EBIB 
Nr 2/2004 (53), Biblioteki a prawo. Artykuł
  Poprzedni artykuł Następny artykuł   

 


Jens Thorhauge
Zarząd Bibliotek Duńskich

Rosnące znacznie biblioteki jako instytucji obywatelskiej


Referat zaprezentowany na konferencji "Wizja dostępu do informacji w bibliotece XXI wieku". San Francisco, 21-22 kwietnia 2003 r.

Nie brak nam wizji

Zasadnicza wizja dostępu do informacji, jaką przypuszczalnie podzielają niemal wszyscy moi koledzy, nie jest nowa. Najkrócej można ją scharakteryzować jako umożliwienie każdemu dostępu do wszystkich opublikowanych materiałów bez względu na sposób ich przechowywania. Wizja taka, przynajmniej w odniesieniu do materiałów drukowanych, od wielu lat obecna była na przykład w UAP (Universal availability of publications = Powszechna dostępność publikacji) - głównym programie IFLA. Kolejnym elementem wizji jest przygotowanie materiałów w taki sposób, by były one łatwo dostępne dla tak wielu grup, jak to możliwe, oraz zintegrowanie dostępu do informacji z życiem codziennym, gdyż celem fundamentalnym jest - jak to nazywam - biblioteka osobista, dostarczająca informacji zgodnie z wybranym profilem indywidualnym. Trzeci element wiąże się z materiałami edukacyjnymi, jak na przykład łatwo dostępne, przygotowane przez biblioteki programy do nauki obsługi komputerów oraz z biegłością w posługiwaniu się informacją. To, że podstawowe wizje nie są nowe, podkreśla jedynie fakt, że wciąż jeszcze nie zostały one zrealizowane i nadal otwarte pozostaje pytanie, jak ten cel osiągnąć. Dlatego cieszę się z tego sympozjum i z możliwości zaprezentowania czegoś, co nazywam "modelem duńskim", modelem, który dał podstawy do tego, by biblioteki duńskie zmieniały swoją organizacyjną naturę i podążając za technologiami społeczeństwa organizacyjnego, stawały się partnerami współpracującymi w spójnym systemie, także w takich tradycyjnych dziedzinach, jak tworzenie kolekcji. Zatem mój zasadniczy punkt widzenia jest następujący: nie brak nam wizji dostępu do informacji w XXI wieku. To czego nam brakuje, to skuteczne środki, aby wizję tę wcielić w życie.

Podobnie rzecz się ma z koncepcją jednego, spójnego systemu bibliotek, która jest prosta do zrozumienia, ale trudna do zrealizowania. Koncepcja ta wprowadzana jest w życie w kraju niewielkim, w którym zmuszeni byliśmy do połączenia sił, aby znaleźć najskuteczniejsze rozwiązania, nie ma jednak żadnych przeciwwskazań, aby nie postąpić w podobny sposób w dużych krajach. Pomysł jednego systemu bibliotek zrodził się z przekonania, że obecnym, a zwłaszcza przyszłym oczekiwaniom, związanym z łatwym dostępem do potrzebnych informacji, sprostać mogą jedynie biblioteki duże lub grupy bibliotek i im ściślej będą współpracować w celu stworzenia odpowiednich usług, tym bardziej będą przyjazne użytkownikom. Zatem pozwolenie bibliotekarzom na współpracę jest konieczne, aby osiągnąć zadawalający poziom dostępu do informacji, ale pozostaje jeszcze kwestia opłacalności. W krajach małych, takich jak Dania, termin "wszystkie biblioteki" należy rozumieć dosłownie. W dużych państwach, w niektórych ich rejonach odpowiednia wydaje się koncepcja federacji, w innych zaś - myślenie w kategoriach stanu czy regionu. Jest to jednak najpoważniejsze wyzwanie dla tradycyjnego pojmowania instytucji oraz dla zachowań kulturowych. Stworzenie nowej platformy organizacyjnej tego typu nie jest oczywiście możliwe z dnia na dzień, potrzeba na to czasu oraz planu strategicznego.

Nowe role wyłaniają się z tradycyjnych umiejętności

Nim przejdę do prezentacji modelu duńskiego, pozwolę sobie zrobić kilka uwag natury ogólnej, związanych z zaistnieniem nowych ról bibliotek, przy czym również posłużę się przykładem duńskim. Pierwsze zdanie w ustawie dotyczącej działalności bibliotek, zatwierdzonej przez duński parlament w 2000 roku, brzmi następująco: Celem bibliotek publicznych jest promowanie informacji, edukacji oraz aktywności kulturalnej poprzez udostępnianie książek, czasopism, książek mówionych oraz innych materiałów, takich jak nagrania muzyczne czy elektroniczne zasoby informacji. Z włączeniem Internetu i multimediów. Misja promowania informacji, edukacji i aktywności kulturalnej obecna była w pierwszym paragrafie duńskiego prawa o bibliotekach przez blisko pół wieku, można ją także znaleźć w regulacjach prawnych wielu innych krajów. Sądzę, że ta podstawowa misja nie zmieniła się z upływem czasu. Biblioteki zapewniają dostęp do informacji, do zasobów wiedzy, co przez Bank Światowy uznawane jest za najważniejszy czynnik w kreowaniu i utrzymywaniu społeczeństw dobrobytu. Biblioteki stanowią podwaliny pod budowę demokratycznych, światłych społeczności, związane są z nauką i edukacją na wszystkich jej szczeblach, promują kulturę, a także wspierają budowanie i zachowywanie tożsamości kulturowych. Misją bibliotek w społeczeństwie obywatelskim jest właściwie pomaganie ludziom w poprawie życia, a słowami kluczowymi w tej materii są nauka, zrozumienie, przenikliwość oraz inspiracja. To stara prawda, musi ona jednak na nowo zostać zinterpretowana, by właściwie ją rozumiano.

Naprawdę nowy element w cytowanym zdaniu wiąże się ze wzmianką o nowych mediach i technologii. W rzeczywistości wskazuje to na fakt, że biblioteka nie jest już określana mianem kolekcji książek, ale instytucji zapewniającej dostęp do informacji, bez względu na format czy nośnik, na którym jest ona zapisana. Oznacza to poważną zmianę w sposobach realizowania misji bibliotek. Te nowe sposoby mogą także określać nowe zadania bibliotek. Finansowany przez Komisję Europejską projekt PULMAN (skrót od Public Libraries Mobilising Advanced Network), realizowany przez czołowe biblioteki publiczne wszystkich państw Europy, w oświadczeniu z marca 2003 roku określa cztery zadania bibliotek publicznych związane z:

  • demokracją i kwestiami obywatelskimi,
  • nieustannym kształceniem,
  • rozwojem ekonomicznym i społecznym,
  • różnorodnością kulturową.

Sposób, w jaki zadania te są określane i omawiane, zrodził się w ciągu ostatnich dziesięciu lat, ale idea wspierania przez biblioteki demokracji i aktywnego obywatelstwa poprzez wspomaganie edukacji na wszystkich jej poziomach, sięga czasów oświecenia w II połowie XVIII wieku, zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych. Podobnie wpływ informacji i wiedzy na rozwój społeczny i ekonomiczny był powszechnie znany przynajmniej od zarania ery industrializacji, zaś idea nieustannego uczenia się jest prawdopodobnie najnowszą koncepcją, nawet jeśli działalność bibliotek zawsze w praktyce wspierała to, co dziś nazywamy nieustannym kształceniem się. W wielu państwach, na przykład, popularna jest koncepcja bibliotek jako uniwersytetów ludowych. Czy oznacza to, że nie pojawiają się nowe zadania? Nie sądzę - raczej rozwijamy nowe zadania na bazie tych tradycyjnych. Pozwolę sobie podać kilka przykładów, z których najbardziej rewolucyjnym jest sposób, w jaki próbujemy zintegrować dostęp do informacji z życiem codziennym za pośrednictwem takich serwisów sieciowych, jak: katalogi, kolekcje linków, przewodniki sieciowe (netguides), tematyczne gatewaye i oczywiście umożliwienie dostępu do tak wielu materiałów w wersji pełnotekstowej, jak to możliwe. Tworzymy informacje i szacujemy ich wartość, aby uczynić rzetelne informacje jeszcze łatwiej dostępnymi. Wprowadzamy także programy wspomagające naukę obsługi komputerów oraz nabywanie biegłości w posługiwaniu się informacją i wspieramy w ten sposób nieformalne kształcenie oraz samodzielność. Promocja czytelnictwa i kultury to tradycyjna działalność, którą większość bibliotek stara się zharmonizować z własnymi programami i często znajduje na to nowe sposoby.

Duński badacz zdefiniował zadania bibliotek publicznych w kategoriach zadań czterech różnych ośrodków: ośrodka informacji, ośrodka edukacji, centrum kulturalnego i centrum społecznego. Wszystkie te zadania mogą być dalej dzielone zgodnie z kryterium realizowania w najbardziej dogodny sposób innych celów szczegółowych. Doskonałym przykładem może być właśnie to, co obserwujemy tutaj w San Francisco w głównej bibliotece publicznej, w której znaleźć można ośrodki informacji o pracy i karierze, biznesie i technologii, kulturze afroamerykańskiej, gejach i lesbijkach.

Model duński

Filozofia modelu duńskiego i koncepcja biblioteki zasadniczo nie różnią się od innych przyjętych w krajach demokratycznych, posiadających rozwinięty system bibliotek. Różnica kryje się w systemie organizacyjnym i tym, jak wpływa on na osiąganie założonych wyników szybciej i na większą skalę niż dzieje się to w wielu innych krajach, które starają się ten sam cel osiągnąć. Podstawą modelu jest ciągle zmieniające się ustawodawstwo biblioteczne oraz odpowiedzialna za biblioteki agencja rządowa, która zajmuje się promowaniem rozwoju i współpracy. Te dwa elementy, wspomagane przez liczne programy, prowadzą do powstania modelu bibliotek oferujących coraz więcej serwisów szczegółowych.

Dania jest starym, zamożnym, ale niewielkim państwem, liczącym zaledwie 5,2 mln mieszkańców. Fakt, że przez z górą tysiąc lat jest królestwem, otoczonym przez morze ze wszystkich stron za wyjątkiem czterdziestomilowej granicy z północnymi Niemcami sprawił, że jej kultura jest skrajnie homogeniczna. Językiem używanym w Danii jest duński i w tym właśnie języku rejestrowanych jest każdego roku w naszej bibliografii narodowej 16 000 rekordów. 64% mieszkańców korzysta w bibliotek publicznych, połowa z nich każdego miesiąca. 81% wszystkich dzieci to użytkownicy bibliotek publicznych. 80% mieszkańców Danii posiada dostęp do Internetu. Serwisy sieciowe, powstałe w wyniku współpracy ponad stu bibliotek naukowych i przeznaczone przede wszystkim dla potrzeb kampusów, prezentuje Denmark's Electronic Research Library [Duńska Elektroniczna Biblioteka Naukowa].

Odpowiedzialność za funkcjonowanie bibliotek publicznych spoczywa przede wszystkim na samorządach, podczas gdy państwowe biblioteki naukowe z zasady zintegrowane są z uczelniami czy innymi placówkami, których potrzebom służą. Jedynie działalność utrzymywanych z funduszy rządowych bibliotek poszczególnych hrabstw regulowana jest na podstawie kontraktów pomiędzy administracją rządową a samorządami, które biblioteki hrabstw prowadzą. Wszystkie szkoły podstawowe posiadają biblioteki, a te z kolei prawo obliguje do współpracy z lokalnymi bibliotekami publicznymi.

Biblioteki duńskie dążą do zrealizowania wizji jednego spójnego systemu bibliotek. Proces ten postępuje krok po kroku, a konflikt pomiędzy tradycyjną koncepcją biblioteki i jej sposobu pracy a ideą sieci bibliotek w społeczeństwie wiedzy jest mocno zarysowany.

Postaram się pokrótce przedstawić niektóre elementy modelu duńskiego. Najważniejszym z nich jest ustawa dotycząca działalności bibliotek. Od 1920 roku działalność duńskich bibliotek publicznych regulowało ustawodawstwo narodowe. Najnowsza ustawa została zatwierdzona przez duński parlament w 2000 roku. Bazuje ona na koncepcji biblioteki hybrydowej i ma zapewnić podstawy do wychodzenia naprzeciw potrzebom społeczeństwa wiedzy. Zostało w niej wprost powiedziane, że biblioteki współpracują ze sobą w ramach wypożyczeń międzybibliotecznych, gdyż biblioteki państwowe i biblioteki hrabstw zostały zobligowane do udostępniania swoich zbiorów bezpłatnie poprzez wypożyczanie międzybiblioteczne. W podobny sposób nakłaniane są do współpracy biblioteki publiczne i szkolne. Wszystkie ich podstawowe usługi są bezpłatne, co oznacza, że różnorakiego typu dostęp do gromadzonych w nich materiałów jest dla wszystkich darmowy oraz że zadaniem bibliotek jest utrzymywanie i rozwijanie własnych kolekcji. Władze samorządowe nawet małych, liczących poniżej 5000 mieszkańców miejscowości, prowadzą profesjonalną bibliotekę.

Ustawa mówi także o tym, że wszystkie biblioteki powinny zapewniać dostęp do Internetu oraz do serwisów elektronicznych, dla potrzeb całego państwa powinien natomiast powstać centralny, dostępny w sieci katalog. Stworzenie dostępu do takiego katalogu można także uznać za jeden z kluczowych elementów modelu duńskiego. Przez ostatnie dziesięć lat centralny katalog bibliotek publicznych, uczelnianych i naukowych rozwija się jako baza danych o nazwie DanBib-base i zawiera blisko 17 mln rekordów rejestrujących wszystkie rodzaje zbiorów gromadzone w duńskich bibliotekach. Baza ta stanowi podstawę nowego, narodowego portalu bibliotek duńskich, bibliothek.dk (http://www.library.dk). Za pośrednictwem bibliothek.dk można odnaleźć i zamówić dowolny tytuł z duńskich bibliotek, zakupiony w celu wypożyczania. Można wybrać bibliotekę, w której chce się zamówiony tytuł odebrać, a jeśli jest to książka w postaci drukowanej, można ją nawet za pośrednictwem tego portalu kupić. W niektórych regionach można także za opłatą zażyczyć sobie dostarczenia wybranego tytułu. Dzięki współpracy w zakresie wypożyczeń serwis bibliothek.dk realizuje wizję spójnego systemu bibliotek. Pod tym serwisem sieciowym kryje się dobrze funkcjonujący system, który pozwala na sprawne dostarczanie poszukiwanych tytułów do wybranych bibliotek, a baza danych pomyślana została w taki sposób, że możliwe jest kierowanie zapytań do najbliżej położonej biblioteki. Dla użytkownika bibliothek.dk jest to spójny system. Wystarczy tylko wziąć wirtualny koszyk, wybrać książki, artykuły, płyty CD czy kasety wideo, wysłać mail i zamówić je.

W portalu tym rośnie także liczba rekordów pełnotekstowych, a założenie jest takie, aby coraz więcej rekordów, po kliknięciu w odpowiedni link, dawało dostęp do wersji pełnotekstowej dokumentu. Portal bibliothek.dk to nie tylko baza typu "wyszukaj i zamów" - znaleźć w nim można około 20 serwisów sieciowych. Doskonałym przykładem współpracy różnych bibliotek jest sposób, w jaki zorganizowano serwis e-informacji. W przedsięwzięciu tym uczestniczy 40 bibliotek, z których większość stanowią biblioteki publiczne, ale liczba bibliotek uczelnianych stale rośnie. Pytania można kierować do serwisu przez 84 godziny w tygodniu za pośrednictwem czatu, poczty elektronicznej i telefonu. Stale rośnie liczba użytkowników e-informacji, coraz więcej bibliotek przyłącza się także do tego projektu, w tym samym czasie spada natomiast liczba lokalnych działów informacji. Z powodzeniem rozwijają się również serwisy informacji dla dzieci. Bibliothek.dk oferuje także inne serwisy, począwszy od tematycznych portali i gatewayów, poprzez różnorodne serwisy linków, aż po dostęp do pełnych tekstów oraz materiałów licencjonowanych takich, jak encyklopedie czy materiały zdigitalizowane. Muzyka, sztuka, kulinaria, medycyna, transport to przykłady niektórych zagadnień tematycznych. Na stronach portalu można także znaleźć wirtualną bibliotekę dla dzieci, noszącą nazwę DotBot, oraz szereg szczegółowych serwisów zawierających informacje dla imigrantów i mniejszości etnicznych, e-ziny poświęcone literaturze czy elektroniczną encyklopedię, która także jest efektem współpracy bibliotek, a dotyczy twórców duńskiej literatury, zawiera portrety, aktualizowane bibliografie oraz przykłady tekstów.

Trzeci element modelu duńskiego stanowi agencja rządowa Danish National Library Authority (DNLA - nie mylić z biblioteką narodową), która odgrywa znaczącą rolę w rozwoju bibliotek i w istocie swojej jest zupełnie niezwykła, ponieważ zajmuje się sprawami zarówno bibliotek publicznych, jak i uczelnianych. Agencja jest centralnym rządowym ciałem doradczym w dziedzinie bibliotek. Prowadzi szereg czynności administracyjnych, zajmuje się, na przykład, projektem związanym z prawem o użyczeniu publicznym (public lending right scheme) (projektem, który każdego roku przeznacza 20 mln dolarów amerykańskich dla autorów duńskich, co stanowi niezmiernie istotny czynnik chroniący produkcję literacką w języku duńskim), zestawianiem statystyk dotyczących biblioteki oraz utrzymywaniem standardów, z włączeniem zasad klasyfikacji i katalogowania. W związku ze stającymi przed bibliotekami nowymi zadaniami jeszcze większe znaczenie ma fakt, że agencja odpowiada za rozwój systemu bibliotek.System ten już w znacznej mierze został wcielony w życie i koncentruje się na wzmocnieniu idei biblioteki hybrydowej, coraz bliżej integrującej swoje usługi z codziennym życiem rosnącej liczby użytkowników. Dlatego też programy agencji skupiają się wokół czterech dziedzin: wspierania rozwoju technologicznego, wprowadzania nowych usług, podnoszenia kwalifikacji pracowników bibliotek oraz zmiany samej struktury sytemu bibliotek. Program dotyczący rozwoju technologicznego powstał, aby umożliwić wszystkim bibliotekom sieciową łączność z ich użytkownikami oraz ze sobą nawzajem. Kluczowe znaczenie w obliczu zmieniającej się roli bibliotek ma wprowadzenie nowych usług. Narodowy portal biblioteczny, bibliothek.dk, najważniejsza z nowo wprowadzonych usług, został zainicjowany i wciąż rozwijany jest przez DNLA. Portal oferuje wiele serwisów, takich jak: e-informacja, przewodniki internetowe (do których wrócę za chwilę), opracowywane i utrzymywane przez współpracujące biblioteki. Istotny czynnik w rozwoju nowych serwisów stanowi finansowe wsparcie ze strony DNLA, udzielane głównie ze środków przeznaczonych na dalszy rozwój nowych usług, które każdego roku wymagają projektów stymulujących. W narodowym portalu znaleźć można dostęp do około 20 serwisów sieciowych powstałych w ramach współpracy bibliotek przy finansowym wsparciu ze strony DNLA. Wśród serwisów tych znalazły się: narodowa e-informacja, ogólny internetowy przewodnik tematyczny, szereg gatewayów tematycznych, wirtualna biblioteka dla dzieci oraz informacje specjalne, na przykład adresowane do mniejszości etnicznych.

Ostatnim istotnym zadaniem DNLA jest prowadzenie Denmark's Research Electronic Library [Duńskiej Elektronicznej Biblioteki Naukowej], która jest w pełni elektroniczną biblioteką, tworzoną w kooperacji przez ponad sto bibliotek naukowych, a całość przedsięwzięcia koordynuje DNLA. Ta wirtualna biblioteka umożliwia poprzez hasło dostęp do 9000 czasopism elektronicznych, gatewayów tematycznych i kolekcji linków oraz katalogów bibliotek (wirtualny katalog ściśle współpracujący z bibliothek.dk). Bliska ukończenia jest retrokonwersja katalogów kartkowych, realizowane są programy digitalizacji. Przedmiot moich rozważań związany jest także ze tworzeniem społeczeństwa obywatelskiego, nie będę jednak rozwijał tego zagadnienia, wspomnę tylko o nim jako o elemencie modelu duńskiego i ograniczę się do stwierdzenia, że to poważne wyzwanie polega na coraz bliższej współpracy pomiędzy bibliotekami naukowymi a publicznymi.

Tworzenie nowych kompetencji

Wraz z nową ustawą o działalności bibliotek DNLA otrzymała trzyletni grant na wdrożenie koncepcji nowej biblioteki. Pieniądze wydano zgodnie z celami strategicznymi, z których jednym jest podnoszenie kwalifikacji zawodowej bibliotekarzy. Wysiłki te zmierzać mają oczywiście do zagwarantowania, że wykształceni wiele lat temu pracownicy bibliotek zdobędą kwalifikacje niezbędne do prowadzenia i rozwijania usług odpowiednich do potrzeb nowej biblioteki, a prawdziwym wyzwaniem było przeznaczenie pieniędzy na takie działania, które przyniosą trwałe zmiany. Zrobiliśmy cztery rzeczy: koncentrowaliśmy się na kwestii nowoczesnego kierownictwa, wyszkoliliśmy trenerów, wyszkoliliśmy kierowników projektów, zaczęliśmy opracowywać program nabywania biegłości w posługiwaniu się informacją.

W Danii istnieją bardzo dobre kursy i seminaria z zakresu nieustannego kształcenia, ich głównym organizatorem jest Royal School of Library and Information Science [Królewska Szkoła Bibliotekoznawstwa i Informacji Naukowej], która prowadzi od 3 do 400 kursów rocznie na terenie całego kraju. Zdecydowaliśmy się zatem podjąć szereg działań o odmiennym zakresie. Przede wszystkim skoncentrowaliśmy się na potrzebie nowoczesnego kierownictwa, które byłoby w stanie zmienić instytucje w organizacje uczące się, wdrażać współprace w sieci oraz pracę w zespołach, przypisywać pracownikom nowe role zawodowe i zmieniać stosunek do tradycyjnych w bibliotekach priorytetów. W trwającym półtora roku kursie zakończonym dyplomem wzięła udział blisko połowa dyrektorów duńskich bibliotek publicznych. Zamierzamy w przyszłości kontynuować te działania, tym razem jednak kursy adresowane będą zarówno do dyrektorów bibliotek naukowych, jak i publicznych.

Drugie z założeń, wyszkolenie trenerów, wyrosło z ambicji zapewnienia każdej pracującej w bibliotece osobie możliwości odbycia kursu trwającego, na przykład, rok. Jako że obowiązkiem bibliotek hrabstw jest wychodzenie naprzeciw potrzebom podnoszenia kwalifikacji w obsługiwanym przez siebie regionie, zostały one poproszone o przeszkolenie doświadczonych pracowników w taki sposób, by potrafili oni pomóc swoim kolegom w uruchamianiu zupełnie nowych usług, takich jak: prowadzenie kursów internetowych, zakładanie działu muzycznego, współtworzenie serwisów opartych na sieci etc. Trenerzy powinni prowadzić proste szkolenia i pracować z niewielką grupą kolegów na miejscu w ich bibliotece. Przygotowanych zostało już około stu trenerów.

Pomysł wyszkolenia kierowników projektów wziął się z doświadczenia, które pokazało, że praca nad projektami wydaje się być jednym z najlepszych środków prowadzących do podnoszenia kwalifikacji i że niemal wszystkie nowe usługi bibliotek wyrosły z projektów. Wyszkolono już około 80 kierowników projektów.

Podejmowane inicjatywy przyczyniły się do dyskusji na temat biegłości w posługiwaniu się informacją i przygotowywanych przez biblioteki programów uczących tej umiejętności na różnych poziomach. Podjęte już zostały pierwsze kroki w celu zorganizowania kursów, które dadzą wszystkim bibliotekom fachowe podstawy do zaoferowania społeczeństwu obywatelskiemu elementów składających się na program zdobywania biegłości w posługiwaniu się informacją, program, który jest właśnie przygotowywany we współpracy z innymi krajami skandynawskimi.

Mam nadzieję, że model który zaprezentowałem, sugeruje pewne rozwiązania pozwalające sprostać wyzwaniu, jakim jest bardziej zintegrowany dostęp do zasobów informacyjnych. Skoncentrowałem się przede wszystkim na aspekcie organizacyjnym, nie poruszając na przykład zupełnie problemów, jakich przysparza bibliotekom prawo autorskie, stanowiące niezmiernie istotną kwestię, gdyż dotyczy dostępu do informacji w przyszłości. Niech wolno mi będzie jedynie wspomnieć, że mamy naturalnie te same problemy z gwałtownie rosnącymi cenami czasopism elektronicznych, co biblioteki amerykańskie, że pracujemy nad alternatywnymi sposobami nieograniczonego dostępu do informacji, takimi jak: Public Library of Science, ale posiadamy także bardzo dobre doświadczenia w korzystaniu z materiałów objętych licencjami.

Chciałbym podsumować swój wywód, wskazując, moim zdaniem, trzy najpoważniejsze wyzwania, jakie w nadchodzących latach staną przed bibliotekami.

Wyzwaniem pierwszym jest to, że biblioteka ma zapewniać e-informacje. Zapewnienie całkowitego dostępu - na różnych warunkach - do informacji elektronicznych jest celem najważniejszym, jednak w chwili obecnej bardzo trudnym do osiągnięcia. To, co jest możliwe do zrobienia - ograniczając się do podania tylko kilku działań - to kontynuowanie programów digitalizacji i uczynienie bardziej elastycznym, opartego na licencjach czy hasłach dostępu do zasobów cyfrowych, to również ustanowienie usystematyzowanego dostępu do materiałów o charakterze publicznym. W Danii robimy to, oferując za pośrednictwem bibliothek.dk dostęp do coraz większej liczby dokumentów pełnotekstowych. Zorganizowana przez biblioteki usługa dostarczania za pośrednictwem sieci filmów i muzyki jest w fazie eksperymentalnej i jej uruchomienie będzie zadaniem na nadchodzącą dekadę. Wprowadzenie e-informacji oraz serwisów hotline, działających przez 24 godziny na dobę, pozostaje jedynie kwestią środków finansowych.

Kolejnym wyzwaniem jest uczynienie z biblioteki takiego miejsca, które rzeczywiście odpowiada potrzebom lokalnej społeczności. Rzecz w tym, że wraz ze zmieniającymi się zachowaniami czytelników, spowodowanymi pojawieniem się serwisów wirtualnych, musimy nieustannie przygotowywać bibliotekę na to, by wychodziła naprzeciw oczekiwaniom użytkowników w zupełnie inny sposób, niż robiła to nastawiona na pracę z książką biblioteka XX wieku. Musimy przygotować wspaniałą przestrzeń dla centrów informacyjnych, dla rozmaitego typu działalności edukacyjnej oraz kulturalnej. Będziemy wdrażać programy związane z potrzebami nieustannej edukacji, ale powinniśmy także być świadomi zapotrzebowania na miejsca nieformalnych spotkań i inspirujących przestrzeni.

Trzecim wyzwaniem jest wykreowanie nowego bibliotekarza. Krokiem najważniejszym jest przekształcenie bibliotekarza udzielającego informacji w bibliotekarza dostarczającego wiedzy, bibliotekarza, którego zadanie zmienia się z prostego zapewniania dostępu do informacji w bardziej aktywną pomoc w zdobywaniu przez użytkowników potrzebnej im wiedzy. Zmiana ta uwidoczni się w nowych, różnorodnych rolach bibliotekarzy, takich jak: wytwórcy informacji, redaktorzy portali, specjaliści informacji lokalnej, trenerzy uczący biegłości w posługiwaniu się informacją, trenerzy w bibliotece uczącej się, koordynatorzy i doradcy do spraw kultury dziecięcej, praw konsumentów etc. i nadal bibliotekarze dziedzinowi różnych specjalności.

Wszystkie te wyzwania mogą skumulować się w końcowej wizji biblioteki osobistej, przekazującej najnowsze informacje o wskazanym przez użytkownika profilu - i umożliwiającej natychmiastowy dostęp do materiałów pomocniczych. Taki rodzaj dostępu do informacji osiągniemy, ale tylko krok po kroku.

Tłumaczenie: Joanna Grześkowiak

 Początek strony



Rosnące znacznie biblioteki jako instytucji obywatelskiej / Jens Thorhauge// W: Biuletyn EBIB [Dokument elektroniczny] / red. naczelny Bożena Bednarek-Michalska. - Nr 2/2004 (53) luty. - Czasopismo elektroniczne. - [Warszawa] : Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich KWE, 2004. - Tryb dostępu: http://www.ebib.pl/2004/53/thorhauge.php. - Tyt. z pierwszego ekranu. - ISSN 1507-7187