EBIB Nr 10/2006 (80), Kreowanie nowego modelu bibliotekarza. Badania, teorie, wizje Poprzedni artykuNastpny artyku  

 


Sebastian Dawid Kotuła
Instytut Bibliotekoznawstwa i Informacji Naukowej
Zakład Czytelnictwa i Semiotyki Przekazu Informacji
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej

Książka w wieku XXI?


Galaktyka Gutenberga, jak nazwał świat druku Marshall McLuhan, istnieje niejako obok świata audiowizualnego, lecz także w licznych i skomplikowanych relacjach z tym światem[1].

Niewątpliwie nowoczesne media (multimedia) odbierają potencjalnych czytelników, proponując ciekawsze formy dysponowania czasem, a grupy odbiorców, dla których tworzono kiedyś literaturę popularną celem wypełnienia czasu wolnego, dziś raczej wybiorą te właśnie - telewizyjne formy rozrywki, aniżeli czytanie. I nie ma w tym nic dziwnego. Już Leonardo da Vinci przepowiadał przyszłość, która należeć będzie do obrazu, dowodząc wielokrotnie w swych pismach wyższości malarstwa nad poezją, o czym niech poświadczy następujący cytat: kiedy w dzień urodzin króla Macieja poeta pewien przyniósł swe dzieło stworzone na chwałę dnia, w którym ten król się urodził dla dobrodziejstwa świata, pewien zaś malarz przedstawił portret jego ukochanej, król zamknął natychmiast książkę poety i zwróciwszy się do malowidła, utkwił w nim wzrok z wielkim podziwem. Wówczas poeta, wielce gniewny, rzekł: O królu, czytaj, czytaj, a poznasz rzecz wyższej treści niż nieme malowidło! Wówczas król słysząc, iż ganią mu patrzenie na rzeczy nieme, rzekł: O poeto, milcz, bo nie wiesz, co mówisz; to malowidło służy zmysłowi lepszemu niż dzieło twoje, które jest dla ślepych. Daj mi rzecz, którą bym mógł widzieć i jej dotykać, nie zaś słyszeć tylko, i nie gań mego wyboru, że położyłem, twe dzieło pod łokieć, a dzieło malarza dzierżę obiema rękoma, pokazując je oczom, gdyż ręce same przez się ujęły je, by służyć zmysłowi godniejszemu niż słuch[2][3] .

KSIĄŻKA W HIPERMARKECIE

Wprowadzone porównanie nie służy postawieniu na równi telewidzów z kontemplującymi malowidła mistrzów, niemniej stragany z książkami ustawiane w hipermarketach wabią raczej grą kolorów niż treścią prezentowanych tytułów[4]. Ciekawym wydać się może sam asortyment tych miejsc wydzielanych w centrach handlowych na księgarnie czy ściślej "kąciki kulturalne". Dostać tam można zarówno książki, muzykę, film, jak i oprogramowanie komputerowe, tak edukacyjne, jak i rozrywkowe. Takie stoisko przypomina raczej mediatekę, z tą jednak różnicą, iż jest to mediateka komercyjna.

KSIĄŻKA W TELEWIZJI

Związki książki i świata obrazu wyznacza również zagadnienie telewizyjnej promocji książki, która dociera do najszerszych kręgów potencjalnych odbiorców. To właśnie z myślą o telewidzach, czyli osobach "poszukujących" łatwej rozrywki, Telewizja Polska stworzyła szereg audycji poświęconych zagadnieniom książki. Programy nadawane w latach 2004-2006, jak pokazują badania[5], kierowane były do najmłodszych, młodzieży, do dorosłych, zarówno do kobiet, jak i do mężczyzn, czyli do wszystkich grup potencjalnych czytelników. Ta różnorodność (trzynaście tytułów audycji) dowodzi, wbrew obiegowym opiniom, że książka była stale obecna w telewizji. Same sposoby realizacji poszczególnych cykli książkowych zasługują również na pochwałę. Przybierały one formy rozmowy, np. z pisarzem, krytykiem literackim, tłumaczem, redaktorem lub wypowiedzi monologowej wygłaszanej przez osobę znaną, medialną, która opowiadała o ostatnio przeczytanej książce. Dwa programy obdarzono zaskakującymi (dwuznacznymi) tytułami: "Tele-nowela" (TVP1) oraz "Book-macher" (TVP2). W przypadku "Tele-noweli" na miejsce jej realizacji wybrano kawiarnię, co w umyśle przeciętnego odbiorcy przywodzić ma na myśl skojarzenie, iż książka jest ciekawym sposobem spędzenia wieczoru z przyjaciółmi w miłej atmosferze'. Tradycyjnie programy nagrywano również w studio, np.: "Dobre książki" (TVP1), jak i księgarni, np.: "Książki z górnej półki" (TVP3, TV Polonia) czy "Lubię czytać" (TVP2). Likwidacje pewnych cykli, jak np. "Dobrych Książek", spowodowane mogą być spadkiem oglądalności, do której zachęcać należy na równi z zachęcaniem do czytania.

GRY KOMPUTEROWE

Przeprowadzone badania pokazały, że książka jest wykorzystywana w różnych typach gier jako: 1. narzędzie w trakcie gry, 2. narzędzie do nawigacji w grze, 3. bierny element otoczenia[6]. Z kolei badania M. Falkowskiej dowiodły, że gry posiadają cechy charakterystyczne zarówno dla przekazu typograficznego, jak i oralnego, audiowizualnego czy elektronicznego[7], a jako dwa odmienne typy mediów (książka i gra) potrafią doskonale funkcjonować autonomicznie, od czasu do czasu zapożyczając nawzajem swoje własności czy przenikając się[8]. Wskazane badania chciałbym uzupełnić o jeden jeszcze szczególny typ "gry" Mam na myśli dzieło o tytule: Façade, czyli "interaktywny dramat w jednym akcie" (ang. a one-act interactive drama). Pliki do pobrania są dostępne za darmo ze strony autorów o adresie: http://www.interactivestory.net/ [dostęp 15 maja 2006]. Façade jest czymś pomiędzy grą wideo a powieścią. Z punktu widzenia pierwszej osoby poznajemy całą fabułę, której stajemy się uczestnikami. W przeciwieństwie do powieści hipertekstowej nie musimy klikać żadnego linku. Bohaterowie sami odgrywają treść, na którą my również mamy pewien wpływ, który wywieramy za pomocą słowa pisanego w języku angielskim.

LIBERATURA

Książka to zespół treści psychicznych utrwalonych w tekście, elementów materialnych oraz funkcji społecznej, polegającej na oddziaływaniu tych treści na życie umysłowe i społeczne[9]. Badania potwierdzają, że 62% osób sięga po książkę w celu recepcji literatury pięknej[10], czyli dzieł literackich. Termin dzieło literackie objaśnia się jako całościowy i syntetyczny, nacechowany sensem wytwór językowy, zbudowany według reguł artystycznych i pełniący funkcje estetyczne[11]. Dla R. Ingardena dzieło literackie składa się z pewnych warstw: warstwy brzmień słownych i zjawisk brzmieniowo-językowych, warstwy znaczeń słów i zdaniowych jednostek sensu oraz przedmiotów przedstawionych i wyglądów, poprzez które te przedmioty się ujawniają[12]. Pomijanie kwestii materialnego nośnika, na którym literaturę się tworzy, doprowadziło do pojawienia się liberatury inaczej zwanej także literaturą totalną[13]. Totalną, bowiem książka (a w przypadku krótszych utworów np. powierzchnia kartki) jest integralną częścią dzieła, którego wszystkie elementy mogą być nośnikami znaczenia[14]. Tworzywem dzieła powinny stać się na równi z językiem: kartka papieru, na której widnieją wyrazy (tekst dzieła), a więc kolor papieru, rodzaj papieru (gramatura), krój pisma (rodzaj czcionki), układ typograficzny (szpalty), kierunek tekstu, np.: horyzontalny, wertykalny, diagonalny. Wreszcie sama forma zewnętrzna książki nie musi być kodeksowa, ale na przykład trójkątna czy w postaci luźno poukładanych i nie zszytych kartek. Na kwestie te zwrócił uwagę Z. Fajfer[15], a przykłady książek liberackich znajdziemy na stronie internetowej pod adresem: http://www.mik.krakow.pl/liberatura/1_idea.html [dostęp 15 maja 2006]. Dzięki takiemu kompleksowemu podejściu do twórczości literackiej, gdzie autor-pisarz ma być nie tylko projektantem tekstu (w rozumieniu: treści), ale również całego materiału, na którym ów tekst jest spisany, widzę jeszcze jedną szansę dla samej książki.

LITERNET

Innym, młodszym jeszcze zjawiskiem jest zjawisko liternetu. Wikipedia datuje wprowadzenie terminu liternet na rok 2002[16], a liberatura na 1999[17]. W najprostszym rozumieniu są to wszelkie związki literatury z Internetem. Zasięg semantyczny terminu liternet jest bardzo szeroki i obejmuje takie zagadnienia, jak: topika internetowa w tradycyjnej literaturze, sieciowe czasopisma literackie, strony autorskie pisarzy i poetów, społeczności liternetowe, hipertekst w literaturze, blogi, książki elektroniczne (e-booki), literacki e-commerce, archiwizacje literatury w internecie, netspeak (specyficzny język używany przez internautów) czy życie literackie w Sieci[18]. Wprowadzony neologizm obejmuje, nietrudno zauważyć, nowe trendy w literaturze tradycyjnej powstałe w wyniku funkcjonowania Internetu, a więc: literaturę tzw. cyberpunku czy książki pisane w postaci blogu, czatu, maila[19]. Internet dał możliwość współtworzenia dzieł, wpływania na ich dalszą treść czy komentowania już napisanych tytułów. Pod pojęciem tym znalazł się również nowy typ literatury hipertekstowej, a pod adresem: http://www.blok.art.pl/ [dostęp 15 maja 2006] znajdziemy przykład takiej właśnie powieści hipertekstowej, mianowicie Blok Sławomira Shuty. Z kolei pierwszą w Polsce powieścią w formie elektronicznej, jak podaje Gazeta Wyborcza[20], jest Zaplątani w czat, którą nabyć można ze strony wydawnictwa: http://czat.zlotemysli.pl/ [dostęp 15 maja 2006].

E-COMMERCE

E-commerce, czyli 'detaliczny handel on-line' to zagadnienie, które występuje w obrębie zjawiska liternetu. Przybierać ono może różne formy. Po pierwsze: formę księgarni internetowej. Po drugie: nabycia książek za pośrednictwem serwisów aukcyjnych. Po trzecie: złożenia zamówienia bezpośrednio ze strony WWW wydawnictw. Ciekawym może wydać się fakt, iż w popularnych serwisach dostępnych w Polsce takich, jak np. Allegro, Świstak, Aukcje24, eBay jedną z najpopularniejszych kategorii jest kategoria książki (pierwsza bądź druga pozycja w ilości wystawionych aukcji). Nie dziwi więc, iż już w 2003 roku, co pokazały badania[21], towarem najczęściej kupowanym przez Internet były właśnie książki. W ostatnim czasie (w kwietniu 2006) serwis Allegro udostępnił kategorię o nazwie poligrafia, o czym można się przekonać, wchodząc na stronę: http://allegro.pl/16702_poligrafia.html [dostęp 15 maja 2006]. W końcu w Internecie wytworzono także specjalne "porównywarki" cen, dzięki którym można prześledzić ceny z wielu takich internetowych księgarni, porównać ze sobą i dokonać najkorzystniejszego wyboru, np.: http://www.ceneo.pl/ [dostęp 15 maja 2006] czy http://www.kupujemy.pl/ [dostęp 15 maja 2006].

PRZEGLĄDARKI INTERNETOWE

Nowoczesny Internet magazynem starych druków? Kilka lat temu byłoby to nie do pomyślenia, a dziś narzędzia internetowe przyczyniają się do tworzenia światowych zasobów informacyjnych opartych, w głównej mierze, właśnie o książki. W świecie przestrzeni wirtualnej, który rychło miał się przyczynić do zagłady książki, będziemy mogli odnaleźć cenne woluminy. Największa przeglądarka internetowa, Google, zapowiada wprowadzenie do swoich zasobów 15 milionów książek z pięciu wielkich światowych bibliotek[22]. Ze strony o adresie: http://books.google.com [dostęp 15 maja 2006] można przeszukiwać teksty wprowadzonych do bazy ksiąg. Podobny projekt realizuje Open Content Alliance, o czym możemy przeczytać na stronie domowej wspomnianej inicjatywy pod adresem: http://www.opencontentalliance.org/ [dostęp 15 maja 2006]. W tym przypadku zeskanowane teksty książek mają być udostępnione przez firmę Yahoo. Nowoczesne medium jakim jest Internet, nobilituje więc książkę. Dziś okazuje się, że nie ma bez niej Internetu. To dowodzi jedynie tego, że książka tradycyjna to nadal cenne źródło informacji. Internet nie jest wrogiem książki w rozumieniu jego przeciwników, jest jedynie nastawiony na szybki przepływ danych, jeżeli zatem odpowiednio pokaźne zbiory będą dostępne on-line, to wielu użytkowników z chęcią z nich skorzysta, nie ruszając się z domu, bo przecież wygoda to kolejny atrybut sieci.

ARCHIWUM INTERNETOWE

Realizacją podobnych zamierzeń zajęło się także Archiwum Internetowe. Pod adresem http://www.archive.org/ [dostęp 15 maja 2006] znajdziemy nie tylko zeskanowane teksty ksiąg, w obrębie licznych projektów, jak np.: Million Book Project, Projekt Gutenberg, ale również pokaźne zbiory multimedialne. Szczegółową analizę Archiwum przedstawił G. Gmiterek na konferencji zorganizowanej w Wólce Milanowskiej[23].

BIBLIOTEKI CYFROWE

Książka obecna jest również w obrębie cyfrowych bibliotek, czyli wirtualnych odpowiedników bibliotek tradycyjnych. Wiele już uwagi poświęcono temu zagadnieniu jak i kwestii digitalizacji zbiorów[24]. Novum jest jednak fakt, że pojawia się nowa społeczność użytkowników bibliotek, tym razem w sieci, o której możemy przeczytać w artykule J. Packa[25]. Jest tam również omawiana sprawa, jakże istotnej, społecznej recepcji nowych narzędzi, a przez to i nowych sposobów wyszukiwania oraz korzystania z informacji książkowej. Jak pokazują badania ostatnich lat, stale rośnie liczba osób mających dostęp do Internetu. W marcu 2002 roku było to 13%, natomiast w marcu 2006 roku jest to już 26% Polaków[26]. Wróży to dobrze na przyszłość o tyle, iż przeprowadzane badania potwierdzają, że użytkownicy Internetu czytają więcej niż ci, którzy do niego dostępu nie mają[27]. Warte odnotowania są również działania Komisji Europejskiej, która chce około sześciu milionów książek, dokumentów i innych dzieł kultury zapisać w postaci cyfrowej i udostępnić w Internecie, a tym samym dać początek europejskiej bibliotece cyfrowej[28]. Polska może się poszczycić Polską Biblioteką Internetową dostępną na stronie: http://pbi.edu.pl/index.html [dostęp 15 maja 2006].

E-BOOK

Obszar wskazanych przedsięwzięć wchodzi w kolejne zagadnienie, mianowicie e-booki czy książki elektroniczne, kwestie jakże dobrze znane wszystkim zainteresowanym. Na szczególną uwagę zasługuje inny problem, poruszony przez P. Zielińskego. Mam na myśli recepcję nielegalnych e-booków[29]. Okazuje się, że książka jest do tego stopnia potrzebna, iż sami zainteresowani skanują jej tekst, po czym umieszczają w Internecie i nieodpłatnie udostępniają innym poszukującym. Działania te podyktowane są potrzebami informacyjnymi, a wynikają między innymi z faktu, że biblioteki naukowe nie posiadają w swych zbiorach wymaganych tytułów. Oceny wspomnianych działań spróbujmy odłożyć na półkę i przyjmijmy to jako kolejny dowód przemawiający na korzyść książki, w zdobyciu której łamie się nawet prawo.

TELEFONY KOMÓRKOWE

Po specjalnych urządzeniach nazywanych książkami elektronicznymi i po adaptowaniu na potrzeby e-booków takich urządzeń, jak: notebook, palmtop, iPod, odtwarzacz MP4, przyszła kolej na telefony komórkowe. Rozwijająca się telefonia dostrzegła i tu miejsce dla książki. Po pierwsze książka w SMS, np. SMS-owa wersja Biblii[30]. Clou przedsięwzięcia stało się zastosowanie, właściwych komunikacji SMS-owej, skrótów literowych oraz cyfr. W tym samym okresie wytworzył się, na Dalekim Wschodzie, nowy gatunek literacki - powieść komórkowa[31], co było możliwe dzięki specyficznemu (chińskiemu czy japońskiemu) zapisowi znaków językowych. Stale rozwijający się przemysł telefoniczny udostępnił wreszcie urządzenia zdolne do pełnienia funkcji stricte elektronicznych książek. Ekrany telefonów są już na tyle duże (wyświetlają obraz z coraz większą rozdzielczością i do tego w kolorze, umożliwiając wyświetlanie grafik czy zdjęć), że odczyt takiej książki nie sprawia większej trudności. W końcu pamięć telefonu pozwala na przechowywanie nawet kilkuset e-booków w postaci popularnych plików pdf. Można się o tym przekonać, zaglądając na stronę http://www.ebook.pl/ [dostęp 15 maja 2006].

INTERNET

Przyczynia się nie tylko do zwiększania czytelnictwa pośrednio - jak pokazały przytoczone badania - co może wynikać z charakteru tego medium, bowiem w rzeczy samej cały Internet oparty jest o różne systemy znaków: setki języków naturalnych, np.: polski, niemiecki, angielski; sztucznych, np.: esperanto; systemy liczbowe, np.: dwójkowy 0 i 1; języki programowania, np.: Java Script, HTML. Ogólnie sieć tworzą systemy znaków, które należy stale odczytywać i w nich konstruować wypowiedzi, aby móc się poruszać w Internecie, również bezpośrednio udostępniając, poza wskazanymi projektami, także cyberwypożyczalnie[32]. W Polsce takim przedsięwzięciem było www.saro.pl [dostęp 15 maja 2006]. Poza tym za pomocą technologii informatycznych tworzy się programy upodabniające się do tradycyjnej książki. Pod adresem http://www.webbookdiary.com [dostęp 15 maja 2006] znajdziemy różne projekty imitujące formy kodeksowe notatników, czasopism, książek. Jak piszą sami twórcy: wygląda jak zwykły notatnik (książka), przerzuca się strony tak, jak w zwykłym notatniku (książce), z tym, że na ekranie monitora[33]. Dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii taka książka jest nie tylko bogata w tekst, lecz również w dźwięk czy obraz zarówno statyczny (zdjęcia), jak i ruchomy (filmy).

Internet daje również możliwość wyszukania informacji na temat interesującej nas pozycji, dzięki czemu natrafimy nie tylko na recenzję, omówienia i streszczenia, ale również na strony autorskie, czaty, grupy i fora dyskusyjne, na których zainteresowani mogą wymienić poglądy i pogłębić wiedzę. Internet łatwo, jak żadne inne medium, daje możliwość uczestnictwa w czymś, co określa się mianem życia literackiego (w sieci). Odpowiedzią na pytanie, czy bardzo poszukujemy tych informacji o popularnej w danej chwili książce, niech będzie fakt, że jednym z dziesięciu najczęściej wpisywanych słów w wyszukiwarkę Google w roku 2001 był termin harry potter (czwarta pozycja), w roku 2002 harry potter zajął drugą pozycję, z tym że poszukiwano wówczas filmu, w 2003 roku harry potter znalazł się na drugiej pozycji, w roku 2004 już na dziewiątej, a w roku 2005 na dziesiątej. Natomiast w marcu 2006 roku termin harry potter znalazł się na trzeciej pozycji spośród najczęstszych kwerend zadawanych w Polsce. Szczegółowe dane umieszczono pod adresem: http://www.google.com/press/zeitgeist/archive2006.html [dostęp 15 maja 2006].

GADŻETOMANIA

Niemały wpływ na dzisiejszą sytuację książki mają również działania wydawców prasowych, którzy permanentnie dołączają do drukowanych periodyków popularne tytuły książkowe. Wolumeny te, choć opatrzone ISBN-em (np. Kolekcja Gazety Wyborczej), nie są opisywane w badaniach czytelniczych[34] w odrębnej kategorii, a niewątpliwie przyczyniają się do popularyzowania samej książki. Gadżetomania, to także produkcja i sprzedaż artykułów (koszulki i inne stroje, kubki, pożywienie, zabawki, gry itd.) opatrzonych wizerunkami bohaterów książkowych (i tu już w większości wyobrażenia ich są replikami powstałymi w oparciu o adaptacje filmowe), np. "Harry Potter", "Władca pierścieni".

FILM

Adaptacje filmowe, to temat nienowy. Historia ich długa jest, jak historia samego kina. Uwaga nasza skupi się więc na szczególnych sferach tego związku:

  1. Film może być inspiracją do napisania książki, np. "Stowarzyszenie umarłych poetów", reżyser filmu (1989) to P. Weil, a autorka książki (wydanie polskie 2000 r.) to N. H. Kleinbaum.
  2. Film i całe medialne show wokół filmu powodują, że wydaje się na nowo książkę i sprzedaje w milionach egzemplarzy, (vide J. R. R. Tolkien i trylogia "Władca pierścieni").
  3. Bohaterem filmu jest bibliotekarz, np. "Bibliotekarz. Tajemnica włóczni" (2004), reż. P. Winther czy właściciele księgarń, np. "Masz wiadomość" (1998), reż. N. Ephron.

W niniejszym szkicu pominąłem wiele kluczowych inicjatyw wychodzących od środowisk skupiających ludzi najbardziej zainteresowanych sprawami książki. Mam na myśli naukowców, bibliotekarzy i biblioteki, księgarzy, wydawców czy fundacje. Dla przykładu przypomnę kilka przedsięwzięć:

  1. Środowiska naukowego - wademekum informacji o książce w serwisie Katedry Bibliotekoznawstwa i Informacji Naukowej Uniwersytetu Łódzkiego, które odnajdziemy pod adresem: http://www.evok.uni.lodz.pl/ [dostęp 15 maja 2006].
  2. Środowiska bibliotekarskiego - tworzenie cyfrowych bibliotek w oparciu o oprogramowanie dLibra (http://dlibra.psnc.pl/) i tu np. Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa (http://www.wbc.poznan.pl/dlibra).
  3. Księgarzy - o czym donosi "Gazeta Wyborcza" - organizowanie w księgarniach miejsc, gdzie można książkę poczytać, napić się kawy, a kupić poza książkami można również, muzykę, film czy kosmetyki[35].
  4. Wydawców - możliwość druku na żądanie i tu oferta, np. Wydawnictwa Helion, o czym czytamy na stronie Wydawnictwa: http://helion.pl/pofd.htm [dostęp 15 maja 2006].
  5. Fundacji Bertelsmanna, która w roku 2002 ogłosiła konkurs na organizację nowoczesnej biblioteki. Spośród 22 polskich miast wybrano Wrocław i Olsztyn. Samorządy dały po odremontowanym lokalu, biblioteki miejskie - ludzi, a fundacja pieniądze [. . . ][36].

PODSUMOWANIE

Przykłady wskazane w tej pracy dowodzą, że książka jest systematycznie obecna we wszystkich mediach[37], a nawet i nowoczesnych urządzeniach służących de facto do odbioru tych mediów. Nowe media nie powodują "zagłady" starych mediów (książki), a jedynie wymuszają na tamtych zmiany, jednocześnie same z tymi pierwszymi się asymilując. Media przenikają się bardziej na zasadzie symbiozy, aniżeli destrukcji. Oczywiście bez tych działań na rzecz książki, goszczących w różnych sferach ludzkiej aktywności, nie ma możliwości, aby książka tradycyjna się obroniła sama. Walka o nią jest konieczna. Niekiedy sposób jej przeprowadzania może budzić kontrowersje, jak w przypadku WBP w Krakowie, która to postanowiła walczyć, z przetrzymującymi książki czytelnikami, za pomocą firmy windykacyjnej, której działania mogą spowodować nawet umieszczenie czytelnika w Krajowym Rejestrze Długów[38].

Zmieniająca się rzeczywistość stale wydziela miejsce dla książki, a urządzenia najnowszej generacji produkowane przez firmy z branży elektronicznej uwzględniają dla niej (książki) szczególne miejsce. Wyłania się zatem ogólny wniosek, że skoro jakieś zmiany w tej materii zachodzą, to znaczy, że książka "żyje", bowiem zmiany to dobre objawy.

Gdyby kogoś jednak, zademonstrowane tutaj kierunki rozwoju pchające książkę na nowe zupełnie obszary, nie przekonywały i chciałby dalej utrzymywać, że rola książki ulega zubożeniu, a jej społeczny zasięg się zmniejsza, to przypominam, co zostało udowodnione na przykładzie amerykańskiego rynku wydawniczego[39], że tylko około 6% całego uniwersum książek jest permanentnie wydawanych (jest dostępnych w sposób komercyjny), a blisko 94% nie jest już dostępne w sposób komercyjny (nie można ich łatwo kupić - ewentualnie za pośrednictwem antykwariatów) i na tej chociażby podstawie twierdzę, iż nie można mówić o utracie znaczenia książki, której się tak na dobrą sprawę nie zna.

Przypisy

[1] NIEMOJEWSKI, M. Książka na małym ekranie, Zeszyty Telewizyjne 2004, R. 2, nr 5, s. 4-17.

[2] DA VINCI, L. Pisma wybrane. Warszawa: Czytelnik, 1958, s. 183-184.

[3] W okresie renesansu nie zwracano jeszcze uwagi na dodatnie strony, jakie płyną z czytania tekstów. Na ten temat patrz praca: Kotuła, S. Czytanie a sprawność umysłu. In Biuletyn EBIB [on-line]. 2006 nr 3 (73) [dostęp 23 maja 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://www.ebib.info/2006/73/kotula.php. ISSN 1507-7187.

[4] Psychologiczne aspekty oddziaływania barw omawia książka Stanisława Popka: Popek, S. Barwy i psychika : percepcja, ekspresja, projekcja. Lublin: Wydaw. Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, 2003. ISBN 83-227-1266-9; do której odsyłam zainteresowanych.

[5] KOTUŁA, S. Promocja książki w telewizji. Kielce - w druku.

[6] SIERŻĘGA, W. Przykłady praktycznego zastosowania książki w różnych typach gier komputerowych. In Biuletyn EBIB [on-line]. 2006 nr 5 (75) [dostęp 23 maja 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://www.ebib.info/2006/75/sierzega.php. ISSN 1507-7187.

[7] FALKOWSKA, M. Książka i gra jako typy mediów. In Biuletyn EBIB [on-line]. 2006 nr 5 (75) [dostęp 23 maja 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://www.ebib.info/2006/75/falkowska.php. ISSN 1507-7187.

[8] Tamże.

[9] Encyklopedia wiedzy o książce. Red. Birkenmajer, A., Kocowski, B., Trzynadlowski, J. Wrocław: Zakład narodowy im. Ossolińskich, 1971.

[10] STRAUS, G, WOLFF, K. , WIERNY, S. Książka na początku wieku: społeczny zasięg książki w Polsce w 2002 roku. Warszawa : Biblioteka Narodowa, 2004, s. 81.

[11] Literatura polska: przewodnik encyklopedyczny. Red. Krzyżanowski, J. Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1984. ISBN 83-01-01520-9.

[12] INGARDEN, R. Przeżycie dzieło wartość. Kraków : Wydaw. Literackie, 1966, s. 149.

[13] FAJFER, Z. Liberatura czyli literatura totalna (Aneks do "Słownika terminów literackich"). In FA-art. 2001, nr 4 (46), s. 10.

[14] Na podstawie: Wikipedia [on-line]. Łódź: Stowarzyszenie Wikimedia Polska, [dostęp 23 maja 2006]. Dostępny w Internecie: http://pl.wikipedia.org.

[15] FAJFER, Z. Liberatura (Aneks do "Słownika terminów literackich"). In Dekada Literacka 1999, nr 5/6 (153/154), s. 8-9.

[16] Na podstawie: Wikipedia [on-line]. Łódź: Stowarzyszenie Wikimedia Polska, [dostęp 23 maja 2006]. Dostępny w Internecie: http://pl.wikipedia.org.

[17] Tamże.

[18] Tamże.

[19] Więcej na ten temat patrz artykuł: CUBER, M. Internet jako źródło cierpień literatury. In Liternet.pl. Kraków: Wydawnictwo RABID, 2003, s. 80-98.

[20] Na podstawie: Gazeta Wyborcza 2004, 30 X - 1 XI, s. 9.

[21] Na podstawie: TNS OBOP [on-line]. Warszawa: TNS OBOP [dostęp 20 maja 2006]. Dostępny w Internecie: http://www.tns-global.pl/2004-02/wid/383.

[22] Na podstawie: Rzeczpospolita 2004, 22. XII, s. A9.

[23] GMITEREK, G. Archiwa internetowe i ich rola w tworzeniu globalnych zasobów informacyjnych (na przykładzie archiwum internetowego - http://www.archive.org). Kielce - w druku.

[24] Np. cały numer 74 Biuletynu EBIB poświęcony jest zagadnieniom digitalizacji: Biuletyn EBIB [on-line]. 2006 nr 4 (74) [dostęp 18 maja 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://www.ebib.info/2006/74/. ISSN 1507-7187.

[25] PACEK, J. Polska biblioteka w europejskim Internecie. Możliwość dotarcia do informacji o zasobach. Kielce - w druku.

[26] Na podstawie: Gazeta Wyborcza 2006, 18 IV, s. 9.

[27] Na podstawie: Gazeta Wyborcza 2005, 27 VII, s. 13.

[28] Europa staje do walki z Google Books [on-line]. Warszawa: Agora S.A., [dostęp 13 maja 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,68367,3191632.html.

[29] ZIELIŃSKI, P. Nielegalne e-książki i ich recepcja w Polsce. Kielce - w druku.

[30] Na podstawie: Gazeta Wyborcza 2005, 12 X.

[31] Na podstawie: Gazeta Wyborcza 2004, 29 VII, s. 2,

[32] Na podstawie: Gazeta Wyborcza 2004, 11 VIII, s. 10.

[33] Na podstawie: DESKTOPAUTHOR [on-line]. Sydney: DNAML Pty Ltd [dostęp 15 maja 2006]. Dostępny w Internecie: http://www.webbookdiary.com.

[34] STRAUS, G, WOLFF, K. , WIERNY, S., tamże.

[35] Na podstawie: Gazeta Wyborcza: Stołeczna 2004, 28 XII, s. 6.

[36] Na podstawie: Gazeta Wyborcza 2005, 11 II, s. 18.

[37] W powyższej egzemplifikacji pominięto radio, choć może się ono poszczycić niemałym dorobkiem w omawianych kwestiach, i tu na szczególną uwagę zasługuje Program II Polskiego Radia.

[38] Komornicy pomagają bibliotece [on-line]. Warszawa: Agora S.A., [dostęp 8 listopada 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,68586,3540006.html.

[39] LESSIG, L. Wolna kultura. Warszawa: Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, cop. 2005, s. 256. ISBN 8302094625.

Bibliografia

1. Biuletyn EBIB [on-line]. [dostęp 18 maja 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://www.ebib.info. ISSN 1507-7187.

2. CUBER, M. Internet jako źródło cierpień literatury. In Liternet.pl. Kraków: Wydawnictwo RABID, 2003, s. 80-98. ISBN 83-88668-65-X.

3. DA VINCI, L. Pisma wybrane. Warszawa: Czytelnik, 1958.

4. Encyklopedia wiedzy o książce. Red. Birkenmajer, A., Kocowski, B., Trzynadlowski, J. Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1971.

5. Europa staje do walki z Google Books[on-line]. Warszawa: Agora S.A., [dostęp 13 maja 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,68367,3191632.html.

6. FAJFER, Z. Liberatura (Aneks do "Słownika terminów literackich"). In Dekada Literacka 1999, nr 5/6 (153/154), s. 8-9.

7. FAJFER, Z. Liberatura czyli literatura totalna (Aneks do "Słownika terminów literackich). In FA-art. 2001, nr 4 (46), s. 10-17.

8. FALKOWSKA, M. Książka i gra jako typy mediów. In Biuletyn EBIB [on-line]. 2006 nr 5 (75) [dostęp 23 maja 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://www.ebib.info/2006/75/falkowska.php. ISSN 1507-7187.

9. GMITEREK, G. Archiwa internetowe i ich rola w tworzeniu globalnych zasobów informacyjnych (na przykładzie archiwum internetowego - www.archive.org). Kielce - w druku.

10. INGARDEN, R. Przeżycie dzieło wartość. Kraków : Wydaw. Literackie, 1966.

11. KOTUŁA, S. Czytanie a sprawność umysłu. In Biuletyn EBIB [on-line]. 2006 nr 3 (73) [dostęp 23 maja 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://www.ebib.info/2006/73/kotula.php. ISSN 1507-7187.

12. KOTUŁA, S. Promocja książki w telewizji. Kielce - w druku.

13. LESSIG, L. Wolna kultura. Warszawa: Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, cop. 2005, s. 256. ISBN 8302094625.

14. Literatura polska: przewodnik encyklopedyczny. Red. Krzyżanowski, J. Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1984. ISBN 83-01-01520-9.

15. NIEMOJEWSKI, M. Książka na małym ekranie. In Zeszyty Telewizyjne 2004, R. 2, nr 5, s. 4-17.

16. PACEK, J. Polska biblioteka w europejskim Internecie. Możliwość dotarcia do informacji o zasobach. Kielce - w druku.

17. POPEK, S. Barwy i psychika: percepcja, ekspresja, projekcja. Lublin: Wydaw. Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, 2003. ISBN 8322712669.

18. SIERŻĘGA, W. Przykłady praktycznego zastosowania książki w różnych typach gier komputerowych. In Biuletyn EBIB [on-line]. 2006 nr 5 (75) [dostęp 23 maja 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://www.ebib.info/2006/75/sierzega.php. ISSN 1507-7187.

19. STRAUS, G, WOLFF, K. , WIERNY, S. Książka na początku wieku: społeczny zasięg książki w Polsce w 2002 roku. Warszawa: Biblioteka Narodowa, 2004, s. 81. ISBN 8370094481.

20. TNS OBOP [on-line]. [dostęp 23 maja 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://www.tns-global.pl/.

21. Wikipedia [on-line]. [dostęp 23 maja 2006]. Dostępny w Word Wide Web: http://pl.wikipedia.org.

22. ZIELIŃSKI, P. Nielegalne e-książki i ich recepcja w Polsce. Kielce - w druku.

O autorach:

mgr Sebastian Dawid Kotuła
Asystent w Instytucie Bibliotekoznawstwa i Informacji Naukowej Uniwersytetu Marii-Curie Skłodowskiej w Lublinie. Zajmuje się teorią komunikacji, w szczególności językiem komunikacji oraz rolą książki w procesie komunikacyjnym.

 Początek strony



Książka w wieku XXI? / Sebastian Dawid Kotuła// W: Biuletyn EBIB [Dokument elektroniczny] / red. naczelny Bożena Bednarek-Michalska. - Nr 10/2006 (80) listopad. - Czasopismo elektroniczne. - [Warszawa] : Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich KWE, 2007. - Tryb dostępu: http://www.ebib.info/2007/80/kotula.php. - Tyt. z pierwszego ekranu. - ISSN 1507-7187