Nr 9/2004 (60), Biblioteki i sponsorzy. Prawo |
Julian Fercz
| |||
W lipcu 2004 r. sejmowa Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży powołała podkomisję do opracowania ostatecznej wersji projektu nowej ustawy o szkolnictwie wyższym. Prace te jeszcze trwają. Ich przedmiotem są dwa złożone w Sejmie projekty: tzw. prezydencki[1], opracowany przez grono profesorów, oraz poselski[2], opracowany na podstawie projektu Krajowej Sekcji Nauki NSZZ "Solidarność". Projekt poselski poświęca bibliotece uczelnianej więcej uwagi niż projekt prezydencki, który problematykę tę wyraźnie lekceważy, a jednak tylko ten drugi zauważony został w Biuletynie EBIB. O projekcie poselskim nie ma wzmianki ani w poświęconym nowej ustawie artykule Elżbiety Golec-Nycz[3], ani w artykule Małgorzaty Serafin na temat sytuacji prawnej bibliotek akademickich[4]. Ujęcie spraw bibliotecznych w projekcie prezydenckim znane już jest w dużej części czytelnikom Biuletynu z tekstu pani Golec-Nycz, jednakże w wersji z 2003 r[5]. W tej wersji o bibliotece nie ma w ogóle mowy, mimo że projekt zalicza do podstawowych zadań uczelni upowszechnianie kultury narodowej, w tym poprzez gromadzenie i udostępnianie zbiorów bibliotecznych i informacyjnych (art.14). Sprawom bibliotecznym poświęcono w wersji z 2003 r. jeden artykuł, ściślej - jeden ustęp artykułu 83. Stwierdza się w nim, że w uczelni działa system informatyczno-biblioteczny, którego organizację i funkcjonowanie [...] określa statut. To wszystko. Dopiero w wyniku interwencji Rady Wykonawczej Konferencji Dyrektorów Bibliotek Szkół Wyższych[6] w artykule tym (obecnie art. 82) dokonano zmian, wprowadzając doń termin "biblioteka" i dodając dwa nowe ustępy. W tekście przekazanym Sejmowi czytamy: 1. W uczelni działa system biblioteczno-informacyjny, którego podstawę stanowi biblioteka. Organizację i funkcjonowanie systemu biblioteczno-informacyjnego uczelni, w tym zasady korzystania z niego przez osoby nie będące pracownikami, doktorantami lub studentami, uczelni określa statut. 2. Dyrektora biblioteki zatrudnia rektor po zasięgnięciu opinii senatu lub innego najwyższego organu kolegialnego uczelni. W uczelni akademickiej dyrektorem biblioteki może być osoba posiadająca uprawnienia do zajmowania stanowisk wymienionych w art. 104 [tj. bibliotekarz lub dokumentalista dyplomowany] lub tytuł naukowy. 3. W uczelni akademickiej działa rada biblioteczna jako organ opiniodawczy rektora. Skład i kompetencje rady bibliotecznej oraz tryb jej powoływania określa statut uczelni. Uzupełnienia te ocenić wypada pozytywnie, aczkolwiek i one budzą pewne zastrzeżenia: czemu "biblioteka", a nie "biblioteka główna"? Mamy tu do czynienia z tautologią: wszakże system biblioteczny składa się z bibliotek, cóż więc innego mogłoby być jego podstawą, niż biblioteka? Czemu dyrektor powoływany jest bez zasięgnięcia opinii rady bibliotecznej, bardziej w tym wypadku kompetentnej niż senat? Przede wszystkim jednak zastrzeżenie budzi fakt, że jest to jedyny w tym projekcie artykuł, poświęcony bibliotekom uczelnianym. Pozostałe regulacje biblioteczne projektu dotyczą bibliotekarzy. Jeśli idzie o pracowników służby bibliotecznej, a więc największą w bibliotece grupę zawodową, w aktualnej wersji projektu występuje zmiana poprzedniej regulacji (tej z 2003 r.) na inną, niekorzystną dla tych pracowników. W wersji poprzedniej odebrano wprawdzie starszym bibliotekarzom i kustoszom uprawnienia pracowników dydaktycznych, ale czas pracy wszystkich pracowników bibliotecznych ustalono - jakby tytułem rekompensaty - na 36 godzin tygodniowo. W obecnej postaci projektu odnosi się to tylko do pracowników [...] zatrudnionych na stanowiskach: kustosza bibliotecznego, starszego bibliotekarza i starszego dokumentalisty (art.120). Został więc zlikwidowany jedyny zapis, ustanawiający dla bibliotekarzy sytuację korzystniejszą od dzisiejszej. Artykuł 120. jest zresztą jedynym, w którym wspomniano o pracownikach służby bibliotecznej. Występujący w poprzedniej wersji projektu art. 111., w którym wyliczone zostały grupy pracowników niebędących nauczycielami akademickimi (w tym pracownicy biblioteczni oraz dokumentacji i informacji naukowej) został w wersji ostatecznej skreślony. Stosunek projektu prezydenckiego do spraw biblioteki określić można najkrócej jako brak zainteresowania, ale - z jednym wyjątkiem. Są nim bibliotekarze dyplomowani. Projekt poświęca im dwa całe artykuły, zajmuje się też ich czasem pracy i wynagrodzeniem[7]. Główną innowacją w tym zakresie jest zaliczenie bibliotekarzy dyplomowanych do nauczycieli akademickich. Warunki ich pracy omawia obszernie Elżbieta Golec-Nycz, nie będziemy więc przedstawiać ich tu powtórnie, rozważymy jedynie samą koncepcję tej grupy zawodowej. Wymienione w projekcie (art. 104.) cztery stanowiska bibliotekarzy i dokumentalistów dyplomowanych są tymi samymi, jakie występują w obowiązującej obecnie Ustawie o szkolnictwie wyższym z 1990 r[8]. Artykuł poświęcony uzyskiwaniu dyplomu i awansowaniu pracowników dyplomowanych (108.) jest kompilacją art. 82. tejże ustawy oraz odpowiednich paragrafów rozporządzenia wykonawczego Ministra Edukacji Narodowej z 29 stycznia 1992 r.[9] Oba artykuły nie wnoszą więc - wbrew pozorom - niczego nowego w stosunku do przepisów obowiązujących dzisiaj. Konsekwencje zawartej w art. 99. projektu konstatacji, że bibliotekarze i dokumentaliści dyplomowani są nauczycielami akademickimi, nie różnią się w istocie niczym od skutków wypowiedzianego w ustępie 1. artykułu 77. ustawy z 1990 r. stwierdzenia, że przepisy dotyczące pracowników naukowo-dydaktycznych stosuje się odpowiednio do tychże bibliotekarzy i dokumentalistów. Najbardziej kontrowersyjnym rozwiązaniem projektu prezydenckiego, w omawianym tu zakresie, jest przejęta z obecnej ustawy zasada podwójnej hierarchii[10]. Obok siebie stoją dwie uszeregowane hierarchicznie grupy stanowisk: młodszy bibliotekarz, bibliotekarz, starszy bibliotekarz, kustosz oraz asystent, adiunkt, kustosz i starszy kustosz dyplomowany. Dlaczego układ ten jest nieracjonalny? Ponieważ w Polsce istnieją magisterskie studia bibliotekoznawcze, po których absolwent posiada już solidny zasób wiedzy fachowej. Jest to po części (a w każdym razie powinna być) ta sama wiedza, jakiej wymaga się na egzaminie dyplomowym. Nie jest zatem możliwe, aby młody bibliotekarz dyplomowany miał znacznie wyższe kwalifikacje od swego rówieśnika, który nie przystąpił do egzaminu państwowego. Swój dodatkowy (tj. większy od nabytego na studiach) zasób wiedzy i swoją sprawność zawodową bibliotekarz dyplomowany nabywa drogą praktyki zawodowej i samodzielnego uczenia się. Skoro jednak skala stanowisk jest czterostopniowa, wstępowanie na kolejne jej szczeble bibliotekarz rozpocząć musi we wczesnych latach swej kariery zawodowej, kiedy nie może jeszcze dysponować ani znaczącą praktyką zawodową, ani posiadać owego udokumentowanego dorobku działalności organizacyjnej i pracy dydaktycznej oraz znaczącego opublikowanego dorobku naukowego, jakiego od kandydata na bibliotekarza dyplomowanego wymaga § 1 wspomnianego przed chwilą Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej. Ma tylko zdany egzamin... Czy to uzasadnia jego przejście do innej kategorii zawodowej, lepiej wynagradzanej[11] i posiadającej przywileje nauczyciela akademickiego? Czterostopniowa skala stanowisk pracowników dyplomowanych budzi jeszcze jedno zastrzeżenie: w chwili, gdy początkujący bibliotekarz zdał egzamin, stanowiska pracy, wymagające wysokich kwalifikacji, są już zajęte przez ludzi o dłuższym stażu zawodowym. Spójrzmy - dla przykładu - na sytuację zawodową dwóch absolwentów bibliotekoznawstwa, pracujących w tym samym oddziale biblioteki uczelnianej. Po dwóch latach pracy jeden z nich zdaje egzamin i z młodszego bibliotekarza zostaje asystentem bibliotecznym, drugi pozostaje młodszym bibliotekarzem. Robią nadal to samo, co przedtem, bo jakąż inną pracę miałby podjąć asystent? Dzięki przygotowaniu się do egzaminu posiada on - przez jakiś czas - większą wiedzę niż jego kolega, ale jak miałby to wykorzystać? Czy przejść na stanowisko pracy, aktualnie zajmowane przez kustosza? Gdzie miałby pójść kustosz dotychczas zajmujący to miejsce? Jest zjawiskiem godnym uwagi, że środowisko bibliotekarskie jakby nie dostrzega absurdalności sytuacji prawnej bibliotekarzy dyplomowanych. Jako "swego rodzaju patologię" określiła ostatnio Krystyna Wanik[12] sytuację, gdy bibliotekarz po uzyskaniu dyplomu robi to samo, co przedtem, ale odpowiedzialność za taki stan rzeczy autorka przypisuje "nieudolnemu kierownictwu" biblioteki, nie dostrzegając udziału przepisów prawnych w powstawaniu takich sytuacji. Przyznać trzeba, że przywołane powyżej Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej daje możliwość uniknięcia problemów, wiążących się z ulokowaniem młodego bibliotekarza dyplomowanego na należnym mu stanowisku - biblioteka może odmówić skierowania kandydata na egzamin (§ 1 p. 6). Ale w praktyce nie ma zazwyczaj takiej potrzeby, bo do egzaminu zgłaszają się bibliotekarze z co najmniej ośmioletnim stażem i zostają od razu kustoszami dyplomowanymi. Tylko po co w takim razie umieszczać w ustawie praktycznie bezużyteczną czterostopniową hierarchię stanowisk? Włączenie bibliotekarzy dyplomowanych do nauczycieli akademickich jest rozwiązaniem problematycznym, czego przejawem jest całkowite pominięcie w projekcie zakresu obowiązków tej grupy zawodowej. Doprowadziło ono do logicznego błędu: art. 99. projektu stwierdza, że nauczycielami akademickimi są: 1) pracownicy naukowo-dydaktyczni, 2) pracownicy dydaktyczni, 3) pracownicy naukowi, 4) dyplomowani pracownicy biblioteczni, dyplomowani pracownicy dokumentacji i informacji naukowej, art. 102 wymienia obowiązki pracowników naukowo-dydaktycznych, naukowych i dydaktycznych, zaś art. 122 stanowi, że wszyscy nauczyciele akademiccy podlegają okresowej ocenie, w szczególności w zakresie należytego wykonywania obowiązków, o których mowa w art. 102. Sprzeczność polega na tym, że art. 102. nie podano obowiązków dyplomowanych pracowników bibliotecznych i informacyjnych, toteż zawarta w art. 122 dyrektywa odnosi się werbalnie do całej kategorii zawodowej ("wszystkich") nauczycieli akademickich, a realnie - tylko do trzech spośród czterech tworzących ją podgrup. Ta niekonsekwencja wynika z faktu, że dyplomowani nie mają obowiązków jakościowo odmiennych od obowiązków pozostałych bibliotekarzy[13]. Tyle o projekcie prezydenckim. Przejdźmy do krótkiego omówienia drugiego leżącego w Sejmie projektu ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym - projektu poselskiego[14]. Wymienia on bibliotekę jako ogólnouczelnianą jednostkę organizacyjną o zadaniach usługowych, naukowych i dydaktycznych, która pełni funkcję uczelnianego ośrodka informacji naukowej i jest podstawą uczelnianej sieci bibliotecznej, nad którą sprawuje nadzór (art. 71.). Inaczej niż projekt prezydencki, który (tak samo jak obecna ustawa) zakłada, że finanse biblioteczne mieszczą się w dotacjach na działalność dydaktyczną, projekt związkowy wyszczególnia je: Uczelnia publiczna ze środków budżetowych [...] otrzymuje dotacje na [...] działalność biblioteczno-informacyjną (art. 79.). Warto też wspomnieć, że i wśród źródeł dochodów własnych uczelni nie zapomniano w projekcie poselskim o odpłatnej działalności [...] biblioteczno-informacyjnej (art. 82). Tak więc istnienie biblioteki uczelnianej i podstawa finansowa jej działalności są tu zagwarantowane - na tyle rzecz prosta, na ile może to uczynić ustawa. Projekt poselski zapewnia przedstawicielom biblioteki możliwość wypowiadania się w sprawach jej dotyczących. Dyrektor biblioteki bierze udział w obradach senatu - czy to, jeśli statut tak stanowi, jako pełnoprawny członek, czy też przynajmniej z głosem doradczym (art. 51.), zaś w posiedzeniu rady wydziału uczestniczy z głosem doradczym kierownik biblioteki wydziałowej lub przedstawiciel jednostek sieci bibliotecznej funkcjonującej w strukturze wydziału (art. 58.). Projekt umożliwia kadrze bibliotecznej oddziaływanie na funkcjonowanie biblioteki poprzez radę biblioteczną jako organ doradczy i opiniodawczy rektora (art.72). Inaczej niż w projekcie prezydenckim dyrektora biblioteki powołuje rektor spośród kandydatów przedstawionych przez radę biblioteczną (art.73. ust.1), bowiem rada bardziej kompetentnie ocenić może kandydata na dyrektora, niż senat, którego członkowie na ogół na sprawach bibliotecznych się nie znają. Ten sam artykuł stanowi, że dyrektora biblioteki odwołuje rektor po zasięgnięciu opinii rady bibliotecznej (ust. 2.). Pierwotna (związkowa) wersja projektu ustalała ponadto, że nie mniej niż 51% składu rady bibliotecznej stanowią osoby zatrudnione na stanowiskach bibliotekarskich. Zapis ten, w pewnym stopniu zgodny z tendencją, wyrażoną w dyrektywach Unii Europejskiej, miał na celu zapewnienie radzie charakteru reprezentacji pracowników wobec dyrekcji; został on skreślony przez wnioskodawców, którzy przypuszczalnie uznali to za regulację zbyt szczegółową. W projekcie związkowym wszyscy bibliotekarze mają 36-godzinny tydzień pracy (art. 183.), zachowano w nim więc przywilej, który pierwotnie był w projekcie prezydenckim, ale został cofnięty. Nie występuje w nim natomiast kategoria tzw. bibliotekarzy dydaktycznych. Nie oznacza to jednak, że obecni starsi bibliotekarze i kustosze utracą swoje obecne uprawnienia, w szczególności sześć tygodni urlopu. Zapobiega temu art. 218., na mocy którego obecni bibliotekarze i dokumentaliści dyplomowani, jak również kustosze, starsi bibliotekarze i starsi dokumentaliści zachowują na czas nieokreślony uprawnienia, przysługujące im na mocy art. 77. Ustawy z dnia 12 września 1990 r. o szkolnictwie wyższym, chyba że nowa ustawa przewiduje uprawnienia korzystniejsze. Projekt o wiele mniej, niż projekt prezydencki, zajmuje się bibliotekarzami dyplomowanymi Nie tworzą oni osobnej grupy zawodowej, lecz wchodzą w skład grupy pracowników nie będących nauczycielami akademickimi, którymi są m.in. pracownicy biblioteczni, archiwów oraz dokumentacji i informacji naukowej (art. 141.). Uprawnienia ich ustala art. 142. ust. 1. w sposób następujący: Przepisy dotyczące nauczycieli akademickich wymienionych w art. 141. ust. 2. p.1 [tj. pracowników naukowo-dydaktycznych] stosuje się odpowiednio do pracowników [...] mających uprawnienia bibliotekarza naukowego, dokumentalisty naukowego i informatyka dyplomowanego. W szczególności dotyczy to nawiązania stosunku pracy przez mianowanie oraz praw i obowiązków wymienionych w art. [...] - tu wymieniono artykuły dotyczące okresowej oceny, prawa do wynagrodzenia za czas usprawiedliwionej nieobecności w pracy, dodatku stażowego, 36-dniowego urlopu wypoczynkowego, urlopu naukowego i zdrowotnego, 50% kosztów uzyskania przychodu oraz funduszu na nagrody w wysokości 2% rocznych wynagrodzeń osobowych. Projekt nie wyszczególnia więc stanowisk bibliotekarzy dyplomowanych, a wprowadza tylko trzy kategorie: bibliotekarza naukowego, dokumentalisty naukowego i informatyka dyplomowanego[15]. Sposób ich powoływania projekt pozostawia rozporządzeniu wykonawczemu ministra, ustalającemu zasady i tryb postępowania kwalifikacyjnego, prowadzącego do przyznania uprawnień bibliotekarzy naukowych, dokumentalistów naukowych i informatyków dyplomowanych (art. 142. ust. 2.). Przyjęto założenie, że dopiero rozporządzenie wykonawcze ustali stanowiska, na których zatrudniać się będzie bibliotekarzy naukowych (np. kustosza dyplomowanego i starszego kustosza dyplomowanego). W myśl tego rozporządzenia bibliotekarz, który już osiągnął stanowisko kustosza, może (w oparciu o swój dorobek zawodowy i naukowy i po zdaniu egzaminu) ubiegać się o stopień hierarchicznie wyższy - stopień bibliotekarza naukowego. Bibliotekarze z wyższym wykształceniem zatrudniani są na stanowiskach tworzących jedną hierarchię, odpowiadającą rzeczywistej hierarchii ich obowiązków. Zakres obowiązków bibliotekarzy naukowych reguluje ust. 3. art. 142.: Rektor na wniosek dyrektora biblioteki uczelnianej i w porozumieniu z radą biblioteczną ustala wykaz stanowisk, na jakich zatrudniani są pracownicy, o których mowa w ust. 1 (tj. bibliotekarze naukowi). W tekście tym nie mówi się wprost o obowiązkach bibliotekarzy naukowych - co wydaje się paradoksalne, ale jest uzasadnione. Jak już wyżej wspomniano, nie da się wydzielić z zakresu obowiązków bibliotekarzy akademickich z wyższym wykształceniem - odrębnego zespołu zadań, które realizować potrafią tylko bibliotekarze naukowi. Nie przedmiot pracy jest kryterium wyróżniającym zadania bibliotekarzy naukowych, lecz stopień trudności ich prac, wymagający samodzielnego, naukowego i twórczego podejścia do przedmiotu. Wymagające najwyższych kompetencji zadania, a więc i obowiązki ich wykonawców, są w poszczególnych bibliotekach rozmaite i rozmaicie rozłożone, nie pozostaje więc nic innego, niż pozostawić decyzje o ich zakresie - władzom bibliotek. Rezygnacja z czterostopniowej hierarchii pracowników dyplomowanych oraz uregulowanie kwestii ich zakresu obowiązków przywraca tej kategorii zawodowej racjonalność, jakiej jest ona obecnie całkowicie pozbawiona. Który z projektów ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym przedłożony zostanie Sejmowi przez podkomisję - prezydencki czy poselski? Rząd zaakceptował projekt prezydencki, a podkomisja przyjęła go jako tzw. projekt bazowy. Trzeba jednak powiedzieć wyraźnie: przyjęcie zapisów projektu prezydenckiego bez zmian byłoby dla bibliotekarstwa akademickiego szkodliwe. Najkorzystniejsze dla bibliotek uczelnianych byłoby wprowadzenie do wersji ostatecznej artykułów bibliotecznych z projektu poselskiego (w postaci dostosowanej do kontekstu). Ale tak się najprawdopodobniej nie stanie, bowiem przyjęte w projekcie związkowym podejście sprzeczne jest z tendencją projektu profesorskiego, by jak najwięcej spraw dotyczących organizacji uczelni pozostawić do rozstrzygnięcia statutom. Wypada więc postulować kompromis: za punkt wyjścia przyjąć projekt prezydencki, niektóre zapisy projektu poselskiego pominąć, pozostawiając je statutom uczelni, a pozostałe (niekiedy skrócone) wykorzystać w wersji sejmowej. Taką kompromisową wersję chcielibyśmy zaproponować. Propozycje do projektu ustawy
art. 82
[...] Ust. 1: Ust. 3: Art. 99 Ten artykuł podajemy ze względu na art. 108. ust.1., który się na niego powołuje. - Skreślono punkt 4, gdyż w projekcie związkowym, na którym opiera się projekt poselski, nie uznano bibliotekarzy dyplomowanych za nauczycieli akademickich. art. 104
Jest to art.111. wersji pierwotnej projektu prezydenckiego, później go skreślono. Nie ma racji, by pomijać w projekcie pracowników nie będących nauczycielami, tym bardziej, że dwie pierwsze kategorie (naukowo-techniczni i biblioteczno-dokumentacyjni) biorą udział w procesach naukowych i dydaktycznych, choć nie tak bezpośrednio jak nauczyciele. art. 108 Ust. 1: Ust. 2: Ust. 3: Ten ustęp nie jest w stylu projektu prezydenckiego (jest szczegółowy), ale jest bardzo ważny, bo rozwiązuje kwestię, co robią dyplomowani (obecnie robią to samo, co niedyplomowani). Ewentualnie można by go zastąpić takim: Zasady zatrudniania pracowników, o których mowa w ust. 1, określa statut uczelni, albo Wykaz stanowisk, na jakich zatrudniani są pracownicy, o których mowa w ust.1, ustala uczelnia. art. 120
Ustęp ten przejęty jest z projektu prezydenckiego; projekt poselski przyznawał 36 godzin pracy wszystkim bibliotekarzom (w art. 183). art. 238
Zapis niezmiernie ważny. Projekt prezydencki odbiera starszym bibliotekarzom i kustoszom uprawnienia pracowników dydaktycznych, które posiadają obecnie (przede wszystkim dłuższy urlop, urlop zdrowotny). To są prawa nabyte, które należy im pozostawić. art. 239
art. 239a (dodany) Przypisy[1] Wersja z 23 marca 2004 dostępna pod adresem: Stanowisko Rządu wobec poselskiego projektu ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym (druk nr 2720) [on-line]. [dostęp 13 października 2004]. Dostępny w World Wide Web: http://orka.sejm.gov.pl/Druki4ka.nsf/wgdruku/2720. [2] Wersja z 31 marca 2004 r. dostępna pod adresem : Stanowisko Rządu wobec poselskiego projektu ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym (druk nr 2931) [on-line]. [dostęp 13 października 2004]. Dostępny w World Wide Web: http://orka.sejm.gov.pl/Druki4ka.nsf/wgdruku/2931. [3] GOLEC-NYCZ, E. Pozycja bibliotekarzy w świetle projektu ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym. In Biuletyn EBIB [on-line]. 2003, nr 9, (49) [dostęp 13 października 2004]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/2003/49/golec.php. ISSN 1507-7187. [4] SERAFIN, M. Biblioteka akademicka w świetle obowiązującego prawa. In Biuletyn EBIB [on-line]. 2004, nr 2 (53) [dostęp 13 października 2004]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/2004/53/serafin.php. ISSN 1507-7187. [5] Dostępny on-line: Projekt z dnia 31 października 2003 ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym. In Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej [on-line]. [dostęp 13 października 2004]. Dostępny w World Wide Web: http://www.prezydent.pl/zalaczniki/projekt031031.pdf. [6] Zob.: Uwagi Rady Wykonawczej Konferencji Dyrektorów Bibliotek Szkół Wyższych do projektu ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym (tekst z dnia 31 października 2003 r po zmianach wprowadzonych 10 grudnia 2003 r.). In Biblioteka Główna Akademii Ekonomicznej w Krakowie [on-line]. [dostęp 13 października 2004]. Dostępny w World Wide Web: http://kangur.ae.krakow.pl/Biblioteka/Konferencja/uwagi-2004-01-09.doc. Poprzednia wersja tych uwag nosi datę 28. 11. 2003. [7] Wprowadzenie bibliotekarzy dyplomowanych do art. 239., regulującego warunki wynagradzania za pracę nauczycieli akademickich, jest zasługą Konferencji Dyrektorów Bibliotek Szkół wyższych. We wcześniejszej wersji projektu prezydenckiego pominięto ich, zapewne przez przeoczenie. [8] W poprzedniej wersji projektu prezydenckiego występowało ponadto stanowisko informatyka dyplomowanego, w aktualnej wersji zostało ono skreślone. [9] Dz. U. 1992 Nr 15, poz. 59. [10] Więcej na ten temat w artykule: FERCZ, J. O zbędności bibliotekarzy dyplomowanych. Bibliotekarz 1998, nr 12, s. 7-10. [11] Asystent biblioteczny może zarabiać więcej, niż kustosz! Według najnowszych taryfikatorów najniższe wynagrodzenie asystenta wynosi 1500 zł, kustosza - 1145 zł. [12] WANIK, K. Co po "dyplomowaniu"? In Biuletyn EBIB [on-line]. 2004, nr 6 (57) [dostęp 13 października 2004]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/2004/57/wanik.php. ISSN 1507-7187. [13] Krystyna Wanik trafnie zauważa, że projekt prezydencki pośrednio zalicza do obowiązków bibliotekarza dyplomowanego prace naukowe i dydaktyczne. Prace te jednak nie mogą jednak być podstawą wyróżnienia dyplomowanych jako odrębnej grupy zawodowej, bowiem nie znajdują się one w centrum zakresu ich obowiązków, lecz stanowią jedynie jego margines. Warto podkreślić, że - mimo iż rozporządzenie MEN uzależnia przystąpienie do egzaminu i awans na starszego kustosza dyplomowanego od posiadania publikacji - ani obecna ustawa, ani żaden z obu projektów nie zobowiązuje Ministra do zagwarantowania bibliotekarzom drogą rozporządzenia - prawa do pracy naukowej (por. FERCZ, J. O prawo bibliotekarzy akademickich do pracy naukowej. Bibliotekarz 1993, nr 9, s. 20-22). [14] Oba projekty zostały już przed kilku laty skonfrontowane na łamach Bibliotekarza, ale we wcześniejszych wersjach, które później uległy zmianom. Zob. FERCZ, J. Biblioteka uczelniana w nowym prawie o szkolnictwie wyższym. Bibliotekarz 2000, nr 11, s.7-12. [15] W przedstawionych tu zmodyfikowanych w stosunku do projektu poselskiego propozycjach powrócono do tradycyjnej nazwy bibliotekarza i dokumentalisty dyplomowanego. |
| |||