EBIB 
Nr 11/2002 (40), Informacja biznesowa. Badania, teorie, wizje
 Poprzedni artykuł Następny artykuł   

 
Rozmiar: 77 bajtów Rozmiar: 77 bajtów Rozmiar: 77 bajtów Rozmiar: 77 bajtów


Barbara Szczepańska
Biblioteka kancelarii prawniczej Lovells w Warszawie

Broker informacji - zawód z przyszłością czy zawód z przyszłości?

Rozmiar: 77 bajtów Rozmiar: 77 bajtów
Rozmiar: 45 bajtów

Nie ma nic przyjemniejszego od świadomości, że zawód przez nas uprawiany ciągle ewoluuje i dostosowuje się do zmieniającej się rzeczywistości, dając nam tym samym niebywałą szansę bycia ciągle aktywnym i atrakcyjnym na wciąż zmieniającym się rynku pracy. Tak oceniam pracę w bibliotece. Wiem, że jest to teza być może dla niektórych zbyt śmiała, ale lektura wielu artykułów, w których pojawia się problem poruszania się w zasobach informacji i poszukiwania przewodników po tych wędrówkach, pozwala nam, bibliotekarzom czuć się ciągle potrzebnymi.

Rozrastające się zasoby informacyjne, przede wszystkim Internetu, sprawiają coraz więcej trudności osobom, nie posiadającym doświadczenia w wyszukiwaniu informacji. Poza tym rozwój kontaktów gospodarczych i handlowych, wymusza ciągłą aktywność przedsiębiorców nie tylko w sferze stricte biznesowej, ale również w dostępie do informacji o konkurencji, rynkach zbytu, nowinkach technologicznych, nowych badaniach. Sami nie posiadając umiejętności wyszukiwania i agregacji informacji, tworzą zapotrzebowanie na tego rodzaju specjalistów. Z drugiej strony my bibliotekarze, pracując w bibliotece, szczególnie w oddziałach informacji, mamy na co dzień do czynienia z różnymi źródłami informacji, poznajemy różne strategie wyszukiwawcze, zgłębiamy zasobu Internetu. To wszystko czyni nas specjalistami w wyszukiwaniu informacji, tymi, na których właśnie robi się zapotrzebowanie na polskim rynku pracy. A może by zatem wykorzystać tę wiedzę i doświadczenia i rozpocząć pracę na własny rachunek, zajmując się na co dzień tym, czym zajmowaliśmy się dotychczas? Może czas byśmy przestali być bibliotekarzami, specjalistami informacji naukowej, technicznej, ekonomicznej, medycznej etc. a stali się brokerami informacji?

Chcąc dobrze oddać znaczenie terminu broker informacji (infobroker) przytoczę na początek definicję terminu broker. Broker, to według Słownika wyrazów obcych,[1] osoba zajmująca się pośrednictwem w sprawach kupna i sprzedaży towarów, papierów wartościowych lub usług handlowych. Broker informacji, to jakby zawężenie tego terminu i ukierunkowanie go na rodzaj pośrednictwa, jakim się ta osoba zajmuje. Broker informacji jest bowiem specjalistą pośredniczącym w udzielaniu wszelkiego rodzaju informacji.[2] Drugim ważnym powodem, dla którego termin broker dobrze oddaje naturę tej profesji, jest jego rola jako weryfikatora informacji. Infobroker ma gwarantować, że udzielona przez niego informacja jest nie tylko relewantna do zapytania, ale także jest najwyższej jakości. Udzielając informacji niejako ją akredytuje, firmuje swoim nazwiskiem. Podobnie do brokera giełdowego, któremu powierzamy nasze pieniądze, ufając, że będzie je odpowiednio lokował i działał na naszą korzyść. Weryfikacja informacji to wyznacznik działalności brokera informacji. Oczywiście nie zawsze można weryfikować wszystkie informacje, nikt nie jest specjalistą we wszystkich dziedzinach nauki i wiedzy. Infobrokerzy mogą korzystać z usług specjalistów, konsultantów, którzy mogą recenzować i weryfikować część informacji, bądź też mogą korzystać z usług brokerów informacji specjalizowanej. Prof. Konrad Fijałkowski porównał zależność infobrokerów od brokerów informacji specjalizowanej do roli, jaką pełnią dostawcy podzespołów u producenta samochodów.[3] Ta współpraca jest niezwykle istotna, ponieważ najważniejsze jest zaufanie klienta, co do jakości usług i wartości udzielanej mu informacji. Należy bowiem pamiętać, że zgromadzone przez niego dane oraz przygotowywane raporty i opinie, będą często podstawą do podejmowania ważnych decyzji również finansowych. Porażka rynkowa klienta brokera informacji, to również porażka infobrokera.

Jednak najważniejszą cechą tego zawodu jest praca na własny rachunek. Infobrokerzy są niezależni, nie pracują na etacie w żadnej firmie, sami sobie tworzą miejsca pracy. Dzięki temu nie są związani z żadną konkretną firmą i mogą pracować dla wielu klientów, małych i dużych firm.

W Stanach Zjednoczonych zawód brokera informacji pojawił się w latach 60. ubiegłego stulecia, kiedy w bibliotekach na dobre zagościły kopiarki i komputery. Łatwość dostarczania poszukiwanych materiałów stała się źródłem zmiany sposobu myślenia o charakterze działalności informacyjnej. Bibliotekarze zdali sobie sprawę, że prowadzona przez nich działalność informacyjna może mieć duże znaczenie dla biznesu, a także, że działalność ta może zmienić swą naturę na działalność komercyjną. Biblioteki z natury nie pobierają opłat za pomoc w poszukiwaniu informacji, dlatego oczywistym stało się, że infobroker powinien działać jako niezależny podmiot gospodarczy. Po kilku latach niezależni brokerzy informacji zaczęli odczuwać potrzebę wymiany doświadczeń i integracji. W 1987 roku 26 podmiotów ze Stanów Zjednoczonych, Europy i Ameryki Południowej powołało do życia organizację The Association of Independent Information Professionals [http://www.aiip.org], która rozpoczęła działania na rzecz konsolidacji środowiska oraz ustalania standardów działania. Członkowie stowarzyszenia udzielają informacji firmom i organizacjom wszystkich typów i wszelkiej wielkości. Często firmy te, posiadając własne biblioteki lub działy gromadzenia i opracowywania informacji, korzystają też z usług brokerów informacji. Wielu amerykańskich brokerów informacji rozszerza katalog swoich usług i zajmuje się szkoleniami z zakresu techniki wyszukiwania w Internecie, budowy i rozwoju firmowego Intranetu.

Nazwa stowarzyszenia nie zawiera terminu broker informacji, ale termin information professionals. Jest on w literaturze i praktyce zawodowej używany wymiennie z terminem independent researcher, knowledge broker, data dealer, cybrarian a przede wszystkim information broker czy też infobroker.[4]

Association of Independent Information Professionals opracowała kodeks etyczny brokera informacji, w którym określiła zasady etyczne brokera. Są to:

  • utrzymywanie dobrego imienia zawodu poprzez uczciwość, kompetencje i zachowanie poufności;
  • przekazywanie klientom najaktualniejszej i najbardziej relewantnej w stosunku do zapytania odpowiedzi w ramach czasowych przez nich wyznaczonych;
  • pomoc klientom w zrozumieniu wykorzystanych źródeł informacji;
  • przyjmowanie zleceń wyłącznie zgodnych z prawem i nie działających ze szkodą dla środowiska zawodowego infobrokerów;
  • dotrzymywanie klauzuli poufności;
  • poszanowanie praw autorskich oraz dotrzymywanie zasad umów licencyjnych i umów z klientami, a także informowanie klientów o zobowiązaniach i ograniczeniach wynikających z tych umów;
  • utrzymywanie zawodowych kontaktów z bibliotekami i przestrzeganie zasad dostępu do ich zbiorów;
  • ponoszenie odpowiedzialności za stosowanie się do tego kodeksu przez pracowników.[5]

Stosowanie się do tych zasad jest niezwykle ważne, ponieważ dzięki nim infobroker buduje swoją pozycję zawodową. Myślę, że te same zasady stosować powinien broker informacji działający w Polsce i wraz z rozwojem tej profesji, w naszym kraju powinien powstać podobny kodeks.

Zapoznanie się z zasadami uprawiania tego zawodu to pierwszy krok, jaki powinien zrobić każdy, kto zamierza pracować jako broker informacji. Drugim niemniej ważnym krokiem, jest podjęcie trudnej decyzji o zrezygnowaniu z etatu i przejście na własny rozrachunek.
Oczywiście dotyczy to tylko tych, którzy zechcą zrezygnować z dotychczasowego zawodu. Młodzi ludzie, którzy już się uczą, jak być brokerami informacji,[6] pozbawieni są tego dylematu; są przebojowi i zdeterminowani, ale też ich wiedza na temat źródeł informacji nie jest tak duża jak bibliotekarzy. Warto wykorzystać ten moment, kiedy rynek pracy dla infobrokerów nie jest jeszcze konkurencyjny i spróbować, może najpierw na pół etatu, podjąć działalność gospodarczą na własny użytek.

Działalność taką należy zacząć od podjęcia strategicznych decyzji dotyczących: przedmiotu działalności przyszłej firmy, ewentualnych klientów, jej rozmiarów i formy prawnej.

Po pierwsze należy się zastanowić dla jakiej docelowej grupy odbiorców zamierzamy świadczyć nasze usługi. Oczywiste jest, że jeśli mamy wiedzę i doświadczenie z zakresu medycyny, będziemy szukać klientów wśród firm farmaceutycznych, fundacji, instytutów badawczych, stowarzyszeń i korporacji zawodowych; podobnie z bibliotekarzami z bibliotek wydziałów prawa, których wiedza może służyć kancelariom prawniczym, notarialnym, zespołom adwokackim, korporacjom zawodowym. Ważne jest, żebyśmy właściwie dobrali grupę docelową i przynajmniej na początku działalności skupili się tylko na niej. Dobrze jest też rozpoznać tę grupę, czyli określić, ile w naszym miejscu zamieszkania i okolicy jest firm pasujących do określonego przez nas profilu, czy firmy te posiadają wewnętrzne biblioteki lub działy informacji, czy mają rozpoznane potrzeby informacyjne, czy też potrzeby te trzeba będzie w nich rozbudzić.

Istotnym elementem planowania samodzielnej działalności jest też wybór formy prawnej, w ramach której zamierzamy prowadzić własną firmę. Przy podejmowaniu tej decyzji pomocne mogą być serwisy internetowe dla małych i średnich przedsiębiorstw, które krok po kroku podpowiadają, jakie formalności należy załatwić. Decyzja o wyborze ram prawnych działalności zależy od tego, czy planujemy działalność w pojedynkę, czy też firma ma być kilkuosobowa i jak duże mogą być wkłady wspólników.

Następny krok to ustalenie kilkuletniego biznes planu, w którym szczegółowo zaplanujemy nasze wydatki, dochody i przychody. Jest to zdecydowanie najtrudniejsza część działań. Ustalenie, jak mogą się kształtować nasze potrzeby finansowe w ciągu najbliższych dwóch do pięciu lat, wymaga zebrania szczegółowych informacji o płatnościach związanych z zatrudnieniem (pensje, ubezpieczenia), podatkami oraz zakupem niezbędnego sprzętu (komputery, drukarki, faksy) i budową warsztatu (płatne bazy danych na CD-ROM-ach i dostępne on-line). Przy wyborze baz należy zastanowić się, jakiego rodzaju informacji zamierzamy udzielać: czy będziemy tylko wyszukiwać informację, czy też zamierzamy świadczyć również usługi konsultingowe, szkoleniowe, robić raporty i opracowania. Czy skupimy się tylko na wyszukiwaniu informacji w Internecie i bazach internetowych; czy zakupimy bazy danych na CD-ROM-ach.

Wszystkie te działania są na pewno bardzo skomplikowane i trudne, ale jak sądzę najwięcej trudności może sprawić wycena pracy. Przyznaję, że początkowo będzie trudno właściwie oszacować włożoną pracę. Pomocne w tym mogą być już przygotowane cenniki źródeł informacji. Taki cennik oferuje na przykład serwis Internet Securities, w którym wszystkie artykuły są wycenione. Podczas wyszukiwania informacji ustawiamy profil klienta i zapytania. Po zadaniu pytania otrzymamy listę artykułów, które będą relewantne do zapytania wraz z ich ceną.[7] Należy też sprawdzić ile kosztuje godzina wyszukiwania w bazach on-line, np. w archiwum Gazety Wyborczej, serwisach Infor-u. Oczywiście te podpowiedzi nie rozwiązują wszystkich problemów, jakie niesie ze sobą wycena pracy brokera informacji, dlatego tak ważny jest biznes plan, który pomoże w oszacowaniu kosztów i przez to określi, jakie powinny być przychody. Ciekawy artykuł na temat początków swojej pracy, wraz z instrukcją, jakie kroki są istotne przy budowaniu własnej "kancelarii brokerskiej" napisał David Line, szef InfoSearch International.[8]

Zdaję sobie sprawę, że dla wielu czytelników tego tekstu, jego treść nosi cechy wizji futurologicznej, czy nawet bajki niemożliwej do spełniania przynajmniej w tym pokoleniu. Na pewno wielu z bibliotekarzy nie jest gotowych na tak radykalną zmianę w swoim życiu. Dla nich broker informacji to zawód z dalekiej przyszłości. Należy jednak pamiętać, że dużym plusem uprawiania tego zawodu jest możliwość pracy we własnym mieszkaniu, bo choć dziś często jeszcze, aby zdobyć informację, trzeba się gdzieś, po nią udać, to już widać, że informacja robi się coraz bardziej mobilna. Niemniej istotnym argumentem przemawiającym za podjęciem decyzji zmiany zawodu jest też posiadana przez nas wiedza i umiejętności w zakresie wyszukiwania informacji, rosnące zapotrzebowanie na ten rodzaj usług oraz brak konkurencji na rynku. Mamy rzadką szansę wstrzelić się w niszę na rynku pracy. Największym problemem są zatem finanse, potrzebne na rozpoczęcie działalności i oczywiście bariera psychologiczna, związana z rezygnacją ze stałego etatu. Mam cichą nadzieję, że ktoś z szanownych czytelników zastanowi się chwilę nad możliwościami, jakie niesie ze sobą ten nowy ciągle u nas zawód. Jeśli uznają Państwo temat za ciekawy i będziecie potrzebowali porad jak rozpocząć działalność gospodarczą na własny rachunek, postaramy się stworzyć w EBIB-ie rubrykę z takimi poradami.

Przypisy:

[1] Słownik wyrazów obcych. Warszawa 2000, s. 144.

[2] B. Miś: Zawód: infobroker. Wiedza i Życie 2001 nr 4, s. 23.

[3] Tamże, s. 24.

[4] Obszerna bibliografia literatury na temat brokerów informacji znajduje się na stronie wydawnictwa Burwell: Articles and Proceedings. In Burwell Enterprises, Inc. Publishing for the Information Professional. [on-line]. [dostęp 20 listopada 2002]. Dostępny w World Wide Web: 19.01.2006 adres usunięto, ze względu na jego przekierowanie na strony pornograficzne.

[5] Code of Ethical Business Practice. In Association of Independent Information Professionals [on-line]. [dostęp 20 listopada 2002]. Dostępny w World Wide Web: <http://www.aiip.org/AboutAIIP/aiipethics.html>.

[6] Ścieżka broker informacji odbywa się w ramach specjalizacji z Public Relations w Wyższej Szkole Społeczno-Ekonomicznej w Warszawie. Od przyszłego roku w ramach studiów z komunikacji społecznej i mediów specjalizację broker informacji zamierza prowadzić Wyższa Szkoła Umiejętności Społecznych w Poznaniu.

[7] Nie znaczy to, że subskrybując serwis płacimy za każdy artykuł. Baza ma stałą cenę, a cennik poszczególnych artykułów jest przygotowany z myślą o firmach i instytucjach udzielających informacji.

[8] LINE, David. Lessons of Start-Up. In Burwell Enterprises, Inc. Publishing for the Information Professional. [on-line]. [dostęp 20 listopada 2002]. Dostępny w World Wide Web: 19.01.2006 adres usunięto, ze względu na jego przekierowanie na strony pornograficzne.

  Na początek
Rozmiar: 45 bajtów
Rozmiar: 77 bajtów Rozmiar: 77 bajtów Rozmiar: 77 bajtów Rozmiar: 77 bajtów



Broker informacji - zawód z przyszłością czy zawód z przyszłości?/Barbara Szczepańska // W: EBIB Elektroniczny Biuletyn Informacyjny Bibliotekarzy [Dokument elektroniczny] / red. naczelny Bożena Bednarek-Michalska. - Nr 11/2002 (40) grudzień. : Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich K[omisja] W[ydawnictw] E[lektronicznych], 2002. - Czasopismo elektroniczne. - Informacja biznesowa. - Tryb dostępu: http://www.ebib.pl/2002/40/szczepanska.php. - Tyt. z pierwszego ekranu. - ISSN 1507-7187

 

Rozmiar: 77 bajtów Rozmiar: 77 bajtów