Nr 1/2007 (82), Historyczne szpargały. Artykuł |
Dorota Kamisińska
| |||
Obszary książki i sztuki od wieków przenikały się wzajemnie, a efektem tych wpływów jest zarówno zwykła, choć pięknie wydana książka artystyczna, jak i tworzona ręcznie, unikatowa książka-dzieło (książki Zbigniewa Makowskiego), ale też książka-obiekt będąca bardziej rzeźbą, instalacją, często niezawierającą tekstu (książki Cezarego Staniszewskiego)[1]. Ostatnio do tego podziału dołączyła liberatura, czyli literatura totalna, w której tekst i przestrzeń książki stanowią nierozerwalną całość (książki Zenona Fajfera)[2]. Artyści książki tworzą obiekty i formy przestrzenne, rozszerzając je czasem jeszcze o efekty akustyczne: dźwięki i ludzką mowę (książki Joanny Adamczewskiej). Dla Tomasza Wilmańskiego książka artystyczna jest punktem wyjścia w inne rejony kreacji, szczególnym rodzajem praprzyczyny do szerszego pojmowania np. samej struktury papieru czy znaczenia litery, słowa czy zjawisk związanych z przestrzenią akustyczną. Posługując się w sztuce formą książki, z jednej strony mówimy o niej samej, a z drugiej strony budujemy nowe rejony doświadczeń twórczych[3]. Książki „wychodzą” ze swej tradycyjnej formy, co nie wszyscy odbiorcy rozumieją i akceptują. Wydawnictwa artystyczne starają się, zachowując postać historyczną książki, tak eksperymentować z tekstem i grafiką, aby w miejscach ich styku ukazać całe bogactwo form i znaczeń kryjące się pod pojęciem książka (Wydawnictwa: Correspondance des Arts czy Kurtiak i Ley)[4]. Sztuka książki nie jest więc ilustratorstwem, obraz służy raczej uwrażliwianiu i otwieraniu się na wartości mieszczące się w sferze ”pomiędzy”, poprzez angażowanie zmysłów, które dotychczas nie były w procesie kontaktu z książką aktywne[5]. Tracąc swe znaczenie na polu gromadzenia informacji, książka jako dzieło sztuki zbliżające do siebie to, co obrazowe i to, co literackie ma obecnie szansę rozwoju i choć jest dziełem samym dla siebie, to jest też pewnym modelem przestrzeni, poprzez który spoglądamy na świat, i jako taka może stać się narzędziem przywracania w nim porządku[6]. Ręcznie pisane i ilustrowane miniaturowe książeczki zawierające fragmenty wierszy i prozy różnych autorów wykonuję od kilku lat. Pomysł wziął się z potrzeby zatrzymania się dłużej nad słowem poetyckim, które drukowane na czystych, białych kartkach tomików wierszy uruchamia wyobraźnię, a ta z kolei domaga się utrwalenia powstających w niej obrazów. Inspiracją stała się też wystawa pod tytułem Wędrówka będąca głównym punktem Międzynarodowego Festiwalu Książki Artystycznej w 2003 roku[7]. Początkowo książeczki były jedynie plastyczną oprawą dla wierszy, z czasem stały się formą dialogu z nimi. Ich powstawanie to długi proces dobierania do słowa odpowiedniego materiału, koloru i formy, które go wypełnią, ale też rozwiną, ukażą jego nowe znaczenia. Każdy wiersz to tajemnica, inny świat. Skojarzenia, nieraz bardzo odległe, wymagają płaszczyzny, na której spotkają się wiersz i materia – książka jest doskonałym miejscem dla poszukiwania pomiędzy nimi harmonii. Małe, mieszczące się w dłoniach egzemplarze stają się intymną rozmową poety z czytelnikiem – twórca książki jest w niej zarówno pośrednikiem, jak i uczestnikiem. Rozszerzony o nowe znaczenia wiersz jest, jak mówił Paul Celan: „w drodze”[8], a fakt, że podróżuje on w książce, która została stworzona tylko dla niego, sprawia, że może „zagadnąć” i wejść w rzeczywistość spotkanych ludzi o wiele pełniej, niż pozostając w tomiku kilkudziesięciu utworów. Miniatury wykonywane są różnymi technikami, z wykorzystaniem komputera, skanera i laserowej drukarki oraz materiałów naturalnych jak: kamień, muszle, kora i zasuszone rośliny czy też masy plastyczne, plastik, szkło, tkanina. Mimo że punktem wyjścia dla powstania nowej książki jest wiersz, wybór koncepcji i materiałów do jej realizacji jest procesem angażującym wyobraźnię i zmuszającym do poszukiwania takich sposobów uzewnętrznienia emocji, aby została zachowana równowaga pomiędzy słowem a formą. Wiersz jest czasem wybrany przypadkowo, a czasem rozmyślnie, ponieważ wielokrotnie interpretowany nagle otwiera się z zupełnie innej strony, ukazując to, co dotychczas było niedostępne. Tekst wiersza bywa drukowany, ale jest także pisany ręcznie, na przykład na papierze czerpanym. Książka „zasadza” się na wybranych z wiersza kilku słowach-kluczach. Nazwy rzeczy, kolorów, emocji zwykle od razu kierunkują poszukiwania i pozwalają znaleźć punkt zaczepienia: okno, drzewo, błękit, ciepło, rozpacz kojarzą się ze znanymi przedmiotami i stanami mogącymi stać się wątkiem książki, wokół którego osnują się dopiero nowe znaczenia wynikłe z osobistego przeżycia wiersza. Podstawowym materiałem, z jakiego powstanie książka, będzie więc: twardy kamień, zimne szkło, ciepłe drewno, szorstki papier, miękka tkanina i już ten materiał będzie przywoływał wrażenia zmysłowe, które towarzysząc słowom, stworzą klimat historii, jakie zostaną odkryte lub tylko zasygnalizowane poprzez wymiary książki, jej grubość, kształt, sposób złożenia kart, charakter okładki i szatę graficzną. Przyjęty przez poetę układ wersyfikacyjny również ma niebagatelne znaczenie. Staje się częścią grafiki książki, zajmuje sporo miejsca na kartkach i można go, choć w ograniczonym zakresie, poddać eksperymentom, dobierając czcionkę odpowiedniej wielkości, kształtu i koloru. Istnieją wiersze-kalambury, których zapis wymyka się podstawowym normom wersyfikacyjnym, i których odczytanie wymaga odgadnięcia zamysłu poety – jakby złożenia wiersza z rozsypanych sylab. Książeczka do krótkiego utworu E. E. Cummingsa Loneliness powstała „wokół” naklejonego na kartkę czerpanego papieru – zasuszonego, czerwonego liścia, na którym tekst napisano ręcznie czarnym piórem z zachowaniem oryginalnego układu wersyfikacyjnego. Całość jest oprawiona w duży, brązowy liść magnolii owijający tekturki o wymiarach 6x9 cm. Grzbiet oklejono rozplecionym jutowym sznurkiem. Wydaje się, że spadający z jesiennego drzewa liść tak naprawdę jest samotny jedynie w momencie spadania – na drzewie jest przecież wiele podobnych liści, a i pod nim leżą ich już setki – kolorowych i szeleszczących. Jednak samotność polega na odrębności i niepowtarzalności tego właśnie liścia, będącego wprawdzie częścią konkretnego drzewa, ale tak naprawdę do niego nie należącego zarówno wtedy, gdy rozwija się z pąka na wiosnę, jak i wtedy, gdy spada jesienią, a już w ogóle – gdy leży w trawie pod drzewem. Człowiek, będąc częścią rodzaju ludzkiego, jest równie samotny. Żyjąc i odchodząc wśród bliskich, nie należy do nikogo, od liścia różni go to, że ma tego świadomość. W okrągłym otworze okładki i kartek książki do wiersza Zbigniewa Herberta Kamyk tkwi – kamyk. Mały, okrągły, jasny, chłodny – stanowi źrenicę oka namalowanego na ostatniej stronie. Zarówno tekturowe karty, jak i okładki tej książeczki są oklejone szarym papierem czerpanym z zatopionymi w nim okruchami korka. Kamyk jest tak samo częścią natury jak roślina, zwierzę, budowla i człowiek. Ale człowiek, wyłamując się z tej wspólnoty, myśleniem i pracą zburzył porządek natury i zbudował swój własny: z dobrem-pięknem, sztuką, kulturą, złem-wojnami, codziennymi niegodziwościami, bezmyślnością i brakiem szacunku dla życia. Nie usprawiedliwia go dobro, bo zło przeważa szalę wagi, którą trzyma bezgrzeszna natura patrząca na niego okiem kamienia. Człowiek żyje więc w udręce, strachu i przerażeniu, a cena jaką płaci za swe człowieczeństwo jest ogromna – poczucie osamotnienia i tęsknota za szczęściem. Książeczka do wiersza Zbigniewa Herberta Wybrańcy gwiazd utrzymana jest w kolorach granatu welurowego papieru oklejającego tekturowe okładki i błękitu kartek. Na jednej z nich narysowano otoczoną piórami, jak skrzydło anioła – dłoń, na innej naklejono chmury z białego puchu, spomiędzy których spadają kryształowe oczka gwiazd. Małe, czarnoniebieskie piórko sójki, podrywane każdym podmuchem wiejącego z różnych stron wiatru, to ironicznie przedstawiony poeta. Bezwolny, niepoważny, zadufany w sobie i wierzący w swą moc poznania tajemnicy istnienia. Ale tak samo leciutcy, eteryczni, zwiewni, niestali jesteśmy i my wszyscy, pragnący i starający się ocalić w naszym życiu wartości dobra i piękna, dążący do ideału, którego –ułomni – nie sięgniemy, podobnie jak gwiazd spadających wprawdzie z nieba, jednak niechcących stać się domem dla wybranego poety. Książeczka do wiersza Wisławy Szymborskiej Utopia utrzymano w odcieniach zieleni. Miękką welurową okładkę i kilka kartek pokrywają oszczędne szkice utopijnej wyspy. Urocze zakątki, malownicze nieruchome krajobrazy są jednak niezamieszkałe, ślady ludzkich stóp świadczą o tym, że ten wzorowy porządek został w pośpiechu opuszczony. Świat o skończonym porządku, zamkniętym w sztywnych i niewzruszonych ramach, jest niewolą dla ciągle poszukującego i dążącego do wolności człowieka. Wszelkie utopie, które chcą zamknąć w schematy złożone i pełne sprzeczności życie ludzkie, są więc skazane na klęskę. Motyw wędrówki dookoła świata stał się kluczowy dla powstania książki do wiersza Józefa Barana Światy. Tekst jest napisany ruchem ślimakowym na bibułce japońskiej przyklejonej do tekturowej karty oklejonej białym papierem czerpanym, z zatopionymi w nim włóknami roślinnymi, w które z kolei wplecione są nitki sizalowe z ponawlekanymi malutkimi perłowymi koralikami. Na pozostałych kartach naklejone są kompozycje z bursztynu, cienkiego, miedzianego drucika i piórka. Karty zesznurowane są rzemieniem i przyszyte do zewnętrznych brzegów okładek za pomocą sznurka jutowego. Okładkę stanowią grube, zamszowe skóry przyszyte sznurkiem do grzbietu, na którego zewnętrznej powierzchni naklejony jest warkocz z takiego samego sznurka. Zamknięcie książki wykonane jest z kawałka bursztynu i pętelki ze sznurka. Człowiek poszukuje sensu życia, tułając się po świecie, podczas gdy na wyciągnięcie ręki jest to, co najważniejsze, a co mija nie zauważając każdego dnia. Wiersz Paula Celana Wybij kliny światła… mówi o niemożności porozumienia się ludzi z pomocą języka, którego słowa giną w mroku, zanim ktoś je usłyszy i spróbuje rozwikłać i zrozumieć ich wieloznaczność. Kartki książki są wykonane z wyciętej w różne kształty tektury oklejonej czarnym, białym, srebrnym i złotym papierem. Na jednej kartce naklejona jest biała bibułka ze starotestamentowym tekstem proroka Izajasza (60,19-20), którego wersety przechodzą na następną kartkę, gdzie są wydrukowane białą farbą na czarnym tle. Wersy wydrukowane są laserowo na brzegach kartek. Okładkę stanowi tektura introligatorska oklejona czarnym papierem. Górna, cięta po skosie okładka ma dziury w kształcie klinów. Być może uda się człowiekowi wyrazić przy pomocy słów to, co czuje, zwłaszcza opisać to, co przeżył w czasie wojny. Przy całym swym bogactwie znaczeniowym jest jednak język zbyt ułomny, słowa, niczego nie wyjaśniające, nie rozświetlające są "pochłaniane przez zmierzch". Dwa kawałki suchej kory związane sznurkiem, strzęp żółtego czerpanego papieru i ręczne pismo przywołują w pamięci wspomnienia skarbów dziecięcej szuflady, odwiedzanych w młodości miejsc, otrzymywanych listów. Drobiazgi znajdowane na strychu po latach, przypominają o wydarzeniach, zapachach, kolorach, z których wtedy składało się życie, a o których odwiedzanie upomina się wierszem Wspomnienia Adam Zagajewski. Fragment wiersza Nigdy o tobie Zbigniewa Herberta wpisano na małą kartkę z papieru czerpanego oprawioną w dwie połówki muszli perłopława. We wnętrzu jednej z połówek lśni perła. Niełatwo opisać miejsca, do których człowiek jest przywiązany: dobrze znane, dające poczucie zadomowienia i bezpieczeństwa, wyzwalające uczucia szczególne, niepodobne do innych. Dom i skrawek nieba nad nim, skrzypiące schody, zapachy, kolory, nawet dla klamki od furtki brakuje słów. Aby nie popaść w banał, milcząc, słucha się jedynie bicia swego serca i jeśli nie w słowach, to choćby w dłoniach z czułością zamyka to, co się w nich zdoła zmieścić – małą muszlę. Tekst opowiadania Jorge Luisa Borgesa Księga piasku wydrukowano w dwóch kolumnach na każdej stronie szarych kartek. W górnej okładce oklejonej papierem czerpanym z wtopionymi weń okruchami korka została wycięta klepsydra, wewnątrz której przesypuje się drobny piasek z błyszczącą miką. Każde ziarenko piasku to słowo lub litera milionów ksiąg światowej biblioteki, wśród których z pewnością znajduje się ta poszukiwana przez człowieka „księga świata” – bez początku i bez końca, księga piasku. Zatytułowana Drzewo wiedzy książeczka-witraż nie posiada tekstu. Na dwóch wykrojonych w kształcie kartek płytkach szklanych transparentnymi farbami namalowano drzewa, których owocami są książki. Wśród tych, które spadły z drzewa, siedzi dziewczyna z laptopem – e-bookiem. Drzewo jest w różnych religiach objęte kultem. W starożytności święte drzewa były siedzibami bóstw, określone gatunki drzew symbolizowały świat podziemny. Stąd zapewne wzięło się drzewo genealogiczne – graficzne przedstawienie rodowodu z wizerunkami i imionami protoplastów u korzeni drzewa i kolejnymi potomkami coraz wyżej na pniu, konarach i gałęziach. Znane jest drzewo Jessego i drzewo wszechświata. W biblijnym raju rosło też drzewo wiadomości dobrego i złego. Utratę niewinności, konieczność samodzielnego dokonywania wyborów pomiędzy dobrem a złem i przyjęcie odpowiedzialności moralnej za swoje uczynki zawdzięczamy Adamowi i Ewie, którzy nie posłuchali zakazu Boga. Takimi owocami zakazanymi mogą być też książki, zarówno drukowane, jak i w postaci elektronicznej. Inną książeczką bez tekstu jest książka-maska. Okładkę w kolorze czarnym zdobi podobizna szamańskiej maski indiańskiej. Przez wykrojone w kształcie oczu otwory patrzą oczy młodej dziewczyny, której fotografia stanowi pierwszą kartkę książki. Na pozostałych kartkach dziewczyna jest „przebrana” w strój szlachecki i lnianą koszulę chłopską. Twarz z drugiej strony maski jest łagodna, osoba w niczym nie przypomina wizerunku z okładki. W kontaktach z ludźmi bardzo często czujemy, że osobowość wrażliwa i dobra kryje się pod maskami zakładanymi na różne okazje. Mniej lub bardziej świadome udawanie kogoś, kim się nie jest świadczy o skomplikowanej ludzkiej naturze, nieakceptowaniu siebie, kompleksach, które uniemożliwiają szczere relacje z ludźmi. Każdy egzemplarz książki jest unikatem i posiada swój własny numer. Dotychczas powstało ponad 50 książeczek, kilkanaście z nich stało się własnością ludzi szczególnie autorce bliskich. Temat książeczek miniaturowych został rozwinięty w opracowanych przez autorkę zajęciach warsztatowych dla młodzieży szkolnej. Mogą być one uzupełnieniem lekcji języka polskiego, zwłaszcza tych, których tematem jest analiza utworów poetyckich – niezbyt przez uczniów lubiana z powodu nudnych, podręcznikowych interpretacji zniechęcających do indywidualnych poszukiwań. W cyklu kilku spotkań każdy uczestnik zajęć wykonuje własny miniaturowy egzemplarz książeczki albo do swojego ulubionego tekstu, albo do tekstu wspólnie wybranego przez grupę. Jedyną wspólną cechą książeczek są ich rozmiary, poza tym różnią się one wszystkim: materiałem, z którego zostały wykonane, szatą graficzną, kształtem kartek, okładek, rodzajem pisma i wykończeniem, różna jest też estetyka wykonania, ponieważ nie wszyscy przywiązują do niej jednakową wagę. Najważniejsze jest jednak, aby każdy uczestnik warsztatów wydobył z tekstu to, co dla niego jest najistotniejsze, co go w jakiś sposób poruszyło, zainteresowało i uruchomiło jego wyobraźnię. Podstawowym celem zajęć jest bowiem zachęcenie młodzieży do czytania w ogóle, a do czytania poezji w szczególności. Wybrane miniatury z cyklu Twarze i Wnętrza Książki były eksponowane na wystawie towarzyszącej VII Międzynarodowej Konferencji Kraków – Lwów: książki, czasopisma, biblioteki XIX i XX w. zorganizowanej przez IINiB w Akademii Pedagogicznej w Krakowie w dniach 16–18 listopada 2005 r., a także na wystawie Książka – obiekt artystyczny w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Gorlicach w październiku 2006 r. Małe książeczki stały się również tematem spotkania z czytelnikami w Książnicy Beskidzkiej w Bielsku-Białej we wrześniu 2006 r. Cztery miniatury zakwalifikowano do Międzynarodowego Konkursu Sztuki Książki w Łodzi w grudniu 2006 r. Na potrzeby wystaw, na których zwiedzający, niestety, nie mogą wziąć książek do ręki, każdy egzemplarz zostaje umieszczony we własnym, oddającym klimat wiersza „świecie”, w scenerii będącej tłem i sugerującej choć trochę to, co kryje się w okładkach. Przypisy[1] WILMAŃSKI, T. Książka jako zjawisko artystyczne. In Książka artystyczna jako obiekt oraz warsztat edukacyjny. Katalog wystawy [on-line]. Zielona Góra: Instytut Sztuki WSP, 1998. [dostęp 31 stycznia 2007]. Strona internetowa Tomasza Wilmańskiego. Dostępny w World Wide Web: http://free.art.pl/wilmanski/teksty/21_pl.htm. [2] Co to jest liberatura? In Liberatura [on-line]. Kraków: Małopolski Instytut Kultury. [dostęp 31 stycznia 2007]. Dostępny w World Wide Web: http://www.mik.krakow.pl/liberatura/1_idea.html. [3] WILMAŃSKI, T. Książka i co dalej. Rozmowa pomiędzy Joanną Adamczewską, Cezarym Staniszewskim i Tomaszem Wilmańskim [on-line]. [dostęp w listopadzie 2006]. Strona internetowa Tomasza Wilmańskiego. Dostępny w World Wide Web: http://free.art.pl/wilmanski/teksty/24_pl.htm. [4] MODERSKI, J. Najlepsze rzeczy zawsze powstawały na styku różnych dziedzin. Z Jadwigą i Januszem Pawłem Tryznami rozmawia Jakub Moderski. In Ha!art. Kraków 2003 nr 2, s. 96, ISSN 1641-7453. [5] JAKUBOWICZ, R. Sztuka Książki. Odsłona trzecia. In EXIT [on-line] 2000 nr 4 [dostęp 31 stycznia 2007]. Strona internetowa Tomasza Wilmańskiego. Dostępny w World Wide Web: http://free.art.pl/wilmanski/teksty/5_pl.htm. [6] RYPSON, P. Polska książka artystyczna w latach 90-tych. In Książka i co dalej. Katalog wystawy [on-line]. Poznań: Galeria AT, 2000. [dostęp 31 stycznia 2007]. Strona internetowa Tomasza Wilmańskiego. Dostępny w World Wide Web: http://free.art.pl/wilmanski/teksty/18_pl.htm. [7] Międzynarodowy Festiwal Książki Artystycznej Wędrówka 2003-2005. In: Sztuka Książki. Sekcja Książki Artystycznej ZPAP 2006. [dostęp w lutym 2007]. Dostępny w World Wide Web: http://bookart.pl/pl/wedrowka.html. [8] CELAN, P. Meridian. In Utwory wybrane. Wybrał i oprac. Ryszard Krynicki. Kraków: Wydawnictwo Literackie, 2003, s. 319-340. |
| |||