLN). Nie można więc nie zadać pytania o to, kto sfinansuje szkolenia dla tej grupy osób, ponieważ trudno przypuszczać, by przejęły one ten ciężar na swoje barki. Jednak, jeśli ma powstać sensowny system edukacji zdalnej, którego serce będzie stanowić biblioteka (w tym biblioteka naukowa), szkolenia net-bibliotekarzy, to ogniwo najważniejsze, choć dotyczące stosunkowo najmniejszej grupy.
Oczywiście kurs nie jest adresowany wyłącznie do bibliotekarzy, a raczej do grupy osób zainteresowanych zdobyciem umiejętności budowania i prowadzenia zdalnych kursów z wykorzystaniem technologii internetowej (jednocześnie nie zaniedbując wiedzy teoretycznej na temat metodyki tego rodzaju kształcenia). Warunkiem wstępnym jest więc nie tylko wyższe wykształcenie i wiedza w danej profesji oraz co najmniej roczny staż pedagogiczny (w szkoleniu lub nauczaniu). Nie bez znaczenia w procesie rekrutacji jest również posiadane doświadczenie z e-learningiem (w przypadku bibliotekarzy może to być np. uczestnictwo w BIBWEB-ie), ale decydującą rolę odgrywają tu pewne cechy osobowości przyszłego net-nauczyciela: duża samodyscyplina i chęć zdobycia nowych umiejętności za pomocą Internetu (ważne są typowe „komputerowe” umiejętności – obsługa edytora tekstu, budowanie prezentacji multimedialnych, posługiwanie się pocztą elektroniczną, czatem i forum – jako narzędziami komunikacji synchronicznej i asynchronicznej, umiejętność pozyskiwania i weryfikowania informacji z sieci WWW itp.)[5]. Uczestnicy kursu powinni posiadać pewne wcześniejsze doświadczenia w dziedzinie wykorzystania Internetu w kształceniu na odległość; nie jest to może warunek bezwzględny, ale trudniej zostać dobrym metodykiem i praktykiem (bez względu na treść i formę kształcenia), jeśli wcześniej nie doświadczyło się osobiście, czym, z punktu widzenia ucznia, jest dana forma edukacji. W przypadku szkoleń on-line doświadczenie własne jest szczególnie istotne, ponieważ uświadamia przyszłemu net-trenerowi, jakie bariery musi pokonać jego przyszły uczeń. W przypadku bibliotekarzy rolę tę może z powodzeniem pełnić kurs bibweb[6] – będący jednocześnie przykładem interesującego i wartościowego szkolenia adresowanego do tej grupy zawodowej, jak i dobrego preludium przed rozpoczęciem przygody z kursem adresowanym do przyszłych metodyków i praktyków zdalnych szkoleń. Nie jest to oczywiście jedyna droga do zdobycia niezbędnych umiejętności, zdalnie można uczyć się niemal wszystkiego, począwszy od nauki języka obcego po zajęcia z epigrafiki Majów[7]. Kurs Net-trenerów ma charakter modułowy, przy czym praca odbywa się w systemie linearnym – począwszy od modułu wprowadzającego, przygotowującego uczestników do sprawnego poruszania się po kursie on-line (stąd informacje na temat sposobów komunikacji, zabezpieczenia komputera czy kwestii związanych z dyscypliną, ponieważ kursy zdalne wymagają od uczniów większej aktywności i kontroli tempa przyswajania informacji niż w przypadku tradycyjnych form kształcenia). Informacje wstępne są zawsze wyzwaniem dla osób przygotowujących zdalny kurs – modelowy moduł pierwszy musi jednocześnie umożliwić w miarę „bezbolesne” poznanie platformy zdalnego nauczania, przedstawić podstawowe wymagania ze strony prowadzących i jednocześnie brać pod uwagę grupę docelową kursu (jej wiek, wykształcenie, dotychczasowe doświadczenia z e-learningiem itp.). Moduł drugi jest de facto pierwszym poruszającym zagadnienia ściśle związane z projektowaniem zdalnych kursów – pojawiają się tu informacje ogólne na temat zasad tworzenia tego rodzaju szkoleń i odmiennych od tradycyjnych zasad i metod nauczania. Duży blok zagadnień stanowi tu także opis kwestii organizacyjnych, gdyż zanim pojawi się w ofercie danej instytucji (biblioteki) kurs np. e-przysposobienia bibliotecznego, należy rozstrzygnąć szereg problemów od technicznych po finansowe. Moduły następne przeprowadzają uczestników przez kolejne etapy budowania zdalnego kursu: od projektu, przez prace przy tworzeniu konkretnego kursu (na platformie Moodle) po poprzedzający efekt końcowy – etap promocji[8]. Warunkiem uczestnictwa w kursie (obok posiadania pewnych umiejętności związanych z obsługą komputera i poruszaniem się po Internecie) jest możliwość poświęcenia około 6 do 10 godzin tygodniowo (w dowolnych, ustalonych przez samego uczestnika kursu terminach i porcjach: codziennie po godzinie czy też dwa razy w tygodniu po parę godzin). Osoby projektujące kurs Net-Trainerów zdecydowały się na wprowadzenie metody kontraktu, tj. między każdym uczestnikiem a prowadzącym zostaje zawarty rodzaj umowy, w której uczestnik zobowiązuje się w określonym terminie do wykonania poszczególnych zadań. Jest to z jednej strony rodzaj doskonałego narzędzia dyscyplinującego osoby uczestniczące w kursie przy jednoczesnym zachowaniu zasady indywidualizacji toku i tempa szkolenia. Z drugiej strony stwarza to również prowadzącemu kurs możliwość (najczęściej) delikatnego dyscyplinowania osób pracujących w sposób nieterminowy lub niesystematyczny[9]. Uczestnictwo w tego rodzaju szkoleniach (nie tylko w projekcie Net-trainers, ale również innych tego rodzaju przedsięwzięciach) może przynieść wymierne korzyści instytucji, której pracownik lub pracownicy będą brać udział. W efekcie powstanie grupa wykształconych specjalistów: net-bibliotekarzy, którzy będą potrafili odpowiedzieć na nowe wyzwania, jakie wraz z powszechnym dostępem do Internetu pojawią się wkrótce (a może już stały się naszym udziałem). Szczególnie biblioteki naukowe i duże biblioteki publiczne będą coraz częściej „odwiedzane” za pomocą Internetu i od tej wizyty będzie w dużej mierze zależało, czy użytkownik, zachęcony różnego rodzaju zindywidualizowanymi ofertami ze strony instytucji (w tym e-szkoleniami), zdecyduje się na przyjście do niej i skorzystanie z różnego rodzaju usług przez nią proponowanych. „e-przysposobienie biblioteczne”?Wobec powyższego biblioteka, która pragnie sprostać oczekiwaniom nowoczesnych użytkowników, nie może zlekceważyć e-learningu jako jednej z popularniejszych dziś form kształcenia na odległość. Jeśli oferta biblioteki w tej dziedzinie ma odpowiadać na realne potrzeby użytkowników, nie można myśleć o tej sprawie inaczej niż globalnie. Możemy wykształcić grupę wysoko wyspecjalizowanych net-bibliotekarzy, którzy będą w stanie przygotować doskonałe kursy dla użytkowników („e-przysposobienie biblioteczne” i szkolenia szczegółowe), możemy doprowadzić do sytuacji, w której każdy bibliotekarz pracujący w bibliotece naukowej będzie miał ukończony e-kurs (bibweb lub inny, nie zawsze bezpośrednio związany z wykonywanym zawodem) – to i tak może się okazać, że nasi użytkownicy z różnych względów nie chcą lub nie są w stanie odpowiedzieć na tak skonstruowaną propozycję ze strony biblioteki. Nie można zapomnieć, że nowe formy edukacji generują nowe wyzwania dla prowadzących tego rodzaju działania. E-learning jest niewątpliwe bardzo atrakcyjną propozycją kształcenia potencjalnych i/lub realnych użytkowników biblioteki naukowej. Jednak w trakcie projektowania kursów adresowanych do czytelników nie można zapomnieć o istnieniu barier, które musi pokonać osoba decydująca się na uczestnictwo w takim kursie. Oczywiście z czasem będziemy mieli do czynienia z coraz większą grupą osób, dla których zdalne nauczanie będzie typową alternatywą tradycyjnego kształcenia. Zanim to jednak nastąpi, będzie to prawdopodobnie forma na swój sposób „niszowa”. W Polsce nadal dostęp do Internetu nie jest powszechny, ponadto część osób (podobno nawet 59%!!! według niektórych badań CBOS z 2006 r.) nie widzi sensu w posiadaniu dostępu do sieci, a więc trudno przypuszczać, by byli oni zainteresowani szkoleniami on-line. Poza tym możliwość skorzystania z takiej opcji kształcenia budzi, nawet wśród osób zainteresowanych tą formą, mieszane uczucia – z jednej strony oszczędność czasu, dość dowolne tempo przyswajania wiadomości, możliwość nauki bez wychodzenia z domu. Z drugiej konieczność pokonania pewnej bariery nieznanego, poczucie zagubienia wynikające nie tyle z samych treści, jakie trzeba przyswoić, co z technicznej strony szkolenia. Dlatego też tworzenie e-szkoleń adresowanych do użytkowników biblioteki musi być działaniem szczególnie przemyślanym i celowym, a więc nie może zabraknąć osób znających możliwości e-learningu i wiedzących, jak skutecznie wykorzystywać tę metodę dla potrzeb edukacji różnych grup czytelników. Kursy on-line adresowane do potencjalnych użytkowników biblioteki będą być może w przyszłości jednym z elementów promocji biblioteki. Skoro stoimy na progu ery reklamy spersonalizowanej, być może za jakiś czas będziemy zmuszeni przyciągać do tradycyjnej (istniejącej w „realu”) biblioteki m.in. za pomocą kursów, w których np. studenci i pracownicy naukowi danej uczelni będą mogli uczestniczyć za pomocą telefonów komórkowych nowej generacji. Zanim jednak stanie się to rzeczywistością, już dziś trzeba zacząć przyzwyczajać naszych użytkowników do korzystania z alternatywnych szkoleń prowadzonych za pomocą Internetu, a dotyczących np. takich zagadnień, jak: użytkowanie naukowych baz danych, korzystanie z e-podręczników itp. Zakres informacji, jakie powinny zaistnieć w samym szkoleniu, może dalece wykraczać poza treści tradycyjnie prezentowane na tzw. szkoleniu bibliotecznym. Personalizacja kursów on-line pozwoli zaproponować inne treści studentom pierwszego roku studiów, inne doktorantom, inne pracownikom naukowym - w zależności od ich zainteresowań (co wymaga prowadzenia szczegółowych analiz potrzeb i preferencji naszych użytkowników), inne wreszcie osobom korzystającym z bibliotek publicznych czy szkolnych. W związku z tym wydaje się, że zanim e-learning stanie się jednym z typowych elementów promocji biblioteki i wykładnikiem jej edukacyjnych funkcji, należałoby przemyśleć, już na starcie, jak zaplanować politykę biblioteki w tej dziedzinie i jak efektywnie wykorzystać e-learning dla jej realizacji, czyniąc ze szkoleń on-line alternatywny system edukacji różnych grup użytkowników. Oczywiście pierwszym etapem powinno być wykształcenie net-trenerów, którzy będą kreować szkolenia on-line odpowiadające potrzebom konkretnych grup użytkowników konkretnej biblioteki, zaczynając od studentów pierwszych lat. Jak należy sądzić, w przypadku zdalnych kursów podstawowym zagadnieniem jest nie sama ich treść, co problemy wypływające z co najmniej dwóch źródeł: po pierwsze: z braku umiejętności obsługi komputera na odpowiednim poziomie (czyli czegoś, co można nazwać „syndromem pierwszego modułu”, czyli zagubienia wynikającego z samego faktu używania Internetu lub problemów z opanowaniem podstawowej nawigacji na platformie e-learningu); po drugie: z pokusy, jaka budzi się w uczestnikach, by uznać, że fizyczna obecność użytkownika w gmachu biblioteki, to anachronizm… Oczywiście nie są to wszystkie problemy, jakie mogą się pojawiać w trakcie prowadzenia kursu on-line dla tego rodzaju użytkowników. Na pewno należałoby zapewnić im stały kontakt z opiekunem kursu (on-line i realny, np. za pomocą telefonu). Zapewne początkowo również kursy szczegółowe, dotyczące np. użytkowania baz danych, i adresowane przede wszystkim do pracowników naukowych, nie będą się cieszyć wielkim powodzeniem ze względu na brak przyzwyczajenia do nieklasycznych form nauczania. Jednak istotna korzyść w postaci oszczędności czasu (można uczyć się w dowolnym czasie, a przy tym można skorzystać z istotnej i często spersonalizowanej pomocy) przyniesie stopniowo wzrost zainteresowania tego rodzaju szkoleniem. Nie bez znaczenia jest również i to, że w przyszłości coraz więcej przedmiotów kursowych, zwłaszcza teoretycznych, będzie prowadzonych w ten sposób (będą decydowały o tym przede wszystkim względy ekonomiczne: łatwiejszy do ułożenia plan zajęć, mniej sal potrzebnych na wykłady itp.). A więc odbycie zdalnego kursu, zanim przejdzie się na „drugą stronę barykady”, to doświadczenie nie do przecenienia. Podsumowując, należy stwierdzić, że w e-learningu tkwi ogromny potencjał, który należałoby jak najszybciej wykorzystać w bibliotekach wszelkiego typu (począwszy od naukowych, przez publiczne, po szkolne). Sama biblioteka (nawet ta najmniejsza), stanie się w tym kontekście rodzajem lokalnego centrum e-learningu. W przypadku bibliotek naukowych (uniwersyteckich) grupa specjalistów potrafiących przełożyć tradycyjny kurs w ramach studiów licencjackich czy magisterskich w nowoczesne szkolenie zdalne, w oparciu o materiały własne lub dostarczone przez nauczycieli akademickich, niewątpliwie podniesie rangę biblioteki jako instytucji o wyjątkowym potencjale w ramach struktur nowoczesnego uniwersytetu czy akademii. Pozostaje sobie tylko życzyć, by wszystkie osoby, które zetkną się z pomysłem wprowadzenia zdalnych szkoleń lub będą decydowały o ich wprowadzeniu, będą przekonane o celowości działań tego rodzaju, bo kursy on-line w bibliotece, to obecnie dla wielu zbyt daleka przyszłość, by warto było się tym już dziś zajmować. A idąc tym tropem - być może zaczniemy szukać tego rodzaju rozwiązań zbyt późno w stosunku do potrzeb naszych użytkowników. Przypisy[1] Jest to, jak zadeklarowano na stronie głównej, wirtualna przestrzeń lubelskich uczelni w ramach współpracy w dziedzinie zdalnego nauczania i technologii informacyjnych. To kolejny tego typu projekt, jaki pojawił się w ciągu ostatnich kilku lat. Dość przywołać jako przykład powołanie w 2001 r. przez Senat Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej Uniwersyteckiego Centrum Zdalnego Nauczania i Kursów Otwartych, jako ogólnouczelnianej jednostki, której celem jest organizowanie i prowadzenie zajęć przez Internet (por. http://www.uczniko.umcs.lublin.pl/). Istnieje również możliwość studiowania np. w Polskim Uniwersytecie Wirtualnym, gdzie obecnie prowadzone są zajęcia wyłącznie przez Internet na czterech kierunkach (przy czym część zaliczeń studenci zdobywają również zdalnie (por. zasady uczestnictwa w zajęciach on-line w ramach PUW-u http://www.puw.pl/art.html?akcja=ks&P[aid]=364). [2] Net-Trener jest terminem używanym w Europie jako określenie zawodu wykonywanego przez tzw. e-nauczycieli. Net-Trener przygotowuje lub adaptuje proces nauczania tak, aby można go było realizować za pomocą technologii internetowych, tworzy efektywne i etyczne procedury zapewniające uczniom wsparcie w trakcie trwania kursu, udziela uczniom indywidualnego wsparcia i konstruktywnych informacji zwrotnych oraz nadzoruje pracę grupy - http://www.nettrainers.org/po/index.asp. [3] Z definicji – oznacza zastosowanie zasobów znajdujących się pod kontrolą podmiotu zewnętrznego do realizacji własnych celów. Takimi zasobami są zarówno technologia, praca, kapitał, jak i wiedza. Cechą outsourcingu jest to, iż stopień dostępności i zasobów determinuje poziom złożoności kontraktu oraz zdefiniowany w nim okres współpracy – por. http://www.outsourcing-center.pl/slownik.php?t_nr_rej=1&=SESID. [4] Jedną z bezpłatnych platform do e-learningu jest np. Moodle – por. http://moodle.org/; tę platformę wykorzystują osoby uczestniczące w kursie Net-Trenerów do budowania własnego projektu edukacyjnego, zdobywając tym samym niezbędne umiejętności w projektowaniu zdalnych szkoleń za pomocą Internetu. Tą samą platformę wykorzystuje Konsorcjum Lubelskich Uczelni. [5] Szersze informacje na temat kolejnych edycji kursu Net-trenerów pod adresem: http://www.nettrainers.org/po/index.asp?p=6-10 [dostęp 22 listopada 2006]. [6] Na temat koncepcji bibwebu jako przykładu zdalnego kursu w artykule: HAUFF, Mechtild. Koncepcja pedagogiczna kursu internetowego dla bibliotek bibweb. In Biuletyn EBIB [on-line]. Nr 5/2003 (45) maj [dostęp 22 listopada 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/2003/45/hauff.php. ISSN 1507-7187. Strona bibwebu: http://www.bibweb.pl [dostęp 22 listopada 2006]. [7] Centrum Otwartej Edukacji Multimedialnej Uniwersytetu Warszawskiego, http://www.come.uw.edu.pl/dcontent.php3?page_id=143&lang=polish [dostęp 22 listopada 2006]. [8] Net-Trainers, http://www.come.uw.edu.pl/dcontent.php3?page_id=143&lang=polish [dostęp 22 listopada 2006]. [9] Joseph R. Codde, USING LEARNING CONTRACTS IN THE COLLEGE CLASSROOM, http://www.msu.edu/user/coddejos/contract.htm [dostęp 23 listopada 2006]; More Strategies that Differentiate Instruction. Learning Contracts, http://www.smcm.edu/academics/EdStudy/d7-Proj/Projects/ResearchSites/acbrowning/Strategies/Contract.htm [dostęp 23 listopada 2006]; The UMDNJ Center for Teaching Excellence, http://cte.umdnj.edu/active_learning/active_sdl.cfm. [dostęp 23 listopada 2006]. |
| |||