EBIB 
Nr 1/2003 (41), Biblioteki publiczne wielkich miast. Artykuł
 Poprzedni artykuł Następny artykuł   

 
Rozmiar: 77 bajtów Rozmiar: 77 bajtów Rozmiar: 77 bajtów Rozmiar: 77 bajtów


Ryszard Turkiewicz
Miejska Biblioteka Publiczna we Wrocławiu

Biblioteki publiczne wielkich miast
- czy tylko wizja?

Rozmiar: 77 bajtów Rozmiar: 77 bajtów
Rozmiar: 45 bajtów

Coś jakby preambuła

Kiedy rozpoczyna się pracę w bibliotece, łatwo widoczne są wszystkie jej mankamenty organizacyjne, wiele elementów chcemy zmienić natychmiast, absurdy widoczne są gołym okiem i dziwi fakt, że nikt nie chce przyczynić się w prosty przecież sposób do likwidacji nonsensów. Po dwudziestu latach wykonywania zawodu nieco stygniemy w chęci poprawy rzeczywistości, orientując się, że bariery materialne, częste zmiany ekip rządzących, ale i trudne do wykorzenienia nawyki samych bibliotekarzy nie sprzyjają unowocześnianiu bibliotekarstwa w tempie, jakie sobie kiedyś zakładaliśmy. Jeśli dobrnęliśmy szczęśliwie do ostatniego jubileuszu w tabeli wynagrodzeń, który dane nam jest obchodzić w miejscu pracy, chcemy już tylko trochę pofantazjować, nie biorąc po uwagę ograniczeń materialnych, ani żadnych innych. Chcemy wyobrazić sobie, jak mogłoby być w przyszłości, niezależnie od tego, kto tę przyszłość stworzy.

W jakiej perspektywie wyobrażać sobie biblioteki w wielkich miastach? Wkrótce rozpoczyna się nowa, czteroletnia kadencja ogniw samorządowych. Lecz jedna kadencja to ledwie zagłębienie się w sprawy miasta, dwie to już prawie dziesięciolecie. Jednak dopiero 12 lat, czyli rok 2014 daje nam przeczucie prawdziwej przyszłości. Niedawno jeden z tygodników uznał rok 2012 za godny omówienia w różnych dziedzinach jako rok postępu o cechach fantazji naukowej. Niech więc nasze prognozowanie dotyczy lat 2012-2014.

Władza i pieniądze

Po kilkunastu latach władza polityczna, również samorządowa, doszła wreszcie do wniosku, że w sprawach z zakresu infrastruktury społecznej, takich jak szkolnictwo, zdrowie i kultura należy raczej połączyć finanse publiczne dla dobra uczniów, pacjentów czy widzów niż składać koszty utrzymania na barki jednej ze stron - zwykle samorządowej. W sprawach bibliotek publicznych oznaczało to, że w zakresie pewnego minimum standardu wyposażenia i zakupu zbiorów finansowanie następuje w odpowiednich proporcjach ze strony budżetu centralnego i lokalnego. Określenie tego minimum nie przekreśla ambicji środowisk lokalnych na lepsze wyposażenie biblioteki czy zasobniejsze zbiory.

Te aspekty funkcjonowania bibliotek, które dotyczą podstaw ich działania w społeczeństwie, a więc przede wszystkim nowoczesnego oprzyrządowania technologicznego czy profesjonalnej reklamy ogólnokrajowej - finansowane są programami centralnymi, często korzysta się też z celowych dotacji ogólnoeuropejskich. W roku 2014 Polska jest już bowiem, co prawda od roku 2005, członkiem Unii Europejskiej, jednak dochodzenie do poziomu "dawnych" członków Unii należy ocenić na 60%.

Uwarunkowania demograficzne

Społeczeństwo polskie wyraźnie zestarzało się. Współczynnik dzietności określony w roku 2000 jako 1,3 (w miastach 1,1) spadł w roku 2010 do 0,5. Coraz mniejsza jest grupa osób czynnych zawodowo, zwiększyła się wyraźnie liczba emerytów. Blisko 20% bezrobocie istniejące na początku roku 2002 zmniejszyło się obecnie prawie o połowę, jest jednak ciągle bardzo duże. Szczególnie zmiany demograficzne dotknęły wieś, gdzie w związku ze zmianą charakteru gospodarstwa rolnego - w kierunku wielohektarowych przedsiębiorstw farmerskich - przybyło osób, które straciły dotychczasowe zajęcie, ale ze względu na wiek nie mogły już rozwinąć innej działalności.

W roku 2014 uczniowie kończący dzisiaj gimnazjum mają 29 lat, znajdują się więc w bardzo intensywnym zawodowo okresie, z trudem walcząc o dobre zatrudnienie, bowiem konkurencyjność jest podstawą życia społecznego. Generacja czterdziestolatków, dominująca w kadrach kierowniczych roku 2002, powoli sumuje swoje dokonania, pozostaje im jeszcze ok. 10 lat pracy zawodowej; obecni sześćdziesięciolatkowie mają lat 74 i roztapiają się w ogólnej populacji emerytów.

Cywilizacja elektroniczna

Zróżnicowane elementy elektronicznego przetwarzania danych stały się zjawiskiem powszechnym i występującym w każdej prawie dziedzinie życia. Komputeryzacja zdecydowanej ilości procesów technologicznych, rozwój telefonii trzeciej generacji, udoskonalenie przekazu obrazu na odległość, daleko posunięta miniaturyzacja urządzeń opartych na technice elektronicznej - to podstawowe elementy rzeczywistości połowy drugiej dekady XXI wieku. Mimo optymistycznych prognoz elektroniczna książka (e-book) nie zastąpiła książki drukowanej, chociaż stała się pomocą używaną przez dużą część odbiorców, zwłaszcza studiujących. Znane od początku roku 2000 nośniki obrazu i dźwięku oraz urządzenia do ich zapisu również podległy daleko idącej miniaturyzacji, co pozwoliło na zapisywanie dźwięku i obrazu w coraz większej ilości na coraz mniejszej powierzchni nośnika. Internet stał się podstawowym sposobem przekazywania informacji na odległość. Powszechność dostępu do informacji zaczerpniętych z Internetu poprzez telefonię komórkową trzeciej generacji (dźwięk i obraz) wykreował nowy model pobierania danych, a także osobistego porozumiewania się.

Książki i media elektroniczne

Jak wspomniano, mimo dużego postępu w dziedzinie umieszczania tekstów na nośniku elektronicznym (e-books), książka i czasopisma w formie drukowanej w dalszym ciągu pełnią większość swoich dotychczasowych funkcji - informacyjnych i kulturowych. Liczba pozycji wydanych tradycyjnie z zakresu szeroko pojętej informacji jest jednak teraz porównywalna z liczbą informatorów na nośnikach elektronicznych, a łatwość dostępu do wiadomości poprzez Internet sprawia, że publikacja współczesnych, najnowszych informacji odbywa się w pierwszej kolejności właśnie drogą internetową. Odstąpiono od prób konwersji w szerszym zakresie dawnej literatury na jej postać elektroniczną (projekty typu Gutenberg). Dorobek piśmiennictwa z przeszłości w dalszym ciągu jest wydawany w formie drukowanej. Współcześnie wydawane pozycje, zwłaszcza z zakresu beletrystyki, często publikowane są w Internecie za symboliczną opłatą. Z reguły pozycje o charakterze eksperymentu literackiego ukazują się w postaci elektronicznej, dostępne w Internecie praktycznie bezpłatnie, po osiągnięciu zadawalającej liczby odbiorców ukazują się drukiem, a ich postać elektroniczna zostaje zablokowana, ale nie zlikwidowana.

Generalnie, postać drukowana książki funkcjonuje przede wszystkim w bibliotekach. Zanika prawie zupełnie zwyczaj kompletowania biblioteczek domowych. Kupowane i darowywane luksusowe wydawnictwa pełnią w życiu społecznym raczej rolę bibelotów lub przetrzymywanych przez pewien czas narzędzi do nauki i rozrywki. W tej sytuacji biblioteki przestają być podstawowym i jedynym nośnikiem wartości kulturalnych, a stają się ważnymi i niezbędnymi ośrodkami przechowywania i propagowania dziedzictwa narodowego i elementów współczesnej tzw. kultury wysokiej wobec powszechnej, komercyjnej kultury masowej. Biblioteki, zwłaszcza publiczne, nie przestają gromadzić i udostępniać wytworów kultury masowej na nośnikach tradycyjnych i elektronicznych, ale starają się służyć przede wszystkim podnoszeniu poziomu kulturalnego i cywilizacyjnego.

Model biblioteki publicznej

Rozwój cywilizacji elektronicznej, inna struktura użytkowników bibliotek sprawiły, że zmienił się zasadniczo model biblioteki. Jako zasadę przyjęto, że użytkownik nie musi dotrzeć fizycznie do egzemplarza poszukiwanej pozycji (książki czy treści na nośniku elektronicznym), musi jednak bezwarunkowo otrzymać informację, w jakim zbiorze ona się znajduje. W dziesięcioleciu 2000-2010 skupiono się na wprowadzeniu wszystkich pozycji bibliotek do baz własnych, a także połączenie ich w sieć. Dla wielu użytkowników Internet stał się podstawowym sposobem przeszukiwania zasobów bibliotek. W bazach bibliotecznych wszystkich rodzajów wyszukiwanie odbywa się w dowolny sposób. Dużego znaczenia nabiera przeglądanie ich przy pomocy telefonów komórkowych.

Obecnie centralną częścią biblioteki nie jest już wyeksponowana wypożyczalnia, lecz kilka wygodnych czytelni czy raczej miejsc do zapoznawania się z konkretnym rodzajem zbiorów - książek w formie drukowanej, elektronicznej, kaset, wideo lub CD. Czytelnie mają formę klubu, zarówno jeśli chodzi o wyposażenie, jak i czas otwarcia dla użytkowników. Funkcje bibliotek związane z procesem dydaktycznym zarówno w doniesieniu do szkół podstawowych, średnich, jak i wyższych, zostały drogą zapisu w ustawie związane z istnieniem konkretnej placówki szkolnej. Praktykowane w poprzednich latach łączenie bibliotek publicznych ze szkolnymi - ze względów oszczędnościowych - zostało zaniechane.

Szkoły wszystkich poziomów nie mogą teraz funkcjonować bez biblioteki, odpowiednio zaopatrzonej w lektury i materiały dla nauczycieli. Biblioteki szkolne (również szkół wyższych) przybierają zresztą teraz charakter pracowni internetowych, a lektury występują głównie w formie elektronicznej. Nie istnieje w związku z tym problem braku odpowiedniej ilości egzemplarzy potrzebnych uczniowi czy studentowi i wymaganych do zapoznania się z dziełami.

Zadania informacyjne bibliotek publicznych (a także wszystkich bibliotek), chętnie podkreślane w początkach XXI wieku i ukazywane jako główne zadanie bibliotek, stały się oczywistością, jak swego czasu bezpośredni dostęp do zbiorów i są realizowane na każdym poziomie organizacyjnym.

Obecnie zwraca się uwagę na zaniechaną funkcję rozwoju intelektualnego i twórczego, jaką zawsze w różnym stopniu oferowały biblioteki. Również funkcja specyficznej, pogłębionej rozrywki została wyeksponowana i stanowi niejaką opozycję do wszechobecnej kultury masowej. Taka postawa w stosunku do funkcji bibliotek ukształtowana została zarówno wobec powszechnego, indywidualnego dostępu do informacji, bez pośrednictwa bibliotek, zwiększenia się liczby czytelników w wieku poprodukcyjnym, przede wszystkim jednak podniesienia przez obserwujących procesy psychologiczne i społeczne wyjątkowej roli myślenia kreatywnego realizowanego właśnie przez czytelnictwo.

Biblioteki publiczne w miastach powyżej 500000 mieszkańców

Stan w roku 2002

W zależności od uwarunkowań administracyjnych i tradycji, sieć wypożyczalni osiedlowych administrowana była przez miejskie biblioteki publiczne lub wojewódzkie i miejskie biblioteki publiczne. Często biblioteki wojewódzkie, nie posiadając swoich filii, miały jednak liczne agendy (wypożyczalnie, czytelnie, fonoteki) działające na rzecz mieszkańców. Istniały też biblioteki wojewódzkie będące wyłącznie organizatorami czytelnictwa na terenie województwa czy powiatu, bez własnej placówki udostępniania. Finansowanie placówek bibliotecznych realizowane było bądź ze środków samorządu lokalnego, bądź ze środków centralnych. W dużych miastach istniała szczątkowa sieć społecznie prowadzonych punktów bibliotecznych, bardzo licznych w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku.

Biblioteki w dużych miastach około roku 2014

Po roku 2000 sieć bibliotek publicznych o strukturze hierarchicznej istnieje jeszcze formalnie, praktycznie, dzięki energicznemu działaniu samorządów biblioteki są coraz bardziej zależne od lokalnych ośrodków władzy. W następnej dekadzie z ustawy o bibliotekach znika pojęcie sieci bibliotecznej w pojęciu struktury administracyjnej działającej na terenie całego kraju. W dużych miastach, zwykle wojewódzkich, z dużą liczbą uczelni i placówek kultury, a także bibliotek innych niż publiczne, po licznych reorganizacjach pozostaje kilka lub kilkanaście autonomicznych, wielofunkcyjnych bibliotek publicznych uzupełnionych o rodzaj punktów bibliotecznych w małych osiedlach, oddalonych od centrum miasta.

Rodzaj centrali, głównie o charakterze usług administracyjnych i zaopatrzeniowych, stanowi największa biblioteka, zwykle dawna biblioteka wojewódzka lub miejska posiadająca zarazem liczne agendy udostępniania. Posiada ona duże magazyny mieszczące zbiory mogące być udostępniane placówkom na terenie miasta. Wiąże się to z faktem, że wielofunkcyjne biblioteki na terenie miast dysponują przede wszystkim nowymi, poczytnymi pozycjami i to tzw. nieinformacyjnymi.

Charakter administracyjny tej największej biblioteki sprowadza się do koordynacji i nadzoru nad wyspecjalizowanymi firmami zajmującymi się dostawą zamówionych uprzednio książek, zaopatrzeniem w urządzenia i materiały czy też pracami konserwatorskimi.

Czynności związane z zatrudnianiem pracowników bibliotek, płacami itd. realizowane są przez odpowiednią komórkę urzędu miasta, tak jak się to dzieje w stosunku do wszystkich innych pracowników zatrudnianych przez władze miejskie. Biblioteka centralna nie posiada więc agend typu księgowość czy administracja w rozumieniu z roku 2000. Odnosi się to do wszystkich dużych publicznych bibliotek na terenie miasta. Również polityka kadrowa jest realizowana przez władze miasta. Zarówno kierownictwo największej biblioteki o charakterze centrali, jak i wielofunkcyjnych bibliotek jest wyłaniane przez władze miejskie, na podstawie odpowiednio przygotowanych materiałów (wszystkie dane dotyczące kandydata). Wyłanianie kierownictwa odbywa się nie na podstawie konkursów, jak usiłowano to robić, lecz na dokładnej analizie formalnego wykształcenia i cech osobowych kandydatów. W opisywanym okresie związki zawodowe istnieją już tylko w postaci kilku dużych central negocjujących ogólne warunki pracy na poziomie państwa, dlatego konsultacja kandydata na kierownika placówki centralnej lub dużej biblioteki wielofunkcyjnej odbywa się z istniejącym w danym mieście przedstawicielstwem organizacji zawodowej (typu Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich). W przypadku negatywnego stanowiska tej organizacji kandydat nie może być powołany na proponowaną funkcję.

W miastach powyżej 500000 mieszkańców potrzeby czytelników realizowane są przez kilka lub kilkanaście dużych, wielofunkcyjnych bibliotek. Ich liczba zależna jest nie tyle od faktycznych potrzeb danego miasta, lecz od zasobności lokalnych władz, infrastruktury komunikacyjnej i ich troski o rozwój intelektualny mieszkańców. Od dawna nie funkcjonuje założenie, że potencjalny użytkownik nie może mieć do biblioteki dalej niż kilka kilometrów. Współczesne środki dostępu do informacji, a nawet do konkretnych zasobów, uczyniły ten wymóg nieaktualnym.

Dawno odstąpiono też przy realizacji placówek bibliotecznych od różnych form adaptacji istniejących budynków. Funkcje współczesnych bibliotek wymagające odpowiednich standardów technicznych i kalkulacja kosztów ekonomicznych sprawiły, że dużo tańsza i szybsza okazała się budowa (czy też po prostu montaż) nowych pomieszczeń, zwykle parterowych. W miarę możliwości placówka biblioteczna otoczona jest zielenią albo - w centrum miasta - interesującymi elementami artystycznymi.

Metraż placówki jest nie mniejszy 1000 m2, co pozwala na dobre rozplanowanie poszczególnych części biblioteki. Bezpowrotnie zarzucono magazynowy charakter bibliotek publicznych początków XXI wieku, występujący zresztą z prostego powodu braku miejsca i maniery przechowywania dużej liczby zbiorów, niezależnie od stopnia ich wykorzystania. Jednoprzestrzenność powierzchni funkcjonalnej biblioteki nie jest już teraz kanonem, aranżuje się pomieszczenia ze względu na ich funkcje, często oddzielając całkowicie od pozostałych.

Typowy budynek biblioteczny składa się z następujących segmentów:

  • parking naziemny lub poziemny (w zależności od warunków terenowych),
  • szatnia,
  • salka projekcyjna na wzór dzisiejszego "kina domowego",
  • kawiarnia,
  • czytelnia prasy i książek drukowanych tradycyjnie - klubowy charakter pomieszczeń,
  • zespół stanowisk do pracy z mediami elektronicznymi,
  • wypożyczalnia pozycji drukowanych tradycyjnie i e-booków, kaset i CD,
  • pokój zabaw dla dzieci, częściowo o charakterze czytelni,
  • sala imprezowa,
  • pomieszczenie do pracy indywidualnej (jedno lub kilka),
  • reprezentacyjne pomieszczenie biurowe (m.in. do rozmów z gośćmi i sponsorami),
  • toalety,
  • pomieszczenie techniczne (serwery i urządzenia elektroniczne),
  • pomieszczenie do pracy dla bibliotekarzy.

Kilkanaście dużych bibliotek wspiera w zakresie usług bibliotecznych pewna liczba Punktów Czytelnictwa Indywidualnego (PCI) w odległych od centrum osiedlach. PCI to niewielkie pomieszczenie zlokalizowane często w budynku prywatnym na zasadzie podnajmu, wyposażone w komputer i drukarkę, a także niewielką liczbę książek drukowanych, które cieszą się aktualnie dużą poczytnością. Komputer zaopatrzony jest w podstawowe programy informacyjne, a także przy pomocy Internetu pozwala zainteresowanemu przejrzeć interesujące go zasoby na terenie bibliotek miejskich i zamówić je do dostarczenia do PCI. PCI w zależności od potrzeb obsługuje bibliotekarz kilka razy w tygodniu. Bibliotekarz lub podnajemca lokalu - w zależności od umowy - dostarcza własnym transportem zamówione książki do PCI. Punkty Czytelnictwa Indywidualnego są systemem szybko powstających, zmieniających adresy i szybko likwidowanych miejsc obsługi bibliotecznej. Korzystają z nich przeważnie czytelnicy starsi, którzy ze względu na wiek i lub chorobę nie mogą lub nie chcą docierać do dużych, wielofunkcyjnych bibliotek. Ci czytelnicy przywiązani do tradycyjnej postaci książki, nie uczestniczący w żadnym formalnym procesie edukacyjnym traktują czytelnictwo czysto rozrywkowo. Bardziej aktywni skupiają się samorzutnie w kołach czytelniczych, w których rozmawiają o przeczytanych książkach, czy też po prostu o interesujących ich problemach. Spotkania takich grup o charakterze czysto towarzyskim, coraz popularniejsze, odbywają się na ogół w domach prywatnych, niekoniecznie w tych, w których zlokalizowane są PCI.

Gromadzenie i opracowanie

Jednym z najważniejszych elementów pracy bibliotekarskiej staje się polityka gromadzenia zbiorów, niezależnie od rodzajów tych zbiorów i ich formy.

Na poziomie całego miasta pracuje cyklicznie zespół osób, który dyskutuje i ustala kierunki jakościowe i ilościowe zakupów. Zespół ten, złożony z autorytetów z zakresu socjologii, ekonomii, informatyki i bibliotekoznawstwa, decyduje o nasyceniu zbiorów zgodnie z potrzebami całego miasta i jego strategią rozwojową. Istnienie tego zespołu na poziomie całego miasta jest wyrazem uznania wagi czytelnictwa dla intelektualnego rozwoju społeczności konkretnej aglomeracji. Inne dziedziny szeroko rozumianej kultury w wielkim mieście rządzą się przede wszystkim działaniami komercyjnymi i służą mniej lub bardziej celom rekreacyjnym.

Wspomniany zespół stara się uwzględniać zarówno cele edukacyjne, informacyjne, jak i ogólnorozwojowe użytkowników bibliotek i ustalać ogólne założenia co do proporcji formy zbiorów (elektroniczne czy tradycyjne), jak i lansowania (przedstawiania użytkownikom, a nie ich natrętnej propagandy) poszczególnych typów twórczości. Konsekwencją ustaleń merytorycznych zespołu jest zobowiązanie finansowe władz miasta, wyrażające się w zapisach budżetowych.

Na poziomie każdej wielofunkcyjnej biblioteki na terenie miasta z kierownictwem biblioteki współdziała przedstawicielstwo użytkowników. Wynikiem swoistej debaty między przedstawicielami użytkowników a kierownictwem biblioteki, realizującym ustalenia zespołu ogólnomiejskiego, jest uszczegółowiony plan zakupu zbiorów.

Problem opracowania zbiorów w bibliotekach publicznych sprowadza się do przyporządkowania sporządzonego przez wytwórcę zbioru cech treściowych pozycji konkretnym egzemplarzom w danej bibliotece. Po wieloletnich dyskusjach opracowano minimalny wykaz informacji bibliotecznych, które muszą się znaleźć na każdej pozycji będącej elementem przechowywania w bibliotekach. Jedynie biblioteki naukowe o dużym stopniu specjalizacji tworzą wewnętrzne, dodatkowe opisy pozycji konieczne przy przeszukiwaniu zbiorów.

Udostępnianie

W obrębie bibliotek funkcjonujących na jednorodnym terytorium - np. w dużych miastach - stworzona została jednolita baza czytelników, niezależnie od rodzajów bibliotek (uczelniane, publiczne), którą mogą przeglądać dowolnie administratorzy poszczególnych typów bibliotek. Aktywne dodawanie i likwidowanie kont poszczególnych czytelników odbywa się jednak tylko w obrębie użytkowników, np. bibliotek publicznych. Rejestracja czytelnika odbywa się poprzez Internet, podobnie jak obecnie w niektórych komunikatorach (np. Gadu-Gadu, Tlen itp.). Czytelnik wypełnia specjalny formularz, a komputer centralny nadaje mu niepowtarzalny numer. Po kilku dniach od rejestracji czytelnik odbiera kartę chipową, którą posługuje się przy wypożyczaniu.

Centralna baza danych wszystkich czytelników i powiązanie jej z odwiedzinami i wypożyczonymi w danej placówce zbiorami pozwala na łatwe sporządzanie przez system raportów statystycznych w dowolnych przedziałach czasowych. Upoważniony pracownik wysyła na koniec dnia lub dowolnego okresu dyspozycje i po kilku minutach uzyskuje wydruk raportu do wglądu lub skierowuje raport do podbazy biblioteki.

System ma możliwość generowania statystyki w obrębie całego miasta, co pozwala na globalne śledzenie procesów czytelniczych, więc również zapotrzebowanie na konkretny typ literatury czy formę zbiorów. Pozwala to wspomnianej radzie na precyzyjniejsze ustalanie priorytetów czytelniczych, a potem realizację.

Umowy z bankami pozwalają na ściąganie należności za przetrzymane lub zagubione przedmioty wypożyczenia drogą egzekucji bezpośredniej.

Konkluzje

Biblioteki publiczne dużych miast w połowie lat dwudziestych XXI wieku, dzięki powszechnie stosowanym systemom elektronicznym, zdecydowanie odsunęły w swej działalności na dalszy plan to wszystko, co związane było z pracochłonnymi czynnościami technicznymi zmierzającymi do udostępnienia zbiorów. Podstawą działalności stał się znów, jak w początkach istnienia bibliotek publicznych, kontakt z czytelnikiem i takie przygotowanie budynku i zbiorów, aby stworzyć w życiu społeczności wielkomiejskiej obszar zdeterminowany z jednej strony przez podaż wartości pozytywnych, z drugiej zaś przez wolność wyboru - wszystko podane w dogodnych warunkach użytkowania. Dyktat informacyjnych właściwości zbiorów został w pewien sposób zastąpiony przez szersze rozumienie tego, co mogą społecznościom oferować treści zawarte w literackiej produkcji współczesnej i dziedzictwie kulturowym.

Biblioteki stały się dużymi, często interesującymi architektonicznie budynkami. Jako zasadę przyjęto, że wyposażenie biblioteki pod względem technicznym i estetycznym musi wybiegać o krok w przyszłość niż przeciętne wyposażenie domu czytelnika. W ten sposób biblioteki, korzystając ze sprawdzonych, ale na najnowszym poziomie technicznym, rozwiązań udostępniających zbiory, stały się autentycznym propagatorem postępu cywilizacyjnego, przyciągając w ten sposób nowych użytkowników.

Ponieważ możliwości komunikacyjne w szerokim sensie tego słowa daleko odbiegły od tych z początku wieku, liczba nowoczesnych bibliotek w dużych miastach nie przekracza 10-15. Te stosunkowo nieliczne placówki oraz wspomniane Punkty Czytelnictwa Indywidualnego są bazą dla bardzo teraz popularnych inicjatyw o charakterze wolontarystycznym. Popularne są różnego rodzaju kluby czytelnicze, uniwersytety oświatowe, czy nawet formy artystyczne. Bardzo duża liczba ludzi starszych zagospodarowuje w ten sposób wolny czas, którego ma coraz więcej.

Dużą wagę przywiązuje się do powszechnej dostępności społeczeństwa do placówek bibliotecznych. Biblioteki programowo są bezpłatne jako jedyne instytucje w całej sferze kultury. Gorliwe w latach dawnej transformacji ustrojowej (lata 1989-2006) wysiłki, by sprowadzić biblioteki do jeszcze jednego zakładu działającego głównie na zasadach ekonomicznych, zostały świadomie zaniechane.

Czytelnictwo funkcjonuje w dwóch przeplatających się nurtach. Zapoznawanie się z pozycjami na nośnikach elektronicznych ma zazwyczaj związek z celami edukacyjnymi. Książki w postaci tradycyjnej to domena rozrywki, zaspokajanie potrzeb duchowych czy też pogłębionej refleksji. W tym drugim sposobie korzystania z książek biblioteki publiczne coraz bardziej zbliżają się instytucji klubów czy prawie nieistniejących domów kultury.

Niektórzy czytający ten bajkowy dla nich tekst uśmiechają się pobłażliwie. Lecz zawsze tak było. Zawsze byli tacy, co sztywno trzymali się pięknego pergaminu, bo nad nimi był surowy przeor baczący, by niezbyt często używać kolorowych, jakże drogich inkaustów. Było tak, że szczodrzy władcy budowali jakoby dla ludu niewyobrażalne katedry, bez względu na wysiłek i koszty. Ale przecież zawsze muszą być władcy, ekonomiści i marzyciele. Tylko razem wybudują piękną bibliotekę - czy to z cegieł, betonu, czy z sennej materii wirtualnej.

  Początek strony
Rozmiar: 45 bajtów
Rozmiar: 77 bajtów Rozmiar: 77 bajtów Rozmiar: 77 bajtów Rozmiar: 77 bajtów



Biblioteki publiczne wielkich miast / Ryszard Turkiewicz // W: Biuletyn EBIB [Dokument elektroniczny] / red. naczelny Bożena Bednarek-Michalska. - Nr 1/2003 (41) styczeń. - Czasopismo elektroniczne. - [Warszawa] : Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich KWE, 2003. - Tryb dostępu: http://www.ebib.pl/2003/41/turkiewicz.php. - Tyt. z pierwszego ekranu. - ISSN 1507-7187

Rozmiar: 77 bajtów Rozmiar: 77 bajtów