EBIB Nr 10/2006 (80), Kreowanie nowego modelu bibliotekarza. Artykuł Poprzedni artykuNastpny artyku  

 


Beata Kowalska
Dawid Kotlarek
Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. C. K. Norwida w Zielonej Górze

Bibliotekarz a stereotypy


W dniach 5-6 października 2006 roku w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Zielonej Górze, pod auspicjami Zarządu Głównego Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich, Sekcji Bibliotek Publicznych, odbyło się I Forum Młodych Bibliotekarzy pt. Zrób karierę w bibliotece. Rozpoczęliśmy tym samym cykl corocznych spotkań, przygotowywanych merytorycznie i organizacyjnie przez młodą stażem kadrę. Organizując sympozjum uznaliśmy, że warto zbadać opinie na temat wizerunku bibliotekarza i jego pracy. Niejednokrotnie popularne stereotypy zniechęcają do zawodu, utrwalając wiarę w to, że niewiele można w nim osiągnąć.

Etymologicznie termin stereotyp pochodzi z języka greckiego, w którym stereos oznacza stężały, twardy, a typos wzorzec, odcisk. Stereotypem nazywano używany w rzemiośle drukarskim od końca XVIII w. rodzaj matrycy, odlewu przygotowanego do powielenia[1]. Encyklopedia PWN podaje, że stereotyp to skrótowy, uproszczony i zabarwiony wartościująco obraz grupy ludzi funkcjonujący w świadomości członków innych grup. Stereotypy dają nam wiedzę w pigułce o narodach, grupach zawodowych, zjawiskach kultury, wydarzeniach. Schlebiają naszemu lenistwu, odwołując się do wiedzy potocznej, utrwalonej tradycją. Żyjemy szybko, mamy niewiele czasu i w związku z tym częściej korzystamy ze skrótów. Powstają stereotypy narodowe, zawodowe, płci. W świadomości społecznej funkcjonuje m.in. wizerunek Niemca - butnego zdobywcy, kibica obciętego na zapałkę, z szalikiem klubowym i kijem baseballowym, leniwego i pijanego bezrobotnego, urzędnika - bezdusznego biuralisty, w końcu strażaka - bohaterskiego pogromcy ognia. Przynależąc do innej grupy społecznej czy kategorii, chętnie obniżamy status innych, dyskryminując ich pozytywne cechy. Podwyższamy tym samym poczucie własnej wartości. Wystarczy, że w poszczególnych grupach społecznych występują jednostki silnie wyraziste, a ich cechy przypisuje się pozostałym[2]. Często stereotypy utrwalają się poprzez media: telewizję, radio, prasę i literaturę, kreując zbiorową świadomość i zmuszając, co leniwszych, do myślenia wyświechtanymi schematami.

Stereotypy bibliotekarzy - dotychczasowe spostrzeżenia

O stereotypach, przypiętych niczym łatka do zawodu bibliotekarza, napisano już wiele rozpraw i artykułów i niejedną na ten temat wywołano dyskusję. Przeprowadzone badania dotyczące wizerunku tej grupy zawodowej przedstawiają raczej smutny obraz tkwiący w świadomości społeczeństwa. Powszechnie uważa się, że praca bibliotekarza jest nudna, a jedyną funkcję, którą biblioteka realizuje jest wypożyczanie książek i nic poza tym. Sama instytucja odbierana jest jako placówka konserwatywna, a osoba bibliotekarza jawi się jako postać bezbarwna, smutna i zamknięta. Gdzie zatem sięgają korzenie tych ponurych poglądów?

Wszelkie stereotypy biorą się z niewiedzy. Nie jest przecież tajemnicą, że tylko część społeczeństwa uczestniczy w życiu bibliotek i korzysta z ich usług (25-40% - w różnych krajach). Jednak złe wyobrażenia mają charakter powszechny. O stereotypach pisał prof. Jacek Wojciechowski w swoich rozważaniach W imadle stereotypów[3]. Autor słusznie podkreślił tu rolę bibliotek szkolnych, w których rzeczywistość była i niekiedy nadal bywa koszmarna, zniekształcajc w ten sposób obraz ogółu bibliotek i bibliotekarzy.

Gorącą dyskusję wywołał swego czasu artykuł dr Anety Firlej-Buzon Jak wygląda bibliotekarka[4]? Przeprowadzony przez autorkę sondaż dał zatrważające wyniki. Tym bardziej są one szokujące, że opinie wyrazili w nim sami bibliotekarze oraz kandydaci na to stanowisko (grupa 40 studentów I roku Bibliotekoznawstwa Uniwersytetu Wrocławskiego). Bibliotekarz, według ankietowanych, to: kobieta w średnim wieku, niemodnie ubrana, z włosami upiętymi w kok, nieśmiała - ogólnie rzecz biorąc postać mało przebojowa i bezbarwna.

Małym pocieszeniem wydaje się być fakt, iż takie postrzeganie nie odbiega zbytnio od wizerunku bibliotekarzy także w innych krajach.

Obraz bibliotekarza i bibliotek w literaturze i filmie

Obraz bibliotekarza z powodzeniem utrwala literatura i film. Niestety, najczęściej poza nielicznymi wyjątkami, wizerunek ten w powieściach i produkcjach filmowych jest odbiciem funkcjonujących stereotypów.

Literatura

Zajrzyjmy więc do literatury pięknej. Jak wyglądamy? Oto fragment Love story Ericha Segala: Dyżur miały dwie dziewczyny. Jedna wysoka, taka raczej bezpłciowa, druga myszowata okularnica. Zdecydowałem się na Miki Mouse w okularach. Oczywiście umówili się na kawę. Nie mogłem jednak dać najwyższej oceny jej kiecce, na mój gust zbyt wycudacznionej; zwłaszcza ohydna była ta indiańska szmata, którą nosiła jako torebkę. Na szczęście nic nie powiedziałem, potem okazało się, że to jej własna robota. W Krainie chichów Jonathana Carrolla starsza dama w rogowych okularach, barwy różowej ostrygi, nad pyzatymi, obficie uróżowionymi policzkami, nie uśmiecha się, twardo kontynuując służbiste marszczenie brwi. Na pewno zakatrupiłaby każdego, kto by odstawił książkę na niewłaściwą półkę - komentuje autor. Pani Prince, bibliotekarka z Hogwartu w Harrym Potterze i komnacie tajemnic Joanne K. Rowling jest chudą, drażliwą i przypominającą niedożywionego sępa kobietą budzącą strach wśród uczniów szkoły magii. Bohater Co do grosza (Jeffrey'a Archera) spotyka srogą urzędniczkę nieprzejawiającą ochoty udzielenia informacji.

Jak postrzega się pracę w bibliotece? Bohaterce Przeznaczenia Olgierda Terleckiego podoba się zawód bibliotekarza, choć przyznaje, że wielu ludzi (szczególnie na wsi, gdzie lekarza czy nauczyciela uważa się za próżniaka) nie widzi w nim cech fachu: Jest to zawód jak każdy inny i ani trochę mniej szlachetny... W Za minutę pierwsza miłość Hanny Ożogowskiej Irka lubi przebywać w bibliotece i myśli o tym, by w niej w przyszłości pracować. Jej "niskie" aspiracje budz zdziwienie przyjaciółki Ewy. Dla niej biblioteka jest zbyt spokojnym miejscem. Bywa, że zawód nasz postrzegany jest jako schronienie przed złym, niespokojnym światem. Nauczycielka w Głębokich źródłach Wandy Karczewskiej rezygnuje z pracy w szkole, bo: Obelg nie znosiłam, współczucie mnie obrażało. Dlatego wyszłam ze szkoły, schroniłam się ostatecznie w świat książek. Regały biblioteczne są doskonałą zasłoną. W książkach można znaleźć jeśli już nie przyjaciół, to w każdym razie istoty, które nas nie ranią, a wzbogacają swoim doświadczeniem. Kto więc wybiera bibliotekarstwo? Oto fragment powieści Haliny Popławskiej Cień dłuższego ramienia: Ukończył właśnie studia na Uniwersytecie Warszawskim i rozglądał się za pracą, a ponieważ był nieśmiały, małomówny i nie lubił wysuwać się na plan pierwszy, poszedł za radą ciotki Zuzanny i pewnego dnia znalazł się przed drzwiami gabinetu dyrektora Biblioteki Narodowej oczekując na decydującą o jego losie rozmowę. Inny fragment :...energiczna pani Wiktoria obdarzyła go mianem niedołęgi twierdząc, że młody człowiek musi mieć coś nie w porządku, jeśli zamiast ubiegać się o dobrą posadę w którymś z instytutów naukowych wybrał bibliotekarstwo. Bibliotekarki okazują się czasami czarujące i pociągające. W Daleko od szosy Henryka Czarneckiego wracający z wojska Leszek spotyka kolegów: Co się tak czaisz po kątach? Myśleliśmy, że w sobotę przyjdziesz na ubaw. - Co to za ubaw w remizie! - Już nie w remizie, lecz w kawiarni, w klubie Ruchu. Stary, nie masz pojęcia, co za dziewuchy! Pamiętasz Zdziśkę? Kiedyś to jakby do trzech nie umiała zliczyć, a dziś... bibliotekarka. Ty wiesz, że ja czytać nie lubię, ale po książki zachodzę. W małych społecznościach biblioteka staje się centrum życia towarzyskiego. W Szczęściu własnym i cudzym Danuty Bieńkowskiej do swojskiej pani z biblioteki przynosi się lokalne nowiny, przekazywane sobie dalej przez czytelników. Bibliotekarce-plotkarce taki kontakt z ludźmi daje dużo satysfakcji: Wielką przyjemność sprawiało jej opracowywanie nowych tomów, przeglądanie ich, wciąganie do katalogu. Ale i kontakty z ludźmi dawały jej sporo satysfakcji. Wszyscy ją znali od dawna i ona wszystkich znała, jednakże w szkole mniej miała sposobności do rozmów z nimi, mniej dowiadywała się plotek. A teraz optymistyczniej. W Kodzie Leonarda da Vinci Dana Browna pojawia się miła i fachowa bibliotekarka. Ma przyjemny głos i sympatyczny wygląd. Potrafi posługiwać się komputerem. Z lśniącymi oczami uderza w przycisk SZUKAJ. Główny bohater jest zachwycony.

Przytoczone przez nas fragmenty, to tylko kilka przykładów kreowania obrazu naszego zawodu przez literaturę. Niestety, więcej odnajdujemy w niej wątków dla nas nieprzyjemnych, niż komplementujących. Nasuwa się pytanie: czy cytowani autorzy odwiedzali bibliotekę, a może w ogóle w niej nie bywali? Chyba, że rzeczywiście jak nas widzą, tak nas piszą.

Film

Na internetowych stronach (głównie amerykańskich) odnaleźć można dziesiątki stron poświęconych wizerunkowi bibliotekarzy. Steven J. Schmidt opracował listę dziesięciu filmów, zawierających sceny i epizody traktujące o bibliotekarzach i ich pracy[5].

Autor we wstępie napisał: W filmie 'Striptiz' policjant bardzo niezręcznie rozpoczyna przesłuchanie, kiedy zakłada, że przesłuchiwana striptizerka jest prostytutką. Po wściekłym ataku na kobietę przeprasza ją mówiąc: w bibliotece to ty raczej nie pracujesz. W ubiegłym stuleciu setki filmów traktowały o bibliotekarzach w swoich historiach [...]. Niektóre z nich trafnie przedstawiały ten zawód, inne zaś trochę mniej. Wiele produkcji przekazuje negatywny obraz tego zawodu, ale również dużo ukazuje jego mocne strony. Wszystkie natomiast próbują uzmysłowić nam, że czasami powinniśmy pamiętać o tym, w jaki sposób postrzegają nas inni i z czego się śmieją. Można pójść za przykładem autora strony i pokusić się o opracowanie listy polskich produkcji, które zawierałyby sceny z życia bibliotek w naszym kraju.

Ankieta: Bibliotekarz - jaki jest?

W celu zebrania opinii na temat wizerunku bibliotekarzy i ich pracy przeprowadziliśmy badania ankietowe. Na zadane pytania odpowiedziały ogółem 372 osoby. Ankietowani to w większości (59%) mieszkańcy ośrodków miejskich o zaludnieniu powyżej 50 tys., 29% respondentów, to mieszkańcy miejscowości o liczbie ludności do 50 tys., a 11% stanowili mieszkańcy wsi. Struktura wiekowa badanej grupy przedstawiała się następująco: osoby w wieku 15-19 lat (15%), 20-25 (15%), 26-35 (20%), 36-60 (30%), powyżej 60 (20%). Wśród ankietowanych znalazło się 64% korzystających z usług biblioteki regularnie, 34% sporadycznie, 2% respondentów nie odwiedza bibliotek wcale.

Pierwsze pytanie dotyczyło wizerunku bibliotekarza, jego cech osobowościowych i wyglądu zewnętrznego. Badani mieli do wyboru sześć par odpowiedzi. Wyniki dały bardzo dobry obraz bibliotekarzy, którzy według respondentów są: wykształceni (97%), wyrozumiali w stosunku do swoich czytelników (84%), nowocześni (67%), kulturalni (97%) i pracowici (92%), a blisko 90% uznało, że bibliotekarze są "dobrze" ubrani. Zwrócić jednak należy uwagę, iż spora liczba osób (33%) nadal uważa bibliotekarzy za osoby konserwatywne. Takich odpowiedzi udzielali głównie mieszkańcy wsi (53% według kryterium miejsca zamieszkania) i osoby, które zaznaczyły, że wcale nie korzystają z usług biblioteki (78% według kryterium częstotliwości korzystania z biblioteki). Podobna tendencja utrwaliła się także w przypadku reszty negatywnych skojarzeń. Osoby z mniejszych ośrodków miejskich lub wsi, mają ograniczony dostęp do nowoczesnych placówek bibliotecznych, nie mówiąc już o tych, którzy nie odwiedzają bibliotek w ogóle, a swoje skojarzenia opierają zazwyczaj na obrazie biblioteki szkolnej, często zaniedbanej, szarej i nudnej.

Pytanie drugie odnosiło się do pracy bibliotekarza. Także tu wypełniający ankiety mieli do wyboru kilka par odpowiedzi. W przypadku wizerunku bibliotekarzy wyniki wypadły dobrze, gorzej, jeśli idzie o samą pracę. Badanym jawi się ona raczej jako: nudna (53%), do tego słabo płatna (93%) i bez możliwości zrobienia kariery (86%). Siedemdziesiąt siedem procent uznało, że jest to bezstresowa praca. Rzeczywiście, dobrze zorganizowana praca w miłej atmosferze nie musi wywoływać stresu. Jednak powszechne stawianie bibliotekarstwa w czołówce zawodów spokojnych i bezstresowych może budzić sprzeciw środowiska.

W kolejnym pytaniu zawarto prośbę o ocenę najważniejszych funkcji biblioteki (w skali od 1 do 6). Za najważniejsze zadania realizowane przez książnice ankietowani uznali: udzielanie informacji (suma ocen 1246), udostępnianie zbiorów (1245), dobór i zakup książek (1226). Pozostałe funkcje otrzymały niższe noty: działalność wydawnicza (1022), działalność kulturalno-oświatowa (790), działalność badawcza (775). Zrozumieć można, że działalność wydawnicza i badawcza, jest mniej zauważana przez czytelników, którzy na co dzień nie stykają się z tymi formami działalności biblioteki (pomimo iż wydawnictwa bibliotek są promowane, a prace badawcze pracowników publikowane). Do myślenia daje jednak fakt niższej oceny działalności kulturalno-oświatowej. Według respondentów funkcja ta, zaraz po działalności badawczej, jest jedną z najmniej istotnych aktywności biblioteki. Jej formy również poddane zostały ocenie. Pytani za najważniejsze uznali: spotkania autorskie, zajęcia z dziećmi, zajęcia z niepełnosprawnymi, wystawy, lekcje biblioteczne.

Czwarte pytanie wzbudziło najwięcej kontrowersji. Respondenci poproszeni zostali o zaznaczenie, z którym z podanych zwierząt kojarzy się im bibliotekarz. Zadanie tego pytania (uznane przez niektóre osoby za niestosowne) wydaje się być jak najbardziej uzasadnione. Istnieje bowiem zjawisko tzw. nadgeneralizacji zwierzęcej, gdzie ludziom przypisuje się cechy kojarzone ze zwierzętami[6]. Analogie tego typu pojawiły się już u Arystotelesa (Fizjonomika). Pisał on, że tak jak zwierzęta o szorstkiej sierści (lew, wilk) są odważne, również ludzie odznaczający się odwagą mają zazwyczaj szorstkie owłosienie. W XVII w. teorię analogii zwierzęcej kreował Della Porta uważając, iż: Wszystkie papugi są gadatliwe, wszyscy ludzie z nosami podobnymi do papuzich dziobów są jak papugi, dlatego wszyscy tacy ludzie są gadatliwi. W tradycji chińskiej przypisuje się cechy zwierzęce osobom urodzonym w roku danego zwierzęcia. Doszukiwanie się cech zwierzęcych w zachowaniu i wyglądzie ludzi obecne jest również w życiu codziennym. Łagodny jak jagnię, barani łeb, silny jak byk, ptasi móżdżek, lwie serce i jeszcze wielu innych określeń charakteru używa się nader często.

Mit bibliotekarki - szarej myszki w pewnym stopniu został obalony. Ankietowani praktycznie jednym głosem (71%) przyrównali bibliotekarza do sowy. Sowa kojarzy się z mądrością, często używa się sformułowania: mądry jak sowa.

Na drugim miejscu uplasowała się mysz. Jednak przepaść między pierwszą a drugą lokatą była ogromna. Odpowiedzi takiej udzieliło jedyne 14% ankietowanych. Czyżby obraz szarej myszki bibliotecznej odchodził w niepamięć? Cztery procent głosów przypadło królowi zwierząt - lwu. Chyba wszyscy przyznają, że bibliotekarze w swojej pracy są silni jak lwy. Respondenci mieli możliwość wpisania również własnych skojarzeń. Kilka osób przyrównało bibliotekarzy do kota, mrówki, anioła (!), mola i wielu innych.

Uzupełnieniem wyników ankiet był film pt. Czy warto zostać bibliotekarzem?, zrealizowany przez autorów niniejszego materiału. Obraz, wyemitowany podczas I Forum Młodych Bibliotekarzy, zawierał wywiady z napotkanymi mieszkańcami Zielonej Góry (przeważały osoby młode). Pytania brzmiały: Czy chciałby Pan(i) zostać bibliotekarzem? Czy można zrobić karierę w bibliotece? Mimo że odpowiedzi wypowiadających się wzbudzały salwy śmiechu na sali obrad, wnioski po zakończeniu emisji filmu nie były tak wesołe. Większość pytanych osób uznała naszą pracę za nudną, słabo płatną, bez możliwości zrobienia kariery i nikt oprócz bezrobotnej pani, która przemyślałaby ewentualne zatrudnienie, nie wyraził chęci pracy w bibliotece. Co zatem zrobić, aby ten wizerunek zmienić? Przecież dobrze wiemy, że rzeczywistość jest inna (pomijamy w tym miejscu kwestie wynagrodzeń). O rozwiązaniach mówi się wiele, ale niewiele się robi, aby je realizować. Wszystko zależy od nas samych, a więc:

  1. Promujmy się! Walczmy z gębą przyprawioną nam przez media. Piszmy do gazet, proponujmy współpracę radiu i telewizji. Przecież nie tylko gromadzimy i udostępniamy księgozbiór (chociaż to fascynujące zajęcie). Róbmy wokół siebie dużo hałasu. Niech o nas słyszą, niech nam się przyglądają, niech o nas piszą (ale tylko dobrze!).
  2. Inwestujmy w młodych, młodszych i najmłodszych! Organizujmy dla nich księgozbiór, nowoczesne nośniki informacji, spotkania, wystawy, konkursy, warsztaty. Niech chcą tu spędzać czas (a zwolnień nie będzie!).
  3. Bądźmy kreatywni i mobilni. Wyjdźmy zza biurek. Nie zdradzajmy czytelnikom naszej niekompetencji (po co mamy książki?). Pamiętajmy: człowiek uczy się całe życie.
  4. Wykażmy się empatią i wyrozumiałością (czytelnicy to też ludzie).
  5. Zachowujmy się kulturalnie i uprzejmie wobec korzystających z usług biblioteki (w razie czego można zacisnąć zęby lub policzyć do dziesięciu).
  6. Korzystajmy z wiedzy i doświadczenia naszych starszych koleżanek i kolegów (to w powiązaniu z naszym zapałem może stworzyć interesującą mieszankę wybuchową).
  7. Polubmy swoją pracę, a punkty od 1 do 6 na pewno zostaną spełnione (pamiętajmy, że jak się nie ma tego, co się lubi, to się lubi to, co się ma).

Bądźmy niezbędni!

Przypisy

[1] CHLEWIŃSKI, Z. (red.). Stereotypy i uprzedzenia. Warszawa : Instytut Psychologii PAN, 1992, s. 9.

[2] MACRAE, C. N., STANGOR, Ch., HEWSTONE, M. Stereotypy i uprzedzenia. Gdańsk : Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, 1999, s. 91.

[3] WOJCIECHOWSKI, J. W imadle stereotypów. Bibliotekarz 2004, nr 2, s. 4-5.

[4] FIRLEJ-BUZON, A. Jak wygląda bibliotekarka. Poradnik Bibliotekarza 2003, nr 9, s. 3-6.

[5] SCHMIDT, S. J. Top Ten Films Featuring Libraries, Librarians and the Book Arts [on -line]. Indianapolis: IUPUI University Library, 2003 [dostęp 28 czerwca 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://www.filmlibrarian.info/.

[6] MACRAE, C. N., STANGOR, Ch., HEWSTONE, M. tamże, s. 91-93.

Bibliografia

1. Biblioteki w opowiadaniach i powieściach. In Forum EBIB, Na każdy temat 2003-2004, [on-line]. [dostęp 24 października 2006], Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/phpBB/viewtopic.php?t=475.

2. CHLEWIŃSKI, Z (red.). Stereotypy i uprzedzenia. Warszawa : Instytut Psychologii PAN, 1992. ISBN 83-85459-03-0.

3. FIRLEJ-BUZON, A. Jak wygląda bibliotekarka. Poradnik Bibliotekarza 2003, nr 9, s. 3-6.

4. KNEALE, R. A. You Don't Look Like a Librarian! [on-line]. 2006 [dostęp 24 października 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://www.librarian-image.net/perc.html.

5. MACRAE, C. N., STANGOR, Ch., HEWSTONE, M. Stereotypy i uprzedzenia. Gdańsk : Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, 1999. ISBN 83-85416-93-5.

6. MARCINKOWSKI, P. Bibliotekarz. Stereotyp czy wizerunek? In E-prints In Library and Information Science [on-line]. 2005 [dostęp 24 października 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://eprints.rclis.org/archive/00005417/01/stereotyp.pdf.

7. MARCINKOWSKI, P. Jak zmienić wizerunek bibliotekarza? In Biuletyn EBIB [on-line]. 2006 nr 2 (72) [dostęp 6 czerwca 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://www.ebib.info/2006/72/marcinkowski.php.

8. SAWICKA, D. Obalić mity. In Biuletyn EBIB [on-line]. 2004 nr 5 (56) [dostęp 21 czerwca 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://ebib.oss.wroc.pl/2004/56/sawicka.php.

9. SCHMIDT, S. J. Top Ten Films Featuring Libraries, Librarians and the Book Arts. In Film Librarian [on-line]. Indianapolis: IUPUI University Library, 2003 [dostęp 28 czerwca 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://www.filmlibrarian.info/.

10. WALKER, S., LAWSON V. L. The Librarians Stereotype and the Movies. In MC Journal: The Journal of Academic Media Librarianship [on-line]. 1993 v. 1 [dostęp 24 października 2006]. Dostępny w World Wide Web: http://wings.buffalo.edu/publications/mcjrnl/v1n1/image.html.

11. WOJCIECHOWSKI, J. W imadle stereotypów. Bibliotekarz 2004, nr 2, s. 3-6.

12. ZYGMUNT, M. Mysz uzbrojona w mysz, czyli o stereotypie bibliotekarki w społeczeństwie informacyjnym. Biuletyn Informacyjny Biblioteki Narodowej 2002, nr 1, s. 33-36.

O autorach:

Beata Kowalska i Dawid Kotlarek
Pracownicy Działu Informacji Naukowej i Regionalnej WiMBP im. C. Norwida w Zielonej Górze. Współorganizatorzy I Forum Młodych Bibliotekarzy (Zielona Góra 2006).

 Początek strony



Bibliotekarz a stereotypy / Beata Kowalska, Dawid Kotlarek// W: Biuletyn EBIB [Dokument elektroniczny] / red. naczelny Bożena Bednarek-Michalska. - Nr 10/2006 (80) listopad. - Czasopismo elektroniczne. - [Warszawa] : Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich KWE, 2007. - Tryb dostępu: http://www.ebib.info/2007/80/kowalska_kotlarek.php. - Tyt. z pierwszego ekranu. - ISSN 1507-7187